Pomorskie - łączmy się :)
-
WIADOMOŚĆ
-
czesc Pomorzanki co tam u was ? podczytywalam was troche a teraz po ponad miesiacu wrocilam na forum nie regularnie ale czasami zagladam
my jestesmy po czesci badan - nadal nic nie wiemy co bylo przyczyna i chyba juz sie nie dowiemy badania histopatologiczne nic nie wykazaly
dostalam liste badan do zrobienia i pani dr skierowala mnie na te badania do invicty co sadzicie o tej klinice ? -
aaaaga wrote:czesc Pomorzanki co tam u was ? podczytywalam was troche a teraz po ponad miesiacu wrocilam na forum nie regularnie ale czasami zagladam
my jestesmy po czesci badan - nadal nic nie wiemy co bylo przyczyna i chyba juz sie nie dowiemy badania histopatologiczne nic nie wykazaly
dostalam liste badan do zrobienia i pani dr skierowala mnie na te badania do invicty co sadzicie o tej klinice ?
hmm.. ja z tego co czytałam to wychodzi na to ze 50% mowi ze jest super a drugie 50% ze ch** .
najlepiej zapytać kogos kto korzystal z najbliższego otoczenia -
aaaaga wrote:czesc Pomorzanki co tam u was ? podczytywalam was troche a teraz po ponad miesiacu wrocilam na forum nie regularnie ale czasami zagladam
my jestesmy po czesci badan - nadal nic nie wiemy co bylo przyczyna i chyba juz sie nie dowiemy badania histopatologiczne nic nie wykazaly
dostalam liste badan do zrobienia i pani dr skierowala mnie na te badania do invicty co sadzicie o tej klinice ?
Hej,ja tez leczylam sie od grudnia w inviccie,no i sie udalo,a tak przez 3 lata wszyscy mowili nam ,ze wszystko jest ok,ale wiadomo,ze dla gina tarczyca i inne zawsze sa ok bo on nie ma pojecia o tym...Powodzenia,ja chodze do dr Minowskiego,daje skierowania na wszystko i pod kazdym kontem sprawdza...teraz jade 14 kwietna tamLucy91 lubi tę wiadomość
Tobiaszek- nasz cud ur.27.10.2014 r . Cc
Zośka /28.06.2015 **Aniołek **10 tydz. -
alka89, gratuluję!!!
No właśnie, tak jak pisałam liczy się lekarz, a nie klinika, w której pracuje..
Zapisuje Mingowskiego na moją "specjalna listę" lekarzy do sprawdzenia. Jak nie będzie wyników u Śliwińskiego to szukam dalej..
agm, to jakie badania trzeba zrobić? Badanie czystości pochwy, cytologię i OB? Czy może niekoniecznie te wszytskie?
powiem ci tylko co ja usłyszłam.
Poprzez męża zadzwoniłam do jego znajomej, Pani pracującej w szpitalu w Gdańsku, ta zadzwoniła do przełożonej połoznych czy jakoś tam.
Usłyszałam, że jak nie chcę się denerwować i byc potraktowana jak człowiek to lepiej zebym poszła do Invicty. Spokojnie, doświadczenie już mają, koszt 500 zł (orientacyjnie na ich stronie sprawdziłam).
Szpitale mają to zakwalifikowane jako R czyli pobyt kilugodzinny, zatem mało płatny z nfz, więc im tylko cenny czas i miejsce zajmujesz...
Ja się zdziwiłam, że lekarz z Gamety mnie nie namawiał na zabieg u nich i powiedział, że w szpitalu zrobią dokładniej. Od pani ze szpitala usłyszałam, że przy takim zabiegu może się pojawić wstrząs (reakcja na kontrast) zatem musi byc dostępny anastezjolog...
Czyli niekoniecznie kliniki chcą to robić, a ja miałam cc, co chyba dla nich stanowi już element ryzyka...
Dodam, że udzielająca mi informacji jest osoba zyczliwa i sympatyczna, nie pracuje w Invicie.
Czytam wątek o hsg, dziewczyny robiły w szpitalu i żyją, nie wspominają tak strasznie.
