Pomorskie - łączmy się :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
pirelka może mamy tego samego?
Dlatego właśnie wspomagam się forami, bo tu nikt nikogo nie krytykuje no i uważam że monitorowanie swojego cyklu testami, czy tempką, jest ok, bo dokładnie wiem kiedy mam owulację i jak mi się później spóźnia okres to nie nakręcam się, że pewnie jestem w ciąży -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLekarze często nie mają wiedzy na temat ziół. Nie są zwolennikami tych metod leczenia, a nawet czasami odradzają. Najlepiej pacjentce przepisać masę lekarstw i według nich powinno pomóc. A tak jak pisze Myszka-Minnie często właśnie zioła potrafią zdziałać cuda. Kiedyś ludzie tylko tak się leczyli i byli o wiele bardziej zdrowsi niż my teraz, pomijając już kwestię zdrowszego jedzenia, czystszego powietrza itp. Sama od tego cyklu zaczęłam stosować wiesiołek, a od przyszłego cyklu zastanawiam się czy nie zacząć stosować ziół o.sroki Macie jakąś wiedzę na ich temat? Może, któraś z was stosowała
Myszka-Minnie lubi tę wiadomość
-
pirelka - z Gdańska
Też mi się wydaje, że lekarze mają małą wiedzę w temacie ziół.
Dołączam się do pytania Any o te ziółka sroki:) Ciekawa jestem ich działania. Jest ich zdaje się kilka rodzajów i każdy na coś innego?
Z "wspomagaczy" stosowałam castagnusa i wiesiołka. Pierwszy cykl z castagnusem i wiesiołkiem skrócił mi go (26 dni trwał) w kolejnym zaszłam w ciążę, tyle że źle się zagnieździła. W tym cyklu chciałam wrócić do wiesiołka, ale po 3 dniach stosowania zaczęłam mieć mocną zgagę i ogólnie jakieś problemy z trawieniem, co przypisałam to wiesiołkowi i go odstawiłam... próbuję działać bez żadnych wspomagaczy a jak nie uda mi się, to planuję spróbować właśnie ziółka
-
Ja stosowalam wiesiolek 4 kapsulki dziennie do owulacji. 2 zwykle i 2 feminy. Mialam totalna susze.W 1 cyklu stosowania sluz mnie na kolana nie powalił. To nie bylo to czego oczekiwalam. W 2 cyklu stosowania rezultaty byly o wiele lepsze. Wtedy mozna bylo smialo serduszkowac,bo zolnierzyki mialy odpowiednie srodowisko. W 1 na kilka dni przed @ zaczelam tez stosowac ocet jabkowy i kontynuowalam go tez w 2.
Co do ziolek to pilam Sroke nr 3. Pilam 1 caly, ale w 2 fazie mi nie sluzyly. W 2 cyklu pilam tylko do ovulacji i tu byl cykl szczęśliwy, a po ovulacji pilam sama pokrzywe.
Bralam tez castagnusa w 1 cyklu,ale mi nie sluzyl.Bylam po nim senna.Po 10 dniach go odstawilam i odrazu lepiej sie poczulam.
Ja wsluchiwalam sie w swoje ciało. Jak cos mi służyło bralam to dalej, a jak zle znosilam to odstawialam.
Trzeba specyfiki samemu sprobowac i sie przekonac jak sluza. -
U mnie wiesiołek nie dał aż tak spektakularnych efektów, chociaż było trochę lepiej niż przed jego braniem, dlatego chciałam znowu się nim wspomóc, ale żołądek mi na to nie pozwolił Teraz mam wrażenie, że jest Sahara...
A pamiętam jak kiedyś zastanawiałam się, czy wszystko ze mną ok, bo musiałam zmieniać co chwilę wkładkę tyle tego było...piękne czasyKaja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa zaczęłam w tym cyklu stosować wiesiołek, wydaje mi się, że śluzu jest jakby ciut więcej, więc wydaje mi się, że coś tam pomaga. Zobaczymy jak będzie w przyszłym cyklu, w tym cyklu, ale już od połowy dorzuciłam jeszcze siemię lniane Mam nadzieję, że to wszystko zadziała i będą II kreseczki A na razie jak możecie 3majcie kciuki bo dziś czeka mnie wizyta u gina. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej obawiam się
Miłego dnia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie to samo, tzn są gini, którzy przyjmują prywatnie na drugi dzień, ale wiekszość nie ma dobrej opinii. Ja się z moim od razu umawiam na kolejna wizytę i się nie martwię, ale tak to wiem, ze okres oczekiwania u niego na wizyte waha się między 3-4 tyg.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie prywatnie też często są pozajmowane terminy na ostatnią chwilę, ale są dni że można zapisać się na za kilka dni albo ja poluję, sprawdzam codziennie i czasem ktoś rezygnuje więc wskakuję. Średnio też miesiąc trzeba czekać, ale raczej szybciej się udaje.. staram się zapisywać na zaś, a później najwyżej odwołać by tylko miejsce sobie trzymać. Teraz się zapisałam na 30.06 na wszelki wypadek jakby @ nie przyszła.
-
nick nieaktualnyJa też umawiam się z wyprzedzenie, lepiej mieć ten termin, a później najwyżej zrezygnować. Ewa99 niby powinien, ale co zrobisz. Położna dostała takie dyspozycje i tyle. A do tego lekarza są mega kolejki. No nic poczekam do tego 23, ale nie ukrywam, że byłam rozczarowana. Akurat był dobry moment, ponieważ zbliżała się owulacja, wiedziałabym czy w ogóle będzie, czy jest itp. A tak lipa, no ale trudno.