plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
mauysia wrote:Hej Muska
No, w tym roku w ogóle jakoś wyjątkowo dużo tego ustrojstwa. Ja to jestem wprawiona w odganianiu od siebie, ale Młody jest już nieźle pożartyChyba muszę w torebce zacząć nosić środek na komary, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się pojawią...
Muska, a wiesz że pisałam Ci też priva o tym Wrocku? Ale pewnie utonął w innych wiadomościach. Teraz już możemy się kontaktować innymi kanałami
Priva nie znalazłamAle ja tam na pocztę prawie w ogóle nie wchodzę, bo i tak nie sposób się rozeznać pośród tych lajków.
Za to połączyłam fejsa z komórką i non stop mnie komunikaty bombardują. Musze przejrzeć te ustawienia bo nie wytrzymam.
ogólnie to czasem nie wejdę na pocztę (żadną) z 3 dni nawet, więc zdarza mi się coś przegapić.
Najpewniej coś ważnego to mi na fejsie napisać jednak trzeba
Ale pracuję nad zaglądaniem na forum ostatniomauysia, Ola_czeka, aisa, Fedra lubią tę wiadomość
-
jeju wrote:miewasz takowe bóle Mauysia? Myślałam, że jestem odosobnionym przypadkiem...aż mną targnęły mdłości...wrrr dobrze piszesz mamcia...cieszę się, że nic Ci się nie stało w związku z upadkiem...
-
Kfjatus wrote:Dzień dobry!
Muzi między innymi ja przyczyniam się do wywołania twojej @. A co do rozmów o pieniądzach, to każdy wypracowuje u siebie jakiś system (czasem dobry czasem zły) i chodzi o to, żeby się sprawdzał, bez względu na to kto pracuje i ile zarabia. Gdy np. nie można się dogadać z facetem, wylicza pieniądze, kontroluje itp. , to tak jak napisała Ola lepiej pracować, by nie martwić się o każda wydaną złotówkę A Ty Muzi jak się dogadujecie, to i tak masz przecież masę obowiązków w domu, myślę, że u Was to się sprawdza i zarówno Ty, jak i Twoje chłopaki jesteście zadowoleni
Mauysiu, nie przewracaj się więcej!!! Dbaj o siebie i patrz pod nogi. Całe szczęście, że był tuż obok dr Leo... ufff
Shagga komary w tym roku są jakieś zmutowane, zwłaszcza tak po 19 jest ich masa...a Kubie jak widzisz, że bardzo Go pogryzły zrób wapno, szybciej Go odczuli i lepiej się poczuje
Aiska do czasu przyjazd Męża, masz siedzieć z nami cały czas i się ruszać! Bo potem jak znikniesz, to na strasznie długo, więc teraz bądź ciągle z nami
Ilonka super są te codzienne wypady nad jeziorMoże ściągniesz Męża na stałe do Polski
Wszystkim miłego dnia życzęIdę po kawę....
No i znowu wyszła z Ciebie przytulankaIlona lubi tę wiadomość
-
mauysia wrote:Cześć Olu, Kfjatus i Muzi
Zapomniałam napisać o jeszcze jednym: jak wczoraj byliśmy nad jeziorem, opalało się dużo wytatuowanych "karków". Widziałam jednego, który na klacie miał wytatuowane wielkie (uwaga, pisownia oryginalna" "I LOVE YOU MATHER"
Moja dusza anglistki zakwiliła, ale potem trochę to mnie nawet rozśmieszyło
Nie wiem czy to urban legend ale ponoć były przypadki, że ktoś tatuował sobie znak chiński a potem okazywało się, że ma na klacie "kurczak słodko-kwaśny"Beata, Shagga_80, Blondi22, Fedra lubią tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:Ja mówię por i seler ale mówię też mikrowela albo krótkofalówka jak się zapomnę. A i jeszcze mówię, że nie mam nic na przeciwko.
Ale oni po prostu tak odmieniają bo hmmm, no są prości ludzie i ich w domu nie nauczyli... Mówią ta pora i ten winogron, w ogóle czasem jak coś powiedzą to mnie (tez lingwistę) żołądek ściska...
Sama walę byki, bo mi się języki mieszają, ale nie żeby polskie rzeczowniki tak na maksa źle odmieniać.
ps
swoją droga to pamiętam jak jeszcze za łebka mi koleżanka mówiła że nie mówi się ten wafelek, tylko ta wafelka!!Do tej pory to pamiętam, hehehe.
