plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
plemniczka wrote:no tak.. tylko ze mieszkamy z moimi rodzicami poki co, wiec nie sposób im chyba nie powiedziec...no i siostrze.
Jutro mam wizyte u ginekologa, jesli wszystko bedzie ok, to najblizszym sie przyznamy.
No plemniczko to jutro obie mamy wizytyO której masz?
-
Dora wrote:To już jesteśmy 3 przeziębione.. własnie się faszeruję czosnkiem.. polecam tylko nie wiem co moj m. na to wieczorem powie:D chyba jego też nafaszeruję...
Jak ja piłam mleko z czosnkiem, to mojemu też dawałam i wtedy żadne z nas nie musiało zatykać nosa;)
A tak wogóle to jakbym nie mówiła lekarzowi, że mogę być w ciąży, to pewnie przepisałby mi reklamówkę leków.. a tak to zobaczcie, w wielu przypadkach organizm sobie pomoże sam stosując naturalne rzeczy. -
Dziendoberek dziewczynki
alscie napisały
Natusia trzymamy kciuki
Bella super ze znowu jestes i ze jest dobrze:)
Witam MAzurcie po powrocie
i tak co sobie rpzypomne to wam napisze
Zosia z tymi lekami dla M to teoretycznie efekty w nasieniu sa widoczne dopiero po 3 miesiacach, dlatego ze prdoukcja plemników tyle wlasnie trwa u M, ale ngdy nic nie wiadomona pewno te ktore juz sie rodza nie ucierpia n tym a moze im to pomoze:)
no i Zosia współczuje wam bardzo, i wiem co to za rok macie, mysmy taki mieli w ubiegly, same praktycznie pogrzeby, nawet jedan osoba tata takije przyjaciółki mojej mamy która nam badzo pomagala z weselem i byla zaproszona zmarl w dniu naszego slubu, a moj dziadek w Nowy Rok 2011 okropne to bylo, rozmiem i przesylam mocne i szczere usciskizosia-ktosia lubi tę wiadomość
-
Nie wiem czy już ten to czytałyście ale można rzucić okiem http://www.kobieta.pl/drukuj/artykul/kochanie-zrobmy-sobie-dzidziusia/?TB_iframe=true&height=350&width=600&cHash=a90c8fd44f2926aa0353dafaafef1b3b
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2012, 12:49
zosia-ktosia lubi tę wiadomość
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
nick nieaktualnyPaulina1986 wrote:plemniczka wrote:Paulinko o 15.45
A ja dopiero o 17:20. Jeszcze tyle czasu a już się nerwy zaczynają
Paulina, będzie dobrze zobaczysz.Takie czekanie jest najgorsze, ale mam nadzieje że wysoka beta ci to wynagrodzi.
Od teraz trzymam kciukasy zaciśnięte, więc jak tylko sie dowiesz daj znać jaki wynik.
Choinika, pomieszało mi się wszystko to o becie miało być do Natusi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2012, 12:19
-
aha pisalyscie o zabezpieczeniu itd, my sie nigdy nie zabezpieczalismy, ani przerywanego, mysmy stosowali dokkladnie ta metode ktora teraz tylko w celu obliczania niepłodnych dni, a teraz do poczęcia, poniewaz to po prsotu nie jest zgodne z naszymi pogladami. I powiem wam ze to wcale takie straszne nie bylo, a w sumie zbliza bo milosc mozna sobie na rozne sposoby okazywac, a w koncu małżenstwo nie opiera sie tylko na seksie. Ale dzisiaj jest tyle sposobow, że kazdy moze wybrac cos dla siebie
-
Paulinka bedzie dobrze
ovu mi dzis owulkacje wyznaczyl ale troszke mnie zdziwil, bo bylam rpzekonana i tak mi tez moje objawy mowily ze miala miejsce w 13 dc a nie 11, i wedlug moich starych sprawdzonych metod tak chyba byc powinno, i ta linia jakos tak dziwnie, zwlaszcza ze ta tempka z 13 dnia powinna byc na linii a jak jest na linii to sie nie liczy jako jakis skok wiec troche mi to owu namieszalo ale coz, zobacze jak mi pokaze na FF dla porownania a moze wy mi cos poradzicie. próbuje zrumiec ten ovuPaulina1986 lubi tę wiadomość
-
Zosiu przeczytałam o Twoich problemach z M. i nie wiem co Ci doradzić ;( chyba tylko to co dziewczyny-żebyś mu nie mówiła kiedy płodne dni są tylko dzialaj sama,a najlepiej poczekaj od początku cyklu do domniemanej owulacji.jak już tempka zacznie się obniżać powiedz mu-A może byśmy się poseksowali co? bo dawno nie było i tak ze dwa razy w okresie okołoowulacyjnym i może się uda?!Tego Ci życzę!!
