plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
odnosnie szczepien byl kiedys poruszany ten temat w dzien dobry tvn i wypowiadala sie jakas babaeczka ze nie powinno sie szczepic dziecka bo niszczy sie jego uklad odpornosciowy ze mleko mamy zawiera wszystko co jest potrzebne dla zdrowia maluszka i ze lekarze robia blad szczepiac dzieci. Wypowadala sie jakas matka ze zaszczepila dziecko a potem zaczely sie chorobska i ze postanowila nie szczepic swojego drugiego synka i ze jest zdrowy jak ryba. Ciekawy temat...no i burzliwy bo jesli by sie powiedzialo lekarzowi ze nie chce sie zaszczepic dziecka to by pewnie pomyslal ze jakas wariatka...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2014, 16:45
-
sylwia1985 wrote:ale mnie rodzice zalatwili- a mialam sobie porzadnie odpoczac no ale nie wiedzieli i jeszcze nie wiedza chce im powiedziec na swietach wielkanocnych
ale za to zajadam sie plackami ziemniaczanymi - mniam dawno ich nie jadlam a tesciowka nie pozwala robic bo twierdzi ze to sam cholesterol
Librus ale Ci prezent M dał...pewnie nie zły ochrzan mu sie szykuje.Najlepiej to zrobić jak wytrzezwieje..bo tak jednym uchem wpuści drugim wypuści...Mój M sie postarał dziś
sniadanko dostałam do łóżka:)...zabrał na zakupy...weszlam do sklepu a On do mnie "kupuj co chcesz ,ja dzis płace" a przecież kasę mamy wspólną dobre haha..Obiad w restauracji dzień udany:)
-
widze ze dzis pusto pewnie spedzacie ze swoimi ukochanymi Dzien Kobiet...
Moj G przed chwila dzwonil i co sie okazalo przyjechal na jeden dzien bo mogli zjechac z poligonu i zamiast tu do mnie przyjechac ( ma 45 km) to wolal zostac w domu z mamunia.Jutro juz musi wracac na poligon. Jestem taka smutnanie wiem co myslec - nie poznaje go.Dawniej jechal do mnie z drugiego konca Polski ( jak byl na szkoleniu) zeby mnie przez chwilke zobaczyc i wracal bylam wtedy taka szczesliwa i widzialam ze mnie bardzo kocha a teraz? dawniej byl taki kochany i namietny i napalony a teraz to prawie wogole nie serduchujemy i jest taki dziwny...a jak juz to szybko byle on skonczyl
Dawno nie czulam sie jak prawdziwa kobieta ktora jest kochana i jest najwazniejsza na swiecie
Nie mam komu sie wygadac i pozalic wiec o tesciowce opowiedzialam rodzicom a oni ,, ze powinnam sie cieszyc ze mam gdzie mieszkac i nie wybrzydzac,, no kur..... nawet na nich liczyc nie moge..porazka, zreszta nigdy nie moglam oni zawsze mnie dolowali a w szczegolnosci matka. Z bratem tez jakos tak blisko nigdy nie bylismy
JESTEM ZROZPACZONA- nie mam nikogo - nie wiem co robic jak mam zobaczyc czy jemu jeszcze zalezy czy to poprostu juz przyzwyczajenie do mnieWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2014, 19:28
-
sYLWIA!!!!mASZ nAS.Fak faktem trochę to dziwne bo teraz powinien Cię jeszcze bardzieje Kochać wspierać bo dasz Wam upragniona długo oczekiwana Fasolinke. Może matka go buntuje..skoro on jej tak słucha nie myslalas o tym?Powinnas z nim pogadać w prost.Zapytaj go czemu sie tak zmienił ,czemu taki jest u tak Cię traktuje...Wyzal sie mu.Powinien Ci to wyjaśnić.Ty Słońce nie powinnas sie teraz stresowac....absolutnie nie ..a widzę że robisz to ciągle....Myśl o dziecku!!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2014, 08:03
-
Hej kochane spoznione ale najlepsze zyczenia z okazji Dnia Kobiet.
