plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWoseba wrote:zosia-ktosia wrote:Woseba wrote:hej dziewczynki;)miłego dzionka:)
wreszczie znalazłam avatar który w 100 % do mnie pasuje...
oj wosebuś.. bez zalamywania się mi tu proszę
Zosiu..kiedy tak jest:(niby usmiecham sie..ale to tylko sztuczny usmiech:(żeby ludzie nie pytali co mi jest..:(a w rzeczywistości jest inaczej..no bo jak mam sie cieszyc zyciem:(kiedy mi brakuje tego najważniejszego co kobieta moze dostac od losu:(do tego zbliza sie data gdzie moje dziecko skonczyłoby 3 latka..:(ehh..jak ja nienawidzę stycznia:(
oj Wosebko:( -
ja juz pisałam.. że znajoma pochowała 9letniego synka.. była gotowa popełnic samobójstwo.. rozeszli sie z mężem.. ale był im potrzebny czas.. zeszli się, oa zaszła powtórnie w ciążę.. i są szczęśliwi. oczywiście pamiętaja o tamtym synku, ale jego śmierć nie może przycmić im całego życia..
oni dalej żyją.
życie nie jest sprawiedliwe ale tak było zawsze. możemy albo się z tym pogodzic i czekać "na swoją kolej" bo wierzę w to że dobrzy ludzie w końcu będą szczęśliwi.. tylko jednym przychodzi to szybciej a innym dłużej..Dora, Beata, Fedra, gadgeta, Amicizia lubią tę wiadomość
-
mauysia wrote:Zosiu, aż mnie zmroziło
Mauysiu pisałam kiedyś tam o nich..
no zycie bywa okrutne..
ale ja nie chciałam wprowadzać smutnej atmosfery, to a propos Wosebki nastroju..
żeby się nie poddawała bo smutek ( z tym idzie złe samopoczucie organizmu - bo mówcie co chcecie ale ja wiem że jak jestem szczęśliwa to nawet choroby sie mnie nie imają a jak chodzę non stop smutna to katar, kaszel i inne dolegliwości nagle wychodzą) szkodzi poczęciu.. -
nick nieaktualnyzosia-ktosia wrote:mauysia wrote:Zosiu, aż mnie zmroziło
Mauysiu pisałam kiedyś tam o nich..
no zycie bywa okrutne..
ale ja nie chciałam wprowadzać smutnej atmosfery, to a propos Wosebki nastroju..
żeby się nie poddawała bo smutek ( z tym idzie złe samopoczucie organizmu - bo mówcie co chcecie ale ja wiem że jak jestem szczęśliwa to nawet choroby sie mnie nie imają a jak chodzę non stop smutna to katar, kaszel i inne dolegliwości nagle wychodzą) szkodzi poczęciu..
racja, pozytywne nastawienie może przynieść same korzyści
to ja muszę złapać doła, rozchoruję się i pójdę na l4... a nie jak zwykle w pracy większość choruje, a ja muszę standardowa zachrzaniać... -
nick nieaktualny
Cześć dziewczyny!
Od wczoraj zeszło 2,2 kg...
...tylko piłam tę czerwoną herbatę dodatkowo i normalnie jadłam...o takie mam wahania wagi i co?
Ale to nie o to chodzi, że tak leci...bo to woda i jej też muszę się pozbyć...zalega mi i jest niepożądana...ale już uzupełniam...już sok z czarnej porzeczki i za chwilę czerwona herbata i kanapka...witaminki i do pracy...
Wieczorem zaczynał mi się stan lękowy wywołany serialem "Tango z aniołem"...muzyka, że ciarki przechodzą i jakoś tak smętnie było i tragicznie i zrobiło mi się słabo...wzięłam tabletkę ratującą moje nerwy w takiej sytuacji...pomogło ale aż mną trzęsło...co któryś mięsień drgał, aż mną czasami potrząsało i ja mam horror obejrzeć? Hydroxyzyna wzięta w małej dawce nie pomogła, to trzeba było się poratować czymś mocniejszym a tego już daaaawno nie brałam...więcej jak pół roku...oj dużo dłużej...poprzednie Święta u rodziców mnie chwyciło...jestem bez tych leków...kiedyś musiałam przez dwa tygodnie brać...teraz tylko kiedy wiem, że będzie sytuacja stresowa albo kiedy już mnie trafi jak wczoraj...i pospałam sobie dłużej...ja się martwię pojedynczą dawką leku podobnego do relanium ale z innej półki i innej generacji a inni łykają tabsy bez opamiętania i piją syropek na kaszel, by wywołać halucynacje...
Czym ja się martwię?
Dziewczynki kaczucha się udała wczoraj i czerowana kapucha z jabłkiem i miodem też a tak trudno zadowolić kulinarnie mojego m. , bo na wsi, to się gotowało mmm...palce lizać...
