X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne plemniczka, staraczka i tyśka
Odpowiedz

plemniczka, staraczka i tyśka

Oceń ten wątek:
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shagga kochana dokładnie Cię rozumię ja przez wiele lat miałam takie dylematy tez chciałam mieć małą róźnicę ale ciągle patrzyłam na pracę i obawiałam sie jak damy sobie radę, teraz już wiem ze nie chce czekać ani miesiaca dłuzej, ale niestety takie nastawienie nie pomaga bo jeszcze bardziej to stresujące (ja już mam chyba ciąze urojoną)

    nie wiem czy uda mi sie jeszcze kiedykolwiek mieć dziecko, daję sobie na to pół roku....

    trzymaj się i powodzenia zyczę ogarnij sie z pracą a potem bierz sie ostro za starania :)

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AGA 30 wrote:
    Ja w tym roku też pomysłu na prezent nie mam bo przez 3 lata kupowałam mojemu m klucze wiertarki i takie różne pierdołki a teraz już wszystko ma wiec nie mam pojęcia!!! ;-)

    hahaha widze że mój ma podobne zapędy :D Najlepszym prezentem byłaby lutownica :D

    a-koczek lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucia,nie bardzo mnie to pocieszyło co napisałaś :(
    A w ogóle u mnie to dochodzi to,że ja to bym zaryzykowała - wiecie jakoś sobie poradzimy...ale mój Mąż nie zgodzi się na moje siedzenie w domu, bo On wciąż mi powtarza "widzisz, teraz starcza nam na wszystko,a pamiętasz jak było jak musiałem chodzić, pożyczać?"...On nie zarabia źle - ale nie tak,byśmy z jednej wypłaty żyli bez martwienia się o pieniądze...czasem ma fuchy (jest stolarzem,to jak sam komuś robi meble po pracy, to potrafi drugą wypłatę dorobić...ale wiecie jak jest...raz fucha a potem kilka miesięcy cisza).
    Ehhh, ewidentnie zbliża mi się @,bo mam mega doła :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co z Twoim Kubusiem Shaggunia? Choruje na coś, tak? Zawsze to dodatkowy stres jest...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2012, 08:37

  • mauysia Autorytet
    Postów: 7315 19722

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shagga,

    a wspominałaś, że jeśli zaszłabyś w ciążę w grudniu (choć test wyszedłby pozytywny), to też by się liczyło. Jeśli tak, to masz jeszcze szansę.

    Ja nie myślałam (i podejrzewam, że pozostałe dziewczyny też), że Twój plan był "mrzonką". Przecież sama zaszłaś już w ciążę bez szczegółowych obserwacji cyklu. Przecież zdarzają się na świecie nieplanowane ciąże.
    Ja tylko zawsze powtarzam, że tu jest albo wóz albo przewóz. Zawsze jest szansa zajścia w ciążę, dlatego warto mieć nadzieję. Choć każda z nas wie (choćby patrząc w galerię wykresów - ile jest ciążowych a ile nieciążowych), że statystycznie mamy więcej szans na porażkę :/ Ale wierzyć trzeba.

    Beata lubi tę wiadomość

    1kk082c3vuoqvmjs.png
  • olimpia20111 Znajoma
    Postów: 21 5

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzieki dziewczyny za podpowiedz . A z tym plamieniem... łaże teraz po forach i jeszcze bardziej się nakręciłam. Juz mówie co i jak. Wczoraj to w sumie było nie takie typowe plamienie, tylko bardziej sluz...tak na poziomie śluzu szyjkowego i lekko różowy. i ze brzydko powiem (jakies dwa glutki były i tyle), do teraz cisza, i sucho. Wczoraj był 13 dzień po owulacji. Dzis jest 30 dc.

    No nakręciłam się nie powiem ... tym bardziej, że nie mam objawów na @. Niby implantacja jest do 11 dc ... tak gdzie wyczytałam...choc te spadki i plamienia implantacyjne zadarzaja się dośc rzadko.

