X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
Odpowiedz

Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?

Oceń ten wątek:
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 4 października 2016, 08:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Dotty. Wcale nie myślę, że teraz to Ci łatwo mówić. Wiem że mówisz szczerze, a ja już dużo lepiej się czuję. Tak to już jest, raz lepiej raz gorzej z psychiką. Dotty zdrowia życzę, niech dzidziuś rośnie :-)
    Maggia fajnie że się odzywasz, że pamiętasz. Dla mnie kontakt z Wami które już cieszycie się z ciąży albo z dzieci jest bardzo budujący. A poza tym fajne z Was kobiety.
    Pozdrawiam Olafa :-)
    Ja nie protestowalam. Jestem przeciwniczka aborcji na życzenie. Ustawa, która jest,tzw kompromis faktycznie jest kompromisem. Ale czy w kwestii życia i śmierci można iść na kompromis? Rozumiem że są różne przypadki, różne tragiczne sytuacje. Nie jest dobrym rozwiązaniem karanie więzieniem za aborcję. Znam kobiety, w roznym wieku, które z różnych powodów przerwaly ciążę. Te dojrzałe i starsze są alkoholiczkami, te młodsze leczą się na depresję.
    Nie byłam w ciąży, ale jako nadtolatka zostalam zgwałcona i pamiętam kiedy się zastanawiałam wtedy czy jestem w ciąży to nawet przez chwilę nie pomyślałam że mogłabym pozbyć się dziecka. Wiem że inne kobiety mogą czuć inaczej. Nie oceniam tego, bo jak w takiej sytuacji? Zło rodzi zło, ale trzeba próbować zwyciężać je dobrem.
    Jeśli chodzi o przerywanie ciąży w przypadku zagrożenia zdrowia kobiety to wiadomo że nie każda jest święta i nie każda musi być zaraz jak Św Gianna Beretta Molla czy Agata Mróz-Olszewska. Nie życzę nikomu, żeby musiał stanąć przed takim wyborem.
    A jeśli chodzi o chore dzieci to niestety tutaj dochodziło do wielu nadużyć. Uważam że nie nam decydować który człowiek bardziej się nadaje do społeczeństwa, który jest ciężarem. To że ktoś ma wszystkie narządy na swoim miejscu i poziom inteligencji w normie nie gwarantuje, że będzie dobry, że będzie kochał, że nie będzie ciężarem itp. Wiem z artykułów i z rozmów z psychologami pracującymi w hospicjum perinatalnym, że to przede wszystkim dla rodziców jest dobre jeśli pozwolą urodzić się swojemu dziecku, nawet jeśli tylko przez minutę będą mogli je tulic i pożegnać się z nim.
    Projekt obywatelskiej ustawy nie zabrania badań prenatalnych.
    Dużo by o tym pisać, każdy ma swoje zdanie. Moje jest bardziej konserwatywne. Mam nadzieję że te przepisy będą dopracowane. Z tego co czytałam to ma być zachowany dotychczasowy kompromis, jedynie aborcja eugeniczna miałaby być ograniczona.
    Tak w ogóle jak o tym zaczęłam myśleć to na początku pojawilo się u mnie pytanie: skąd w ogóle przyszło ludziom do głowy żeby przerywać ciążę? W jakim sensie jest to wolność kobiety, jakiś wybór? Kto to wymyślił i uważa że tak jest w porządku?
    My czekamy na dziecko, każdą objaw od owulacji traktujemy jako zwiastun nowego życia. Nie rozumiem jak można kilku czy nawet kilkunastotygodniowa ciążę przerwać. Nie chciałabym nigdy myśleć że takie postępowanie jest ok. Cieszę się że mogłam przyjść na świat. Jak mogłabym tego prawa odmówić innym?

  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 4 października 2016, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bertha, następny cykl jest Twój, trzymam kciuki :)

    Nie byłam na proteście, ale symbolicznie ubrałam się wczoraj na czarno. Podpisuję sie pod starym wyglądem ustawy.

