Pomorskie - łączmy się :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Elfik,
Wydaje mi sie, ze to zasługa Wiesiołka. U mnie przez kilkanascie cykli była sachara, z seruszkowania nici. Ja kompletnie nie wiedziałam co mam z tym robić. Wkoncu spiełam poslady i zaczełam informacji szukac w necie i uwazam ze tu znajde wiecej informacji niz od gina czy Gina-endo. A od kąd biore wiesiołek jest sluz. Chociaz mam ostatnio z nim problem bo nie wiem jak mam go interpretować. To dopiero 1 cykl z poprawą, mam nadzieje, ze w drugim cyklu juz nie bedzie takich problemów. Tran tez jest dobry na sluz bo zawiera wit A, ktora pobudza produkcje śluzu oraz witaminy D3 i E, oraz kwasy omega 3.
Osobiscie uwazam, ze naturalne specyfiki sa bardziej korzystne niz zawieranie chemii. Witaminy typu cynk, selen ciezko pozyskac z zywnosci, wiec mozna je swobodnie łykac byle w nie duzych dawkach. Nie koniecznie trzeba stosowac sie do informacji co jest napisana na opakowaniu. 100 % selenu zawiera 1 orzech brazyliski. Sa one drogie , ale bardzo smaczne.
Oczywiscie w myslach po cichutku wyczekuje grudniowego prezentuElfik lubi tę wiadomość
-
No jak kazda z nas oczekuje grudniowego prezentu
Elfik lubi tę wiadomość
Biochem - 2017 r
Franek 👼- 36 tc (*) 2670g/50cm 20.03.2021 (Sn) - kolizja pepowinowa
Maciej 💙 - 37+4 tc 3470g/54cm 08.03.2022r. (Cc)
Pozamaciczna w bliźnie po cc - 10.11.2022 r. -
A ja sobie myślę, że wolę ten styczniowy
i się nie nastawiam na ten miesiąc.
Takie serduchowanie na rozkaz to straszna sprawa dla faceta też, ale gdyby postawić na spontan, to ho ho z moimi cyklami... pewnie byłabym najstarszą matką w Polsce(mam wysoką rezerwę jajnikową, ha ha)
10 kwietnia mam testować (o ile @ nie przyjdzie)
a jak u Was?
Dobrze, że wiemy, że nie jesteśmy same i trzymamy za siebie kciuki! -
no ja tez w okolicach 10
chociaż u mnie w tym cyklu jest istne szaleństwoElfik lubi tę wiadomość
Biochem - 2017 r
Franek 👼- 36 tc (*) 2670g/50cm 20.03.2021 (Sn) - kolizja pepowinowa
Maciej 💙 - 37+4 tc 3470g/54cm 08.03.2022r. (Cc)
Pozamaciczna w bliźnie po cc - 10.11.2022 r. -
szaleństwo z temp, szalenstwa z mężem, czy jakie?
Powiedz bo uruchomiłam wyobraźnię.. )))))
Możemy się umówic na wspólne testowanie
Mi gin kazał zrobić sikańca, ale nie wiem czy wyjdzie bo to niekoniecznie dzień miesiączki a wczesniejszy
Lucy, a jakieś szansę widzisz? -
Elfik,
Prawie idziemy łeb w łeb. Bo u mnie tez wychodzi około 10.04 testowanie, ale przewaznie testowanie robie póżniej. No chyba,ze @ przyjdzie no to wiadomo o co chodzi.
U mnie cos tak słabo idzie ten wykres, niechce sie temeratura odbic do góry...grrr ;-(Elfik lubi tę wiadomość
-
Myszka, ja tez bym testowała później , ale mój nowy gin taki sobie termin wymyślił.
Zresztą nie wiem czy nie zaczekam. Pewnie się samo wyjasni na czerwono, jakoś nie mam nadzieji..
Dwa cykle temu jak głupia poleciałam na betę, a babka do mnie: wynik w poniedziałek (bo to była sobota).
Wróciłam do domu a tu...
No i po wynik nawet nie poszłam, he he
jak ja się nakręciłam jak mi tempka skoczyła (mój pierwszy cykl z mierzeniem temp)
A potem doczytałam, że luteina podnosi temp..))
Widziałam wykresy gdzie spadała jaka na @, a to jednak były ciążowe.
Ja dziś po kinie i kolacji z pizzą , czyli super, ale jakoś nerwa mam.
Na ciążowego nerwa stanowczo za wcześnie -
nick nieaktualny
-
A ja nie wiem czy testować czy nie.... Teoretycznie nie powinno "nic być" bo nie było starań w tym cyklu, ale... hm...Na wizycie gin powiedział, że na jego oko owulacja była zdecydowanie szybciej niż wyznaczył to program.... Jutro mam drugi termin @ a w sumie poza bólem podbrzusza i nerwowością nie czuje żeby miała przyjść. No i ta temperatura. Chyba wstrzymam się do piątku.
