plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjeju wrote:Cześć dziewczyny,Żbiku my się już spotkałyśmy drugi raz, wcześniej, to była zima..brrr...ale było fantastycznie tak za pierwszym jak za drugim razem...
Pewnie pójdę na to hsg ale mam żal, zapytał wczoraj jak byłam smutna: " nie odzywasz się do mnie?" Mam go dość, wymyślił pewien wykręt na poczekaniu ale mnie, to już nie przekonuje.
Tylko już wiem, że ja w tym całym zamieszaniu bardziej chcę, dużo bardziej a on się zmusza, męczy...już kiedyś to czułam ale zostawiłam biegowi czasu...
Czas nic nie zmienił...nic...a najgorsze jest to, że ja już nie chcę się z nim kłócić, nie chcę się spierać i przeforsowywać swoich racji, już mam dość przepychanek w tej kwestii.
Tylko odniosłam wrażenie, że jak dziecko się pojawi, to zostanę sama, nie samotna a sama...
Kiedyś z dużą nadzieją patrzył w przyszłość i chciał, więcej chciał od życia...angażował się całym sobą. Teraz odpuścił i coraz bardziej to widać.Jest dobrze jak jest i jest już wygodnie...
M. nie widzi problemu chyba...nic nie rozumie, tak mniemam...
Jak siedziałam w łóżku i myślałam jak to wszystko ogarnąć, to zapytał:"o czym myślisz?" Odpowiedziałam:" tak o wszystkim, ogólnie" ale miny nie miałam szczęśliwej a on objął mnie ręką w pasie i zasnął, spokojnie zasnął a zmęczony nie był pracą popołudniową, bo miał luz...
Wiecie co zauważyłam? On przesypia problemy a ja się męczę.
Rano oczywiście wstałam poirytowana i smutna, bo dalej nie wiem co i jak...przyznam, że po tej akcji wczoraj, to zastanawiam się czy to ma sens...nie lubię być zwodzona a parę spraw się nawarstwiło. Te problemy uzbierane są niby kosztowne w rozwiązaniu(tak twierdzi) ale ja chromolę nowy dach, wytrzymam jeszcze troszkę...
Teraz się nie poddam i niech on się męczy, ja będę też żyła w niedopowiedzeniach...dziś ogarnę w domu, wrzucę byle co do gara i idę do ogródka, zarosło strasznie a chcę porządek mieć i mam jeszcze sporo gratów do posprzątania...ziemię na kwietnik rozsypać...ostra orka przede mną...to jedyne wyjście ze stresu, bo czuję, że się kumuluje...czuję jak narasta...
Miłego dnia dziewczyny! Jesteście super, super, super! Kocham Was i dziękuję że jesteście...
Obudziłam się z postanowieniem, że nie będę Wam marudzić ale chyba nie byłabym sobą...wiecie już mniej więcej o co chodzi i teraz mogę spokojnie się zabrać za pracę i zacząć nowy dzień...
Jeju pamietaj tylko o jednym.. kiedy facet zostawia cie z problemami które tyczą sie Was to cos nie gra.. Pomysl sobie , ze jesli on teraz sie miga od rozmowy i woli isć spac niz po prostu szczerze pogadać , to jakim kompanem bedzie na starośc kiedy tylko zostanie nam rozmowa ?
Moj N zawsze mi powtarza ,że trzeba patrzec w przyszłośc pod katem starości .. teraz jest fajnie luz blus, sex i wg miód malina , ale jakbysmy nie umieli ze soaba rozmawiac czy razem rozwiazywac problemów to pewnie juz drugi raz bym tego nie zniosła.. tej ignorancji zycia w zwiazku i obarczania mnie obowiazkami jako woła robaoczego : do sprzatania , gotowania , wychowywania dzieci no i tego czego facet chce na zawołanie zeby byc sliczna i pachnącą kiedy tylko On ma ochote..nie tędy droga... mnie tez w poprzednim zwiazku dokuczała samotnośc , brak realizacji samej siebie , bylam tak naprawde .. dla innych a nie dla siebie... mozna poswiecic czesc siebie ale nie za cene zatracenia..
to tak na marginesieFedra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
witajcie kochane
ale mam dobry humor, wczoraj wpadłam do apteki i zakupiłam prawdziwe testy ovu (bo wiecie jak działa na mnie badziewie z allegro)
i wyobraździe sobie ze pierwszy raz w życiu wyszły mi 2 mega grubaśne krechy i to za pierwszym razem!!!!! hura może nie jest ze mna tak źle
oczywiści ewzięliśmy sie do robotySelena, mauysia, Shagga_80, zbikowa, Blondi22, aisa, Dodi, kopciuszek126, gocha04 lubią tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBeata wrote:witajcie kochane
ale mam dobry humor, wczoraj wpadłam do apteki i zakupiłam prawdziwe testy ovu (bo wiecie jak działa na mnie badziewie z allegro)
i wyobraździe sobie ze pierwszy raz w życiu wyszły mi 2 mega grubaśne krechy i to za pierwszym razem!!!!! hura może nie jest ze mna tak źle
oczywiści ewzięliśmy sie do roboty
no to mam nadzieje ze robota zaowocuje.. II krechami ..ale ciazowymi..Beata lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewoje,
Plemniczko - bardzo się cieszę z Twojej bety i pomyslnych wieści od lekarza!
Ruciu - hamaczek... drzemki w ogródku... to coś o czym marzę... Niestety na razie nieosiągalne. Masz dobrą strategię - przesypiaj czas, w którym jest największe ryzyko mdłości.