    ...czekam na te dwie kreski jak dziecko czeka na prezenty od mikołaja.... :( a cykl wydłuzony...pewnie przez magnez.... macie rację...ehhh :(

    Beata lubi tę wiadomość

    9bba7c153efc55fc438efb5457bc9d2b.png
  • Malvinka Autorytet
    Postów: 327 264

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczynki!

    Stęskniłyście się? ;)

    Ja tu ostatnio rzadko zaglądam, bo raz, że czasu nie mam, zamieszanie u mnie straszne, a dwa, przyznam się szczerze, że jak z Wami tutaj gadam to nakręcam się niesamowicie i o niczym innym jak o dziecku myśleć nie potrafię. A pracować trzeba ;)

    Tak więc podczytuję Was troszkę, ale raczej się nie udzielam. ;)

    Jak tam tabelka? Coś mnie ominęło? Komuś się udało?

    U mnie 11dc, czekam na owulkę. Ale jakieś wariactwo te tempki w tym cyklu. Wariują niesamowicie. Pomijam 2 dc, bo to po dużej imprezce adrzejkowej było (:P) ale ten dzisiejszy spadek o 0.3 stopnia to wow o.O Domyślam się, że to owulacyjny, ale jednak duży strasznie. Zresztą same zobaczcie sobie ;) Zobaczymy co z tego będzie ;)

    Pozdrawiam Was serdecznie i mimo iż rzadziej tu zaglądam, no nadal mocno trzymam za Was kciuki :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MOże jakąś ksiązke o piłce nożnej mojeu kupię!! napewno coś małego symbolicznego bo planujemy inseminacje w grudniu to będzie taki wspólny prezent he he jeśli się uda oczywiście!!!;-)

    Fedra lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shagga teraz w ogóle jest chyba kiepski czas na planowanie czegokolwiek, bo według mnie kryzys dopiero się pojawił, widac to wszędzie, z kim bym nie rozmawiała, to każdy martwi się o pracę. Co do instynktu warto czasami siebie skarcić w duchu, bo z biegiem czasu wiem, że taka staraczka wariatka z mega instynktem jest nie do wytrzymania :-) Czas tak szybko leci, że zanim się obejrzysz nadejdą lepsze dni, i będziesz w ciąży.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze prawisz matko przełożona Mauysiu...przeoczyłam ten wpis...to grudzień może jeszcze być szczęśliwy...zwołamy fasolkowe mamusie i niech chuchają na Ciebie aż się przewrócisz;-)

  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muzarcia wrote:
    Ja np wiążę luźny supeł w połowie i zamaczam w misce z proszkiem do prania...jeśli chodzi o makarony...później je ugniatam i płuczę do czystej wody... następnie wieszam na suszarce wypłukane i podstawiam miskę by obciekły...często wieszam mokrawe albo wilgotnawe, i rozplątuję w razie potrzeby już jak wiszą...mokrawe fajnie się zwiesiły...chociaż na początku myślałam, że się sznurki posklejają ale nie...są idealne...nie płuczę w płynie zmiękczającym...myślę, że mogły by absorbować bardziej kurz...Faktycznie są woreczki ale nigdy ich nie używałam...kiedyś pewnie spróbuję...Cudem uniknęłam katastrofy...moje bordowe z koralikami zazęły delikatnie puszczać farbę ,,, dobrze, że robiłam najpierw białe...i, że razem nie płukałam...
    Są fajne a kupiłam je w szmatlandzie za grosze...okazuje się, że ich jakość bardzo wykracza poza nawet te bardzo drogie...mają górę atłasową...WARTO ODWIEDZAĆ SZMATEKSY;-)



    Tak mam na imię Kasia ;-)

    Tak wysłałam zaproszenie;-)

    Co miałam sprawdzać???

    Mauysia to zdróweczka dla synka dużo i całusek od cioci muzarci *)

    Zośka Zośka kochana co z Tobą...zadręczaj zadręczaj...jak będę wpadać to poczytam...na mnie możesz dziś krzyczeć nawet i opitolić za całe zło tego świata...przyjmę wszystko na klatę...


