Początkujące:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTruskaweczka250 wrote:To fakt ale no jeszcze czekam na tą umowę:)wtedy jest lepiej jak jest do czego wracać chodzi o pracę tylko problem z maleństwem z im zostawić jak po roku do pracy:(
Dokładnie Psychicznie mi się wydaje, że jest łatwiej na pewno!
To jest najgorszy ból matki...
Ja albo do żłobka będę musiała dziecko puścić (a nigdzie blisko nie mamy) albo siedziec z nim aż pójdzie do przedszkola....
tygrys73 wrote:Aaaa bo jakbym zaszła jakimś wielkim cudem do września to poród mógłby przypaść akurat na czas egzaminów na studiach I nie byłoby za wesoło. Z niecierpliwością czekam na dzisiejsze wyniki
No to mała komplikacja by była, rzeczywiście
Kciukam Mam nadzieję, że dobrze poszły To jakąś poprawkę pisałas? Czy po prostu tak późno egzamin?
anuleczka91 wrote:Niusia, hmm ale co ja mam Ci powiedzieć więcej o sobie.. wlaściwie to o Tobie mało co wiem Nic mi nie powiedziałaś.
Nie zapoznałyśmy się po prostu
Więc tak. Jestem z TŻ jak już wspomniałam, prawie od 8 lat. W środę będziemy mieć 3 rocznicę ślubu ♥
Ja mam 23 lata on 27. Dzidzię planowaliśmy przed TŻ 30 urodzinami. Chcieliśmy najpierw znaleźć dobre prace, wybudować dom, etc. Ale życie różnie sie układa... W maju dowiedziałam się, że mam pcos... Cięzkie zderzenie z rzeczywistością! Gin namawiała mnie na ciążę bo mówiła, że później będzie duuużo trudniej. Po wielu burzliwych kłótniach i rozmowach zdecydowaliśmy z TŻ, że będziemy próbować ale na razie sami, bez 'wspomagaczy'. I tak już nam leci 3cs....
Czekam na opowieści W razie jakiś pytań- odpowiem -
To w takim razie jesteśmy w tym samym wieku:) No konkretnie rocznik '91
Mój Tż ma 26 lat, więc w sumie też podobnie jak u Ciebie U nas też raczej wszystko miało być na spokojnie, ale po ostatnich rozmowach doszliśmy do wniosku, że nie ma na co czekać. Nigdy nie wiadomo jak długo trzeba będzie się starać, a tak jak i u Ciebie, planujemy dzidziusia przed 30 urodzinami TŻ.
Ja słyszałam dobre opinie o Inofolicu i powiem Ci, że zakupiłam. On czysto teoretycznie jest przeznaczony właśnie dla osób z PCOS, ale i bez tego można go spokojnie stosować. Jak nie odczuwałam żadnej różnicy przy jego stosowaniu, tak od dwóch dni tak czuje ból około owulacyjny, jajniki pracują jak szalone
-
nick nieaktualnyA jak długo jesteście razem? Małżeństwo?
30 to taka magiczna liczba...
Ja też! Dziewczyny go stosuja i na prawdę pomógł w niektórych przypadkach Gin tez mi mówiła, że jest skuteczny! To jest preparat dla kobiet starających się ogólnie wszystkich, ale przy pcos ma działanie potwierdzone przez kobiety
Ja też własnie przed tym skokiem do 37 czułam się tragicznie, jajniki mi nie dawały żyć, ale nie wiem czy to zasługa inofolicu...?... To chyba byłoby jeszcze za szybko na działanie, ale kto wie -
anuleczka91 wrote:To w takim razie jesteśmy w tym samym wieku:) No konkretnie rocznik '91
To ja dziewczyny mam 25 lat i w waszym wieku nawet nie myślałam o dziecku:) tylko ślub braliśmy mój ma 28 i teraz mnie naszło na dzidziusia bo mąż to już po ślubie chciał ale ja nie bardzo wtedy:)
Ja nie piorę żadnych tabletek i co miesiąc mam takie bóle owulacyjne nie do zniesienia, ale przynajmniej wiem ze jajko gotowe hehe:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2014, 09:40
-
nick nieaktualny
-
No to chociaż tyle Ja jeszcze 2-3 miesiące temu to nie zwracałam na takie szczegóły uwagi. Nawet nie odczuwałam bólu w dni poprzedzające owulacje, a teraz to co się dzieje to dla mnie jest taką nowością..
