pół roku starań i nic
-
WIADOMOŚĆ
-
Tutaj masz rozpiskę kiedy jakie robic https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/badania-wedlug-dnia-cyklu,5165.html
Co do cen to ja ostatnio placilam:
38zl za androstendion, DHEA-SO4 32,30zl, Estradiol 31,35zl, FSH 31,35zl, LH 31,35zl, testosteron 26,60zl, insulina 25,65zl, glukoza 9,50zl. Sa to ceny z diagnostyki w Warszawie po 5% znizce (kazdy kto wyrobi sobie darmowa karte stalego klienta ma przypisane 5% stalego rabatu) -
dreambaby wrote:a jest szansa wykonac te badania na NFZ?
Fatim lubi tę wiadomość
-
tak właśnie myślałam że niby można ale w praktyce ciężko, a jaki jest koszt badania nasienia? mój mąż ciężko znosi fakt że będzie musiał je wykonać, wiem że dla niego to będzie krępujące ale co zrobić, on chce jeszcze czekać 2 cykle starań i dopiero do lekarza, dla mnie to już strata czasu
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
karolka89 wrote:Witajcie, jestem tu nowa i właściwie nie wiem od czego zacząć. Jak większość z Was staramy się z mężem o maleństwo. Jesteśmy pół roku po ślubie i od tamtego czasu ciągle pracujemy nad potomstwem. Bezskutecznie... Zdaję sobie sprawę, że nie jest to tragedia ale bardzo chciałabym już być w ciąży.
Karolka kobiece badania hormonalne (progesteron 21/22dc lub 7/8dpo,pozostale hormony 3-5dc,TSH kiedykolwiek) i badanie nasienia (120zł) z posiewem to wydaje mi się,że to taka podstawa diagnostyczna z która idzie sie do gina,żeby nie gadac o dupie marynie tylko o konkretach.Niestety za hormony trzeba płacić,no chyba,że sie ma znajomego lekarza NFZ ktory da skierowanie i nie trzeba robić ich prywatnie.
Ja swoje badania robiłam w diagnostyce,pojedynczy hormon ok 20zł ale jest coś takiego jak kobiecy pakiet hormonalny,gdzie jest 6 hormonów bez AMH (koszt 150zł) za chyba 110zł wiec jest taniej niż pojedyńczo.Wyniki moga byc online tego samego dnia wieczorem lub od 8.00 nastepnego dnia do odbioru.
Jest też fajny pakiet dla kobiety planującej ciąże,ok 20 badanych parametrów za chyba coś ok 300zł,nie pamiętam dokładnie.Wiecej info masz tu:http://www.pakiety.diag.pl/
Wg mnie warto zrobić badania wcześniej,nawet jeśli nie minął ten magiczny rok starań,bo to w razie wykrycia nieprawidłowości daje czas na niwelowanie przyczyn i skraca czas starań.
My staramy się od 17mcy ale tak na poważnie to może 6 mc a z OF (tempka i inne objawy) to dopiero 3 cs.Trochę zaluje,że już po pol roku nie zaczelam tych obserwacji i nie zrobilam wszystkich swoich badan hormonalnych i badania nasienia z posiewem,bo może juz dziś bylabym w ciązy,gdybym wiedziała wtedy,że parametry nasienia są nieco obniżone i trzeba wdrożyć plan naprawczy,który trwa 3mce a tak to wszystko sie przeciąga.Ale co się odwlecze to nie uciecze czasami po prostu na najlepsze trzeba poczekać a mądrość przychodzi z czasem.
Najważniejsze,że znamy przyczynę i możemy działać,żeby ją zniwelować a wtedy szanse na pewno wzrosną i doczekamy się pięknego,tłuściutkiego bobaska,czego sobie i Wam siłaczkom życzę!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 15:03
-
dreambaby wrote:karolka89 a wy ile się staracie?
-
nick nieaktualnyAnia1986 wrote:Hej ja niestety posłucham mojego byłego gina i teraz pluje sobie w brodę ze czekałam te 12 cykli w 13 cyklu mąż jako pierwszy poszedł na badania i zonk poniżej normy a u mnie tarczyca i jesteśmy rok w plecy, a więc nie ma co czekać wysyłaj męża na badania bo leczenie faceta trwa dłużej niż kobiety.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 10:18
-
nick nieaktualnykarolka89 wrote:Endokrynolog za pół roku na NFZ:/ zapisałam się na prywatną wizytę na 2.02, tyle czekania.... Masakra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 16:52
-
Dziewczyny ja chodzę prywatnie do gina, a ten nawet na morfologię nie chciał mi dać skierowania. W końcu się wnerwiłam i poszłam do rodzinnego i nakłamałam, że ginekolog kazał zlecić badania tarczycy. Gdyby nie to, do dziś bym nie wiedziała, że mam wysokie tsh i niedoczynność. Najzabawniejsze jest to że jak poszłam do endokrynologa, to ta nie chciała mi uwierzyć że mam takie wyniki. Zleciła badania do powtórzenia a na koniec powiedziała, że jeśli się okaże, że to prawda, to po wyrównaniu poziomu hormonów tarczycy, znów mamy się starać o dziecko a jak po pół roku się nie uda to mam zbadać prolaktynę!!! Cyrk na kółkach!. Dlaczego lekarze nie chcą kierować na badania? Przecież dzięki temu można wykryć wiele chorób we wczesnych stadiach. Tyle się mówi o profilaktyce... Czasem mam wrażenie, że problem nie tkwi w pacjentach tylko w lekarzach bez powołania.25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLili87 wrote:Dziewczyny ja chodzę prywatnie do gina, a ten nawet na morfologię nie chciał mi dać skierowania. W końcu się wnerwiłam i poszłam do rodzinnego i nakłamałam, że ginekolog kazał zlecić badania tarczycy. Gdyby nie to, do dziś bym nie wiedziała, że mam wysokie tsh i niedoczynność. Najzabawniejsze jest to że jak poszłam do endokrynologa, to ta nie chciała mi uwierzyć że mam takie wyniki. Zleciła badania do powtórzenia a na koniec powiedziała, że jeśli się okaże, że to prawda, to po wyrównaniu poziomu hormonów tarczycy, znów mamy się starać o dziecko a jak po pół roku się nie uda to mam zbadać prolaktynę!!! Cyrk na kółkach!. Dlaczego lekarze nie chcą kierować na badania? Przecież dzięki temu można wykryć wiele chorób we wczesnych stadiach. Tyle się mówi o profilaktyce... Czasem mam wrażenie, że problem nie tkwi w pacjentach tylko w lekarzach bez powołania.
TSH i prolaktynę sama możesz sobie zbadać.Lili87 lubi tę wiadomość