Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
To mój rocznik. Coraz częściej zastanawiam się czy dla mnie nie jest już za późno. Wiem, kobitki zachodziły znacznie później (moja ciocia - 42 lata), ale staramy się już rok,owulacje cholera wie czy są, żaden monitoring tego jeszcze nie stwierdził. I coraz więcej problemów medycznych. Co jeszcze mnie czeka? A jak to jest u Was? Podobno wiek metrykalny nie jest wiekiem zdolności do poczęcia dziecka. Jak się macie Dziewczynki? Jesteście?
ktosiowa, Greetta, Magdusia06, Dakota lubią tę wiadomość
-
Hej Tova, długo się zastanawiałam, dlaczego nie ma nikogo z rocznika 81, widziałam tylko 80 i 82 i nie wiedziałam, gdzie i czy w ogóle się podpiąć.
W Polsce 33 lata to już znaczny wiek, zwłaszcza na tym forum
We Francji kobiety zaczynają myśleć o pierwszej ciąży dopiero pomiędzy 35-40 rż.
Co kraj, to obyczaj.
Ja się mocno stresuję i oczywiście wiem, że to nie pomaga.
Jesteśmy już z moim przyszłym mężem po jednym poronieniu w 8 tc ponad 3 lata temu. Od tego czasu nie staraliśmy się, gotowi staliśmy się dopiero od stycznia 2015.
Marzymy o dwóch bąblach, już na pierwszej randce wyznaliśmy sobie, że dzieci są sensem naszego życia. Momentami żałuję, że jednak nie zaczęliśmy się starać wcześniej, np 2 lata temu.
Zastanawiam się również, co mogło spowodować to poronienie na początku naszej znajomości. Czy skoro ciąża się nie utrzymała, to znaczy, że nie jesteśmy dla siebie stworzeni? Takie różne "schizy" mnie dopadają, zwłaszcza w drugiej połowie cyklu, kiedy czekanie na pozytywny rezultat daje się we znaki.
Powodzenia Tova!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2015, 20:56
ktosiowa, Sówka35 lubią tę wiadomość
-
Cześć, dziewczyny
Jak fajnie, Tova, że założyłaś ten wątek. Próbowałam wbić do rocznika 80, ale jakoś mi nie wyszło.
Zaczynamy 13 cykl starań o pierwsze dziecko. Najgorzej to mam się psychicznie.
Jeszcze niedawno chciałam mieć dwójkę, teraz zastanawiam się, czy w ogóle jedno nam się uda mieć.
Problemy są różnego typu po obu stronach.
Ale ostatnio tylu osobom się udaje - tu, na forum, i w "realu" - że myślę sobie: "Może w końcu i nam się uda?"
Trzymam za nas wszystkie kciuki
-
Cześć Dziewczyny,
to i ja się dopiszę, bo rocznik ten sam Nie demonizujmy naszego wieku - ja przy moich regularnych cyklach myślałam, że już dawno będę w ciąży No cóż...scenariusz - jak się okazało - jest inny
My staramy się już 17 cykli, nie mam niczego szczególnego zdiagnozowane. W styczniu i lutym brałam clostilbegyt, ale nie przyniósł ciąży. Na razie kolejnym śladem jest TSH, ale i tak nie jest wcale jakoś mocno przekroczone.
Trzymajmy się, głowa do góry i będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 15:39
Sówka35 lubi tę wiadomość
Tuli
Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
Córcia ur 11.2019
PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia. -
nick nieaktualnyCześć,
Ja też jestem z rocznika 81. Mam już synka pięcioletniego a w tym roku dwa razy poroniłam. W styczniu w 9tc miałam zabieg i pod koniec kwietnia w 6tc samoistnie. Za dwa tygodnie mam wizytę to porozmawiam z lekarzem na temat badań no i powrotu do starań. -
nick nieaktualnyJa troche wiecej o 2 roczniki (dotyłu)ale pisze w dziale 35 + pierwsze dziecko. Po 2.5 roku udało sie zajsc w ciaze. Sadze ze podstawa sa badania, lekarz, dobra klinika i wyniki. Powodzenia
Badania 3-6 dzien cyklu: TSH, FSH, LH, PRL, progesteron, testosteron, glukoza, isulina.
Badanie AMH. Badanie HSG. Facet: wyniki badania nasienia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 17:35
-
nick nieaktualnyTova33 wrote:To mój rocznik. Coraz częściej zastanawiam się czy dla mnie nie jest już za późno. Wiem, kobitki zachodziły znacznie później (moja ciocia - 42 lata), ale staramy się już rok,owulacje cholera wie czy są, żaden monitoring tego jeszcze nie stwierdził. I coraz więcej problemów medycznych. Co jeszcze mnie czeka? A jak to jest u Was? Podobno wiek metrykalny nie jest wiekiem zdolności do poczęcia dziecka. Jak się macie Dziewczynki? Jesteście?
-
hej, 81 to i mój rocznik
staramy się dłuuugoo.. bardzo długo.. niby wszystko ok, ale. no właśnie, nie wychodzi
ślub w 2007 i od tej pory bez zabezpieczenia działamy
od 2009 r z pomocą medyczną, różne badania, hormony, hsg, cykle stymulowane. Przerwy na odpoczynek psychiczny oczywiście były, efektu nie dały.
Jajowody drożne, hormony ok, nasienie super. Pęcherzyki są, pękają.
W tym roku działamy jeszcze intensywniej, operacja (przez rok wielkie mięśniaki mi urosły), potem 4 iui. Teraz znów planujemy przerwę. Co dalej.. nie wiem.. czuję na karku oddech wieku..
jak moje koleżanki będą posyłać dzieci na studia, ja będę do przedszkola (hmm nadal wierzę, że sie w końcu uda)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 07:33
kaasik lubi tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Tulipanka wrote:Cześć Dziewczyny,
to i ja się dopiszę, bo rocznik ten sam Nie demonizujmy naszego wieku - ja przy moich regularnych cyklach myślałam, że już dawno będę w ciąży No cóż...scenariusz - jak się okazało - jest inny
My staramy się już 17 cykli, nie mam niczego szczególnego zdiagnozowane. W styczniu i lutym brałam clostilbegyt, ale nie przyniósł ciąży. Na razie kolejnym śladem jest TSH, ale i tak nie jest wcale jakoś mocno przekroczone.
Trzymajmy się, głowa do góry i będzie dobrze
mi dał leki na zbicie (mieszczę się w normie), ale powiedział, że woli, żeby było niższe.
3 miesiąc biorę euthyrox i tsh mam 1
wcześniej lekarze badali, ale jak tabelka mówi "w normie" to żaden nie wpadł, że do starania sie o ciążę powinno być w dolnej granicy normystarania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Nanataszka - moje TSH jest na poziomi 2,1. Wyszły mi przeciwciała TG i jestem na diecie. W najbliższym cyklu mam mieć monitoring, a za miesiąc idę do endokrynolog.Tuli
Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
Córcia ur 11.2019
PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia. -
to trzymam kciuki za piekne pęcherzyki tsh niby nie jest wysokie.
przeciwciał nie mialam robionych. to są jakieś osobne badania? czy wystarczy ft3 i ft4 zrobić? rozumiem, że ma to spory wpływ na płodność?starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
nick nieaktualny24.06 mam wizytę i porozmawiam z lekarzem na temat dalszych starań. Bałagan mam w głowie bo jestem na etapie szukania pracy i nawet jak lekarza powie, że nie ma przeciwwskazań to nie wiem czy będziemy się starać. W czwartek mam rozmowę kwalifikacyjną.
-
Nanatasza wrote:to trzymam kciuki za piekne pęcherzyki tsh niby nie jest wysokie.
przeciwciał nie mialam robionych. to są jakieś osobne badania? czy wystarczy ft3 i ft4 zrobić? rozumiem, że ma to spory wpływ na płodność?
Przeciwciała to reakcja układu odpornościowego, który atakuje tarczycę. Lekarze tego nie leczą, ale można je zmniejszyć specjalną dietą (bezglutenową i bezmleczną). Nie jestem w stanie powiedzieć na ile to ma zły wpływ na zachodzenie w ciążę,na ile jest połączone z niedoczynnością tarczycy. Ale dobrze, jeśli te przeciwciała są w normie, bo tarczyca nie jest "niszczona". Ja najpierw miałam robione antyciała TPO i TG, a potem FT3 i 4. Możesz zapytać lekarza, na ile ma sens to robić u Ciebie. Ja za miesiąc będąc u endokrynologa może dowiem się więcej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 14:21
Tuli
Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
Córcia ur 11.2019
PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia. -
Hej, ja tez jestem rocznik 81. Fajnie, ze nas jest wiecej. Ja mam corke 4 lata, a od ponad roku staramy sie o drugie. I na razie nic:( Badania, clo i pregnyl a teraz przede mna HSg. Czy ktos tu jeszcze z Was ma wtórna niepłodnośc?
Patik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Heh ale gapa ze mnie... Założyłam ten wątek i zapomniałam. Trochę czasu minęło i już pewnie tu nikt nie wskoczy. W każdym razie dziękuję za odzew.
Nicki Wasze są mi nieznane i to lepiej - więcej znajomości!
Muszę się pochwalić, że w momencie zakładania tego wątku byłam już w moim szczęśliwym cyklu i obecnie leci mi 16tc. A jak tam u Was?evus lubi tę wiadomość