Wosebko, mała, jeju - możecie tu smęcić do woli, przecież nasz wątek to nie jest żaden stragan z lizakami i watą cukrową. Chętnie Was wspomożemy w ciązkich chwilach, choćby tylko słownie...
Muzarciu/jeju - trzeba mieć nadzieję na lepsze jutro! Wiem, że teraz Ci ciężko, ale jak trochę ochłoniesz, to możecie z W obejrzeć film "Kocha, lubi, szanuje" ("Crazy, Stupid, Love") - komedia - tam właśnie główny bohater popadł w gnuśność i wygodnictwo, aż żona się chce z nim rozwieść, w końcu uczy się jak na nowo walczyć o żonę. Może to do niego przemówi!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2013, 06:39
Kfjatus, Beata, jeju, Selena, Fedra, Shagga_80, zbikowa, aisa, Dodi, kopciuszek126 lubią tę wiadomość
-
Selena wrote:kopciuszek126 wrote:Selenko zimno Ci było bo masz wysokie tempki. Ja też tak mam. Zawsze po owulce jak mam wysokie tepki i teraz w ciąży też, cięzko mi sie dogrzać.
hej Kopciuszki:)no możliwe:)bo w domku niby ciepło:)a ja już tak drugą noc marzne...
kochana tylko sie nie nakręcaj ale moze to dobry symptom
przetrzymasz dziś ma byc piękny słoneczny dzieńSelena lubi tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Wosebko chetnie sie z Tobą podzielę a potem za parę dni... (przemilczę)
ale mam nadzieję że Ty prędzej będziesz miała powód do radości
Adelko dzięki
Mayusia ładnie to podsumowała podobało mi sie okreslenie z cukrowa wata, wiec dziewczyny śmiało, rozumiem że czasem nie wszystko mozna tu napisać ale jakby co czekamy ze wsparciem na privach :*Selena lubi tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Beata wrote:Wosebko chetnie sie z Tobą podzielę a potem za parę dni... (przemilczę)
ale mam nadzieję że Ty prędzej będziesz miała powód do radości
Adelko dzięki
Mayusia ładnie to podsumowała podobało mi sie okreslenie z cukrowa wata, wiec dziewczyny śmiało, rozumiem że czasem nie wszystko mozna tu napisać ale jakby co czekamy ze wsparciem na privach :*
Biedna Wosebka, a prosiła, żeby jej nie nakręcać.....
Selena lubi tę wiadomość
-
jeju wrote:Skorzystam z rady Mauysia ale on nie bardzo lubi amerykańskie kino...ale cenna rada, delikatna perswazja najlepsza. Co ja bym bez Was zrobiła, każda rada się przyda. Muszę nim potrząsnąć ale nie chcę się już fochać...zaczynam powoli dostrzegać pewne podobieństwa do sytuacji jednej z nas tutaj...a właściwie do sytuacji w jakiej znajduje się od kilku lat a może od początku...już ostatnio łapię się na tym, że sama tłumaczę swojego m. przed innymi, bo akurat on wybrał zamiast pomoc nam inne sprawy...i to czasami w ważnych kwestiach...bardzo ważnych...
Muzi, ja generalnie nie przepadam za amerykańskimi komediami, bo wszystkie są jak odbite na tej samej kalce, ale ten film zaskoczył mnie na plus! Zarąbiście śmieszny, oryginalny, [no i Ryan Gosling w nim gra...] - świetny.Kfjatus, Fedra, aisa lubią tę wiadomość
-
Selena wrote:kopciuszek126 wrote:Selenko zimno Ci było bo masz wysokie tempki. Ja też tak mam. Zawsze po owulce jak mam wysokie tepki i teraz w ciąży też, cięzko mi sie dogrzać.
hej Kopciuszki:)no możliwe:)bo w domku niby ciepło:)a ja już tak drugą noc marzne...
Ja powiem tylko tyle ze ja w domu chodze w swterze i po dworze też ku zdziwieniu ludzi ale nic nie poradzę ze jest mi zimno a zimno jest mi już od kilku dniRucia, kopciuszek126 lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualnyFedra wrote:Selena wrote:kopciuszek126 wrote:Selenko zimno Ci było bo masz wysokie tempki. Ja też tak mam. Zawsze po owulce jak mam wysokie tepki i teraz w ciąży też, cięzko mi sie dogrzać.
hej Kopciuszki:)no możliwe:)bo w domku niby ciepło:)a ja już tak drugą noc marzne...
Ja powiem tylko tyle ze ja w domu chodze w swterze i po dworze też ku zdziwieniu ludzi ale nic nie poradzę ze jest mi zimno a zimno jest mi już od kilku dni
kochana ja nawet latem chodze guralskich bamboszach do kostek.. bo mi zmino.. no mam niedowage , ale co ..nic nie poradze kiedys była ciepła kobieta ze mnie teraz to w pracy na dworze prawie lato , a ja siedze na elektrycznym grzejniku .. bo mi zimno.. hee
wiec poczekaj unormuje sie wszytsko to hormony..Fedra lubi tę wiadomość
-
Beata wrote:Selena wrote:kopciuszek126 wrote:Selenko zimno Ci było bo masz wysokie tempki. Ja też tak mam. Zawsze po owulce jak mam wysokie tepki i teraz w ciąży też, cięzko mi sie dogrzać.
hej Kopciuszki:)no możliwe:)bo w domku niby ciepło:)a ja już tak drugą noc marzne...
kochana tylko sie nie nakręcaj ale moze to dobry symptom
przetrzymasz dziś ma byc piękny słoneczny dzień
nie nakrecam się kochana:)przeciez nie ma powodów:)zmarźlak jestem i tyle;)jak to mój wujek mówi "Gówno to nawet w maju marznie" :)hehe