plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Helołka,
ja tylko na sekundkę.
Dodi- noł stress, oby do 7.04 - wtedy okaże się, że wszystko jest wporzo
Libruś - fajnie, że wszystko tak dobrze się goi i że niedługo wznowicie działalność prokreacyjną
O, zauważyłam kątem oka, że przekroczyłam 18000 lajków
Dziękuję dziękuję, nie trzeba było... Najlepszy patent na podwyższenie liczby lajków - dać zdjęcie małego dziecka, pieska lub kotka. Albo tortu. To taka wskazówka dla Was na przyszłość. Można też żebrolajczyć, jak Wiadomo Kto, ale ja jednak nie zniżyłabym się do tego...
Co tam jeszcze... Aha, sytuacja się u nas w domu odwróciła, bo teraz M jest jedynym (prawie) zdrowym, a reszta na zdrowiu podupadła
M pojechał właśnie z L do lekarki, która na podstawie wyniku RTG zatok da mu pewnie jakiś antybiotyk... Henisław kaszle, ma katar i generalnie jest nie w humorku, a do tego w nocy ma teraz takie akcje, że jak się przebudza, to ryczy wniebogłosy
a ja nie mogę się nadziwić, że jeszcze nie zdarł sobie gardła... Trzeba wtedy go dość długo nosić pionowo bo odłożenie lub - vo gorsza - przystawienie do piersi znowu powoduje płacz
No ale cóż... może ma teraz czas odreagowywania dziennych wrażeń w nocy... Nie wiem.
No i na końcu ja, od paru dni czuję jakby ktoś mi obuchem strzelił przez głowę, snuję się senna i otępiała, z katarem, kaszlem i gorączką 38. Biorę coś tam niby (syrop z cebuli, Prenalen, Pyrosal, Paracetamol czasem), ale nie działa. Jutro idę do lekarza, zobaczymy, co mi poradzi.
Stąd moja rzadka bytność tu od paru dni. Ale jak tylko mogę, to lukam, choć nie piszę.
Weekend ma być słoneczny, może to wystarczy, żebym poczuła się lepiej
Uściski!!!
a-koczek, Dodi, Ola_czeka, Strażaczka90, magdzia26, zbikowa, Libra, Pismak, plemniczka, Rucia, Shagga_80, Spero lubią tę wiadomość

-
nick nieaktualnyMałysz... prokreacja to wydanie na świat potomstwa... nam się jeszcze ta czynność nie udała... więc jedynie co, to wracamy do żmudnych nieudolnych prób starania się się o ciążęmauysia wrote:Libruś - fajnie, że wszystko tak dobrze się goi i że niedługo wznowicie działalność prokreacyjną