Ja dzis bylam na spacerku ale chyba ciut za dlugi ten spacerek bo teraz umieram z przemeczenia i bolu. Sylwus kochana ja po przejsciach z moim m uwazam ze lepiej nie bedzie niz na poczatku wiec albo m teraz stanie za toba albo zacznij sie przyzwyczajac do tego jak jest i zbieraj duzo sil. Najwazniejsze ze masz w sobie malutka istotke ktora jest sensem twojego zycia i wulkanem milosciStrażaczka90, sylwia1985, Shagga_80, Libra, Ola_czeka, Rucia, aisa, anka_a lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobry wieczór
Sylwia strasznie mi przykro, że tak to wszystko u Ciebie wygląda. Ja nie pozwoliłabym sobie na takie zachowanie m. a co do rodziców, to cóż Ci mogę powiedzieć... moi tez nigdy jakoś mnie nie pocieszali, ale sie przyzwyczaiłam, poza tym mam mojego m. i on mi w zupełności wystarcza. Zawsze mogę na niego liczyć.
Ja wczoraj po pracy byłam na imprezie z koleżanką i moją i jej mamą i było rewelacyjnie. wróciłam przed 5.00 z bólem nóg od tańczenia, a rano wstałam z bólem głowy od winaale wzięłam proszki, kupiłam burna i pojechałam (w sumie m. mnie zawiózł bo jak bym dmuchnęła to byłoby nie ciekawie) do pracy. czekam na środę aż będę miała wolne, żeby mi nogi trochę odpoczęły w końcu bo już 3dzień byłam dziś.
Dobra, trzeba się kłaść, żeby jakoś jutro być na chodzie od rana
Dobrej nocy kochaneLibra, anka_a lubią tę wiadomość
-
Hej dziewoje
Mniej więcej nadrobiłam zaległości z paru ostatnich dni. Wybaczcie ale nie odniosę się do tego, co każda z Was pisała. Napiszę tylko ogólnie że jak zwykle z wypiekami na twarzy śledzę perypetie związane z @ (bleee nie lubię! ), Waszymi ciążami, Waszymi pociechami i wszystkie zagadnienia innej natury. Aisko gratuluję awansu na "tabelkową"
Sylwia, Twoja teściowa to porażka, jak teraz nie pokażesz jej miejsca w szeregu, to będzie się z buciorami wpychac w Wasze życie we trójkę. Shagguś ciekawam czy już rozmawiałaś z mamą. Spero, gratki z okazji zdobycia pracy! To tak na szybko
Ale był fajny, słoneczny weekend! W sobotę wieczorem zrobiliśmy sobie we czwórkę wypad na stare miacho i do kawiarni (gdzie graliśmy w chinczyka i Leo nas ograł mimo że grał po raz pierwszy w życiu), a dziś była impreza imieninowa mojego taty. A najfajniejsze jest to że cały tydzień ma być słoneczny, yes yes yes!!!
Nie mogę się doczekać aż wiosna uderzy pełną parą, w końcu przerzucimy się na spacerówkę i będziemy szwendać się po okolicznych parkach.
Jutro z juniorem idę do lekarza (na 8:20. Fak, jak ma mi się to udać??) bo niepokoi mnie chrypka i ulewania H (refluks?). A nocami nadal jest różnie (ale jest ogólna zasada że się nie wysypiam, ale to ryzyko było w sumie wkalkulowane).
Szczyt lenistwa: nie chce mi się iść do łaźni zdjąć soczewek, więc śpię w nich. Pewnie standardowo przykleją mi się do oka
3majta się, moje drogie!Rucia, Shagga_80, Ilona, Dodi, Libra, aisa, kiti lubią tę wiadomość
-
Dzieńdoberek
Kierzynko, Agafia poprosiła o usunięcie z tabelki po ożywionej dyskusji o piciu piwa niskoalkoholowego w ciąży.
Ja dziś wyspana, więc będę tu zaglądać na bieżąco. Od dwóch nocy H jest w miarę łaskawy dla matki
A dzisiejszą wizytę u pediatry przełożyłam na środę na nieco późniejszą godzinę, bo kto normalny zdążyłby na 8:20 rano???
Miłego, słonecznego dziona!Rucia, Shagga_80, Ilona, Dodi, Libra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć dziewoje.
