Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Szarlotka - trzymam kciuki i czekam na wieści
Mój mąż jest raczej spokojnym, cichym facetem jeżeli chodzi o sprawy "ciążowe".
Ale zazwyczaj kiedy przyjdzie @ to mnie mocno przytula i mówi, że uda się następnym razem. Widzę, że czasami też mu smutno, raz był nawet pewien, że się udało, a jak dostałam okres to mu mina zrzedła i miał doła cały dzień.
Zazwyczaj w takim momencie o wszystko się obwiniam, mam pretensje do siebie, że nie mogę dać dziecka mojemu mężowi, że jestem beznadziejna itd... ale trochę się otrząsnę, okres się skończy i bierzemy się dalej za starania... i tak już 16 cykl...Szarlotka123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA u mnie wyjątkowo 3 dc i nawet podpaska nie jest zaplamiona. Zawsze mam 6-7 dni @. Mało tego w poprzednim cyklu w pierwszym dniu wzięłam 7 tabletek przeciwbólowych a w tym tylko 2 Czyżby zmiany na lepsze??
Szarlotka123, madziara0080 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzarlotka tak teraz Bromergon od roku, od 3 do 7 dnia aromek na stymulację, Reszta to witamina D3, olej z wiesiołka do owulacji, kwas foliowy, wapno ale to ze względu na to, że nie jem nabiału.
Jeju ja tyle lat się staram a nigdy nie robiłam bety. Nawet nie wiem kiedy ją się robiSzarlotka123 lubi tę wiadomość
-
moj maz też mnie powstrzymyje to ja się nakręcam a jak przychodzi wredota to wystarczy że na niego spojrzę on mnie przytula i mówi bedzie ok jakja chce seksu to znowu on mowi że tek nie umie na zawołanie że do tego trzeba nas dwoje i chyba ma rację jak spłodzilismy córke seks był wtedy raz może 2 razy w tamtym miesiącu i co udało sie bo nie mysleliśmy o tym mam nadzieję że i tym razem tak bedzie odpusciłam kompletnie ten cykl co bedzie to bedzie byle tylko nie świrować
-
nick nieaktualnyOj ja to cierpliwie czekam zawsze na @. Chociaż może fajnie czasami zrobić bo w razie gdyby była podwyższona to zawsze można podtrzymać duphastonem czy luteiną.
Dziewczyny czy wy robiłyscie badanie na wrogosc sluzu?? Czytałam sobie dzisiaj o tym i chyba wspomnę o tym badaniu lekarzowi choć nie wiem co on na to Póki co ja też mam zamiar wrzucić na luzSzarlotka123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyO dziękuję Madzia za stronkę. Nie wiem czy mój lekarz zgodzi się na te badanie skoro na teście miałam już dwie kreski...
Poprzednim razem według obliczeń data porodu przypadała na dzień moich urodzin - może tym razem zrobię sobie mega prezent i zobaczę dwie krechy w marcu
Szarlotka to póki co leż i odpoczywaj, a jak mocno zaboli to weź no spę i ciągle czekamySzarlotka123 lubi tę wiadomość
-
Kurcze, ja chciałabym zeby moj mąz sie ciut bardziej nakręcił. On ogolnie spokojny, cierpliwy - nielubiący zmian. Wie skąd sie dzieci biora;-), wiedział, ze sie staramy - a jak zaszłam w 1 cyklu z córką i mu powiedziałam, przytkało go z lekka ))
Ja mam taką pracę, ze nigdy na ciąze nie bedzie odpowiedni czas - ale za chwile puknie mi 30, a po 30 to ja mogę zaciązyć - ale z trzecim -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhej kochane , moge dołaczyc?
My staramy sie od sierpnia 2013 roku, rok staralismy sie naturalnie(zachodzilam w ciaze biochemiczne, konczace sie w 4-5 tc) w sierpniu 2014 maz poszedl na pierszy ogien do przegladu i dramat nasienie ponizej normy do tego doszła moja niedoczynnosc tarczycy i hashimoto. Zaparłam sie i skaponowałam dla meza zastaw suplemnetow ktory w 7 miesiecy doprowadzil nasienie do normy, moja tarczyca szybko sie unormowała i tak od marca wszystko hula jak trzeba owulacje sa, hsg w maju idealne wszystko- nadzieja bo przeciez podobno po hsg jest lepsza plodnosc -u mnie niestety nie podziałało, od maja miałam 6 cykli stymulacji clo z monitringiem , wszystko pieknie ładnie i nic... lekarka wypisała nam zaswiadczenie do programu rzadowego in vitro , 1 wrzesnia zakwalifkowalismy sie w invikcie wrocław, jednak musielismy czekac do stycznia na rozpoczecie, w grudniu niestety okazało sie ze nasze podejscie do ivf jest bliskie zeru bo kasy i czasu dla nas zabraknie-kolejna załamka:/ jednka fartem udało nam sie przeniesc do Krakowskiego Artvimedu(dojazdy nas pograza finansowo no ale..) 29 grudnia mielismy pierwsza wizyte na ktorej liczylam ze dostane juz recepty i rozpiske stymulacji, rozczarowałam sie po zamiast tego dostałam spis badan jakie mamy wykonac i zas 20 stycznia musimy jechac na usg i jak wszystko bedzie ok dadza nam rozpiske i recepty... ale puki co obawiam ze moze sie to przeciagnac bo cos boli i uwiera mnie w okolicy lewego jajnika jakby torbiel... -
nick nieaktualnyCześć Aniu, jasne zapraszamy za chwilę 20 styczeń, skupisz się na badaniach ze nie obejrzysz się a już będziesz na USG Będąc na tym forum to co chwila czyta się o ciążach biochemicznych, poronieniach w II trymestrze. Co się dzieje na tym świecie? Chcemy mieć dziecko, a nie możemy. Aniu może nic się tam nie dzieje w tym jajniku? Może tak musi być, dowód na to, że pracuje
Ja niestety nie czuje in vitro. I raczej nigdy nie zdecyduję się na ten krok. Nie ze względu na kasę bo od początku starań wydałam dziesiątki tysięcy na leczenie ale bije się to z moimi myślami. Trudno to wytłumaczyć, bo nie jestem przeciwna ale wiem, że to nie dla mnie.
Ale tyle dzieciaczków juz się urodziło dzięki tej metodzie, że liczę na sukces w Twoim przypadku. I jest mi wstyd za nasz rząd, że zaprzestał refundacji in vitro. -
Ulcia83 wrote:O ranyyyy w pierwszym cyklu? Szczęściaro !! Złoty strzał Cudnie ! Molyx drugie dziecko za drugim podejściem Trzecie będzie za trzecim Twój mąż nawet nie ma czasu by się nakręcić bo zaraz znowu będziesz w ciąży
zaszłam w grudniu 2010, mialam cichutką nadzieję, ze w miniony grudzień będzie trafiony ale niestety nie udało się. Może teraz bedzie prezent na walentynki ?
-
Czesc Aniu:) Trzymam kciuki za Twoje badania , mam nadzieje ze wszystko pojdzie po Waszej mysli:
Mam pytanie-jak poradzilas sobie z tarczyca, a w sszczegolnosci z hashi? Sama mam podwyzszone przeciwciala dlatego jestem ciekawa co Tobie pomoglo:)Ania1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny