Ploty,Ploty ploteczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiesz no polskie realia nie jest za kolorowo, mój Konrad zapierdala (inaczej się tego nie da określić ) po 10-12 h dziennie a zarabia 3000-3500 tyś to jest moim zdaniem mało patrząc na ceny wszystkiego, ja mam jeszcze alimenty swoje i to co zarobie no to jest tysiąc. MAmy to szczęście że mieszkamy z moją mamą bo gdybyśmy musieli sami wszystko opłacać to by była masakra. JA wiem że sa osoby które pracują za 1800 i z tego się utrzymuje cała rodzina, ale albo my jestesmy rozrzutni albo nie umiemy planować budżetu bo zdarzało się że nam ta kasa nie starczała do pierwszego. Na dziecko nie ma odpowiedniego momentiu zawsze będzie za mało ;/ Albo ja jestem tak rozpieszczona że uważam wszystko za niezbędne i boje się że nie będzie starczac hahahhaSaramago wrote:wiem Kochana wiem, to zawsze są trudne decyzje. Ale też moje lata i jakiś już doświadczenie mówi, że praca nigdy nie może być pewnikiem. Pieniądze też raz są raz ich nie ma. Oczywiście, dziecko kosztuje i lepiej być w sytuacji, gdy wszystko mu zapewnimy. Ja zawsze się bałam tego, że na coś nie będzie mnie stać dla dziecka. I obiecałam sobie kiedys (byłam młoda i głupia, teraz jestem stara i glupia), że na dziecko zdecyduje się wtedy gdy mnie samą na nie będzie stać, z facetami jest jak pieniędzmi
to tak pół żartem pół serio. W każdym razie dobijam 40stki
jacek już po 40scte a dziecka jak nie było tak nie ma. a sytuacja finansowa wcale nie lepsza niż kiedy sobie obiecywałam te wszystkie bzdety

-
zawsze myślałam ze sie wspieramy w problemach- i ja mam problem, a zostałam trochę po macoszemu potraktowana, bo ważniejsza jest debata o włosach-nie piję do niczego po prostu jest mi przykro, dostaję świra i nie wiem c zrobić, zeby młody na tym nie ucierpiał...tyle w temacie
Czarnula87 lubi tę wiadomość
-
Konwalie nie wiem czy zauważyłąś ale debata o włosach zakończyła się juz dawno, przepraszam jeśli czujesz się olana przeze mnie ... Cofnęłam się teraz strone wstecz i zauważyłam dopiero ze nie wiesz co z synem zrobić, jak dla mnie on tylko ucierpi na przepisaniu do innej szkoły, ma kolegów i koleżanki w klasie których zna, na mnie źle wpłynęła zmiana szkoły w podstawówcekonwalie86 wrote:zawsze myślałam ze sie wspieramy w problemach- i ja mam problem, a zostałam trochę po macoszemu potraktowana, bo ważniejsza jest debata o włosach-nie piję do niczego po prostu jest mi przykro, dostaję świra i nie wiem c zrobić, zeby młody na tym nie ucierpiał...tyle w temacie


-
konwalie86 wrote:zawsze myślałam ze sie wspieramy w problemach- i ja mam problem, a zostałam trochę po macoszemu potraktowana, bo ważniejsza jest debata o włosach-nie piję do niczego po prostu jest mi przykro, dostaję świra i nie wiem c zrobić, zeby młody na tym nie ucierpiał...tyle w temacie
Kochana, przykro mi, że źle się poczułaś i zignorowana. Ale nie bierz tego do siebie, nikt z Nas na pewno nie zrobił tego celowo. Wiem, że sytuacja jest dla Ciebie trudna. Nie gniewaj się.LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Konwalie to jest bardzo delikatna sprawa, ciężko mi jest Ci doradzać bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nie mam dzieci. Ale myślę, że musisz przede wszystkim wybadać sytuacje czy Twój synek chcialby takich zmian, czy na pewno one są potrzebne/koniecznie. Bo jeśli jemu tam dobrze i ma kolegów i koleżanki to może przemyśl czy przeniesienie jest dla niego czy dla Ciebie.LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
ja też przepraszam-po prostu mam straszne nerwy nie wiem co zrobić-nie chcę zmieniać szkoły ale skoro nie może być 15 min wcześniej a my do pracy z mężem na 7 to co mam zrobić skoro skoła go nie przyjmie od 6:30? popłakałąm sie jak małe dziecko po tej rozmowie, może to ja jestem złą matką
-
konwalie86 wrote:ja też przepraszam-po prostu mam straszne nerwy nie wiem co zrobić-nie chcę zmieniać szkoły ale skoro nie może być 15 min wcześniej a my do pracy z mężem na 7 to co mam zrobić skoro skoła go nie przyjmie od 6:30? popłakałąm sie jak małe dziecko po tej rozmowie, może to ja jestem złą matką
a możwe idź do tej dyrektorki i porozmawiaj z nią na spokojnie. Przecież na pewno pracownicy są wcześniej w pracy niż punkt na 7. Nie sądzę abyś była odosobniona w takim problemie, może rozejrzyj się czy są inni rodzice z podobnym problemem i udajcie się razem na rozmowe,a woźniej wsadź w dupę miotłe
jaką złą matką? nie piernicz Kochana, nie piernicz. Hormonki działają
spokojnie. Nie ma sytuacji bez wyjścia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 10:36
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Konwalie w 100 % popieram AsieSaramago wrote:a możwe idź do tej dyrektorki i porozmawiaj z nią na spokojnie. Przecież na pewno pracownicy są wcześniej w pracy niż punkt na 7. Nie sądzę abyś była odosobniona w takim problemie, może rozejrzyj się czy są inni rodzice z podobnym problemem i udajcie się razem na rozmowe,a woźniej wsadź w dupę miotłe
jaką złą matką? nie piernicz Kochana, nie piernicz. Hormonki działają
spokojnie. Nie ma sytuacji bez wyjścia.


-
Madziuszka wrote:Konwalie w 100 % popieram Asie

O pamiętasz moje imie, jak nice
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
konwalie86 wrote:ja też przepraszam-po prostu mam straszne nerwy nie wiem co zrobić-nie chcę zmieniać szkoły ale skoro nie może być 15 min wcześniej a my do pracy z mężem na 7 to co mam zrobić skoro skoła go nie przyjmie od 6:30? popłakałąm sie jak małe dziecko po tej rozmowie, może to ja jestem złą matką
konwalie, trochę hormony ciążowe wpływają na huśtawki nastroju, rozumiem że jest ci ciężko i jesteś w kropce, ale powiedz sama 6,30 to i tak wczesna pora, więc nie dziwię się że nie chcą go przyjąć podczas gdy szkoła jeszcze zamknięta. Bo kto by go pilnował? Woźna? To nie jej obowiązek, a niedajboże spadłby ze schodów i złamał nogę to czyja wtedy będzie wina?
Masz ciężką sytuację ale i szkoła również
U nas Tiago zaczyna lekcje o 8,30 a szkołę otwierają o 8,20 i nie ma mowy o wcześniejszym zaprowadzeniu dziecka, jak mam na rano to najmuje nianie, prowadzę go do niej a ona prowadzi do szkoły... samo życie
Mam nadzieję że się nie obrazisz po tym poście, ale nie jesteś jedyna która nie ma co zrobić z dzieckiem rano -
moodd super.
a ja zachorowałam na stokke
http://nordicdecoration.com/nasze-sklepy?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=1225&category_id=107
ogólnie wszystko z tego sklepu bym łyknęła
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Anastazjaaa wrote:konwalie, trochę hormony ciążowe wpływają na huśtawki nastroju, rozumiem że jest ci ciężko i jesteś w kropce, ale powiedz sama 6,30 to i tak wczesna pora, więc nie dziwię się że nie chcą go przyjąć podczas gdy szkoła jeszcze zamknięta. Bo kto by go pilnował? Woźna? To nie jej obowiązek, a niedajboże spadłby ze schodów i złamał nogę to czyja wtedy będzie wina?
Masz ciężką sytuację ale i szkoła również
U nas Tiago zaczyna lekcje o 8,30 a szkołę otwierają o 8,20 i nie ma mowy o wcześniejszym zaprowadzeniu dziecka, jak mam na rano to najmuje nianie, prowadzę go do niej a ona prowadzi do szkoły... samo życie
Mam nadzieję że się nie obrazisz po tym poście, ale nie jesteś jedyna która nie ma co zrobić z dzieckiem rano
O właśnie. wypowiedź mamy. Myślę konwalie, że takich osób powinnaś się doradzać, z calym szacunkiem do tych bezdzietnych, ale ja np. nie mam takich kompetencji ani doświadczenia. I widzisz... nie popatrzyłam na to jak Anastazja, a w sumie racja... gdyby mu się coś stało (odpukać) ?? nikt nie chce wziąc takiej odpowiedzialnosci na siebie a już zwłaszcza woźna, ale i tak jej kij w d....
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Madziuszka wrote:haha
Boże jak ja wam zazdroszcze będziecie sobie testować, starać się, a ja muszę czekać grrr ;/
spoko spoko, jeszcze mnie przegonisz. zdrowa, jurna, młoda....
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają








