plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
ogólnie z perspektywy czasu cały poród jest do przeżycia najgorszy jest bezsilność że pomimo że się tak nameczylam to nie mogłam urodzić naturalnie i przytulić swojego synka że nie mogłam być przy nim tyle godzin leżał tam sam
-
Ogólnie bardzo długo czułam się gorsza matko przez to, że nie urodziłam sn, że nie przeżyłam tych wszystkich pięknych chwil po porodzie...a najgorsze było to że jak zobaczyłam pierwszy raz Niko to nie poczulam nic...żadnej wielkiej miłości...
-
Niko miał problemy z oddychaniem więc leżał pod tlenem na ION dlatego nawet nie mogłam go zobaczyć bo jak go wyciągnęli to był w ciężkim stanie nawet na sekundę go nie zobaczyłam...płaczu też nie słyszałam cała się trzeslam bałam się ze niewiadomo co się stało dopiero koło 11 po usilnych prosbach raczyli mi powiedzieć co się dzieje z moim dzieckiem
-
Madziu no to przykre masz doświadczenie! !!
Ja to miałam miłą pogawedke bo mi mówiono że wszystko ok z młodym i no oczywiście jak to ja testem do gina którego nie znałam cytuję " my tu ani lampki wina nic a Pan z grubej rury mi Pan w bebechy patrzy "" reszta ekipy się śmiała później oczywiście pieski handlowalam aby się ich pozbyć hihi cc na stole operacyjnym miło wspominam bo dr mój powiedział że ja to w komediach powinnam grać !!!! -
Więc poród był jak dla mnie dość przyjemny rozmowy o Francji podróżach itp Pan anestezjolog tylko mi ciśnienie pilnował i mówił ze Marcel pod ciepłą lampą i jest dobrze znim bo widział że jak ok z młodym mówił to ciśnienie mi nie latalo! !!
-
magdzia26 wrote:Ogólnie bardzo długo czułam się gorsza matko przez to, że nie urodziłam sn, że nie przeżyłam tych wszystkich pięknych chwil po porodzie...a najgorsze było to że jak zobaczyłam pierwszy raz Niko to nie poczulam nic...żadnej wielkiej miłości...
Jest to super przeżycie, ale najważniejsze jest zdrowie dziecka i matki. Nie miałaś żadnego wyboru.
Miłość pojawia się później, co Ci po wielkiej fali na sali porodowej, prawdziwe życie i miłość zaczyna się później co z resztą doskonale wieszmagdzia26, kiti lubią tę wiadomość
-
Kaja wrote:Madziu no to przykre masz doświadczenie! !!
Ja to miałam miłą pogawedke bo mi mówiono że wszystko ok z młodym i no oczywiście jak to ja testem do gina którego nie znałam cytuję " my tu ani lampki wina nic a Pan z grubej rury mi Pan w bebechy patrzy "" reszta ekipy się śmiała później oczywiście pieski handlowalam aby się ich pozbyć hihi cc na stole operacyjnym miło wspominam bo dr mój powiedział że ja to w komediach powinnam grać !!!! -
magdzia26 wrote:Ogólnie bardzo długo czułam się gorsza matko przez to, że nie urodziłam sn, że nie przeżyłam tych wszystkich pięknych chwil po porodzie...a najgorsze było to że jak zobaczyłam pierwszy raz Niko to nie poczulam nic...żadnej wielkiej miłości...
Nie mnie już mieli dosyć bo pytałam o niego aż mi go przynieśli o 12 a o 8 rano go widziałam więc trochę mi go dali i znów zabrali!!! Miłość to mi przyszła jak mi tego bialasa na cycki położyli odrazu !! -
aisa wrote:No, mogłabyś pisać scenariusze komediowe, ale byśmy polewały ahhhaaahhahaa Musisz na poważnie o tym pomyśleć bo Ty przeagentka jesteś
Kochana teraz mąż był na delegaci i oczywiście dostał jedno przykazanie od żony! !!! Zakaz na Jagodzianki bo z kleszczem chłopa nie chcę !!! Mój gin tekst podchwycil i na polowkowym go sprzedał dalej! !!!
Aisa ja to jestem nastawiona pozytywnie do ludzi do świata i dla mnie to wiesz do Tańca i różańca, ale granicę też sa...umiem się śmiać z siebie ale niedaj jak mi kto na ten kaszubski zadek nadepnie !!!!aisa, kiti lubią tę wiadomość
-
Ej tu są jeszcze kobitki które w ogóle nie rodziły więc proszę nie straszyć
A tak poważnie to współczuję takich nie miłych przeżyć.
Beatko, Magdziu super, że wracacie niedługo do starańmagdzia26, Kaja, Beata lubią tę wiadomość
-
Ja myśle ze nastawienie jest wazne ja nigdy nie czułam sie gorsza bo nie rodziłam naturalnie wręcz przeciwnie uważałam sie za dobra przyszła mamę bo robiłam wszystko by moje dziecko przyszło na świat zdrowe nie wazne czy przez Cc czy SN to nie istotne...
Jesli bym miała tymi kategoriami myslec to powinnam skoczyć z balkonu bo nie dosc ze miałam cesarke to nie karmiłam piersią...
Ja czułam fale szczescia kiedy przystawili mi Młoda do policzka a jak zaczęła płakać to poczułam ulgę ze juz po i ze wszystko sie udało...
U Nas dziecko zabrali na noc nawet lepiej bo mnie znieczulenie dało popalić troche...
Ale juz od rana Młoda była ze mną
Dlatego powtórzę to jeszcze raz nie jest istotne to jak dziecko przyjdzie na świat i czy bedzie karmione piersią wazne że My robimy wszystko by Nasze dziecko było bezpieczne i zdrowe...
Amen...aisa, patrycja, kiti, Selena lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Pozatym nie wiem co mi jest czuje sie jakbym miała okres zaraz dostać a przecież to jeszcze nie ten czas masakra jak nie rycze cały dzień to sie czuje nie powiem jak
Edykt i wszystko mnie wkur...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 17:11
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Zgadzam się z Tobą Fedra w 100% najważniejsze jest nastawienie ja niestety miałam błędne podejście do tego wszystkiego głównie przez szkołę rodzenia gdzie mówili że poród sn i kp jest super a cc i mm jest beeee tak samo przy wyborze szpitala kierowalam się złymi kryteriami no ale jestem teraz madrzejsza
Fedra, aisa, Kaja, kiti lubią tę wiadomość