Ja chyba jednak wybiorę Invictę, bo przedmiotowego traktowania przez lekarzy już doświadczyłam, a ostatnio dziewczyny doszłam do wniosku, że nic nie szkodzi tak jak stres.
Wiem, że to nie jest odkrywcze, ale zaczęłam sobie odpuszczać i byc dobra dla samej siebie. Nie muszę być super, staram się nie denerwowac pierdołami i świadomie unikam sytuacji, które mogą być stresujące, jesli oczywiście mogę je załatwić w inny sposób...
A dziś np. byłam na masażu czekoladowym...
Chyba doszło do mnie, że ja też się liczę, a im będę spokojniejsza i radośniejsza tym szybciej się uda...
Możecie się śmiać, ale ja do końca zeszłego roku miałam kołowrót, i chomąto na szyi, które sobie sama nałożyłam. Miałam tak "ścisnięte poślady" ze stresu, że nie było szans, żeby się jakaś kijanka przedarła... )chyba, że z granatem w zębach.. ))))))
Aaaga, napiszę bardzo ostrożnie i nie chcę cię w żaden sposób zranić. Moja mama starając się o mnie miała trzy poronienia, ja chyba też jedno, ale miałam takie cyrki z krwawieniami, że po czasie do tego doszłam.
Na pewno usłyszałaś, że wiele kobiet roni i jest to prawda, my jestesmy w tej specyficznej sytuacji, że wiemy o tym bo się staramy, a większośc kobiet nie wie...
Dlatego ja w pierwszej ciąży liczyłam się z tym i starałam się jak najdłużej zatzrymać informację tylko w najbliższym gronie. Jak się teraz uda to tak samo. Ale i tak na pewno serce boli, bo przez chwilę czlowiek juz miał szczęście w ręku, a ono mu się wymknęło i odfrunęło...
Na pewno warto zrobić badania, ale wierzę głęboko, że szybko uda ci się zajść w zdrową donoszoną ciążęWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2014, 00:19
aaaaga lubi tę wiadomość
-
alka89 wrote:Hej,ja tez leczylam sie od grudnia w inviccie,no i sie udalo,a tak przez 3 lata wszyscy mowili nam ,ze wszystko jest ok,ale wiadomo,ze dla gina tarczyca i inne zawsze sa ok bo on nie ma pojecia o tym...Powodzenia,ja chodze do dr Minowskiego,daje skierowania na wszystko i pod kazdym kontem sprawdza...teraz jade 14 kwietna tam
gratulacje Kochana ;* -
Witajcie kochane kobiety
Jestem po wizycie - monitoring cyklu. 15 dc, brałam clo od 5-9 dc, endometrium ok, śluz jest, pęchęrzyk dominujący 25 mm... Dostałam zastrzyk z ovitrelle.
Woow...
Dziewczyny, nie wiem czy to tona sumpelmentów (w tym cynk, selen), wiesiołek czy inofolic, czy fakt, że mniej pracuję...
Zapytałam o wiesiołek, gin stwierdził, że to placebo...
Ale chodzi mi o to, że nie pamiętam, żeby kiedykolwiek podczas starań to wszystko zagrało razem... Gin powiedział, że jak wynik pozytywny, to od razu smsa do niego. Powiedział to tak, jakby go oczekiwał a przynajmniej jakby go to nie miało zdziwić..
Ja sama szukałam takich informacji, więc napiszę, ze seks zalecił w dzień zastrzyku i następne dwa dni, raz dziennie...
Oczywiście się staramy.
Powiem wam, że jestem zaskoczona tym pozytywnym rezultatem badania.
Może jednak uda mi się bez inseminacji i in vitro? Powiem wam, że ostatnio miałam dołek i przestałam w to wierzyć.
Nadal czeka mnie hsg, ale już się coś dowiedziałam, więc jestem spokojniejsza.
Lucy, aaga, agm, Myszka Minnie co u Was?