    Jesli chodzi o "wybór" urodzenia lub nie chorego dziecka. Znam niedawną historię dziewczyny, która po latach starań o dziecko i kilku poronieniach dzięki IUI zaszła w ciążę. W 16 tygodniu okazało się, że wód płodowych jest bardzo mało, a dziecko ma problem z nerkami. Każdego tygodnia wód ubywało, a nerki rosły. Miażdżyły inne organy, doszło do deformacji główki. Wiadomo było, że dziecko nie przeżyje. Lekarz nie umiał jej powiedzieć, czy dziecko nie cierpi. Miała wybór - przerwać ciążę albo utrzymywać ją dopóki dziecko nie umrze i to martwe dziecko urodzić. Miała w sobie tyle siły, że postanowiła nosić dziecko w sobie do końca. I urodziła martwego synka w 32 tygodniu. Nie umiem sobie wyobrazić co przeżywała próbując zakryć brzuszek, aby nikt ze znajomych i nieznajomych nie wypytywał o termin porodu, o samopoczucie, żeby nikt jej nie mówił "żartobliwie" "teraz to Wam się życie skończy, zobaczycie ile będzie obowiązków przy Maluchu"
    Ona dokonała pięknego wyboru, jest dla mnie wzorem... ale miała WYBÓR
    Myślicie, że każda kobieta ma tyle siły, żeby przez to przejść?
    Ja myślę, że nie. Dlatego poparłam protest

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 4 października 2016, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoluś bardzo mocno Cię tulę

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 4 października 2016, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To są prawdziwe trudne sprawy. Jeszcze smutniej się robi.
    Może lepiej nie rozmawiać na takie tematy na tym forum? Jakiś lżejszy temat trzeba zapodac :-)
    My z Mężem nadrabiamy teraz zaległości w oglądaniu filmów. Wiosną i latem tyle zajęć że nie ma szans. Z ostatnio obejrzanych polecam "Drogę życia", refleksyjny, "Grimsby" gruba komedia twórcy Borata i "Zakładnik z Wall Street" z Clooneyem i Julia Roberts. Swoja drogą podziwiam ją za to że nie uległa presji Hollywood i ma naturalną twarz.
    Dzisiaj endokrynolog. Ciekawe czy lekarka znowu będzie olewcza. Jeśli tak to zmienię lekarza. W ogóle się zastanawiam nad jakąś specjalistyczną kliniką w Łodzi. Muszę się zainteresować. Bo czuję że stoję w miejscu, tracę czas. A wiadomo że jest bezcenny w tej sytuacji :-)

  • doty22 Autorytet
    Postów: 536 607

    Wysłany: 4 października 2016, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoluś, strasznie mi przykro, z tego powodu co przeżyłaś. Tulę mocno <3
    Modlę się każdego dnia za poczęte dzieci i za te które umierają jeszcze nie rodząc się. Modlę się też o siłę dla kobiet, które podejmują bardzo trudną decyzję terminacji ciąży ze względu na choroby maluszka. Mrozi krew w żyłach i nikomu tego nie życzę. Ale tak jak Eni_gma pisze, są osoby, które mają w sobie "wolę walki" i mimo wiedzy, że jest coś nie tak z ich dzieckiem czekają, aż się urodzi... martwe...
    Tak, zgadzam się z Tobą ale jednocześnie chciałabym wiedzieć, że mam wybór. Ustawa jest jeszcze nie "klepnięta" ale jeśli jej nie zmienią to ten kompromis który jest jest mniejszym złem. Bo nie wolno nam ludziom decydować, czyje życie jest ważniejsze a które mniej ważne. Ale jeśli matka umrze, to dziecka też nie będzie...
    W cieniu tej "afery" i protestów nie opuszczają mnie złe myśli w stosunku do mojego maluszka. Jeszcze dwa tygodnie i będę miała badania prenatalne. Boję się. Tak zwyczajnie, po ludzku. I modlę się o to bym nie musiała żadnych takich sprzecznych z sumieniem decyzji podejmować. Zaufałam Bogu.

    Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
    Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
    Szósta ciąża w toku
  • hewa81 Autorytet
    Postów: 1509 1244

    Wysłany: 4 października 2016, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Część Dziewczyny :)
    Witam się z Wami w ten ponury, deszczowy i zimny dzień :( brrrrr...

