Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Groszek wrote:heja
u nas chwilowa poprawa i maz znowu zamienil sie w potwora...
nie daje rady...
Mały mial koncert od 4 do 12 dzisiaj... nie spal tyle godzin !!! 10 min spania i krzyk !!!!!
szok, dziewczyny...szok
nie spodziewalabym sie tego, ze tak maz mnie zalatwi...
a jak ludzie przychodza, to udaje wspanialego ojca.... bierze go na rece itp.itd. nikt slowa nie powie !!!!!! a jak sie zamkna drzwi- potwor !!!!
Co zrobił tym razem?
-
Dziewczyny, nie w tym rzecz odnośnie męża. Nie użalam sie nad nim, ale i dla mnie perspektywa tego badania nie byłaby fajna i mówię tu o wszystkim z tym związanym. Trudno widocznie tak mam. Poszedłby bo na dziecko czekamy z całego serca. PS U gina się nie wstydzę, chodzę do kobiety.
-
nick nieaktualnyKarolka, nie chodzi o to że nie chcemy rozmawiać o staraniach, bo każda z Nas to przechodziła i walczyła o to aby teraz być w tym pięknym stanie ..
ale ciągła rozmowa o staraniu się wcale dobrze nie robiła na nasze samopoczucie i najlepszą odskocznią była rozmowa o dupce marynie ..
XxMoniaXx lubi tę wiadomość
-
ja też zawsze myślałam, że nie zgodze sie na bad nasienia męża bo to troche inne jest , ale nie prawda .... jak sie dowiadywałam po kolei o naszych problemach i szansach to uwierz , że potem już Ci wszystko jedno i wszystko zrobisz żeby mieć dziecko i teraz badanie nasienia uważam za krok pierwszy i mega ważny w staraniach .. i to nie jest nic złego .
-
nick nieaktualnySarenka2015 wrote:Dziewczyny, nie w tym rzecz odnośnie męża. Nie użalam sie nad nim, ale i dla mnie perspektywa tego badania nie byłaby fajna i mówię tu o wszystkim z tym związanym. Trudno widocznie tak mam. Poszedłby bo na dziecko czekamy z całego serca. PS U gina się nie wstydzę, chodzę do kobiety.
Każdy z Was w jakiś sposób musi się poświecić ..
To nie jest tak że tylko jedna osoba będzie robiła wszystko aby być w ciąży .. -
Sarenka2015 wrote:Hej. A my się staramy już 10ty miesiąc... Czekanie jest najtrudniejsze Byłam u lekarza wszystko jest super. Biorę kwas foliowy, mąż bierze Androvit. Oboje zdrowi. Myślałam że w ciąże zajdę od razu po ślubie gdy zaczęliśmy starania. Miałam takie głupie przekonanie. I tak mija każdy miesiąc. Kiedyś robiłam co miesiąc po 3 testy. Nie ma to sensu najmniejszego. Trzeba czekać do terminu okresu i starać się dalej jeśli nie wychodzi. Ale nie mam juz nadziei. Nie robimy nic na siłe, tylko biore pod uwage owulację. Przez 3 cykle używałam testów owulacyjnych ale dałam sobie spokój, bo to również nie miało sensu. W tym cyklu zaraz po owu zaczął boleć mnie biust i to bardzo. Mrowi, szczypie, swędzi, jest nie do ruszenia Jestem w 19 dc. Może i ciąża, ale pewnie okres. W sumie objaw może być tego i tego. Mam wrazenie że skróci mi sie cykl i tym razem, bo sukcesywnie o jakiegos czasu skraca się. Najpierw cykle 28, potem 27 i w końcu 26 dni. Owulację potrafię określić na podstawie śluzu, w tym cyklu okropny ból jajnika przez cały dzień i na drugi. To jedna z moich najwiarygodniejszych oznak Mężowi staram sie już nic nie mówić co u siebie obserwuję bo nie chce go nakręcać i nie robić mu złudnej nadziei, w związku z czym nie mam już nawet z kim pogadać. Zresztą myślę że i tak nikt nie zrozumie. Bo te rady typu: spokojnie, poczekaj, bedzie, nie myśl o tym przyprawiają mnie o mdłości i coraz większą złość.
-
Sarenka2015 wrote:Dziewczyny, nie w tym rzecz odnośnie męża. Nie użalam sie nad nim, ale i dla mnie perspektywa tego badania nie byłaby fajna i mówię tu o wszystkim z tym związanym. Trudno widocznie tak mam. Poszedłby bo na dziecko czekamy z całego serca. PS U gina się nie wstydzę, chodzę do kobiety.
Ale co jest nie tak z tym badaniem, bo nie rozumiem? Badanie jak każde inne!
Dlaczego niefajne? Da jasność czy jest o co się martwić, czy nie. Uważam tak jak Monia, że to pierwszy krok powinien być w diagnostyce. Pierwszy, nie ostatni! -
nick nieaktualnyLena87 wrote:Karolka, nie chodzi o to że nie chcemy rozmawiać o staraniach, bo każda z Nas to przechodziła i walczyła o to aby teraz być w tym pięknym stanie ..
ale ciągła rozmowa o staraniu się wcale dobrze nie robiła na nasze samopoczucie i najlepszą odskocznią była rozmowa o dupce marynie ..
A teraz aby te starające się źle nie czuły to nadal przeróżne tematy są poruszane -
nick nieaktualnySarenka, gdy ja poszłam do Swojej Gin, oczywiście po kolejnej zmianie ..
Pierwsze co Ode Mnie chciała a raczej od T. to badanie nasienia ..
Bez tego nawet nie podjęła by się mojego leczenia ..
Oczywiście nie był z tego powodu zadowolony, ale do tanga trzeba dwojga ..
A jeśli nie chcesz czekać roku, to zmień lekarza i powiedz że staracie się już ponad rok naturalnie i nic z tego nie wychodzi .. -
XxMoniaXx wrote:ja bym tyle nie czekałą po reperacja hormonów trwa a reperacja nasienia to długa i żmudna przygoda. Ja działałam po pół roku starań bez rezultatu i ciesze sie , że nie czekałąm do roku .
A ja się staram 26 cykl. 10 miesięcy, to jeszcze nie dramat. Też bym chciała jak Monia, pół rok i pyk. SzczęściaraLena87 lubi tę wiadomość