Zdrówka dla całej RodzinkiWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2014, 13:45
-
nick nieaktualnyjeżeli będzie słoneczna sobota, to mam zamiar wybrać się pojeździć konno... ciekawe: czy ja to jeszcze pamiętam????sylwia1985 wrote:Ja mam nadzieje ze weekend bedzie sloneczny bo mam zamiar wybrac sie wkoncu na lodzika:)z podwojna polewa czekoladowa:)mniamci
sylwia1985, AGA 30, Shagga_80, Spero lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo cię Sylwia wyobraźnia poniosła z tym koniem ...
Dodi - brzusio piękny, wcale nie pojedzeniowy tylko typowo ciążowy
Z resztą czas najwyższy
Pojedzeniowy jest raczej u Sylwii. I postaraj się nie myśleć negatywnie o wynikach. Święcie wierzę, że będzie dobrze.
Mayuś - dużo zdrówka dla Was wszystkich. Domyślam się jaki kocioł masz w domu.
Spero - dupna atmosfera w pracy może nieźle zdołować, ale głowa do góry.
Dodi, Libra, she, Spero, Strażaczka90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOdebrałam moje wyniki...
Morfologia ok
Żelazo ok
progesteron w 9dpo wyniósł 43,30ng/ml przy normie dla fazy lutealnej 3,34-28,03... Chyba mialam superowska owulację
Pismak, sylwia1985, Kaja, Rucia, AGA 30, Gunia, kiti, tercia, she, Shagga_80, Spero, mauysia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyuuu:/ a jakiegoś leku na obkurczenie krwiaka nie dał? a jaką masz maśc na bliznę? u mnie rewelacyjnie spisuje się contractubexa-koczek wrote:Hej . Ja niedawno wrocilam od gin i mam niezaciekawe wiesci. Otoz moj krwiak nie wchlania sie tak jak powiniem czyli nadal jest duzy. Dostalam antybiotyk oraz masc na blizne i na krwiaka.
Libra to zgrubienie co czulam to wlasnie krwiak.
to jest wręcz niemożliwe... w okresie płodnym wogóle nie było serduszek... a ostatnie serducho bez gumki było na końcówce @a-koczek wrote:Librus a moze ty zaciazylas ze taki progesteron
Dziewczyny mi mówiły, że w moim przypadku jest za wysoki poziom progesteronu... muszę na wizycie zapytać gina, może mi się torbiel zrobiła i wcale owu nie było... Ucieszyłam się, że miałam ładną owu, a tu teraz lipa... ciort jeden wie...
ale nic, poczekam co na to mój gin
przerzuciłam już chyba całego bociana... i to co mi wpadło w oko, to żeby się tym nie przejmować, bo dobrze jak jest wysokiWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2014, 21:29
-
nick nieaktualnyHej melduję się i ja....
U nas dalej chorobowo,choć już znacznie lepiej (kurcze waham się ZNÓW czy to pisać,coby nie musieć jutro odszczekać
)...ale dziś ostatnio wcześnie rano (po 5 zrobił mi pobudkę
)musiałam podać lek przeciwgorączkowy Igorkowi a potem już nie było takiej potrzeby...kupka też była chyba jedna czy dwie....więc kto wie,może ta mega długo ciągnąca się rotawirusówka odpuszcza? Hmmm, kto wie...dziś za to wystraszyłam się,bo jakoś do obiadu czułam się fatalnie...JA! Już bałam się,że Igor sprzedał mi wirusa...jeszcze gdyby tylko mógł sprzedać całego swojego wirusa (nie zostawiając nic sobie),to jeszcze przecierpiałabym....Kuba też wydawało się,że złapał cosik...ale reszta dnia była spokojna,więc może nie jest tak źle! OBY! Za 2 tygodnie Chrzest Igorka a ja nie mam w co się ubrać, Igorek podobnie, Kubie przydadzą się nowe spodnie i buty....a ja nie mam kiedy jechać na zakupy
Ostatecznie 7ego jedziemy do Łodzi na Patologię ale to będzie na 5 dni przed uroczystością,więc nie po mojemu zostawiać na ostatnią chwilę...ehhh,to choróbsko zupełnie nie w porę przyplątało się...wiem,wiem powinnam i tak być wdzięczna,że Igor pierwszy raz coś złapał i w sumie nieźle sobie radzi (Pediatra jest pewna,że to dzięki mojemu mleku), w sumie bez większego leczenia (dostaje jedynie probiotyk i od czasu do czasu Pedicetamol na gorączkę no i elektrolity) a w sumie nie było ryzyka odwodnienia,czy o zgrozo pobytu w Szpitalu,bo podobno ostatnio okoliczne szpitale są przepełnione z tego powodu...u nas to moja Pediatra w ogóle nie chciała dowierzać,że coś Mu jest,bo On zupełnie nie wygląda na to.
Co poza tym?
Jutro Stary znów jedzie na działkę sam ja z uwagi na wirusowo odpuściłam ten weekend...zresztą Stary też by nie musiał,ale nie...On wściec się chce i wciąż coś by dłubał tam....a pomyśleć,że jeszcze pozwolenia nie mamy na budowę...aż strach pomyśleć,że jak pozwolenie będzie,to On pewnie od razu będzie chciał w tydzień postawić dom
Tyle ode mnie
Zdrówka dla dzieciaczków i Mamusiek, buziaki dla Heniutka...aż serce się kraja jak czytam o Jego płaczu i w ogóle dolegliwościach
Libruś nie czytaj już nic najlepiej!! Poczekaj do wizyty u Gina
Sylwia pokaż fotkę z brzuszkiem...ja w obu ciążach już na tym etapie miałam coś na kształt brzucha widocznego
Dodi pięknie wyglądasz :*
Spero najlepiej nie pierz w ogóle tych spodni
PS. Jak tam badanie Twojego? Kiedy wyniki i jak wyszły?
No nic,tyle przypomniało mi się...teraz kończę opłacać rachunki i pooglądam cosik (przy akompaniamencie poloneza zza ściany...niech zgadnę,ktoś ogląda studniówkę.....ahhhhhhhhh żal, że się nie tańczyło
).
Dodi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Librus min tez mi ta masc contratubex czy jakos tak przepisal ale ze jej nie bylonw aptece to babka dala mi inna i traz tak sie zastanawiam czy dobrze zrobilam zgadzajac sie na inna.
Mam pytanie czy ta masc contr.... moge dostac bez recepty? -
nick nieaktualnyja ja kupilam bez recepty - ponad 50 zł. Gin jeszcze polecam tańszy zamiennik Cepan - tylko on niektorym nie pasuje,bo jedzie cebuląa-koczek wrote:Librus min tez mi ta masc contratubex czy jakos tak przepisal ale ze jej nie bylonw aptece to babka dala mi inna i traz tak sie zastanawiam czy dobrze zrobilam zgadzajac sie na inna.
Mam pytanie czy ta masc contr.... moge dostac bez recepty?
ponoć masci tego typu maja podobne działanie, zmniejszają tkankę bliznowata, rozjaśniają bliznę, blizna robi się bardziej miękka i gładka... Ale podstawa to systematyczność... Mi gin kazał stosować 2-3 razy dziennie
a tak w ogole to dzien dobry:) -
nick nieaktualnyDzień dobry

koniec miesiąca się zbliża i jakoś napawa mnie to optymizmem
Dziś słoneczko wyszło.
Shagga wyniki mój dostanie na maila we wt. do odbioru już w pon będą ale nie będzie jechał do krk specjalnie, więc we wtorek napiszę czy te jego bolesne zastrzyki w ogóle się przydały
I mam nadzieję ze nie będziesz jutro przeklinać że się pochwaliłaś zdrowieniem
a co do studniówki to obejrzałam tylko raz i nigdy więcej. Jakoś nie lubię siebie +15kg
W ogóle to w kwietniu mój będzie robił licencję agenta ubezpieczeniowego
czyli zaś będziemy się w działalność bawić, ale powiem Wam, że jakoś pozytywnie do tego pomysłu jestem nastawiona. Wiem że na początku kokosów nie będzie, ale może uda nam się fajnie to prowadzić. Oczywiście jak dostanę umowę tu gdzie teraz jestem, to zostanę, a jemu będę pomagać, a jak nie dostanę (a to sie okaże już niebawem, bo jesli pomimo wyrobienia limitu nie dostanę umowy, to chyba poszukam czegoś innego, bo warunki były jasne) to spróbujemy coś w tej działalności pokombinować
w końcu też może mnie zatrudnić 
Ok lecę na małe zakupy i do pracy znowu
Miłego dnia
Libra, Strażaczka90, AGA 30 lubią tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH




[/link]