    Mauysiu sprzątam, bo zapuściłam domek ale poza tym to mam te dodatkowe szafy i się rozluźniło trochę...mogę pochować różne rzeczy i nie będzie ich widać...ale umyć trzeba wszystko, bo jak już ogarnę na błysk, to od po Świętach zacznę realizować program sprzątaniowy :

    "czystość bez wysiłku a nie męski wyzysk biednej kury domowej"
    Ja się irytuję a oni nie potrafią zadbać o utrzymanie porządku...z tym okresem gorącym to się zmieni...

    no włąsnie chodziło mi o link ale już zaakceptowałam i trochę Ci pooceniałam :)

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AGA 30 wrote:
    Cześć moje dziewczęta!!! jak tam przy poniedziałku ja akurat poranna kawe piję!!
    dziś powinna u mnie ! przyjść jak narazie nie widać ale czuć już od tygodnia he he!!;-) ;-(

    Aguś a moze nie przyjdzie? ja tez od tygodnia czuję a do term jeszcze tydzień pozostał

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dora wrote:
    Beata wrote:
    Doruś a jak sie czujesz kiedy testujemy?

    Beatko ja się raczej nie będę spieszyć z testem. Myślę,że jakoś 17 grudnia najszybciej, a Ty ?

    ja tez nie tez myslałam 17 ale czuję że do tego czasu spadnie temka :(

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beata ja to mam tak śmieszny ten cykl że w sumie do 15 i tak będe czekać!!
    jeśli fl jest stała zawsze to dziś powinna @ przyjść a jeśli nie to do 15 męczyć się muszę!!!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak już odsapnę sobie i skończę tę akcję czysta chata to zajrzę do Waszych profili i zatrzymam się na dłużej...teraz zwyczajnie nie mam kiedy...idę sobie, bo już przyrosłam do krzesła...czas dalej działać...do miłego spisania;-)

    Beata, Fedra lubią tę wiadomość

  • mauysia Autorytet
    Postów: 7315 19722

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muzarcia wrote:
    Jak już odsapnę sobie i skończę tę akcję czysta chata to zajrzę do Waszych profili i zatrzymam się na dłużej...teraz zwyczajnie nie mam kiedy...idę sobie, bo już przyrosłam do krzesła...czas dalej działać...do miłego spisania;-)

    muzarciu, luknij no do swojej skrzynki Ovufriend :)

    1kk082c3vuoqvmjs.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A wiecie co mi się dziś rano przydarzyło !!!!
    tylko proszę się nie śmiać miałam takie skurcze pochwy jak przy oraznie pochwowym a nić świńskiego mi się nie śniło !!!
    Porażka jakaś z tym moim organizmem!!

    Fedra lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój Kuba ma zaburzenie odporności, więc jak ma kontakt z Kimś,kto ma choćby katar (a już prawie nikogo nie widujemy!!) to On na bank złapie i do tego od razy będzie miał obturacje i napad astmy (dwukrotnie lezał w pierwszym roku życia na zapalenie płuc w szpitalu,bo źle diagnozowane było a i za późno leki sterydowe dostawał), mało tego ma za mały przyrost wzrostu...efekt taki,że kilka razy do roku jeździmy do Łodzi do specjalistów, na badania, na wizyty...a wszystko płatne..nawet teraz w czwartek kłade się z Nim do CZMP na 3 dni.
    Niby Jego stan nie spędza mi snu z powiek, bo jak moja Pediatra mówi to ja wiem jak z Nim postępować więc sytuacji ciężkich nie ma...ale niestety wizyty, badania trzeba załatwiać...a to wszystko kosztuje...teraz chociaż badania będziemy mieć bezpłatne,bo w Szpitalu ale doliczyć mój pobyt i paliwo to trochę będzie...kombinuję też by załatwić za jednym razem inne pobrane krwi, bo to w prywatnym laboratorium zaraz za szpitalem, to chociaż jeden wyjazd oszczędziłoby się.