    Na wstepie:
    KAROLUS, przykro mi, ze spotkała Cię taka sytuacja w młodości, aż trudno mi sobie wyobrazić co przeżyłaś, sciskam Cię mocno :***
    Powodzenia na wizycie, mam nadzieje ze tym razem Pani Endo będzie konkretniejsza dla Ciebie. Daj znac co Ci tam powiedziała.

    BERTHA, tule mocno :*** życzę Ci wytrwałości <3 no i oczywiście zaciskam kciuki za Nowy cykl.

    MAGGIA, miło ze pamiętasz o różu, ze ciekawi Cię co u starających się i tych zaciazonych. Pewnie po porodzie będę miała mniej czasu na Internet, ale oczywiście w miarę możliwości będę zaglądać, a na pewno kibicować dalej każdej, bo takie fajne kobietki trzeba wspierać :)
    1000 buziakow dla Olafka :****

    No a teraz o mnie ;)
    Jeśli chodzi o wczorajszy dzień i protesty. Tak króciutko - jestem absolutną przeciwniczka aborcji, ale wkurza mnie, ze garstka ludzi (porównując do całości społeczeństwa) ma decydować za każdego obywatela. Jestem za wolnym wyborem, bo niby z jakiej racji ktoś ma decydować za mnie. Każdy przypadek rozwoju ciazy jest inny, każda kobieta ma swój rozum i sumienie. Przypadek opisany przez ENIGME jest dla mnie niewyobrażalny, przykro mi ze takie rzeczy się dzieją, i nie wiem sama jak bym postapila w takiej sytuacji. Gdyby nie moje ciążowe samopoczucie to pewnie przeszlabym się ulicami miasta ubrana na czarno.

    A ja się jutro szykuje już do szpitala. Niestety skoki cisnienia nie odpuszczają :( Bardzo jest mi z tego powodu smutno, bo do porodu wg terminu jeszcze blisko 3 tyg. No ale cóż ... siła wyższa. A kiedy cc to sama jeszcze nie wiem. Ale często robią przed terminem.
    No i ostatecznie wybraliśmy imię, co ciekawe nie będzie to ani Ada, ani Emila. Mój Szanowny w ostatnich dniach wymyślił Maję i w sumie przystałam na to.
    W miarę możliwości oczywisci będę się odzywać. Ale proszę, pamiętajcie o mnie bo już stres mnie dopada do tego stopnia, ze po nocach poród mi sie śni.

    Buziole Dziewczyny :*****

    Karoluś81, bertha, Kajka81, Alicja81 lubią tę wiadomość

    Im bardziej w życiu ma się pod górkę.... tym piękniejsze będą później widoki
    n59yk6nlzydvnhbr.png
    ........................................................................
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 4 października 2016, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dotty na pewno wyniki badań będą dobre :-) nie ma innej opcji. Czytałam Twój pamiętnik i wiem że przeżyłas sporo dramatów. Teraz będzie dobrze :-)
    Hewa napisz na kiedy masz termin. To już chyba w tym miesiącu?

  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 4 października 2016, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hewa w tym samym momencie pisalysmy :-) będę trzymać kciuki za dobre rozwiązanie i oczywiście pomodle się w Twojej intencji. Imię piękne i niech Maja ma się dobrze :-)
    Przepraszam że Was obciążylam swoim wyznaniem ale jak już zaczęłam wypowiadać się na temat protestu to powiedziałam wszystko co miałam do powiedzenia na ten temat. Wśród znajomych nie wypowiadam się, nie jestem typem wojowniczki, agitatorki itp. Mam swoje zdanie ale się nim nie dzielę.

    hewa81 lubi tę wiadomość

  • bertha Autorytet
    Postów: 1630 1052

    Wysłany: 4 października 2016, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hewa, ogromne kciuki za Ciebie i Majunię! :):) Czekamy na fotę Małej :)