Całe szczęście, że nigdy mnie nie skrytykuje, no chyba, że coś przypalę ale tylko dlatego, że nie znosi jak robię pięć rzeczy na raz... a tak mam niestety w zwyczaju...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2013, 08:22
mauysia, Fedra, gadgeta, Amicizia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
no własnie co do przeziebien to u mnie pomór w pracy... z 13 osób w wydzxiale jest 5.. kierowniczka chora na zwolnieniu, szef połamany, nie mamy w obecnej chwili konigi nad sobą
może i fajnie ale pisma musza wychodzić...
co to z tymi chorobami? mój M też kicha prycha.. ja póki co zdrowa. -
nick nieaktualnyDzień dobry kobitki!!!
U mnie tempka spadła znowu i @ już puka do drzwi więc podejrzewam że dziś nowy cykl się zacznie!!!!
Szaro buro za oknem u mnie dziś i nic się nie chce!!!
Muzarcia to z xiebie skóra i kość zostanie niedługo!!!
Muzarcia poleć mi sklep meblowy w K-K
I chyba grypa do mnie zawita !!! Bo coś się niewyrażnie czuje!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2013, 08:48
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Librunia lepiej nie choruj...ja też nie łapię raczej przeziębień...i niech tak już zostanie Kochana...
ja bym chciała chociaż raz, żeby ktoś musiał za mnie robić, a nie ciągle ja za kogoś... a moja robota leży i zaległości się robią -
nick nieaktualny
-
Qrcze dziewczyny
Tak się cieszyłam...wczoraj z rana tyle szcześcia a teraz..... ledwo odebrałam betę.......po południu dostałam krwawienia... takiego jednorazowego....wcześniej miałam taki brunatny śluz, ale myślałam, że to implantacja.
wczoraj po południu skrzepy. żaden lekarz nawet prywatnie nie chciał mnie przyjąć
Pojechałam do szpitala....
Tak jak chciało mi się wyć rano ze szczęścia, tak teraz w drugą stronę
Diagnoza - wczesna ciąża o charakterze poronnym
Przyjęli mnie bez problemu. Lekarz mnie zbadał i zrobił USG.
Pytał się gdzie mnie brzuch boli, bo mówiłam że mnie boli z jednej strony.
Stwierdził, że prawdopodobnie ciąża chce się ewakuować, bo jest za mało progesteronu, no i to się potwierdza biorąc pod uwagę moje krótkie fazy lutealne. Ale może być to też pozamacicznatylko teraz tego nie stwierdzi
Dostałam luteinę na podtrzymanie. Jutrze mam zrobić jeszcze raz bete i oznaczenie grupy krwi.
jeśli beta będzie rosła, to czekać i za 10 dni zgłosić się do lekarza prowadzącego.
Jeśli będzie spadać i rh będzie minusowe, to mam się do nich zgłosić na izbę, bo muszą mi podać jakieś przeciwciała żeby mój organizm nie odrzucał następnych ciąż..... przyznam szczerze, że pierwszy raz słyszałam o czymś takim ....
No więc wczoraj zaaplikowałam luteinę, dzis też
i teraz sądne 2 dni -
nick nieaktualny
-
Olimpia co do rh minusowego- to chodzi o konflikt serologiczny. Jaką grupę krwi macie Ty i twój maż? Jeżleli Ty masz czynkkin rh minus a Twój maż ma plus, to jest ryzyko konfliktu i wtedy podaje się immunoglobulinę (anty D) o ile dobrze pamiętam. Ja już wiem,że mogę byc w takiej syt. bo mam rh- a mąż +, ale wiem też,że to nic takiego jeśli się tylko poda immunoglobulinę!!! więc się tym nie martw
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2013, 09:00
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
nick nieaktualnyAGA 30 wrote:Dzień dobry kobitki!!!
U mnie tempka spadła znowu i @ już puka do drzwi więc podejrzewam że dziś nowy cykl się zacznie!!!!
Szaro buro za oknem u mnie dziś i nic się nie chce!!!
Muzarcia to z xiebie skóra i kość zostanie niedługo!!!
Muzarcia poleć mi sklep meblowy w K-K
I chyba grypa do mnie zawita !!! Bo coś się niewyrażnie czuje!!
cześć Aguś... niemalże razem rozpoczęłyśmy cykl i chyba tendencja utrzyma się i w następnym... -
Muzarciu,
o kurczęm naprawdę muzyka z tego serialu tak na Ciebie wpłynęła..??? No to muszę pogadać z moim kolegą, który pisał do tego serialu muzykę - następnym razem może skomponuje bardziej przystępne kawałki! No wiecie co...
Jedna tableteczka na uspokojenie nie zawadzi, no chyba że zechcesz popić ją czymś procentowym
Przyznam się Wam, że ja kiedyś w liceum wypiłam z ciekawości całą butelkę syropu na kaszel Tussipect, ale żadnych rewelacji nie odnotowałamTylko kołatanie serca
więc nie polecam - lepiej szukać wrażeń gdzie indziej