Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
a ja mam zajebisty mętlik. facet od płytek się nagle obudził i jutro przyjezdza a nam zabrakło jednego opakowania ;/ kurka go mać ;/
po drugie w piątek wyjezdzam do torunia po poludniu a tu kurka go mać bd majster.. a tak chcialam jechac bo siostra bd mierzyc suknie.. a ja przy okazji bym sobie kupila suknie... a pozniej nie bd za bardzo okazji bo ona pracuje albo mąż bd tutaj pracował a ja musze być na stanowisku w razie co i bd zablokowana.. a sierpien tuż tuż.. za miesiąc wesele.. upre się i pojadę ;/
dziś wizyta, mąż nie wieniby do mamusi jadę
wehehehhe
-
ale my mamy zajebistego farta.. akurat są płytki w sklepie ponad 10 m
wehehhehe ciesze sie jak głupia
ale musze pokombinować jak zabrać samochód
teraz bd rozkminiać.. do 16:30 muszę porwać auto.. bo wizyta o 17:25 (kawałek drogi jest). tak bym chciała niespodziankę mu zrobić mocno
bo on nie wierzy w te testyw sumie mu się nie dziwię
a ginekolog jak wyjedzie to hen hop siup.. -
Hejka, o dziwo wstalam juz;-)-hihi. To prawie az niemozliwe:p
Wczoraj bylam z malzem na macu.. zjadlam cheesa i szejka a w domu calowalam kibelek. To znaczy wanne... bo nie byl kibel pod reka. Mowie Wam udreka....
Caly weekend bylismybu rodzicow moich, wracamy do mieszkania a tu paw... non stop leci nam woda z lodowki, nie mozna tego wyregulowac:-/ odechcieea sie wszystkiego... wszystko gnije i plesnieje w tej lodowce...
Zastanawiamy sie czy nie zrezygnowac z tego mieszkania... umowe mamy do pazdziernika. Nie wiem czy kobieta sie na to zgodzi....
Mizzy ale bedzie niespodzianka dla meza:-) hihi dzialaj:-)
a z tym majstrem... to moze umowic sie na inny dzien? -
Dzień dobry
mizzelka ale konspiracjaTrzymam kciuki żeby się udało - ja tez nie zamierzam od razu swojemu mowić (jak się uda kiedyś) tylko dopiero jak już będę miała potwierdzone usg
Groszku witajAle macie przeboje, Aga też wczoraj zaczęła przygodę z kibelkiem - współczuję wam. Ja w przeciągu całej ciąży ani razu nie haftowałam...
A z tą lodówką to co? Do właścicieli zgłoście, powinna się tym zająć. Mi jak w wynajmowanym mieszkaniu padła lodówka to zaraz do właściciela info poszło, kupiłam nowa i nie płaciłam czynszu w przyszłym miesiącu
A gdzie się przeniesiecie jak zrezygnujecie z tego mieszkanka? Kupujecie już coś?Pochwal się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 09:38
-
Dodatkowo dzis wizyta.... mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. Trzymajcie kciuki prosze
No wlasnie czytalam ze Aga tez ma problemyehh... przerabane.. a tak mialam ochote na maca wczoraj
hej Livia;-)
mieszkanie mamy do konca pazdziernika... nie wiem czy ona na to pojdzie...
zamrazalnik ma chyba minus 20 stopni, spod niego leci woda. Szok:-/ otworzylam dzem to po dwoch dniach pobytu w lodowce byl splesnialy, odechciewa sie czegokolwiek robic w kuchni i gotowac, tym bardziej jak teraz w ciazy jestem. Bo gdybym nie byla to moze bym tego tak nie odczuwala....
Zreszta pamietam na samym poczatku ze mowilismy o tej lodowce, ze cos sie dzieje na to babka nam powiedziala ze poprzedni lokatorowie jej nic nie zglaszali. Jeszcze bedzie na nasze my zepsulismy...
a jak sie przeniesiemy to do moich rodzicow tym razem.. no bo gdzie indziej? Tymczasowo... moze bedziemy budowac swoj wlasny domekale to takie plany sa narazie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 09:50
-
Tak to jest z wynajmowanymi mieszkaniami - zależy na jakiego właściciela trafisz. Ja akurat miałam szczęście
Kurcze przeprowadzkę też zaliczyłam w ciąży, łatwe to nie było. Rozpakowywałam kartony a w między czasie jadłam batoniki i przegryzałam chipsami
Na wizycie będzie wszystko dobrze, zobaczysz! Ach dzisiaj dzień wizyt u lekarza