plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
mausiu mozesz mi odpowiedziec na pytanie plisssssssssssssssss
a tak wogole to napisz cos wiecej o tej kolezance co urodzila w samochodzie... to byl juz jej termin porodu tak? i wody odeszly wczesniej? miala wczesniej skurcze i na osttania chwile jechali do szpitala? kurde nie wyobrazam sobie tego, przeciez poród to nie jest az taka szybka sprawaStrażaczka90, jeju lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam kochane,
ja że tak rzeknę, nie potrzebnie wstawałam tak wcześnie i się nie wyspałam, no ale jakoś przeżyję. Jeszcze jutro, piątek to pikuś i trochę wolnego. W niedzielę na targi ślubne jedziemy, może wpadnie kilka pomysłów do głowy,
Shagga też prosiłabym o dane do bloga
Mauysiu fajnie, że chrzciny się udały, ale historia koleżanki niesamowita.
Rucia mam jednak nadzieję, że wody odejdą jak już będzie ich pora a nie jak kichniesz przypadkiema mam pytanie jeszcze, ale jak nie chcesz to nie pisz. Jak brat? wiadomo coś więcej, poprawiła się sytuacja?
Oluś zaglądaj czasem kochana
Kaja tylko nie zapomnij nam tu powiedzieć co słychać u twojego roczka
Wiecie ze mi pranie nie schnie w ogóle! masakra jakaś już grzejnik dodatkowy włączyłam i nic! masakra jakaś.
Fedra, magdzia26, Strażaczka90, kiti, aisa, AGA 30, Ilona, Kfjatus, Dodi lubią tę wiadomość
-
Hmmm chyba wcięło moją odp dla Ciebie Plemniczko.
Pisałam że siedzieliśmy przy trzech połączonych stołach i że alkoholu nie było. I że stawka za osobę wyniosła 45 zlotych.
A szczegółów porodu koleżanki jeszcze nie znam, ale wypytam ją
Na razie się żegnam, zmykam po Leo.magdzia26, Strażaczka90, Fedra, aisa, Blondi22 lubią tę wiadomość
-
Fedra wrote:dieta i ćwiczenia
nie wiem już sama teraz cokolwiek robię to się boję może to głupie staram się oczywiście zdrowiej jeść itp...dbać o siebie ale dzięki temu na pewno nie schudnę...
Strażaczka90, kiti lubią tę wiadomość
-
chyba musze troche odpuścić te starania bo na niczym innym nie mogę się skupić...i zaczynam zauważać pierwsze objawy zbzikowania u siebie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2013, 14:53
Strażaczka90, Rucia, Dodi lubią tę wiadomość
-
magdzia26 wrote:Powiem Ci Fedruś że też bym chciała tak porządnie się wziąć, ziólka w końcu już mam, na akupunkturę bym poszła, ćwiczenia jakieś porządne i bardziej rygorystyczna dieta ale boję się że może to zaszkodzić w staraniach bo chyba takie drastyczne zmiany nie są dobre
nie wiem już sama teraz cokolwiek robię to się boję może to głupie staram się oczywiście zdrowiej jeść itp...dbać o siebie ale dzięki temu na pewno nie schudnę...
dietę mam przygotowaną przez dietetyka, opiera się ona na 5 posiłkach są bardzo zdrowe jest duzo warzyw i owoców jest ryba i drób, nie ma za to słodyczy (no prócz podwieczorku na który można zjeść 40gr paluszków solonych lub dwa ciastka belvita), napoi gazowanych i soków, do picia woda, kawa i herbata bez cukruzero alkoholu... dieta moja to 1500cal przyczym porcję są tak wielkie ze przez pierwsze dwa dni myślałam ze zwymiotuje jak widziałam obiad bo nie miałam miejsca w brzuchu w tym momencie metabolizm mi chyba przyspieszył bo aż czekam do godziny kolejnego posiłku
świczenia w sumie to można powiedzieć 5 aktywności w ciągu tygodnia ja ćwicze w poniedziałki środy i piatki przy czym w srodę i piatek po dwie godziny rózncyh zajęć
a-koczek, Rucia, magdzia26, aisa, kiti, AGA 30, Dodi lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
magdzia26 wrote:chyba musze troche odpuścić te starania bo na niczym innym nie mogę się skupić...i zaczynam zauważać pierwsze objawy zbzikowania u siebie
Najlepiej to zająć myśli czymś innym ja zajełam się sobą znaczy ćwiczenia itp to pochłania troche czasu, skupiłam się na różnych innych rzeczach i to pozwoliło mi się wyrwać z myślenia o poronieniu bo to najbardziej mnie męczyło... i efekt jest taki ze juz nie myślę o tym w kategoriach złości i zalu i depresji... stało się trudno trzeba się cieszyc ze w ogóle się udało naturalnie... teraz ostro wziełam się za siebie bo planuję pod koniec stycznia ważyć już około 62 kgRucia, kiti, jeju, Ilona, Dodi, a-koczek lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySpero odnośnie brata, to nadal jest w stanie zagrażającym życiu. Z jego ran zaczynają wytwarzać się toksyny które przedostają się do organizamu i atakują nerki, wątrobę, żołądek ... W piątek ma mieć pierwszą operację oczyszczania martwych tkanek z nóg, bo one są w najgorszym stanie. Chcą go ustabilizować na tyle, zeby zaczać przeczczepiać mu skórę. Tylko tu pojawia się problem, bo koszt jaki będą musieli pokryć jego rodzice za skórę to prawie 3 mln zł.
Strażaczka90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Fedra wrote:teraz ostro wziełam się za siebie bo planuję pod koniec stycznia ważyć już około 62 kg
ja jeżeli nic nie wyjdzie teraz a pewnie nie wyjdzie ale okaże się do piątku to też ostro biorę się za siebie ale najpierw co jest pewne to muszę znaleźć sposób na stres w moim życiu bo to ani nie pomaga mi w odchudzniu a tym bardziej w staraniach...Fedra, Strażaczka90, Dodi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Ruciu, w książce "w oczekiwaniu na dziecko" pisali o babce która panicznie bała się że wody odejdą jej w miejscu publicznym. Dlatego nosiła ze sobą w torebce słoik pikli żeby w chwili odejścia wód zbić go i zakrzyknać "o ja niezdarna, zbilam słoik z ogorkami"!
ciekawa książka
nie chciałabym jedynie żeby wody odeszły mi gdy bedę czekała na Kingę w szkole
Godzinę temu się porzygałam, znowu mam skurcze, brzuch mnie tak napieprza, że nospa już nie pomaga. Boli jak cholera.Fedra, Strażaczka90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rucia wrote:
ciekawa książka
nie chciałabym jedynie żeby wody odeszły mi gdy bedę czekała na Kingę w szkole
Godzinę temu się porzygałam, znowu mam skurcze, brzuch mnie tak napieprza, że nospa już nie pomaga. Boli jak cholera.Rucia, Fedra, Strażaczka90 lubią tę wiadomość