No u mnie nie ma tego problemu-mój mąż by chciał codzienniealbo chociaż co dwa dni-nie wiem czy wiek odgrywa tu rolę?mój dopiero w październiku skończył 28 lat.Mój mężuś to teraz przeżywa od roku "drugi miesiąc miodowy" bo ma często seksik-a on to lubi jak kot mleko haha.
ale za to problem tkwi we mnie bo ja z wiekiem mam obniżone libido- mam na poziomie "0".No czasem inicjatywa wychodzi ode mnie-bo mam poprostu ochotę ,ale to rzadko!!!Także nie załamuj się bo sama widzisz duzo par ma ten problem,który jak nie lezy po jednej stronie to leży po drugiej!!
A torcik prześliczny zrobiłaś dla córuni.
Dziewczynki-a co do zabezpieczeń to my zawsze gumki,było tylko zbliżeń ze stosunkiem przerywanym.Od roku nie wydajemy kasy na gumy...ale efektów brak. i Zosiu zobacz,że pomimo seksu u nas nawet codziennie w dni płodne ani co dwa dni jak był nie udało mi się zajść!!!Więc nie wiadomo gdzie leży przyczyna?
A co do teściowej czy teściów to szkoda gadać!!1
Ja z nimi swoje przeszłam,że mam uraz do nich od samych zaręczyn(2006 rok)i tak do dziś bo ja nie zapominam!Teść mój zmarl w tym roku w maju-dokuczał mi,ale było mi przykro i smutno,ze zmarl i płakałam go bardzo(ze względu na męża i dziecko-bo to ich jedyny wnuk-a teść świata poza nim nie widzial i synuś za dziadkiem tez)No i ja stojąc nad trumną ,żegnając sie znim-wzięłam Go za rekę i przebaczyąlm mu wszystko-wszystkie jego przykrosci ,które mi sprawił!)A teściowa trochę się zmieniła bo została sama-ale i tak mnie wkur...!!!Fedra, zosia-ktosia lubią tę wiadomość
-
a ja tradycyjnie już jak zbliża mi się owu to zaczyna boleć mnie gardło i mam katarek taki lekki a do tego wydaje mi się ze mam gorączke której nie ma
kopciuszku mogę jedynie powiedzieć ze dobrze zrobiłaś wybaczającWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2012, 12:34
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualnyTak mówiłyście o tych przeziębieniach no i kurcze mi też coś dolega, niby gardło mnie boli - nieco (bo jakoś tak inaczej), głowa mnie boli i trochę kaszlę..dziś mama moja (której wczoraj wspominałam,że coś gardło mnie pobolewa) przywiozła mi rano jakieś tabletki na gardło, ale z wiadomych powodów nie mogłabym ich teraz brać..moja mama nie wie,że staramy się o dziecko, bo gdy powiedziałam jej o tym jakiś czas temu, to spytała, czy stać nas na drugie dziecko itd itp i uznałam,że więcej nic mówić nie będę, bo i po co...nie interesuje mnie niczyje zdanie poza moim własnym i mojego M...a już najmniej przejmowałabym się Teściową...jak byłam w ciąży z Kubusiem, to Teściowa kilka razy wyraziła swoje zdanie i było inne niż moje,więc od razu wypaliłam,że bzdury opowiada no a dodam,że Ona to w ogóle taka dobra kobieta, nie wpieprza się nam zbytnio....jak byłam już w wysokiej ciąży i powiedziałam,że kupiliśmy po 5 kompletów ubranek (śpioszków, bodziaków) i mnie wydawało się to niezbędne minimum, to Ona uważała, po co tyle - moja reakcja była taka "bzdury mama opowiada, tyle to i tak mało,bo co jeśli dziecku będzie się ulewało? to taki zapas na dzień nie starczy", potem kiedyś stwierdziła,że nie powinnam patrzeć przez wizjer w drzwiach i tez musiałam powiedzieć swoje "to jakieś chore, lepiej żebym wpuściła obcego,bo nie wiem,Komu otworzę niż zajrzeć do wizjera,przez jakiś chory przesąd"...zresztą podobnie z paskiem, - nie noś, bo dziecko owinięte będzie pępowiną....rety jak ja lubi.ę wszelkie przesądy
A tak na marginesie (i na koniec,bo wracam popracować), przy Kubusiu, wciąż łapałam jakieś infekcje - tu katar, tu kaszel a raz UWAGA na samiutkim początku 2ego trymestru wylądowałam w Szpitalu z podejrzeniem (zresztą później potwierdzonym badaniami) świńskiej grypy!! a opryszczkę to niezliczoną ilość razy miałam, tak w ciąży spadała mi odporność... -
Amiciziu bardzo ci dziękuję za słowa otuchy.
kopciuszku jesteś super:) tobie też dziękuję, no ja też myślę że nie będę mówić.. po prostu postaram się z całych sił być miła, sympatyczna, kochana, pomocna i taka przylepka:) on tak lubi..
cos za cośAmicizia, kopciuszek126 lubią tę wiadomość