  • gocha04 Autorytet
    Postów: 3807 6362

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dora wrote:
    hihi bo ja mam taki patent- co roku po świętach chowam małą choineczkę ustrojoną do worka i co roku wyjmuję ją na 6 grudnia:) po prostu nie nawidzę stroić choinki:P

    cześć kobitki

    ja w niedawno kupiłam w Ikei małą sztuczną choinkę, ale jak żywa, wszyscy się nabierają:) ubrałam ją w główki Mikołajków i stoi na stole.
    Choinkę dużą to może i miałabym ochotę stroić, ale nie dla siebie starej dupy tylko dla dzieciaka.

    Tak pozatym temp skacze mi w góre i dół i chyba nici z tego cyklu. No cóż zrobić.. trzeba zacząć faszerować się castagnusem albo bromkiem, a najpierw zbadać PRL.

    Rucia ja też nie lubię jak na wszystkich portalach gdzie nie wejdziesz to wesołe przedszkole i fotodokumentacja rozwoju dziecka zaczynając od ciążowego brzucha. Dobrze, że jeszcze nie wpadli na to,żeby zdjęcie główki wychodzącej z.. wstawić... eh co za życie.

    👩 '85 👦'82

    AMH 1.07
    07.2015 - 1IUI ❌
    08.2015 - 2IUI ❌

    01.2022 AMH 0,24
    02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
    02.2022 OVIklinika
    03.2022 krótki protokół IVF
    31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
    8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
    11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
    11.2022 w końcu jesteś z nami 👧

    01.2023 🦀tarczycy

    W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
    10.2024 AMH 0,17
    11.2024 krótki protokół IVF
  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 10 grudnia 2012, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amicizia wrote:
    ja cale zeycie na ojca nie moge liczyc i tak na prawde jestem wychowana bez ojca, mama nas sama wychowala, wiec ja w sumie nie wiem co to znaczy miec ojca i jak wyglada malzenstwo, bo niestety moj ojciec nie chcial mnie na poczatku, rodzice nigdy makzenstwem nie byli, a mama jak wyszla za maz to ojczym okazal sie alkholikiem wiec awantury itd no i rozwod wiec ja dlugi nie umialam nawet z chlopakiam rozmawiac itd. a moj ojciec zobaczyl co stracil dopiero jak sie okazalo ze jego zona nie moze miec dzieci a dokladnie to jak adoptowali dziecko, corke, wtedy nagle zaczla iec fazy i bardziej sie mna interesowac i od strony fifnasowej probowac mi wynagradza, wiec w sumie jego finansowy wklad w wesele to cyba raczej taka proba zaspokojenia sumienia, owaszem nie narzekam bylo mi to potrzebne ale to nigdy mi nie wynagrodzi tego ze nie mialam ojcw wtedy kiedy byl potrzebny, juz dawno mu wybaczylam ale wcale nie jest łatwo nie wiedziec co tak na prawde znaczy tata. Alke moim, naszym dzieciom to nie grozi. Mam teraz wspanialego meza, ktory notabene nazywa sie dokladnie tak samo jak moj tata i nie tylko w pierwszym imieniu ale i w drugim :D takze jeden Wjtek w zyciu mi sie nie udal, ale drugi jest bardzo kochany :)

    wiem co czujesz ja się po latach dowiedziałam że biologiczny ojciec mnie nie chciał i nie chciał utrzymywac ze mną kontaktów a ten co mnie wychowywał zawsze tyraktował mnie gorzej niż mojego młodszego brata a jego syna, tak więc życie jest paskudne ale zawsze coś służy czemuś tak myslę bo teraz mam cudownego męża i świetnych teściów :) w sumie mama po rozwodzie wyszła ponownie za mąż też za fajnego faceta więc zawsze coś dzieje się po coś :)

    a-koczek lubi tę wiadomość

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
‹‹ 739 740 741 742 743 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