Elfik lubi tę wiadomość
-
pysia88 wrote:A ja nie wiem czy testować czy nie.... Teoretycznie nie powinno "nic być" bo nie było starań w tym cyklu, ale... hm...Na wizycie gin powiedział, że na jego oko owulacja była zdecydowanie szybciej niż wyznaczył to program.... Jutro mam drugi termin @ a w sumie poza bólem podbrzusza i nerwowością nie czuje żeby miała przyjść. No i ta temperatura. Chyba wstrzymam się do piątku.
he he, nie obiecuj, nie obiecujWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2014, 23:21
-
nick nieaktualny
-
Elfik wrote:myszka, spojrzałam na Twój wykres, owu masz dokładnie tego dnia, kiedy ja podejrzewam swoją! To chyba rzezczywiście razem próbujemy
wytrzymamy do 10 kwietnia?
rocznica smoleńska, to może 9?
))))))))
ale wypalilas z tym Smolenskiem hahahaBiochem - 2017 r
Franek 👼- 36 tc (*) 2670g/50cm 20.03.2021 (Sn) - kolizja pepowinowa
Maciej 💙 - 37+4 tc 3470g/54cm 08.03.2022r. (Cc)
Pozamaciczna w bliźnie po cc - 10.11.2022 r. -
Elfik wrote:szaleństwo z temp, szalenstwa z mężem, czy jakie?
Powiedz bo uruchomiłam wyobraźnię.. )))))
Możemy się umówic na wspólne testowanie
Mi gin kazał zrobić sikańca, ale nie wiem czy wyjdzie bo to niekoniecznie dzień miesiączki a wczesniejszy
Lucy, a jakieś szansę widzisz?
co do szans to nie wiem bo dziwna tempke miałam w tym cyklu raczej się nie nastawiam na nic bo mało było w tym cyklu ...
Biochem - 2017 r
Franek 👼- 36 tc (*) 2670g/50cm 20.03.2021 (Sn) - kolizja pepowinowa
Maciej 💙 - 37+4 tc 3470g/54cm 08.03.2022r. (Cc)
Pozamaciczna w bliźnie po cc - 10.11.2022 r. -
Lucy, może być jedno ale w odpowiednim dniu
ja tak mówię, bo pooglądałam wykresy ciążowe, a po drugie, u mnie z tym też zawsze licho to się pocieszam...
z tą temp przestałam wierzyć bo:
rano zmierzylam temp., po obudzeniu bez wstawania
36,59
wyjęłam termometr, spojrzałam na niego, z powrotem do buźki i
36,48.
Czyli ochłodzenie buzi poprzez otwarcie na włożenie i wyjęcie termometru, już zmieniło pomiar.
czyli jednego dnia zmierzysz i masz temp, a drugiego przed mierzeniem ziewniesz i masz inny wynik...
chyba jak ktoś mierzy dowcipnie, to ma pewność.
ja się nie zdecyduję, zatem rezygnuje z tego.
i tak owulację potwierdza tylko monitoring, ciążę bhcg, to patrzenie na te góry i doły nic nie wnosi.
Tak się chciałam z wami podzielić, bo aż mnie dziś to wkurzyło... -
Ps. ja miałam 25 podaną ovitrelle, więc 27, o ile w ogóle pękł, najpóźniej powinna być owu.
Ja tu cały czas żartuję, ale nadziei nie mam. gin zadowolony z monitoringu (hm, na podglądzie pęknięcia nie byłam), ale nie zmienił mi metody leczenia, zatem z czego miałby się zdarzyć cud?
Niby piłam ziółka, brałam wiesiołka, inofolic, ale..
Nie czułam nic, ani piknięcia jajnika, jakby spały.
Od dwóch dni mnie taki dół złapał.
może znowu to działanie clo, ale zastanawiam się, czy nie wyznaczyć jeszcze sobie np. dwóch cykli i dać spokój...i zdecydować się na in vitro, albo puścić zupełnie na luz i pogodzić się z tym, że nie będzie.. -
Cześć dziewczyny. Gdańsk się kłania.
Przyjmiecie?
Elfik. Może spróbuj jeszcze innego ginekologa? Mogę Ci polecić Dr Henryka Raszczyka. Przyjmuje prywatnie w Gdańsku na Morenie. Moja rodzina wiele mu zawdzięcza. Dzięki niemu mojej siostrze udało się zajść w ciąże mimo ponad rocznemu braku owulacji i miesiączki (przedwczesna menopauza). Druga siostra na dzisiaj ma termin porodu, ale chłopakowi się nie spieszy i jeszcze sobie harcuje w brzuszkuElfik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElfik wrote:Ewcia, to Ty już za trzy dni testujesz?
ovu tak mi wyliczyło, na moje termin @ 2 dni później, ale ja już nie mogę wytrzymać… o ile się trzymałam do teraz, to na kwietnióweczkach dziewczyna miała testować jak ja, a testowała dzisiaj i jest fasolka