X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne PODLASKIE - łączmy nasze siły tutaj
Odpowiedz

PODLASKIE - łączmy nasze siły tutaj

Oceń ten wątek:
  • antea Koleżanka
    Postów: 55 47

    Wysłany: 11 lutego 2015, 16:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    julita wrote:
    a jak sobie radzisz z terminami wizyt? chodzi mi o to, że przyjmuje tylko we wtorki u Arciszewskich :/
    na samym początku chodziłam do niego ale po 2 miesiącach stwierdziłam że monitoring u niego nie ma sensu skoro jest dostępny raz w tygodniu... było to irytujące bo jest on podpisany na stronie jako lekarz zajmujący się monitoringiem czyli teoretycznie powinna być możliwość częstszego dostępu, bo wiadomo np. pęcherzyk który sobie rośnie niekoniecznie będzie czekał do wtorku aby podjąć decyzje czy już coś dajemy na pęknięcie - taki przykład. Do teraz nie ogarniam jak to jest możliwe przy jednym dniu dostępności ;)

    ale co do samej osoby pana dr Kuć to zgodzę się z tobą w 100% - pozytywny gość :)



    Ojej to dziwne, jestem zdziwiona, że nie zostałaś poinformowana o tym, że dla kobiet które są na monitoringu czy diagnostyce niepłodności, jest on dostępny w inne dni. Powiedział mi o tym przy pierwszej wizycie. Umawiając się na wizytę w rejestracji trzeba powiedzieć, że monitoring lub diagnostyka niepłodności i położne już wiedzą o co kaman (u Arciszewskich przyjmuje poza grafikiem w czwartki) natomiast jeśli i ten termin nie odpowiada to on sam umawia Cię w innej klinice (Kriobank na Stołecznej) przyjmuje tam chyba w każdy dzień, bo byłam tam u niego w różne dni tygodnia. :).
    Jest bardzo elastyczny i przyjmował mnie wiele razy nawet po godzinach pracy.

    eef9ea829bfa98ddca7184863e2ba221.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2015, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Wołczyńskiego też ŹLE wspominam...i nie polecam...zbyt wysokie mniemanie o sobie...

    Gosiacu, PJUR lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2015, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moremi no i właśnie zmieniłam na lekarza w Grajewie i jestem bardzo zadowolona :)

  • julita Autorytet
    Postów: 3182 4326

    Wysłany: 11 lutego 2015, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    antea wrote:
    Ojej to dziwne, jestem zdziwiona, że nie zostałaś poinformowana o tym, że dla kobiet które są na monitoringu czy diagnostyce niepłodności, jest on dostępny w inne dni. Powiedział mi o tym przy pierwszej wizycie. Umawiając się na wizytę w rejestracji trzeba powiedzieć, że monitoring lub diagnostyka niepłodności i położne już wiedzą o co kaman (u Arciszewskich przyjmuje poza grafikiem w czwartki) natomiast jeśli i ten termin nie odpowiada to on sam umawia Cię w innej klinice (Kriobank na Stołecznej) przyjmuje tam chyba w każdy dzień, bo byłam tam u niego w różne dni tygodnia. :).
    Jest bardzo elastyczny i przyjmował mnie wiele razy nawet po godzinach pracy.


    a to inna sprawa :) kurcze no mi nikt nic nie powiedział w tamtym czasie heh ;)
    chodziłam do niego maj/czerwiec i to był taki czas że podobno Kuć miał zakończyć współprace z Arciszewskimi (tak mi na recepcji tłumaczyły pani), dodatkowo w tym okresie też urlopował i może stąd jego niedyspozycyjność.
    Życzę ci szybkiego zajścia w ciąże a wierzę, że z pomocą dr Kuć nastąpi to szybko :)

    tb73e6ydt52f9usr.png
    5b09e6ydos8pxq3s.png
    h44es65g5xhwh8nn.png
  • antea Koleżanka
    Postów: 55 47

    Wysłany: 11 lutego 2015, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję, mam nadzieję, że się uda choć już tracę nadzieję.
    Podchodzimy do 4 próby stymulacji aktualnie z dr Kuciem.
    Gratuluję też Tobie,bo widzę po suwaczku, że się udało!:-).

    eef9ea829bfa98ddca7184863e2ba221.png
  • monisia881 Koleżanka
    Postów: 72 16

    Wysłany: 12 lutego 2015, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jestem i ja z podlasia :d
    jesli chodzi o endoktrynologa kogo polecacie?

    monisia881
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 12 lutego 2015, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monisia881 to zależy skąd jesteś ;) Ja chodzę do gina i endo w Grajewie i mogę z czystym sercem polecić jednego i drugiego :)

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • słodka Przyjaciółka
    Postów: 109 159

    Wysłany: 14 lutego 2015, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polecicie urologa lub androloga, który choć trochę zna się na problemach męskich z płodnością?