-
Muska wrote:Ale oni po prostu tak odmieniają bo hmmm, no są prości ludzie i ich w domu nie nauczyli... Mówią ta pora i ten winogron, w ogóle czasem jak coś powiedzą to mnie (tez lingwistę) żołądek ściska...
Sama walę byki, bo mi się języki mieszają, ale nie żeby polskie rzeczowniki tak na maksa źle odmieniać.
Normalnie jak czytam o Twoich,to jakbym o swoich czytałaMuska, aisa lubią tę wiadomość
-
Muska wrote:Nie no Olaaaa, Ciebie to rozumiem, bo po latach mieszkania za granica to się języki mieszają i sie generalnie skraca itp itd. Tez tak robię.
Ale oni po prostu tak odmieniają bo hmmm, no są prości ludzie i ich w domu nie nauczyli... Mówią ta pora i ten winogron, w ogóle czasem jak coś powiedzą to mnie (tez lingwistę) żołądek ściska...
Sama walę byki, bo mi się języki mieszają, ale nie żeby polskie rzeczowniki tak na maksa źle odmieniać.
ps
swoją droga to pamiętam jak jeszcze za łebka mi koleżanka mówiła że nie mówi się ten wafelek, tylko ta wafelka!!Do tej pory to pamiętam, hehehe.
Ale ja jestem za granicą tylko kilka miesięcyMikrowela to twór poniemiecki z naszym przypadku, tak jak rajberka, jeśli ktoś czai
-
Muska wrote:Ale oni po prostu tak odmieniają bo hmmm, no są prości ludzie i ich w domu nie nauczyli... Mówią ta pora i ten winogron, w ogóle czasem jak coś powiedzą to mnie (tez lingwistę) żołądek ściska...
Shagga_80, Spero, Fedra, Gunia lubią tę wiadomość
-
A ja długo myślałam o tatuażu w jakimś bardzo niewidocznym miejscu, typu wysoko na karku, ale zaczęłam wiązać włosy i mi przeszło. Żałuję jednak, że nie mam już kolczyka w nosie
Wyglądałam hindusko i czułam się git.Shagga_80, Fedra lubią tę wiadomość
-
mauysia wrote:Macie w ogóle jakieś tatuaże, hęęęę???
Bo ja nie i tak pozostanie. (w ogóle nie kręci mnie ten temat, pewnie dlatego też nie mam przebitych uszu, nie noszę biżuterii itp...)
A kolczyki mam od 1 klasy podstawówki, pamiętam jak dziśwyszłam na podwórkoz przekutymi uszami i w złotych kolczykach i próbowałam pokazać innym, że je mam, a wiecie, że ciężko wbrew pozorom podkreślić ważność swoich uszu
mauysia, Ola_czeka, zbikowa, aisa, Ilona, Beata, Shagga_80, Spero, Fedra lubią tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:A ja długo myślałam o tatuażu w jakimś bardzo niewidocznym miejscu, typu wysoko na karku, ale zaczęłam wiązać włosy i mi przeszło. Żałuję jednak, że nie mam już kolczyka w nosie
Wyglądałam hindusko i czułam się git.Ola_czeka lubi tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:Ale ja jestem za granicą tylko kilka miesięcy
Mikrowela to twór poniemiecki z naszym przypadku, tak jak rajberka, jeśli ktoś czai
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2013, 08:27
-
Kfjatuś, bo jesteś przytulanka. Nie wiem skąd masz tę niezwykłą umiejętność, że zawsze umiesz powiedzieć komuś coś miłego. Obojętnie co ktoś zrobił czy powiedział, odpowiesz mu tak, że wokół zaczynają latać motylki i słychać "Lovin' you" Minnie Riperton.
PS. I widzisz? U mnie nawet to zabrzmiało sarkastycznie. Nie umiem być miła i nigdy nie będę przytulanką.Ilona, Shagga_80, Fedra, Gunia lubią tę wiadomość
-
Kfjatus wrote:wyszłam na podwórkoz przekutymi uszami i w złotych kolczykach i próbowałam pokazać innym, że je mam, a wiecie, że ciężko wbrew pozorom podkreślić ważność swoich uszu
Kfjatus, aisa, Ilona, Beata, Shagga_80, Fedra lubią tę wiadomość