Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dalej na uczelni,kręgosłup wysiadać zaczyna...
No jestem hardcorem dziewczyny haha:p
Jestem do przodu z zaliczeniami jak na razie więc oby jeszcze chwilę wytrzymać
Monia jestem z Ciebie dumna!
Groszku haha demot idealny :d
Livia dobrze że z mężem już ok
Mizzy a Twoje zdj zakupòw gdzie??
Rudasku czasem też mi ciężko oddychać..
Lena a moje cyce jakies bez rewelacyjnych zmian ;p
Madzia to w pon.ktg czy wywoływanie już?
Złota u nas to samo! A wczoraj:o dziwne że prąd miałam :oXxMoniaXx lubi tę wiadomość
-
livia30 wrote:Hello
Od rana sprzątam i dopiero teraz na chwilę usiadłam. Zaraz wracam dalej bo chce wszystko porobić, wieczorem wychodzimy do znajomych. Mąż oczywiście poza domem, z teściową do IKEI pojechał. Powiedział mi dzisiaj w końcu co się dzieje i czemu taki skapciały jest - nie mógł wcześniej? No ale teraz przynajmniej go rozumiem...
A ja się w sumie wreszcie wyspałam! Siusiu tylko dwa razy byłamNerwy puściły to i lepiej się czuję
i że szybko się godzicie a nie milczecie tygodniami.. to tak jak ja z moim, nieźle sie prztyknę ale szybko znajdziemy rozwiązanie
-
livia30 wrote:Przemęczony jest tym wszystkim co się dzieje, zaraz do pracy jedzie a tyle rzeczy do załatwienia, nic nie odpoczął. Do tego inną trasa leci z dwoma przesiadkami więc i dłużej a do Brazylii i tak podróż dobę trwa, sprawa z działką się ciągnie, matka dupę mu zatruwa, szyja go boli (ma pręty wstawione po złamanym kręgosłupie i czas je wyjąc - boi się). No i nienawidzi swojej pracy (ale to od zawsze). Dlatego wychodzimy dzisiaj do znajomych (których nie lubię ale poświęcę się) żeby się odstresował troszkę
A tak w ogóle to dzisiaj mi jakies bąbelki w brzuszku latały rano jak się obudziłam, dokładnie w miejscu gdzie dzidzia siedzi (lekarka mi wczoraj powiedziala gdzie sie ulokował). Ale to chyba jeszcze za wczesnie co nie? -
Złota własnie zapowiadali że ci co są wrażliwi na pogodę bd cierpieć na ból głowy..
mnie jak na razie boli wszystko co możliwe ale poprasowałam pieluchy tetrowe i białe pranie z wczoraj a dziś poprałam kolejną porcje ubranek... a jutro moje ubrania szpitalne.. szlafrok to już na świeżo przepiorę..
ale jestem wycieńczona głupim prasowaniem.. a mialam jeszcze tyle rzeczy zrobić.. do dupy jestem jak nic ;/
a co dopiero jakbym potem się wzięła za to wszystko ;/
Aguś serio hardcorja to ledwo zipie a co dopiero sie uczyc itp
zdjęcie wstawię jak przyjdzie łóżeczko i złożę wszystkożeby zobaczyc czy wszystko pasi do siebie :> więc poniedziałek albo wtorek
a zdjęcia z sesji to masz prześliczne.. i jak zgrabnie wyglądasz.. nie to co jaehh nawet pomalować mi się nie chce, zaniedbałam się.. dobrze że nie mam problemu z cerą to chociaz wyglądam spoko.. chcialabym zeby po ciązy mi tak zostalo :>
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
w domu jestem!!
Mizzy dziękuję, ale po prostu zdjęcia dobrze zrobione, bo mam jedno gdzie mam taki cellulit i parówki zamiast nóg że się przeraziłam
jutro mam plan pojechać- załatwić co muszę - i jak najszybciej wrócić
jaki u nas armagedonco za pogoda!
edit : zapomniałam się Wam wczoraj pochwalić,że zostałam pochwalona przez lekarkę, bo nie mam ani jednego rozstępumiło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2015, 21:45
Lena87, Groszek lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a ja sie martwie..Maly moj jakoś malo aktywny..wczoraj wieczór o dziwo bardzo malo ruchów, w nocy chyba raz czułam, nad ranem jakby sie przeciagnał i do tej pory nic....ruszanie brzucha nie dziala, kilka cukierków nie działa...
jeszcze wypije troche coli...jak to nie pomoze to chyba musze jechać na IP bo sie martwie....po jego strasznej aktywności teraz cisza...
-
Nie wiem własnie...wczoraj w dzien byl aktywny, jak bylismy na zakupach to tak napierał na szyjke ze myslalam ze urodze w BIedronce i dostane wyprawke:) hahhaha
pozniej coraz mniej a dzis w ogóle...nie wiem czy śpi czy coś , ale to do niego nie podonbe:(
Poczekam jeszcze chwile, jak sie nie ruszy to jade....nie chce sie martwić!
Ps: dziś zaczęty 36 tydzień -
Rudasek, moj tez nie zawsze sie rusza... Teraz moze coraz mniej bo ma malo miejsca... Ale czuje ze gdzies mnie co jakis czas przygniata. Pewnie po prostu spi, ale jak Cie cos niepokoi i intuicja podpowiada-jedz na IP.
A ja wczoraj zmierzla pod wieczor.... Ale mam nadzieje, ze niedobrze mi bylo po nalesnikach ktore dosc pozno jadlam...
Bolala mnie tez kosc lonowa, krzyz i podbrzusze jak na @ wielka...
Dzis rano tak samo.... Jakies pol godziny i bol minal... Macie tez tak ktoras??
Wialo w nocy wczoraj, teraz tez nie lepiej.... Kolezanka mnie uswiadomila, ze wtedy lubia wody odchodzic przy zmianie pogody -
Groszek wrote:Rudasek, moj tez nie zawsze sie rusza... Teraz moze coraz mniej bo ma malo miejsca... Ale czuje ze gdzies mnie co jakis czas przygniata. Pewnie po prostu spi, ale jak Cie cos niepokoi i intuicja podpowiada-jedz na IP.
A ja wczoraj zmierzla pod wieczor.... Ale mam nadzieje, ze niedobrze mi bylo po nalesnikach ktore dosc pozno jadlam...
Bolala mnie tez kosc lonowa, krzyz i podbrzusze jak na @ wielka...
Dzis rano tak samo.... Jakies pol godziny i bol minal... Macie tez tak ktoras??
Wialo w nocy wczoraj, teraz tez nie lepiej.... Kolezanka mnie uswiadomila, ze wtedy lubia wody odchodzic przy zmianie pogody
Gorszku mnie też kość łonowa boli..a dziś to mnie tak szyjka kłuje jak wtedy, kiedy sie dowiedziałam ze jestem w ciazybo taki mialam pierwszy objaw..
Królewicz machnął mi rączką albo nózka ale tylko raz...i sie leni i matke stresuje:(