Powakacyjne niespodzianki, czyli wrześniowe testowanie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyaaandzia wrote:tyle dobrych wiadomości z rana, że moja silna wola nie testowania do @ maleje;D niebiosa uchrońcie mnie od pójścia do rossmana po test;DDD!!!!!! a mam blisko;D
czasem się zastanawiam czy przez te starania na głowę nie dostanęaaandzia, Nola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Samara wrote:Ja też się pokusiłam przez wcześniejsze testy. A który dzień cyklu masz?
22dc i jednak poczekam do soboty/niedzieli;) mam krótkie cykle 25 @ zawsze jak w zegarku przychodzi wieczorem...nie mam żadnych przeczuć czy sie udało czy nie....po za tym moje wyniki badań pozostawiają wiele do życzenia więc jak się nie dua (tfu tfu) to biorę się solidnie za siebieSamara lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, mogę gratulacje Pięknie wiadomości dzisiaj od rana, aż miło się patrzy
Kim,moim zdaniem to mogła być implantacja Każdy organizm jest inny Także pozostaje czekać i testować
Ja właśnie odebrałam paczkę z testami owu 50 sztuk i 15 ciążowych więc zapas jest Oby mi się za bardzo nie przydałcookiemonsterka, Kim8 lubią tę wiadomość
-
Gratulacje dla wszystkich świeżo zaciążonych miałam dzisiaj ogromna ochotę zrobić test przez was, ale tak sobie siedziałam w lazience i myślałam "kobieto ogarnij się, nie dość ze 9dpo to jeszcze twoj 11 cykl starań, nie ma szans na dwie kreski". I tak o. Zrezygnowałam.
Mój mąż zapisał się do lekarza. Pomału zaczynamy diagnostykę
Jeszcze raz gratulacje -
No właśnie to mnie zaskoczyło, bo plamienie między miesiączkami miałam raz w życiu i to było po kolposkopii. Choć teraz w 4 dpo było podbarwione lekko różowo, beżowo. Teraz już nie pamiętam. W każdym razie zwróciło moją uwagę, bo u mnie w tej fazie cyklu śluz jest albo zupełnie biały albo delikatnie podbarwiony na żółto.
Obecnie czuję się dobrze, poza tym, że jestem senna. Momentami czuję podbrzusze jak na @, ale piersi mnie nie bolą.
W ogóle śmieszne, jak organizm się zmienia. Dawniej miałam nabrzmiałe i oblałe piersi już ok. 5 ni przed miesiączką, od kilku cykli jakoś niespecjalnie je odczuwam. W tym cyklu tylko podczas dotyku i to wyłącznie przy brodawkach.
Trzeba czekać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 11:33
-
Kim8 wrote:Gratulacje, Kobitki! Czas rozruszać wrzesień!
A ja mam do Was pytanie. To mój pierwszy cykl, w którym mierzę temp przed i po owu i jeszcze nie do końca ogarniam jak to ma wyglądać. Spójrzcie proszę na mój wykres, bo jedna rzecz mnie ciekawi i nie wiem, czy ja to błędnie odbieram, czy faktycznie tak może być.
4 dpo miałam beżowy śluz na wkładce, ale tylko przez kilka godzin, wtedy też temp poszła trochę w dół, ale i tak przed nie był zbyt wysoka. Na Owu czytam, że implantacja zachodzi mniej więcej 7dpo. Ja mam cykle 29-31 dni. Czy możliwe jest, aby implantacja była w 4 dpo? Nie za wcześnie?
Ogólnie to odczuwam duże osłabienie, brzuch czuję jakby pobolewał menstruacyjnie, ale to nie jest to, bo czasami się zdarzało, że się z bólu zwijałam wręcz w I dzien okresu.
Dzisiaj 6dpo śluz jaśniejszy, kremowy.
Ja nie mierzę temperatury ale w tym cyklu miałam podobną zagadkę, owulacja była w niedzielę lub poniedziałek, od wtorku już śluz bardziej kremowy i wrazliwsze piersi, potem w piątek rano kłucie w pachwinie a w piątek popołudniu brązowe nitki na papierze, ale to zbyt szybko na implantacje, więc pewnie plamienie owulacyjne ale dlaczego tak późno? 5 dni splywala ta krew? A może owulacja jednak była później...
-
Rudykot, raczej jestem pewna owulacji tak, jak wyznaczyło mi OF, czyli na 18 dc, ewentualnie 19 dc. 19dc nad ranem , a w ciągu dnia, mniej więcej od 13 mocny ból podbrzusza. Czyli śluz, testy i moje odczucia wskazują na owulację
Jeśli owu wystąpiła 19dc, to być może mogłam plamić 22dc. Czort wi Trzeba czekać, nic poza tym -
nick nieaktualnySkrzydlata wrote:Olciuska - ja też mam wysoki poziom testosteronu, konkretnie tego co się nazywa "wolny testosteron". To tłumaczy dlaczego mnie wypryszczało całe życie. To skutek złej pracy nadnerczy. Można PCO zdiagnozować na bazie samych hormonów. Ja miałam wysoki testosteron zawsze, do tego insulinooporność. I to wystarczyło żeby orzec PCO. Pęcherzyki w jajnikach wyszły mi tylko raz, także ginekolog który mnie prowadził wcześniej nie uwierzył mi na słowo że mam PCO. Bo jak do niego poszłam to pęcherzyków akurat nie było.