  • moremi Autorytet
    Postów: 9224 46976

    Wysłany: 3 marca 2015, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monisia881 wrote:
    jestem i ja z podlasia :d
    jesli chodzi o endoktrynologa kogo polecacie?
    Ja chodzę do dr Domitrza. Ma specjalizację z endokrynologii i ginekologii. Nie muszę zatem po lekarzach latać i odrębnie leków ustawiać :-)

    antea lubi tę wiadomość

    -Jack, jestem w ciąży!
    -Nie przypominam sobie, żebyśmy...
    -Byłeś pijany!
    -Aż tak - nigdy!
  • gigsa Autorytet
    Postów: 4915 2638

    Wysłany: 7 marca 2015, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monisia881 wrote:
    jestem i ja z podlasia :d
    jesli chodzi o endoktrynologa kogo polecacie?

    Ja chodzę do prof Jacka Szamatowicza (endokrynolog ginekolog)
    Moja siostra chodzi właśnie do dr Domitrza i też jest bardzo zadowolona

    moremi lubi tę wiadomość

    Dominik i Michał <3 <3 NASZE DWA SKARBY <3 <3
    6 maja 2015, 30t4d, ciąża dwukosmówkowa dwuowodniowa, Dominik 1460 g, Michał 1300 g
    zrz6jw4zxz0ng6cu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 marca 2015, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane dziewczynki miała któraś robioną histeroskopię w Ełku ?

  • mrulinka Przyjaciółka
    Postów: 96 43

    Wysłany: 27 marca 2015, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie zaliczyłam jeden cykl w Artemidzie z polecenia julity wybrała dr. Zbrocha... Zobaczymy co z tego wyniknie... Ogólnie polecam, fajnie że badania hormonów sa na zaraz...

    mrulinka
  • Najjulka Znajoma
    Postów: 30 26

    Wysłany: 28 marca 2015, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam :) ja również od wczoraj jestem pacjentką doktora Zbrocha, z polecenia koleżanki. Ogólnie jestem zadowolona po pierwszej wizycie. Mam pcos. Poprzedni lekarz wypisał mi skierowanie na laparoskopię jajników. Dr Zbroch zdecydowanie odradził i dostałam na stymulację Letrozole, gdyż ostanie 4 miesiące byłam na CLO bez skutków. Od razu zlecił badanie części hormonów. Jak na razie podniósł mnie na duchu :)

    Najjulka
  • choco Autorytet
    Postów: 1929 2528

    Wysłany: 19 maja 2015, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Podlasianki, tak pomyślałam że może kogoś to zainteresuje.
    W czwartek 28 maja odbędzie się spotkanie nt. Choroby tarczycy a płodność. Wstęp z tego co piszą jest za free tylko trzrba się wcześniej zapisać.
    Resztye informacji znajdziecie na stronie Kobiecy Białystok. Linka niestety nie mogę wkleić bo piszę z telefonu.

    **********************Gang 18+***********************
  • r13 Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 19 maja 2015, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam podlasie..jestem nowa i dopiero zaczynamy staranka..

    r13
  • magdaM85 Autorytet
    Postów: 1262 475

    Wysłany: 19 maja 2015, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny:) też jestem z podlasia; obecnie mam 10 cykl starań. Powiedzcie czy macie jakąś wiedzę na temat dr Pietrewicza? zapisałam się do niego na wizytę, ale jakoś ostatnio słyszałam, że ponoć już jedzie na opinii i nie do końca jest taki dobry... dodam, że od stycznie się leczę na hashimoto i hiperprolaktynemię. Zastanawiam się czy w sumie jest sens do niego iść, czy może lepiej zapisać się do Artemidy albo do Bociana...
    Poradzicie coś?

    dqprk6nlnzlsawwt.png
  • ana90 Ekspertka
    Postów: 260 96

    Wysłany: 19 maja 2015, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :)
    Ja również jestem z Podlasia a dokładniej z Białegostoku :) Niestety jestem chyba niechlubną rekordzistką bo nasze starania trwają 4,5 roku w tym czasie przerobilismy 6 lekarzy i dwie kliniki. Ja osobiście nie mogę powiedzieć żadnego dobrego słowa ani o Bocianie ani o Artemidzie i nie chodzi o to ,że nam się nie udało ale o to, że podejście do pacjentów pozostawia wiele do życzenia.
    Na początku byłam pacjentką dr. Pietrzyckiego niby wszystko ok ale przez półtora roku chodziłam z nawracającymi torbielami i nigdy nie usłyszałam ,żadnej diagnozy zawsze tylko, że wszystko ok proszę się starać i za wszelką cenę namawiano nas na badanie nasienia. Wykonaliśmy badanie i faktycznie wyniki poniżej normy ale nie jakieś tragiczne więc kuracja witaminami i decyzja o zaprzestaniu leczenia. Po około roku gdy dalej nic nie wychodziło a wyniki były praktycznie w normie za namową trafiliśmy do Artemidy do dr Domitrza pierwsza wizyta niby spoko ale gdy lekarz zobaczył moje wyniki świadczące o tym, że nie było owulacji i torbie na usg i powiedział, że wszystko jest ok i mam normalnie owulację to delikatnie zwątpiłam. Jednak postanowiliśmy dać mu drugą szansę i poszliśmy z mężem wspólnie w celu konsultacji endokrynologicznej mojego męża. Doktor stwierdził, że wyniki męża są ok (mimo,że nie były ) ale po kilku minutach powiedział, że on właściwie to się nie do końca na tym zła (tak, to były jego słowa) i powiedział,że powinniśmy skonsultować to z innym lekarzem mimo wszystko wizyta kosztowała 120 zł, więcej tam nie wróciliśmy.
    Kolejny etap to ponowna wizyta w Bocianie tym razem u dr Mrugacza zachęciły nas do tego jego super opinie w internecie. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że ten lekarz taki cudowny nie jest. Na pierwszej wizycie zaproponował nam inseminację, powiedział, że koszt to jakieś 700-800 zł zgodziliśmy się, w międzyczasie wizyta kontrola która nie dość, że było opóźniona o 2 godziny to trwała 5 min lekarz stwierdził, że mam "marne pęcherzyki" ale żeby kochać się za 2 dni bo może coś się wydarzy a za 3 dni przyjść na inseminację. Ślepo wierzący, że wie co robi zrobiliśmy jak powiedział. W skutek tego inseminacja została wykonana nasieniem po 1 dniu abstynencji, na przerośniętym pęcherzyku (więc na pewno owulacji nie było) a żeby tego było mało gdy rozłożyłam nogi do inseminacji okazało się, że mam silną grzybicę pochwy mimo, że dzień wcześniej byłam na wizycie i mówiłam, że mnie coś"tam" swędzi. Inseminacja została zrobiona i przepisane antybiotyki na grzybicę. Nie muszę chyba wspominać, że się nie udało. Koszt inseminacji z lekami i wizytami zamknął się w kwocie około 1400 zł a nie 700-800 jak mówił lekarz.

    Rozpisałam się, ale niestety moje doświadczenia są takie a nie inne. wydaliśmy już mnóstwo pieniędzy. Piszę to, żeby każda z Was był świadoma tego co proponują jej lekarze ja dziś nigdy w życiu bym się nie zgodziła na tą inseminację bo ona nie miała prawa się udać.
    Obecnie zastanawiamy się nad wizytą w napro u dr Wasilewskiego.

    Reggina lubi tę wiadomość

    starania od lutego 2011
    6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
    Czerwiec 2015 - naprotechnologia
    Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
    WALCZYMY !!
  • magdaM85 Autorytet
    Postów: 1262 475

    Wysłany: 19 maja 2015, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana90 wrote:
    Cześć dziewczyny :)
    Ja również jestem z Podlasia a dokładniej z Białegostoku :) Niestety jestem chyba niechlubną rekordzistką bo nasze starania trwają 4,5 roku w tym czasie przerobilismy 6 lekarzy i dwie kliniki. Ja osobiście nie mogę powiedzieć żadnego dobrego słowa ani o Bocianie ani o Artemidzie i nie chodzi o to ,że nam się nie udało ale o to, że podejście do pacjentów pozostawia wiele do życzenia.
    Na początku byłam pacjentką dr. Pietrzyckiego niby wszystko ok ale przez półtora roku chodziłam z nawracającymi torbielami i nigdy nie usłyszałam ,żadnej diagnozy zawsze tylko, że wszystko ok proszę się starać i za wszelką cenę namawiano nas na badanie nasienia. Wykonaliśmy badanie i faktycznie wyniki poniżej normy ale nie jakieś tragiczne więc kuracja witaminami i decyzja o zaprzestaniu leczenia. Po około roku gdy dalej nic nie wychodziło a wyniki były praktycznie w normie za namową trafiliśmy do Artemidy do dr Domitrza pierwsza wizyta niby spoko ale gdy lekarz zobaczył moje wyniki świadczące o tym, że nie było owulacji i torbie na usg i powiedział, że wszystko jest ok i mam normalnie owulację to delikatnie zwątpiłam. Jednak postanowiliśmy dać mu drugą szansę i poszliśmy z mężem wspólnie w celu konsultacji endokrynologicznej mojego męża. Doktor stwierdził, że wyniki męża są ok (mimo,że nie były ) ale po kilku minutach powiedział, że on właściwie to się nie do końca na tym zła (tak, to były jego słowa) i powiedział,że powinniśmy skonsultować to z innym lekarzem mimo wszystko wizyta kosztowała 120 zł, więcej tam nie wróciliśmy.
    Kolejny etap to ponowna wizyta w Bocianie tym razem u dr Mrugacza zachęciły nas do tego jego super opinie w internecie. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że ten lekarz taki cudowny nie jest. Na pierwszej wizycie zaproponował nam inseminację, powiedział, że koszt to jakieś 700-800 zł zgodziliśmy się, w międzyczasie wizyta kontrola która nie dość, że było opóźniona o 2 godziny to trwała 5 min lekarz stwierdził, że mam "marne pęcherzyki" ale żeby kochać się za 2 dni bo może coś się wydarzy a za 3 dni przyjść na inseminację. Ślepo wierzący, że wie co robi zrobiliśmy jak powiedział. W skutek tego inseminacja została wykonana nasieniem po 1 dniu abstynencji, na przerośniętym pęcherzyku (więc na pewno owulacji nie było) a żeby tego było mało gdy rozłożyłam nogi do inseminacji okazało się, że mam silną grzybicę pochwy mimo, że dzień wcześniej byłam na wizycie i mówiłam, że mnie coś"tam" swędzi. Inseminacja została zrobiona i przepisane antybiotyki na grzybicę. Nie muszę chyba wspominać, że się nie udało. Koszt inseminacji z lekami i wizytami zamknął się w kwocie około 1400 zł a nie 700-800 jak mówił lekarz.

    Rozpisałam się, ale niestety moje doświadczenia są takie a nie inne. wydaliśmy już mnóstwo pieniędzy. Piszę to, żeby każda z Was był świadoma tego co proponują jej lekarze ja dziś nigdy w życiu bym się nie zgodziła na tą inseminację bo ona nie miała prawa się udać.
    Obecnie zastanawiamy się nad wizytą w napro u dr Wasilewskiego.
    A robiłaś hormony? głównie pytam o tarczycę i prolaktynę. Wysoka prolaktyna często może powodować problemy z nieregularnymi cyklami i brakiem owulacji

    dqprk6nlnzlsawwt.png
  • ana90 Ekspertka
    Postów: 260 96

    Wysłany: 19 maja 2015, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak robiłam ale wszystko na własna rękę na podstawie informacji przeczytanych na rożnych forach bo żaden lekarz nigdy nie zaproponował takich badań . Tarczyca ok a prolaktyna podwyższona udało mi sie ja zbić ale ile sie musiałam nagadać żeby dostać leki udało mi sie ja zbić ale od tego czasu mina z rok i nigdy żaden lekarz nie mowiła o tym żeby badanie powtórzyć . Mam tez podwyższony testosteron i brak śluzu płodnego do tegompeawdopodobnie problem z pekaniem pęcherzyków . Moja ostatnia pani gin stymulowała mnie dwa cykle cLo w miarę dobrze na nie reagowałam ba nawet po 10 dniach od owulacji beta dawała nadzieje wynik powyżej 3 ale nic z tego nie wyszło i gin powiedziała ze zostało nam in vitro . Myśle ze lekarze olewaja moje symptomy bo jestem młoda dlatego tez postanowiliśmy spróbować napro ze względu na szczegółowa diagnozę

    starania od lutego 2011
    6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
    Czerwiec 2015 - naprotechnologia
    Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
    WALCZYMY !!
  • magdaM85 Autorytet
    Postów: 1262 475

    Wysłany: 20 maja 2015, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To faktycznie na bardzo kiepskich lekarzy trafiałaś. Ja sobie badania też na własną rękę zrobiłam ale jak tylko dostałam wyniki - miałam tsh podwyższone i prolaktynę też, to od razu poszłam do rodzinnego lekarza i dostałam skierowanie do endokrynologa. Wprawdzie i tak poszłam prywatnie, bo na wizyte na fundusz musiałabym rok czekać. Ale lekarka od razu ustawiła mi leki, prolaktyne jeszcze musiałam zrobić po obciążeniu metaklopramidem. na każdej wizycie robi mi usg tarczycy, więc pod tym względem nie mam co narzekać. Kwestia lekarza tak naprawdę. Może faktycznie warto spróbować naprotechnologii. Nie znam się na tym za bardzo, ale jak się już tyle staracie to na pewno warto spróbować przed ewentualnym in vitro.

    dqprk6nlnzlsawwt.png
1 2 3 4 5
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