    Również wypowiem się nt protestu - uważam, że wiara, sumienie, wartości moralne nie powinny mieszać się z polityką, nakazując cos ludziom, bo w którymś momencie dojdziemy do takiego absurdu, że będziemy karani za nie powiedzenie Dzień dobry, czy Dziękuję. Ta ustawa jest właśnie wynikiem mieszania tych dwóch obszarów.
    Zostawmy wybór ludziom, niech ich rozum, moralność zadecyduje i niech rozliczają tą decyzje poźniej sami przed własnym sumieniem czy Bogiem (jesli ktoś jest wierzący) - a nie przed sądem.

    hewa81, Alicja81 lubią tę wiadomość

    https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
    Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
    Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
    2xiui, 3xivf (2 zarodki)
  • AQga Ekspertka
    Postów: 186 276

    Wysłany: 4 października 2016, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny,

    jeśli o mnie chodzi to zdecydowanie ciesze się, że nie muszę decydować za innych w takich kwestiach jak życie i śmierć. Mam ogromny szacunek do lekarzy, że są takimi ludźmi, którzy pomimo wielu , wielu lat nauki i praktyki decydują się na taki zawód i pomagają innym to życie ratować, choć gdyby nie oni pewni ludzie, jak mój ojciec, a wczoraj teściowa, która przeszła bardzo poważny zawał - już by nie żyli.

    Dlatego nie rozumiem, dlaczego o takich sprawach mają decydować ludzie, którzy nie są lekarzami, tylko wybranymi na tą kadencję politykami.

    Ja nie jestem za aborcją, ale za wyborem. Moim zdaniem powinno zostać tak jak było do tej pory.

    W moim prywatnym odczuciu cieszę się, że mogłam mieć wykonane badania prenatalne, że w przypadku gdyby coś było nie tak zostałabym razem z dzieckiem otoczona opieką lekarską a nie pozostawiona na łaskę polityków i przepisów ustawy.

    To tyle jeśli chodzi o ten tak bardzo delikatny temat.

    Karoluś kochana tulę mocno, jesteś niesamowicie dzielną i odważną kobietą.

    Hewa powodzenia, wiem że cc nie jest może dla kobiety kwintesencją porodu ale ja osobiście nie rodziłam naturalnie nigdy i znam tylko ten ten sposób. Na pewno wszystko będzie dobrze i z Tobą i maleńką Mają - piękne imię :)

    Betrha, przykro mi, ale trzymam z całych sił kciuki za powodzenie w następnym cyklu.

    Doty, mam nadzieję, że na badaniach wszystko będzie dobrze. Powodzenia.

    Pozdrawiam was dziewczynki :)

    hewa81, Karoluś81, bertha, Alicja81 lubią tę wiadomość

    Aqga
  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 4 października 2016, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hewa :( głupie ciśnienie. No ale nie ma tego złego, w 38 tygodniu możesz spokojnie rodzić, więc przetrwaj jeszcze tydzień i Majeczka (cudne imię) będzie się wkrótce w Ciebie wtulać. Nie bój się porodu, szybko mija ;)

    Doty na pewno wszystko będzie dobrze, musi być! :) :*

    Karoluś, a ja się czuję zaszczycona, że obdarzyłaś nas tak wielkim zaufaniem, żeby o tym napisać, tulę :*

    hewa81, Karoluś81, Alicja81 lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 4 października 2016, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggia a może dla rozluźnienia atmosfery wrzuciłzbyś nam jakieś zdjęcie Olafka? :D

    hewa81, Karoluś81 lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 4 października 2016, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Enigma kiedy masz wizytę? Czujesz jakieś objawy?
    Szkoda że Duszka tak szybko o nas zapomniała :(
    AQga przeszły Ci mdłości? Oby...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2016, 13:18

  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 4 października 2016, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoluś nie mam żadnych, trochę mnie to martwi, bo w pierwszej ciąży wymiotowałam od rana do wieczora i jakbym nagle przestała to byłby sygnał, że coś się dzieje niedobrego, a tak..
    Może jeszcze coś się pojawi, przecież to dopiero sam początek.
    Wizytę mam 19.09 - mam nadzieję, że dotrwamy cali i zdrowi :)

    Karoluś81 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 4 października 2016, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoluś o której masz wizytę?

