plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
to idziemy spać Amicizia bo czeka nas dużo pracy i musimy nabrać sił życzę spokojnej nocy
ps; daj znać jak znajdziesz dobre sposoby ..
pozdrawiam
ps; mieszkamy razem rok , pobralismy się we wrześniuWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2012, 23:58
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
nick nieaktualnydzien dobry dziewczynki:)
dzisiaj wyjatkowo jestem pierwsza
ale zaraz po zmierzeniu temperatury wzielo mnie na wymioty i musialam leciec do toalety no i sie w ogole wybilam z rytmu i spac juz nie moge dlatego zajrzalam do was i pije sobie herbatke przed komputerem...
na dzisiejszym sikanym tescie-bladziutka druga rozowa kreseczka-nie jest zle cos sie chyba rozkreca heh...
ja z moim m mieszkamy razem od okolo roku- co prawda nie jestesmy jeszcze malzenstwem (slub we wrzesniu przyszlego roku a zareczylismy sie w maju tego roku)ale nam i naszym rodzinom to nie przeszkadza. wazne ze jest nam razem dobrze i ze sie dogadujemy. Moja mama i siostra szybko Marka zaakceptowaly ( moj tato juz nie zyje) i bardzo go lubia. Duzo na pewno dala jego postawa wobec mojej choroby bo przekonaly sie ze naprawde mnie kocha siostra to nawet mowi do niego per szwagier hihi
a ja ze strony rodzicow m tez nie mialam zadnych problemow-bardzo mile mnie przyjeli, to bardzo ciepli zyczliwi i serdeczni ludzie. na razie mowie do nich na pan i pani ale raczej nie bede miala problemow zeby po slubie mowic mamo i tato. moja przyszla tesciowa mowi ze przecieram u nich w domu szlaki hihi (moj m ma jeszcze dwoch braci i zaden jakos nie spieszy sie do malzenstwa...)a jak juz ciaza sie potwierdzi na 100% to chyba bedzie szalec z radosci- juz od dawna marzy o wnukach...
ale zgodze sie z dziewczynami- mlodzi musza mieszkac oddzielnie...
mysle ze mamy tak dobre stosunki z obiema rodzinami dlatego ze mieszkamy osobno w swoim mieszkanku a rodzicow odwiedzamy jak tylko mamy czas.
pewnie gdybysmy mieszkali razem z ktorymis rodzicami juz nie byloby tak rozowo: moja mama i ja jestesmy skorpiony (urodzone w tym samym dniu-24 pazdziernika) i jak sie czasami poklocilysmy kiedy jeszcze z nia mieszkalam to normalnie az wiory lecialy...
a rodzice m mieszkaja 25 km od Torunia i maja gospodarstwo-a ja sie raczej w takim zyciu nie widze-za bardzo sie przyzwyczailam do miasta-no i dojazd do pracy wiecej by zajmowal... juz nie mowiac o tych wszystkich klimatach jak krowy swinki gesi kury kaczki kroliki golebie bazanty pszczoly, sad ogrodek i pieczarkarnia... ja tych ludzi po prostu podziwiam i chyle czola-pelen szacun. jego tato ma juz prawie 70 lat, jest po zawale a ciagle jeszcze pracuje na polu...
ale sie rozpisalam... sorki za gadatliwosc dziewuszki ale mi jakos teraz lepiej- mdlosci ustapily i nawet sennosc poczulam
chyba wroce do m przytule sie i troche jeszcze pospie... dzisiaj mam wolny dzien to moge leniuchowac
milego dnia dla was wszystkich kochane moje-weekend nadchodzi juppi:)
buziaczki :*
klameczko bellusiu muzarciu i she- co u was...? dajcie jakis znak zyciaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2012, 05:08
-
nick nieaktualnyp.s. a mojego m i jego braci tez mama we wszystkim w domku wyreczala...
ale ja dzialalam szybko hihi i od samego poczatku byly konkretne ustalenia... teraz marus myje naczynia (w mysl zasady ze ja gotuje a on sprzata po posilkach...) wie gdzie stoi kosz na brudy i nawet sam wiesza i sklada swoje pranie (nie ryzykuje powierzenia mu calego prania-nie chcialabym miec wszystkich majteczek np sraczkowatych hihi)i nawet rozwalil mnie ostatnio na lopatki bo sam z wlasnej inicjatywy (!!!) odkurzyl cale mieszkanie... szczeke zbieralam z podlogi przez conajmniej kwadrans... jajecznice tez zrobi i ziemniaki do obiadu ugotuje... wiadomo ze nie wszystkiego mozna wymagac od razu... ale powolutku malymi kroczkami wszystko mozna osiagnac
jeszcze raz milego dnia dziewczynkiDora lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej dziewczynki:)
ja na mego m, to nie mogę narzekać... on mi sporo pomaga, jak na faceta... czasem pracuje 7 dni w tygodniu i wtedy sama muszę na siebie liczyć, ale przecież to zrozumiałe... jak ma wolne to wynosi śmieć, odkurza, kurze wyciera, jeździ na zakupy, zmywa... bardzo lubi zmywać, bo jak zmywa, to ja stoję za nim i go smeram. A jego to bardzo rajcuje, aż czasami przestępuje z nogi na nogę -
zosia właśnie wiem i nie wiem co jest grane. Nie jestem przeziebiona. Test ciążowy robiłam w 28 dc i był negatywny, tym bardziej spadła tempka. A jak tylko dostałam okres tempka zaczęła iść do góry. Dzisiaj 4 dc i już po okresie.
-
nick nieaktualny
-
zosia krwi normalnie jak zawsze, zaczęłam brać olejek z wiesiołka i się zastanawiam czy mógł podnieść temp. Bolą mnie tylko od owulacji wciąż tak samo piersi. Mam możliwość zrobić test z krwi. Szok i radość jakby była to jednak ciąża. I strach bo mam dużo teraz z moczu bakteri i wziełam wczoraj pierwszą tabletkę Furaginum, który nie jest wskazany przy ciąży
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny