REWOLUCJA PAŹDZIERNIKOWA - lista testujących w najdłuższym miesiącu w roku :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagah wrote:Test negatywny, póki co @ brak, temp wciąż wysoko. Moim zdaniem tabletki na tarczyce zrobiły zamieszanie.
Jak do jutra nie będzie Ridza, a objawy nie ustapia to pojde na chabete, miłego dnia
Dzięki za kciuki! ;*
Edit:
Duzy blad zrobilam, ze zaczęłam ten Letrox pod koniec cyklu, mogłam teraz nieźle namieszać. I teraz mam zonka, ale chyba nie powinnam przerywać tabletek. Nie wiem, no.
Nie zrobiłaś źle. Leczenie zaczyna się w jakimkolwiek dniu cyklu, bo to nie jest hormon płciowy. Absolutnie nie przerywaj leczenia, jeśli zostało zalecone przez lekarza. Nie rozumiem skąd u wielu dziewczyn lęk przed lekami na tarczycę, a taki duphaston jest jedzony jak cukierki. A to duphaston brany w dużych ilościach może namieszać bardziej, niż leki na tarczycę.
Ja jestem świetnym przykładem- gdy beta nie rosła jak trzeba, spanikowana zwiększyłam Duphaston z zalecanej jednej tabletki do trzech dziennie. Beta rosła jeszcze mniej. Okazało się potem, że mam wrodzoną skłonność do zakrzepicy i zwiększanie dawek duphastonu przyspieszyło tylko zakończenie ciąży, bo ten lek zwiększa krzepliwość krwi, która u mnie i tak była za gęsta.
Letrox tak samo "namiesza" Ci w cyklu bez względu na to kiedy zaczniesz go brać. Czas rozpoczęcia leczenia nie ma znaczenia dla cyklu ani dla płodności. Dla tarczycy ważne jest tylko to, żeby rozpocząć leczenie jak najszybciej. Jeśli masz niedoczynność tarczycy a odstawisz Letrox, to musisz się liczyć z większym zagrożeniem poronieniem niż osoby, które się leczą.Jagah, Vesper, malika89 lubią tę wiadomość
-
kirys, ładna krecha
a ja miałam dziś dla zasady siknąć, ale zapomniałam. więc zakładamy że siknęłam i biel wizira się ukazała podejrzewam, że i tak jutro w szpitalu mi zrobią betę więc podzielę się wynikiemkirys lubi tę wiadomość
jestem w ciąży, urojonej i spożywczej.
-
nick nieaktualnyWitam się niedzielnie.
Dzięki za odpowiedzi.
aleala cykl 90 dni?! Weź mnie nie przerażaj, nigdy mi się nie spóźniał więcej niż tydzień
Hrabina, zobaczy się z betą, w czwartek mam wizytę to dostanę na pewno skierowanie na betę i może usg. Zobaczymy. Póki co @ nie ma. Mi tam się raz spóźniła @ ok. 7 dni i teraz drugi raz odkąd pamiętam z ostatnich lat. Nigdy nie miałam dłuższego cyklu od 2 lat niż 35/36 dni, a dzisiaj już 37 dc.
Właśnie czytałam trochę i niektórym faktycznie testy się długo nie pokazują, jedne widzą II kreski przed terminem @, a inne dopiero w 6-7 tyg. ciąży albo przy becie 300 dopiero także dopóki @ nie ma, to jest nadzieja.. zobaczymy choć ja już się nie nastawiam.
MiMK przykro mi.. nasze weekendowe testowanie niestety poszło w las
Mnie nadal bolą piersi, ale tak w środku i na środku..nie po bokach są takie twarde wewnątrz i obolałe. -
Zwei poradź proszę - biorę Letrox od zeszłej soboty, dziś wyszedł mi bladzioch. Czy jak jutro beta potwierdzi ciążę, to powinnam udać się do endo żeby zweryfikowała dawkę? Kontrolę zaleciła za 6 tygodni, ale nie zapytałam jej co robić jeśli w międzyczasie zaciążę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2015, 11:33
Helenka Rośnij zdrowo córeczko!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyzwei_kresken wrote:Nie zrobiłaś źle. Leczenie zaczyna się w jakimkolwiek dniu cyklu, bo to nie jest hormon płciowy. Absolutnie nie przerywaj leczenia, jeśli zostało zalecone przez lekarza. Nie rozumiem skąd u wielu dziewczyn lęk przed lekami na tarczycę, a taki duphaston jest jedzony jak cukierki. A to duphaston brany w dużych ilościach może namieszać bardziej, niż leki na tarczycę.
Ja jestem świetnym przykładem- gdy beta nie rosła jak trzeba, spanikowana zwiększyłam Duphaston z zalecanej jednej tabletki do trzech dziennie. Beta rosła jeszcze mniej. Okazało się potem, że mam wrodzoną skłonność do zakrzepicy i zwiększanie dawek duphastonu przyspieszyło tylko zakończenie ciąży, bo ten lek zwiększa krzepliwość krwi, która u mnie i tak była za gęsta.
Letrox tak samo "namiesza" Ci w cyklu bez względu na to kiedy zaczniesz go brać. Czas rozpoczęcia leczenia nie ma znaczenia dla cyklu ani dla płodności. Dla tarczycy ważne jest tylko to, żeby rozpocząć leczenie jak najszybciej. Jeśli masz niedoczynność tarczycy a odstawisz Letrox, to musisz się liczyć z większym zagrożeniem poronieniem niż osoby, które się leczą. -
kirys wrote:Zwei poradź proszę - biorę Letrox od zeszłej soboty, dziś wyszedł mi bladzioch. Czy jak jutro beta potwierdzi ciążę, to powinnam udać się do endo żeby zweryfikowała dawkę? Kontrolę zaleciła za 6 tygodni, ale nie zapytałam jej co robić jeśli w międzyczasie zaciążę.
Tak, powinnaś się z nim skonsultować. Chociażby telefonicznie. Mój lekarz już mi dawno temu zapowiedział o ile mam zwiększyć dawkę w razie pozytywnego testu, Ty ze swoim też powinnaś to ustalić
-
ailatan wrote:Zwei tylko ze jak masz pcos to tez masz niedobór progesteronu.. wiec duphaston konieczny.. ja zmagań się z pcos jak zaszłam w ciążę brałam duphaston 2 taksy i lekarz kazał zbadać ddimery . Za wysokie wiec kazał pić sok pomidorowy i pomogło.. potem lek zaax.. tylko ze należy pamiętać ze w ciazy masz organizm produkuje tyle progesteronu ze ano duphaston ani luteina ani nic nie zmieni tego ze jak mamy problemy z krzepliwość a to i tak to wyjdzie.. nie skreslalabym tego leku bo znam wiele ciąż tym uratowanych i równie dużo zaniedbanych gdy lekarze stwierdzili ze po co duphaston.. i po ciąży.. myślę że każdy jest inny i leki powinien mieć dobierane przez lekarza indywidualnie..
Nie zawsze tak jest przy PCOS. Ja mam bardzo dobry progesteron po owulacji, w normach labu zawsze dużo powyżej normy dla fazy poowulacyjnej, raczej charakterystyczny dla pierwszego trymestru ciąży. Duphaston brałam tylko profilaktycznie, jak to lekarz powiedział, dla poczucia, ze robię wszystko co w mojej mocy, by ciążę utrzymać. Niestety po pierwszym poronieniu nie podejrzewaliśmy jeszcze z lekarzem, że coś jest nie tak, więc przy drugiej ciąży też był dupek, a ja go sama zwiększyłam jeszcze.
I mi sok pomidorowy niestety nie pomoże na krzepliwość, dostałam Clexane.
I zgadzam się z Tobą, że leki powinny być dobierane indywidualnie, dlatego piszę, że to dziwne, że dziewczyny nie boją się brać Duphastonu, bo wszyscy piszą, że on jest na podtrzymanie ciąży. Dupa. U mnie on był na obumarcie ciąży. -
nick nieaktualny
-
Kirys, widzę bladziocha! trzymam kciuki za betę!!!
Zwei, kliknęłam "lubię", bo uważam, że informacja o duphastonie, którą podałaś jest bardzo ważna, a nie dlatego, że u Ciebie spowodowało to poronienie...
Boli mnie od piątku ręka po pobieraniu krwi (na szczęście siniaka brak).
dobrej niedzieli!kirys lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Bratek wrote:kirys, widzę, widzę ))))
zwei_, a to jest kwestia progesteronu samego w sobie i tyczy się także Luteiny czy też osobniczego składu Duphastonu?
Syntetycznego progesteronu. Nie wiem jak z luteiną, bo ona jest przecież nie jest syntetyczna, ale czytałam na internetach, że lekarze też raczej odradzają przy zakrzepicy, dopytam jeszcze swojego gina. Natomiast naturalny progesteron w kremie jest dozwolony i taki stosowałam w poprzednim, przedłużającym się bezowulacyjnym cyklu, pierwszym po poronieniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2015, 14:13
Cytrynka_, Bratek lubią tę wiadomość
-
Kirys, ja też widzę
Zwei, podobnie jak Vesper, uważam, że Twoja informacja o duphastonie jest istotna.
U mnie w momencie stwierdzenia zagrożenia ciąży, też dostałam dupka i dodatkowo zastrzyki Prolutex z czystego progesteronu. Niestety mimo wszystko nie utrzymałam ciąży.
W aktualnym cyklu nie wiem, czy będzie sens testować już jutro. To dopiero będzie 7 dpo..kirys lubi tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc.