Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyzFolwarku wrote:Nadzieja, ja wiem ze sie stresujesz i martwisz i to jest calkowicie normalne. Wszystko bedzie dobrze! Zobaczysz. Za niedlugo pojawi sie ta cudowna istota i skradnie Wam cale serca Badz, w miare swoich mozliwosci, spokojna i ufna w dobra przyszlosc. Za to trzymam kciuki mocno!
-
nick nieaktualny
-
Hejka
Ten weekend to jakaś masakra. Wczoraj od rana 6 godzin bez wody (rura strzeliła na ulicy) o 16 przyszła taka nawałnica że świata za oknem widać nie było po za kladacymi się drzewami na ziemie. Bez prądu do 22;30
Dziś pogoda pochmurno i deszczowo burzowa
Dziś 14dc a ovu nadal nie wyznaczyło owulacjiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2016, 12:48
-
Dziewczyny mam sprawę. Chyba się popsułam przez ten inofem"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat się nie spodziewasz."
"Zwycięstwo sprzyja wysiłkowi!" -
Witajcie kochane,
Ja to byłam nad jeziorkiem, ale fajnie było, zarezerwowalismy pokoje na lipiec, wiec wyjazd się udał. Woda do pływania cuda, pogoda zmienna, ale wczoraj był taki szał Polska biało czerwoni , że deszczyk w niczym nie przeszkadzał Szkoda tylko, że w sobotę @ przylazla Jakoś taka rozbita jestem, aż się popłakałam, jak dziś kolega na mnie naskoczyl za nic. A ja zamiast odpowiedzieć, przyszłam do domu i płakałam 2h. Poszłam do kościoła, wygadalam się księdzu i jest mi lżej.
Nadzieja mam nadzieję, że rano obudzisz się i plamienia juz nie będzie
Ukija a jakie masz objawy. Juz wspominałam, że na mnie jakoś lepiej działa inofolic, może to przypadek, ale ... no.
Abby gratuluję przyrostu A mąż jak zareagował? Skacze pod sufit?
Smerfetka wiele dziewczyn tu na forum miały późna owu i cykl zakończył się zielono. U Ciebie tez tak będzie i dzieciątko będzie Głową do góry, choć wiem jakie te starania są frustrujace.szczęśliwa łac. beatum -
Witajcie dziewczynki
ja dzisiaj do pracy ,ale mam lenia .Zrobiłam rano sobie test owulacyjny (słyszałam,że pokazuje też ciążę )i niestety ani cienia i szansy.Brzuch boli jak na @ i martwie sie ,bo od kilku cykli nie mam bólu piersi a zawsze przed okresem nie dawałam się nawet dotknąć
No nic ,czekam na @ i zaczynam brać costagnusa i wiesiołka a po @@ plastry borowinowe 10 okładów.Ziółka ojca Sroki pijemy codziennie ,chociaż zaczynam mieć wątpliwości czy te z allegro są prawdziwe a nie jakaś tam podróbkka
Boję się,że po tych wszystkich czarach -marach i tak nic z tego nie wyjdzie i będzie mnie czekać wizyta u gina
Zaraz sobie zrobię herbatkę i poczytam co u Was ,bo kilka stron przybyło ,a ja nie miałam czasu w weekend siedzieć przed kompem .:_)Trzeba wierzyć .... -
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/51ff32e38da4.jpg
Witajcie
poniedziałek, temperatura w dół (czuję, że nic z tego), mój we wtorek wyjeżdża pomóc rodzinie na wiosce i wraca w poniedziałek:/ Cudownie się tydzień rozpoczął!
Jedyny plus, że na dworze zrobił się przyjemnie. Ale ogrzewanie w autobusie to duuuuża przesada!!! Nie ogarniam...
Ciekawe jak u Was?
Pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2016, 08:59
-
Witaj Zosia32 A Ty tak wszystko naraz bierzesz? Można tak? Pytam, bo biorę bromergon i zastanawiam się nad tymi ziołami, a boje się przedobrzyc.
Nadzieja jak się czujesz?
Borsuczku poczekaj do jutra. Może to jednodniowy spadek U mnie też przyjemnie na dworze, ale z ogrzewaniem jeszcze bym poczekała
Miłego dnia kobitki :)x
szczęśliwa łac. beatum -
Hej Smerfetka a myślałam że się popsułam bo miałam 4 dni wysokich temp a tutaj nie wyzmaczyło owulacji ale dziś już wyznaczyło
Beatum właśnie nie mam żadnych objawów chociaż nie czułam aż tak owulacji i w sumie to mnie tak zamartwiło
Dziś po wyzaczonej owulacji oficjalnie przestaje mierzyć temp, sprawdzać szyjkę i śluz nie ma co się stresować a poza tym jak wiecie miałam dwa poprzednie cykle piękną temp i nici. Może związane jest to też z tym że po tym awansie uważam że to nie najlepszy czas... buziaki moje kochane :*"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat się nie spodziewasz."
"Zwycięstwo sprzyja wysiłkowi!" -
Hej dziewczyny
Ja też jakoś wczoraj nie dałam rady pisać, byliśmy na zakupach z mężem a później pojechaliśmy do teściów na kawę.
Wczoraj późnym wieczorem zauważyłam u siebie delikatne bardzo jasno-brązowe plamki na papierze... dziś od rana też są, ale na szczęście jak do tej pory się nie nasilają... czasami też bardzo delikatnie pobolewa mnie brzuch. Nie jest to jakiś mocny ból i nie ma żywej krwi więc staram się nie panikować ale cały czas sprawdzam.
Dziewczyny jak myślicie czy mam powód do zmartwień? Czy na razie nie siać paniki? -
nick nieaktualnycześć .
Madziu obserwuj się w razie niepokoju do lekarza lub ip.
widzę ze w miarę udane weekendy u was .
ja padam na pysk druga noc nie przespana synuś w sobotę dostal temperatury w nocy z soboty na niedzielę 40 stopni tej nocy trochę lepiej bo gorączka byla mniejsza choc utrzymywala sie cala noc od 2 dopiero zaczrla spadac a syn zasnal dopiero okoko 4 .. w sobotę myslalan ze się przegrzal ale wybieram się z nim do lekarza zaczął się okropnie slinic temp nie ma narazie i nie wiem czy gardlowe sprawy czy zęby ale bardzo ciężko przelyka mam tylko nadzieje że to nie angina ..... -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny!
Odzywam się dopiero teraz bo tak wszystko szybko się działo, że jestem jeszcze w szoku. Piszę ze szpitala. Wczoraj dostałam silnego krwawienia.
Opowiem wszystko od początku. Postanowiłam wczoraj przejść się z mężem pomalutku do Biedronki obok nas żebym mogła sobie wybrać to na co mam ochotę. Powolutku spacerkiem doszliśmy do Biedronki i nagle poczułam, że coś ze mnie wyleciało. Od razu biało przed oczami i zasłabłam. Poczekaliśmy chwilę przed sklepem aż wrócę do siebie i powoli do domu szliśmy co chwila siadając na krawężniku lub na schodach, które mijałam bo tak mi było słabo, że nie mogłam dojść.
Jak tylko dotarliśmy do mieszkania to od razu sprawdziłam co się stało a tam cała wkładka "od dechy do dechy" pełna jasno czerwonej krwi. Zmieniłam wkładkę położyłam się na chwilę aby się uspokoić i pojechaliśmy z mężem do szpitala. W szpitalu od razu zabrali mnie na usg. Do końca życia nie zapomnę tej chwili! Po chwili badania lekarka odwróciła ekran w moją stronę i pyta: i jak? A ja w szoku nic nie widziałam na tym ekranie a ona mi powiedziała no widzi Pani jak się rusza i wierci. Tak się rozpłakałam, że jak wyszłam z tego usg na korytarz zalana łzami do męża to myślał że już po wszystkim. Niestety musiałam zostać w szpitalu ze względu na krwawienie. Na badaniu ginekologicznym stwierdzili nadżerkę
Dzisiaj co kilka godzin sprawdzają mi podpaskę i krwawienia nie ma jedynie niewielkie ciemne plamienie.
Będę Wam relacjonować co i jak na bieżąco bo tu i tak nie mam nic do robienia.
Nie dali mi zdjęcia z wczorajszego usg bo muszą sobie dołączyć do kartoteki czy gdzieś ale powiedzieli, że mogę sobie zrobić zdjęcie zdjęcia usg telefonem i wysłać mężowi żeby się uspokoił, że wszystko ok.
Zdjęcie takie nieporadne bo ręce mi się trzęsły ale najważniejsze widać
Tulipanowa lubi tę wiadomość
-
Nadzieja całe szczęście, że z dzieckiem wszystko dobrze Śliczne maleństwo *.* Kurde co ten Twój organizm takie emocje Tobie organizuje!? Teraz jesteś pod kontrolą, i na pewno Ciebie przebadają!! Ściskam mocno :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2016, 11:10
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnynadzieja najważniejsze ze dzieciątko całe i zdrowe teraz spokojnie i będzie wszystko dobrze.
moj maly urwis ma wirusowe zapalenie gardła i stad to wszystko owrzodzilo mu gardło leki przeciwbólowe i tantum verde w sprayu ja się tylko modle żeby już nie miał gorączki -
nick nieaktualnyNadzieja1988! wrote:Cześć dziewczyny!
Odzywam się dopiero teraz bo tak wszystko szybko się działo, że jestem jeszcze w szoku. Piszę ze szpitala. Wczoraj dostałam silnego krwawienia.
Opowiem wszystko od początku. Postanowiłam wczoraj przejść się z mężem pomalutku do Biedronki obok nas żebym mogła sobie wybrać to na co mam ochotę. Powolutku spacerkiem doszliśmy do Biedronki i nagle poczułam, że coś ze mnie wyleciało. Od razu biało przed oczami i zasłabłam. Poczekaliśmy chwilę przed sklepem aż wrócę do siebie i powoli do domu szliśmy co chwila siadając na krawężniku lub na schodach, które mijałam bo tak mi było słabo, że nie mogłam dojść.
Jak tylko dotarliśmy do mieszkania to od razu sprawdziłam co się stało a tam cała wkładka "od dechy do dechy" pełna jasno czerwonej krwi. Zmieniłam wkładkę położyłam się na chwilę aby się uspokoić i pojechaliśmy z mężem do szpitala. W szpitalu od razu zabrali mnie na usg. Do końca życia nie zapomnę tej chwili! Po chwili badania lekarka odwróciła ekran w moją stronę i pyta: i jak? A ja w szoku nic nie widziałam na tym ekranie a ona mi powiedziała no widzi Pani jak się rusza i wierci. Tak się rozpłakałam, że jak wyszłam z tego usg na korytarz zalana łzami do męża to myślał że już po wszystkim. Niestety musiałam zostać w szpitalu ze względu na krwawienie. Na badaniu ginekologicznym stwierdzili nadżerkę
Dzisiaj co kilka godzin sprawdzają mi podpaskę i krwawienia nie ma jedynie niewielkie ciemne plamienie.
Będę Wam relacjonować co i jak na bieżąco bo tu i tak nie mam nic do robienia.
Nie dali mi zdjęcia z wczorajszego usg bo muszą sobie dołączyć do kartoteki czy gdzieś ale powiedzieli, że mogę sobie zrobić zdjęcie zdjęcia usg telefonem i wysłać mężowi żeby się uspokoił, że wszystko ok.
Zdjęcie takie nieporadne bo ręce mi się trzęsły ale najważniejsze widać
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość