REWOLUCJA PAŹDZIERNIKOWA - lista testujących w najdłuższym miesiącu w roku :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Morwa ładna beta, gratulacje i nadal trzymam kciuki Ja na wizytę (cały czas mam nadzieję na Lenin Cata) wybiorę się nie wcześniej, jak w 7 tc. W poprzedniej ciąży poszłam w 5 tc, gin popatrzyła na Kropka, ale kazała przyjść za 2 tygodnie, żeby potwierdzić.
-
Morwa, jak czytam te przeżycia, to wydaje mi się to takie surrealistyczne, jakbym w ogóle to nie ja to przeżyła.
U mnie na szczęście szybko zostało to zdiagnozowane, tzn. poszłam do gina z wynikiem bety ponad 6 tys, wg @ to był 5 tydz no i niestety nie znalazł nic w macicy, więc wysłał mnie do szpitala. To był piątek. W szpitalu czekaliśmy na poniedziałek, bo przez weekend nie mogli zdobyć tego leku na usunięcie. I niestety nie doczekałam do poniedziałku, bo w niedzielę zaraz po wieczornym obchodzie pękło.. Całe szczęście, że byłam w szpitalu, bo inaczej mogłoby być kiepsko. Od razu zabrali mnie na stół. A pierwotnie wizytę u gina miałam umówioną właśnie na ten poniedziałek, kiedy byłam już po operacji. Także szczęście w nieszczęściu.
Ale tak jak pisałam, poszłam szybciej do gina, bo martwiły mnie te plamienia i bóle. Ze mnie z kolei leciała żywa, czerwona krew, tylko w małych ilościach. I to było całkiem inne niż okres.
A znasz przyczynę tej pierwszej CP? u mnie prawdopodobnie chlamydioza...Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
Kate u mnie nie wiem co było przyczyną . Wszystkie bakterie , wirusy i grzyby odpadają bo miałam robione na wszystko badania (ja i mąż) jeszcze przed rozpoczęciem starań. Rzęski w jajowodzie były dostępne (więc to nie wrodzone) i komórka była przesuwana bo kawałek zawędrowała. Osobiście to podejrzewam zrosty ,nie raz się przemroziłam, więc mogłam takowe mieć. Druga sprawa jest taka ,że mój lewy jajowód był jak autostrada , ciągle używany (większość owu właśnie z lewego jajnika) ,druga sprawa miałam torbiel na lewym jajniku (tą co pisałam ,że nastraszyli mnie tym potworniakiem). No i clo też mogło mieć w tym swój mały udział.
-
Mało zaglądam do Was kobietki ale raz na jakiś czas podczytuję więc z całego serducha gratuluję nowych dwóch kreseczek na teście i przyrastających bet
Te które dostały winko mocno przytulam
Ja myślałam że u mnie się szykuje bezowulacyjny bo długo temperatura i testy owu się nie mogły zdecydować ale chyba wieczorem w niedzielę coś pękło więc tym samym mam opóźnioną owu i zmianę daty testowania na 31.10 więc proszę Cię Morwa o przepisanie mnie na ostatni dzień pażdziernika (zakończę ten wątek kotem )
P.S. Morwa czytałam już o Twoim groszku ninja i domyślam się że już byś takiego nie chciała no ale ten Twój ninja bobas w awatarze baaaardzo mi się podoba więc za takiego trzymam kciuki i takiego Ci życzęMorwa, Vesper lubią tę wiadomość
-
mik82 wrote:chyba wieczorem w niedzielę coś pękło więc tym samym mam opóźnioną owu i zmianę daty testowania na 31.10 więc proszę Cię Morwa o przepisanie mnie na ostatni dzień pażdziernika (zakończę ten wątek kotem )
mik82 lubi tę wiadomość
-
Morwa wrote:U mnie plamienia nie wystąpiły odrazu tylko jakoś później 6tc ? Jakoś tak i były niemalże czarne jak fusy z mikro skrzepami(sorry za opis) . U mnie jakoś tydzień po teście ciągle czułam coś w rodzaju podniecenia a to tak naprawdę było coś w rodzaju skurczy. Miałam dyskomfort z lewej strony jakby to była kolka. Potem ból zaczął się nasilać, rozchodził się na plecy, udo i posladek ,dotrwam bodajże do 8t+2d jak jajowód pękł i skończyło się operacją
Edit : zaczęłam krwawic dopiero w szpitalu...w sobotę a trafiłam do niego w piątek. W poniedziałek była operacja.
Mnie też kłuje w podbrzuszu, ale po prawej stronie, a owulacja była z lewej. Liczę że to nie to... Dziś mam dołujący dzień. Wczoraj zmarła siostra mojego taty. Jutro pogrzeb ... -
JennyXS wrote:Mnie też kłuje w podbrzuszu, ale po prawej stronie, a owulacja była z lewej. Liczę że to nie to... Dziś mam dołujący dzień. Wczoraj zmarła siostra mojego taty. Jutro pogrzeb ...
mik82 lubi tę wiadomość
-
Morwa wrote:Kochana u Ciebie beta ładnie przyrasta ,więc to napewno nie to. Kluje Cię pewnikiem jajnik a to normalne w ciąży:* przykro mi z powodu Twojej cioci ,niech odpoczywa w pokoju [*][*][*] trzymaj się kochana :*:*:*
Oby Dziekuję kochana :* -
nick nieaktualny
-
Vesper wrote:Morwa, Wróżbitka, Serduszkowa - pięknie! gratuluję Wam
Karolina, dobrze, że gin nie zbagatelizował sprawy!
Jenny, przykro mi... [*]
Dziękuję Już się trochę uodporniłam na te pogrzeby, jeden z najgorszych mam za sobą... niestety... Jak to można tak określić. Ciocia też się męczyła więc wierzę że teraz będzie jej lepiej -
Morwa wrote:Wysyłam wiruski apsik http://iv.pl/images/29319773222241482729.gif
To ja poproszę skuteczne przekazanie wirusków fundujących taaaaaaką betę - Mąż się ucieszy
Jenny, przykro mi [*]JennyXS lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja muszę się pożalić.
Byłam wczoraj u lekarza na standardowym usg i on stwierdził ze mam mało pecherzyków pierwotnych i trzeba zrobic badanie czy rezerwa jajnikowa nie jest obnizona.
Dzis dostałam wyniki- niestety obnizona.
A co to oznacza? Tak naprawdę nie wiem, rzadsze owulacje, brak owulacji, gorszej jakoś komórka jajowa. Ciężko będzie zajść w ciąże.
Pytałam o hsg bo pomyślałam może że jeszcze jakis zator po porodze mi sie w jaowodzie zrobił, ale lekarz stwierdził ze skoro rodziłam i miałam jedna ciaze biochemiczna, to na pewno przynajmniej jeden mam drożny.
Uparłam się / śmiesznie to brzmi, bo badanie kosztuje sporo, wydawałoby sie że to lekarz powinien mnie namawiać/, i bede miał sono hsg w tym miesiącu. Tak więc listopad poświecam na reszte badan. A potem już chyba odpoczne od tego wszystkiego i bede sobie tylko wykresik prowadziła.
Na szczęście mam cała butelkę wina. I mam zamiar wypic je sama. Chore dziecko tez dało mi dzis w kość, a do tego od wczoraj @ się zbiera i zebrac sie nie może, a mnie akurat zalezy na tym, zeby szybko przyszła, bo inaczej badanie bede musiała przekładać.
Dziś nie jest mój dzień, zdecydowanie. -
nick nieaktualnypepsunieczka wrote:Mnie od dwoch dni poklada po poludniu ...dzizasss spala bym ledwo na oczy patrze ..czyzby po pregnylu...
Po Pregnylu raczej nie, chociaż sa różne efekty uboczne.
Nie wiem jak u Ciebie, ale nad morzem pogoda do dupy, ja też chętnie przespałabym cały dzień, gdyby nie to, że młoda cały dzien na mnie wisi
No i życzę Ci, żeby to spanie było zapowiedzią nadchodzącej ciążypepsunieczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jenny mi też bardzo przykro, tulę Cię mocno
Właśnie dzwoniłam do siostry, że nie pojadę na pogrzeb jej teścia, bo jestem w ciąży i wolę dmuchać na zimne, to dość daleko, 300 km w jedną stronę. Ona odparła - A widzisz! Życie za życie... Dosłownie 2 godziny po moim bladziutkim teście otrzymałam tą smutną wiadomość od siostry.Helenka Rośnij zdrowo córeczko!
-
Mama_Ali wrote:Po Pregnylu raczej nie, chociaż sa różne efekty uboczne.
Nie wiem jak u Ciebie, ale nad morzem pogoda do dupy, ja też chętnie przespałabym cały dzień, gdyby nie to, że młoda cały dzien na mnie wisi
No i życzę Ci, żeby to spanie było zapowiedzią nadchodzącej ciąży
U mnie tez jest obnizona ...bardzo ...z tego co czytalam oznacza mniejsza,duzo mniejsza ilosc pecherzykow...
Nadziei sobie nie robie bo bylby cud...choc sie zdarzaja ale raczej nie u mnie...
..ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...