A z dzidziusiem to jak ze wszystkim, sama sobie uświadomiłam, ze im prędzej tym lepiej, bo w końcu z roku na rok może być coraz gorzej
A dziewczyny, jak macie w ogóle na imię? -
nick nieaktualnyAnuleczka ponawiam pytanie
Jak długo jesteście razem? Małżeństwo?
Ja też wcześniej nie bardzo coś zauważałam Chociaż powiem szczerze, że po odstawienu tych wszystkich tabsów i plastrów odczuwałam jakieś lekkie kłucie tak mniej więcej w połowie cyklu ale byłam wtedy akurat u gin i powiedział, że nie sądzi niestety żeby miało to coś wspólnego z owu Może coś by sie chciało dziać ale się nie dzieje
Aniu ja jestem Weronika -
4 lata jesteśmy razem, półtora roku po ślubie
Przepraszam, że dopiero teraz, ale wcześniej nie zauważyłam pytania
Ja jak odstawiłam anty to strasznie rozregulowałam sobie cykl..a później dopiero wszystko wróciło do normy. Teraz w sumie nie narzekam, przesunięcia w postaci 1-2 dni maksymalnie
Miło mi -
nick nieaktualny
-
anuleczka91 wrote:4 lata jesteśmy razem, półtora roku po ślubie
Przepraszam, że dopiero teraz, ale wcześniej nie zauważyłam pytania
Ja jak odstawiłam anty to strasznie rozregulowałam sobie cykl..a później dopiero wszystko wróciło do normy. Teraz w sumie nie narzekam, przesunięcia w postaci 1-2 dni maksymalnie
Miło mi
co do anty to nigdy nie stosowałam:) bo w rodzinie siostra cioteczna długo kiedyś brała i 2lata temu 2 razy poroniła nie mogła zajść i jak się jej udało co od początku ciąża zagrożona a już po ślubie są z 10 lat.. dlatego ja tego świństwa nie biorę na razie do puki dzieci nie mam -
Niusia wrote:Mi równiez
Spoczko I co, łażą za Wami z pytaniami kiedy dziecko?
U mnie jeszcze nie chociaż jak w tamtym roku kupiłam sobie szynszyla to mój ojciec na to" po co go sobie kupiłam, powinnam dziecko sobie zrobić bo jego znajomi pytają czy już dziadkiem jest"...hehe
Ale tak po tym to już nie bo mówiłam że na razie nie chce.. tylko z początkiem tego roku mi się odmieniło -
Tak, moja mama to otwarcie mówi, że to najwyższa pora, bo ona chce przejść na zasiłek przedemerytalny, więc może bawić Mój tato na emeryturze od roku..rodzice TŻ tak samo, więc idealna opcja
No ja anty, używałam około roku. W czasie stosowania @ przychodziła idealnie, zawsze w sobotę do południa Teraz dla odmiany mam cykle 25-26dniowe -
Ale to jest męczące jak tak się wszyscy dopytują a jak niektóre pary nie mogą mieć..i nikt z rodziny o tym nie wie i zadają pytania Kiedy?? to na pewno dołujące.. a są pary co nie chcą mieć w ogóle potomstwa.
Niusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTruskaweczka250 wrote:Ja jestem Kasia
co do anty to nigdy nie stosowałam:) bo w rodzinie siostra cioteczna długo kiedyś brała i 2lata temu 2 razy poroniła nie mogła zajść i jak się jej udało co od początku ciąża zagrożona a już po ślubie są z 10 lat.. dlatego ja tego świństwa nie biorę na razie do puki dzieci nie mam
U mnie jeszcze nie chociaż jak w tamtym roku kupiłam sobie szynszyla to mój ojciec na to" po co go sobie kupiłam, powinnam dziecko sobie zrobić bo jego znajomi pytają czy już dziadkiem jest"...hehe
Ale tak po tym to już nie bo mówiłam że na razie nie chce.. tylko z początkiem tego roku mi się odmieniło
Miło mi
Różne przypadki z tymi anty się zdarzają... Zalezy jak organizm reaguje Niektóre dziewczyny np szybciej w ciąże zachodzą
Jak długo jesteście razem/ małżeństwem?
No to niezły zamiennik sobie znalazłas
Najstarsza jesteś czy nie masz rodzeństwa?
anuleczka91 wrote:Tak, moja mama to otwarcie mówi, że to najwyższa pora, bo ona chce przejść na zasiłek przedemerytalny, więc może bawić Mój tato na emeryturze od roku..rodzice TŻ tak samo, więc idealna opcja
No ja anty, używałam około roku. W czasie stosowania @ przychodziła idealnie, zawsze w sobotę do południa Teraz dla odmiany mam cykle 25-26dniowe
Anuleczka pozazdrościć Ci takiej sytuacji....♥ Ja to będę musiała oddac Maleństwo do żłobka (tylko nigdzie blisko nie mam ) albo siedzieć w domu aż do przedszkola pójdzie....
Ja anty brałam ze 4 lata na pewno. Moja super gin do której wcześniej chodziłam zamiast porobić badania (od zawsze miałam bolące i nieregularne @) to od razu na tabsy i z głowy. I teraz mam...
U nas jest tak, że już 3 lata po slubie więc wiadomo, że gadanie jest W sumie w tym roku jakoś już tak bardzo nie słyszę ale jeszcze rok-2 temu to non stop gadanie, kiedy dziecko i kiedy dziecko. Teraz mi się wydaje, że teściowa się domyśla, że coś jest nie tak, a moja mama i siostry wiedzą o problemach więc nie ciągną tematu W sumie trochę to sis mnie namówiły do tego żebym się wzięła w garść nie rozpaczała, nie przekreslała ciąży tylko do roboty. Bo trochę się podłamałam po diagnozie... I jakoś tak próbujemy a co wyjdzie- zobaczymy -
nick nieaktualnyTruskaweczka250 wrote:Ale to jest męczące jak tak się wszyscy dopytują a jak niektóre pary nie mogą mieć..i nikt z rodziny o tym nie wie i zadają pytania Kiedy?? to na pewno dołujące.. a są pary co nie chcą mieć w ogóle potomstwa.
Właśnie o tym wspomniałam
A przecież nie będziesz obwieszczać całemu światu, że masz problem z poczeciem dziecka! Ja unikam takich pytań, bo sa trochę nie na miejscu własnie... Nie wiadomo jakie ktoś ma problemy a to sprawy osobiste-intymne i wszystkim dookoła się tego nie mówi.
A jak nie chcą miec w ogóle to przeciez nikt ich nie zmusi Ich decyzja i zazwyczaj otwarcie się do tego przyznają -
Truskaweczka250 wrote:Ale to jest męczące jak tak się wszyscy dopytują a jak niektóre pary nie mogą mieć..i nikt z rodziny o tym nie wie i zadają pytania Kiedy?? to na pewno dołujące.. a są pary co nie chcą mieć w ogóle potomstwa.
Dokładnie dziewczyny:)
Ciekawy temat, każdy się dopytuje kiedy dziecko i kiedy dziecko. Bez przesady. Każdy robi jak uważa. Ale rzeczywiście dla par, które się starają, a nie mogą to musi być straszne. Ludzie sobie nie zdają sprawy jaką komuś przykrość sprawiają.Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
nick nieaktualnyMonika1357 wrote:Dziewczyny, wiem, że jesteście początkujące, ale powiedzcie mi jak powinien wyglądać prawidłowy wykres, co z temperaturami i ze śluzem?
Najlepiej w neta sobie rzuć to zobaczysz
Albo zerknij na moją koleżankę https://ovufriend.pl/wykres,b560c541f9fcaed9410c5715bc3c73e2.html
Skurkowana ładne wykresy ma
Anuleczka własnie to jest taka niesprawiedliwość na tym świecie... Ci co chcą to nie moga a Ci co nie chcą to mają nadmiar i wyrzucają/zabijają albo n\wychowują w patologii... -
cześć dziewczyny,
a ja właśnie zaczynam 2 tygodniowe oczekiwanie na @
stwierdziliśmy z małżem że strasznie się trzeba narobić w te dni owu, normalnie czuję zmęczenie.... ale nie odpuszczaliśmy 3 dni nie wierze w szczęście pierwszego razu, bo to by było zbyt proste,ale przynajmniej wiemy że przed kolejnym cyklem trzeba się wypościć i już teraz wiemy jak się przygotować. Kolejne owu wypada nam podczas urlopu,więc wychillujemy i walczymy dalej :)hehehe