Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
mizzelka wrote:
Uwielbiam goA męzu zazdrosny o niego ha ha bo się ślinię zawsze
mizzelka lubi tę wiadomość
-
livia30 wrote:Aguś jeszcze nie wiem bo nie opisał - pewnie w szoku jest
Bo ciągle powtarzał, ze baba będzie i marynarze rzadko mają chłopców
Ale na pewno się wzruszył (chociaż się nie przyzna). Będzie mógł bezkarnie się bawić autkami
Złota, tez miałam rodzić w prywatnej klinice to mi ją zamknęli 11 stycznia tego rokuI innej nie ma w okolicy
W Warszawie na razie jest i ma się dobrze.
A może prywatny poród w państwowym szpitalu? Ponoć jest coś w tym stylu? -
Dorby
Ja tu musze chyba raz jeszcze wstawić test albo napisać Wam ze beda jednak bliźniaki bo nikt o mnie nie pamietabuuuuuuuuuuuuu
a ja umieram
Żarcik...tzn tak umieram, nie spałam cała noc..siedziałam w drugim pokoju i wyogladałam wszsytko co sie dało, katar i bol głowy mnie zabije, Nie chce sie faszerować apapami bo naćpan Młodego
mam taki swiatłowstret ze ledwo otwieram oczy...ehhhhh
a w ogole to mam przeczucie ze w weekend wyląduje w szpitalu., w nocy mialam mocne skurcze az pomyslalam ze zaczne liczyć...suma sumarum nie liczyłam, przeszły..teraz bóle małpoweMAły mi dziure w brzuchu zrobi, bidulek nie ma miejsca a chce sie chyba rozprostować, mam nadzieje ze 03.02 mnie zostawią na oddziale i Go uratują
Livka ale sisior....tak jak u mnie, pokazał od razu, grzeczne chlopczyki:) byleby pozniej tak chętnie dziewczynom nie pokazywalihahaha
reszta Dziewczynek buziaki
Mizzi jestes mistrzem w memach, umieramlivia30, Lena87, mizzelka lubią tę wiadomość
-
Złota wrote:W Warszawie na razie jest i ma się dobrze.
A może prywatny poród w państwowym szpitalu? Ponoć jest coś w tym stylu?
Chyba jest, wtedy masz swój pokój, dodatkowo wykupujesz sobie położną tylko dla siebie, i mąż może z Tobą być w trakcie porodu i po cały czas.
Ale nie mam pojęcia jaki to koszt.Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
nick nieaktualny
-
jest taka mozliwosc wykupienia.. nawet sali itp okolo 50zl za dobę np u mnie w starym szpitalu, a cesarka tysiaka, a zeby polozna skakala kolo ciebie (bez urazy oczywiscie dla kogoś ale u mnie sluzba zdrowia jest fatalna i wszyscy biorą w łapę) to stówka. Znajoma tak miala.
-
nick nieaktualny
-
Rudasek wrote:Nikt mnie tu nie kocha, nie lubi i nie całuje
heheheh
ehh że tez ta migrena ci dokucza.. ale znam ten bol.. sama lezalam kilka dni -
Rudasku, co Ty opowiadasz! Ja Ci buziaka wysyłam! :*
Ja osobnej sali poporodowej nie muszę mieć ale toaletą w porodówce, męża obok siebie i możliwość tego, zeby mąz mógł nas odwiedzac i przytulic dziecko (nie w każdym szpitalu tak jest) - tam to jest. Nie ma zzo ale akurat tego nie chce. Mąż mnie namawiał ale wolę Dolargan niż wbijanie igły w kręgosłupPoza tym fajny odjazd po nim jest
Z., Lena87 lubią tę wiadomość
-
no ja mam w swoim szpitalu wybranym świeżo po remoncie i przypada ubikacja i prysznic na 2 osoby max. więc może tak być że sama będę..
warunki eleganckie, zzo tez nie ma ale bym nie korzystała.. boje sie tego
i porod rodzinny tez jest mozliwy, nie ma okreslonych godz dla odwiedzających.livia30, Z. lubią tę wiadomość
-
livia30 wrote:Rudasku, co Ty opowiadasz! Ja Ci buziaka wysyłam! :*
Ja osobnej sali poporodowej nie muszę mieć ale toaletą w porodówce, męża obok siebie i możliwość tego, zeby mąz mógł nas odwiedzac i przytulic dziecko (nie w każdym szpitalu tak jest) - tam to jest. Nie ma zzo ale akurat tego nie chce. Mąż mnie namawiał ale wolę Dolargan niż wbijanie igły w kręgosłupPoza tym fajny odjazd po nim jest
Livka no ja zzo jestem przerazona
Mi pan PAPA powiedział, ze jak bedzie trzeba to mi daw ogóle z tego co GO zrozumialam to chce być przy porodzie, fajnie- przy nim czuje sie bezpieczna
wczoraj ogladałam polskie "porody", robili babie zzo i tak sie darła..ze ja sobie mysle ze chyba wole te skurcze przetrzymać niż dać sobie wbić igłe w kregosłup itd...i jeszcze mieć sztywne nogi poźniej....kurna chatalivia30 lubi tę wiadomość
-
Właśnie ja też strasznie się boję ZZO i powiem Ci że jak mam wybór to zdecydowanie wolę Dolargan - poproś w szpitalu jak będziesz rodzić zamiast zzo. Przy porodzie Majki dostałam i zanim położna skończyła mi wstrzykiwać ja już leżałam na podłodze z błogim uśmiechem i odjazdem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2015, 12:36
-
nick nieaktualny