Sylwia bardzo Ci współczuję z powodu tej całej sytuacji, ale odnoszę wrażenie, że niewiele robisz, aby cokolwiek zmienić. Samym żaleniem nie zmienisz ani męża, ani teściowej. Po pierwsze wzięłabym się ostro za męża, przemówiła mu do rozumu, wytłumaczyła, że jest już za duży na bycie mami synkiem, zaraz będzie ojcem i może ogarnąłby się w końcu. A teściową postawiła do pionu i tak jej nagadała, żeby mieć w końcu święty spokój.
Mayuś to miło, że Henio jest taki dobry dla CiebieMasz rację, pogoda jest piękna, trzeba korzystać i jak najwięcej się dotleniać.
Koczku uważaj na siebie, i nie przemęczaj się.
Dodi, zbikowa, Strażaczka90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej Babeczki
Ja wczoraj złapałam strasznego doła i chyba pierwszy raz było tak,że to M pocieszał mnie,bo mnie odechciało się wszystkiego włącznie z budową domu, o którym tak marzyłam zawszeAhhh szkoda słów...co do Mamy,to znów z Nią nie rozmawiałam i coś kiepsko to widzę...nie chce mi się nawet żalić ...
Odniosę się tylko do problemów Sylwi i uciekam,bo mój "wolny" czas dobiegł końca . Stanę chyba w obronie Sylwi (znów) bo mam wrażenie,że większość z Was jest nastawiona do Niej tak,że uważacie,że Ona nic nie robi tylko się nam żali...z tego co ja zrozumiałam z Jej wypowiedzi,to Ona wierci dziurę Mężowi o tę całą sytuację ale On jest niereformowalny! Jakby grochem o ścianę! Ja z moim M ustaliśmy kiedyś,że gdy będą sytuacje konfilktowe z rodzicami,to ja załatwiam sprawy z moimi a On z moimi,tak bym ja nie weszła z konflikt z Jego a On moimi rodzicami..oczywiście gdy Teście mówią mi coś co mi nie odpowiada to mówię co myślę,ale w przypadkach bardziej ekstremalnych to M interweniuje.Co do Teściówki,czuję,że Ona to Ten typ,co nawet jeśli co dzień będzie Jej się stawiało to i tak nie będzie sobie z tego nic robiła...mam podobnie z moją Mamą! I gdyby któraś powiedziała mi,że ja nic nie robię tylko się żalę,to byłoby to wybitnie niesprawiedliwe!Po prostu pewnym osobom można mówić swoje a Oni dalej swoje! Tak coś czuję,że Teściówka Sylwi to osoba,do której nic nie dotrze,co oczywiście nie oznacza,że Sylwia nie ma wyznaczać granic,ale niestety obawiam się,że nic to nie da Ja to nawet musiałam już zacząć odpuszczać by nie iść na noże za często!...a co do Mężusia...kurcze i to rozumiem (tzn nie rozumiem,ale ZNAM) mój M musiał po prostu sam dostrzec pewne rzeczy i przejrzeć na oczy (choć do ideału nadal Mu baaaaaaaaardzo daleko to jednak jest o niebo lepiej)...tak więc Sylwuś ja powiem Ci tak wierć dalej Staremu dziurę w brzuchu,że chcesz żebyście poszli na swoje,bo obecny stan rzeczy nie odpowiada Ci i oczywiście jesteś wdzięczna za dach nad głową ale marzysz o spokoju a tu tego nie zaznasz, Teściowej dalej wyznaczałabym granice (bo niestety może być jeszcze gorzej,jeśli pozwolisz sobie na zbytnią Jej ingerencję w swoje życie)..a jednocześnie chyba radziłabym Ci nieco spokojnie do tego podchodzić (w końcu jesteś w ciąży), rób swoje i staraj się nie denerwować zbytnio...i co, życzę Ci by udało się Wam wyprowadzić...tyle niestety tylkomauysia, Libra, she, Strażaczka90, kiti lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Dziewczyny u mnie przewrót życiowy 28 marca wracam do Polski na stałe.
Miłego dnia
mauysia, Dodi, Rucia, Libra, zbikowa, she, sylwia1985, aisa, Ola_czeka, Strażaczka90, tercia, a-koczek, Blondi22, Effcia28, anka_a, kiti, Spero, Pismak lubią tę wiadomość
Moje skarby Wiki i Marcel