Ploty,Ploty ploteczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
własnie sie zastanwialismy nad wyjazdem do Niemiec... bo w sumie daleko nie mamy
mysleze zaczniemy sie dopytywac.a mam pytanko nie wiesz jak sie sprawy maja jak pracujesz przez agencje z Polski ??
-
Tzn chodi mi o to czy lepiej za pierwszym razem jechac przez agencjie czy szukac na wlasna reke
bo wiem jak trafila moja kolezanka.. wpadla jak sliwka w kompot jak pojechala przez agencje do Irlandii
-
Aneczko moj T powiedzial tak:
Po pierwsze wszystko zalezy od poziomu znajomosci jezyka. Jesli sie ktos potrafi w miare dogadac (nie mowie ze musi gadac perfekt) ale w miare komunikatywńie to lepiej samemu poszukac.
Ale jesli ktos nie mowi w miare to agencja bedzie lepszym pomyslem. A jesli ma sie kogos kto by choc troszke pomogl to juz wogole lepiej samemu.
Moj T przez agencje wyjechac pierwszy raz 7 lat temu. To byly inne czasy. Bylo malo Polakow na wyspach, prace samemu bylo ciezko znalezc. Teraz jest inaczej. Pracy jest mniej bo wiecej ludzi przyjechalo ale latwiej ja znalezc tu samemu na miejscu rejestrujac sie w tutejszych agencjach.
Ja pierwsza prace znalazlam w dwa moze 1,5 mies po przylocie ale nie szukalam jakos nahalniepoprostu sie zarejestrowalam w agencji i czekalam w domu az zadzwonia
al wiem ze ludzie i na drugi dzien po zarejestrowaniu dostaja robote
Co do jezyka... Daleko szukac nie bedew fabryce gdzie pracuje jest wiele ludzi ktorzy slabo mowia po ang a sa i tacy ktorzy oprocz "tak" i "nie" nie mowia nic a sa tu po 7-9 lat
Jesli masz jeszcze jakies pytanka to wal smialo. Chetnie pomoge jak tylko bede moglaAnia_84 lubi tę wiadomość
-
super
jak bedziemy mieli pytania i skoncentrujemy sie na czyms konretnym to napenwo bede pytala
choc bardzo bym chciala zeby ten klient wypalil -
dziewczyny opowiem wam dzisiejszy hit dnia
dzis sie zalamalama raczej zaliczylam cegle
poszlismy z M kupic jakas szczotke dla kocicy ..bo siersci jak nie wiem..no to mowie facetow jakas taka zwykla szczotke dla kotów ten mi dal 2 szczotki ja mowie do M eee..nasza z taka raczka to sie nie da za bardzo ruchliwa ejst ..maz mowi..no fakt ale ładna ta jest no to mowie ile one kosztuja..a facet do nas ta 129zł( ta ktora podobala sie mezowi ) ta druga 59 zl .. ja na meza on na mnie i zaraz tekst do sprzedawcy..yy a niema takiej gumowej.. bo my taka mielismy i ona swietnie sie sprawdala a ten no jest i na rekawiczce jest gumowa szczotka pytam sie ile za to cudo a ten 19 zł
to ja dawaj pan ..
Matko 129 zl za szczotke dla kota.. ocipieli -
Hehehe dobre
ale powiem ci ze mozna sie naciac i oczy na ceny zrobic
gdybym sie kiedys nie interesowala rzeczami dla zwierzat to bym padla jak by mi ktos taja cene za szczotke dla kota podal
Moj kot to od szczotk uciekal jak od ogniapies (mam yorka) to samo
lubi sie kapac, suszyc suszarka nawet ale jak widzi szczotke to wszystkie zeby mu mozna policzyc tak sie wscieka
dlatego jedyne wyjscie przy jego szybko rosnacych wlosach (tak york ma wlosy nie siersc) czeste wizyty u fryzjera sa jedynym wysjciem
-
Nasz tez nie lubi jedynie co toleruje to ta gumowa.. a jescze ta na rekawiczce jest the best
b mala mysli ze ja glaskam
-
Moj misio własnie mi puscil piosneke Sylwia Grzeszczak - Bajka - i powiedzial to dla ciebie
heheh słodziakk moj
-
Ojj lubie ta piosenke
hihi, fajne te chlopy
Ja to wspolczuje ludziom jak zyja ze soba iles tam lat a czesto tak naprawde oprocz wspolnego domu nic ich nie laczy
A u mojego lobuza nawet taka szczotka sie nie sprawdza bo tylko go szarpalakiedys udalo mi sie zrobic mu kucyka... Ale to byla walka
mama dawala mu smakolyki i gadala do niego a ja szybko wiazalam... ale szybko sie kapnal o co chodzi i myslalam ze mu wlosy wyrwe tak sie szarpal... A ja z zaplatanymi palcami w gumce haha... Po tym zrobilam ostatnie przekozenie i kucyk byl
Mial go moze z .... 5-10 min i zsiagnal gumke lapamia co przy tym wyprawial to ja z mama plakalam ze smiechu
Kurde tesknie za nim
-
Własnie ogladalam z mezem slub najciezszego czlowieka swiata.... powiem szczere podziwiam.. ich za odwage i milosc..bo to na prawde sa dowy milosci ..
Ja tez wspolczuje takim ludziom ktorzy sa ze soba razam a jednak osobno.. ;/
Moj M byl typem..takiego .. samotnika bardziej.. sam za wszystko sobie placil nawet jak meszkal z rodzicami..sam na siebie liczyl.. i sam mi powiedzial kiedys ze tak naprawde przy mnie nauczyl sie zycia dla kogos i z kimsco bylo dla mnei chyba najwiekszym komplementem
Mam kilku znajomych ktorzy niby sa razem ale zyja jakby oddzielnie..
mamy znajomych ktorzy maja wspolnie dziecko.. on ja zdradzil jak byla w ciazy i od tej pory ..zamiast ratowac /lub sie rozstac zyja w tak zwanym przez nich wolnym zwiazkku.. on ma inne ona ma innych .. najbrdziej w tym wszytskim niestety cierpi dziecko.. ;/ -
Ojj Paula nie dziwie sie ze ci sie teskni.. my jak wyjzdzamy na dzien lub dwa bez kociczki i pieska to sie zastanawiamy czy jej nic nie jest czy nie skonczylo ie jej jedzonko