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 4 października 2016, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Od 17:30 przyjmuje pani profesor ale zawsze się spóźnia (jest z Łodzi a wcześniej przyjmuje pacjentów w jeszcze jednej miejscowości po drodze). Przyjeżdża do nas raz w miesiącu więc można dostać kociokwiku w kolejce mimo numerów. Już się denerwuje na myśl o atmosferze poczekalni, brrr. A wizyta 120 zł. W sumie nie spodziewam się niczego konkretnego, pewnie tylko kolejną receptę dostanę.

  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 4 października 2016, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Enigma jak popatrze na Twój suwaczek to na mdłości jeszcze jest czas. Będzie dobrze :-)

  • Tulipanka Autorytet
    Postów: 490 365

    Wysłany: 4 października 2016, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rzadko pisze, wiecej Was czytam. Karolus, po Twoim wyznaniu poczulam sie malutka..
    Wrócę na chwile do ustawy. Ja ogólnie nie czytalam ustawy, wiec nie jestem w stanie zdrowo jej ocenic. Ale w co sensowniejszych tekstach jasno pisze, ze zdrowie i życie matki jest spr priorytetowa, a badania prenatalne nadal będą. Rozumiem z tego, ze chcą ograniczyc aborcje dzieci takich jak zespól Downa. Tu podobno aborcji jest najwięcej. No to wydaje mi sie to sensowne, bo trochę to wygląda jak lepiej je zabić niż brać odpowiedzialność. Oczywiscie, spr jest bardziej skomplikowana, tak jak przypadki, choroby i pewnie absurdy, do których na pewno będzie dochodzić. Raczej obawiam sie, ze sprawa zostala rozdmuchana, żeby cichcem cos przepchnąć. A moze nie..

    Kikbicuje Wam dziewczyny, sobie tez i niech bąbelki rodzą sie zdrowe!

    Alicja81, doty22 lubią tę wiadomość

    Tuli
    Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
    Córcia ur 11.2019
    PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia.
  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 4 października 2016, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolus jak po wizycie?

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 4 października 2016, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wizyta bardzo przyjemna. Dostałam teraz większą dawkę euthoryxu 0,5. Pani profesor mówi że przy takim tsh, czyli 2,7 nie powinno być problemu z ciążą. Ta wieksza dawka ma "dopiescic" moją tarczyce. Mówi żebym się nie denerwowala bo to podstawa. Nerwy zakłócają pracę hormonów. Kolejna wizyta w styczniu. Mówi że jak się uda to żeby dalej brać leki. I jeszcze ogólnie o badania się pytała jakie robiliśmy, powiedziałam że jeszcze hsg zostało. Mówiła że to inwazyjne badanie i nie jest obojętne dla organizmu (mój ginekolog tak samo uważa) i czy mam konkretne wskazania. Powiedziałam o operacji sprzed 10 lat. To jest jakiś powód :-)
    Tulipanka nie myśl tak o mnie. Było, minęło, ani nie jestem przez to lepsza ani gorsza. Po prostu czasem w życiu spotykają nas złe rzeczy. Mam nadzieję, że czego by jeszcze nie przyniósł los, to dam radę :-)
    Czas leczy rany.
    A dzisiaj mam naprawdę dobry humor :-) wizyta na plus, potem kilometr na basenie a w skrzynce czekała zamówiona książka o św Ricie :-) wierzę że Ona się mną opiekuje i wstawia za mną tam u Góry :-)
    Spokojnej nocy :-) dzięki za pamięć i wsparcie :-)

    Alicja81, doty22, Eni_gma lubią tę wiadomość

‹‹ 142 143 144 145 146 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sen a zdrowie hormonalne kobiety – jak na siebie wpływają?

Jak sen wpływa na zdrowie hormonalne kobiety? Jakie mogą być skutki niedoboru snu w kontekście kobiecej płodności? Jakie hormony są szczególnie wrażliwe na problemy z bezsennością u kobiet? Jak zadbać o prawidłową higienę snu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