PS. Człowiek to dziwna istota, cały czas główkująca - ja sobie w ovu policzyłam kiedy byłby poród i wyszlo, że na koniec grudnia.. dla dziecka nie najfajniej, zatem jak nie wyjdzie w marcu to też dobrze, kwietniowe starania zwieńczyłyby się sukcesem już w styczniu następnego rokuWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2014, 10:17
-
no u mnie tak średnio na jeza
brak nawet nie mam ochoty ostatnio, wiecznie jestem zmeczona i kompletnie nic mi się nie chce.
w dodatku w tym cyklu jeszcze nie wykrylo mi owulacji ...
może w tym cyklu jej nie będzie
tez brałam pod uwagę to , ze gdyby się udało to bylby to grudzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2014, 11:16
-
Hej koleżanki ja czekam do kwietnia na wizytę i badania w invicie i ostatnio mam dola kuzynka mojego męża urodziła w zeszłym tygodniu koleżanka z pracy wczoraj i jakoś mnie to przybilo zaczęłam się zastanawiać kiedy ja i jak by to było jakbym nie poroniła byłabym w 14 tygodniu eh rzuciłam się w wir pracy zapisałam się na siłownię w końcu lato już za chwilę a opona zimowa nadal obecna
-
he, he aaaaga, rozbawiłaś mnie, rzeczywiscie czas zmienić opony zimowe na letnie..
ale..
Ja tak jak Lucy nie mam siły...
Czuję się wypompowana- bardzo starałam zarazić się optymizmem Śliwińskiego, ale prawdę mówiąc dziewczyny, to tak długo trwa... I bez efektów...
Aaaga, ale te wszystkie dzieciaczki nie będą miały takiej fajnej mamy jak Twoja dzidzia.. Jak już wreszcie łaskawie postanowi do nas przybyć )))
Na wątku kto dziś testuje co chwilę pozytywy,to i nam się uda. Przez chwilę nie mogłam go czytać, bo byłam zła, co one takiego zrobiły czego ja nie robię..? Ale chyba najgorszy dół minął.
Aaaga, a do kogo idziesz do Invicty?
Trzymaj paluchy, ja zbieram siły na jeszcze trzy dni serduchowania...
Dobrze, że to nie udział w maratonie i można poleżeć w trakcie...))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2014, 19:02
aaaaga, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Elfik wrote:Agm, koniecznie napisz słówko jak się zapiszesz,jestem ciekawa jak terminy u nich wyglądają
Byłam w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku i się zapisałam Z terminem nie ma problemu, zależy w jakim jesteś dniu cyklu. Zapisując się musisz mieć badanie OB i cytologię, dodatkowo we własnym zakresie robiłam wymaz. Proponuję Tobie też zrobić tam to badanie no chyba że jakiś inny szpital masz na oku, ważne żeby badanie było wykonane rentgenem bo jest o wiele bardziej szczegółowe niż wykonane USG tak powiedział dr Wójcik z Gamety gdy spytałam o to badanie w Gamecie. Pani dr która mnie zapisywała kazała łyknąć coś przeciwbólowego i ubrać spódniczkę dla wygody, jak spytałam o wynik to jest po kilku dniach, trochę dziwne bo jak czytałam to w innych regionach Polski mają od razu. No i wezmę jakieś podpaski. Czyli przychodzisz, robią badanie i do domu -
itam kolezanki !!!!!!
Dzialacie widzę i bardzo dobrze !!!!!
wiem co przezywacie sama to przechodzilam jak przy clo sie nie udało , ale przy kolejnym też miało być fiasko , ale sie udało wiec nie poddajemy sie walczymy o to szczescie wiem wiem przychodzą dni zalamania bo sama takie mialam przez 1,5 roku starań z lekami , a ile przed hoho wiec Walczymy!!!!!Aja pamietam i trzymam kciuki i nie tylko
A teraz już jestem przed rozpakowaniem czego każdej z Was z osobna życzę !!!!
-
agm wrote:Ja będę robiła w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku. Potrzebny jest wynik OB i cytologia, w tum tygodniu albo następnym jadę się zapisać, bo mam już wyniki potrzebnych badań
Jak bedzie sezon urlopowy też rozważam zrobienie HSG. Jak długo się czeka na to badanie. Sa to odległe terminy? -
Agm,ja się gdzieś wyżej rozpisałam, że mi kobieta ze szpitala powiedziała, że to takie samo badanie jak w Inviccie, a z kolei Sliwiński z Gamety powiedział, że to w szpitalu dokładniejsze.
Tak jak wyżej napisałam, kobieta w szpitalu orzekła, że w klinikach boją się komplikacji w trakcie zabiegu.
Teraz sama nie wiem, może rzeczywiście w invicie robią usg, a w szpitalu rentgen, i to ze szpitala dokładniejsze?
Sama nie wiem...
Agm, w moim pytaniu, tak jak i Myszki chodziło o to kiedy można zrobić badanie od momentu zgłoszenia, czy np. w tym samym miesiącu? Wiadomo, że po ustąpieniu krwawienia a przed owulacją, czyli jeśli pójdę pierwszego dnia cyklu się zapisać, to czy zrobią mi to w szpitalu w tym samym cyklu?
Kaja, dzięki za wsparcie
Dobrze, że to pamiętasz, potem człowiek czerpie więcej radości z rzeczy, które inni uważają za oczywiste.
A zdecydowałaś już gdzie będziesz rodzić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2014, 13:11
-
ja obecnie szukam informacji do kiedy powinien pęknąć pęcherzyk po ovitrelle plus do kiedy żyje jajo, w celu obliczenia do kiedy "męczyć" chłopa...
Mój niedługo zacznie się chować po kątach... ))
'
Dziewczyny, życzę wam miłego dniaiwcia77 lubi tę wiadomość
-
W invicie robią USG http://www.invicta.pl/467/u,125/hsg_usg.html
w Gamecie też USG, dlatego dostałam skierowanie na badanie rentgenem w szpitalu.
Z terminem nie ma raczej problemu, jak poszłam się zapisać to byłam w połowie cyklu, dlatego umówiła mnie pani na następny cykl po ustąpieniu krwawienia. Dla pewności umów się z wyprzedzeniem, a jak @ się przesunie albo się zazieleni to zrezygnujesz. Wiesz, bo różnie to bywa, mogą mieć mniej lub więcej pracy. -
Witajcie Kobitki,
Zagladam tutaj sporadycznie. Czesciej przez komórke niz kompa.
U mnie dziś 14 dzien cyklu, widze już są jakies poprawy, bo w porzednich cyklach była kopletna klapa i już myślałam, ze nic sie nie da z tym zrobic. Jestem dobrej mysli, oby to czyms zaowocowało. Ogromnie bym się cieszyła gdyby dziedziatko przyszło na świat w grudniu. Miała bym fantastyczny prezent na swieta
Elfik, Ja w tym cyklu zazywam wiesiołek i ja widzę poprawę. Wiec wszystko zalezy jak na kogo działa.
Tez mam zamiar zrzucić zimową opone, na letnia, ale u mnie jeszcze zima trwa. Od czasu do czasu pojawiaja sie juz pierwsze przebłyski wiosny. -
Myszko, ja też widzę poprawę, ale jak już pisałam nie wiem czy to wiesiołek, czy cynk z selenem, czy tran, czy Inofolic, czy po prostu... więcej snu
Śliwiński stwierdził, że dla niego wiesiołek to placebo, ale jak myślę, że mi pomaga to mam brać..
trochę mnie teraz to zastanowiło o wiesiołku, bo tobie powiedział, ze brać, a mnie po pytaniu o wiesiołek zapytał - a po co się to bierze?
chyba, ze to miało oznaczać to samo- czyli nie zaszkodzi to sobie babo bierz!
Ja nie lubię łykać tego wszystkiego, ale nic nie odstawię, bo jak odstawię akurat to co pomaga?
Agm, masz świętą rację - z tym umówieniem się - ale u mnie cykle tak nieregularne, że to ruletka z trafieniem w termin
A z tym zazieleni... aż mnie ruszyło jak to przeczytałam, ja chyba tak naprawdę nie wierzę w ten cykl
Myszka, bardzo ładnie napisałaś o tym grudniowym prezencie.