Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzymajcie kciuki tez za moj monitoring jutro! O 8:00 idę do gina. Czuje ze owu jest blisko..
Papierówka, Karoluś81, Alicja81 lubią tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Ja też, kciuki za Berthe i Veni Któraś jeszcze jutro potrzebuje kciuków? :*
Przepraszam dziewczyny, że dziś nie opiszę Wam całej historii, może jutro się zbioręAnnie1981 lubi tę wiadomość
37+0tc 09.10.2020..... córeczka Kornelka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek Oliwierek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek Ignaś 28.02.2017 -
Veni wrote:Pamiętajcie, jutro moja wizyta o 9.20 - więc tak od 8.00 prosze, żeby Bertha się też załapała:)
37+0tc 09.10.2020..... córeczka Kornelka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek Oliwierek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek Ignaś 28.02.2017 -
Ja juz po monitoringu!
Otóż, u mnie prawy jajnik zadziałał też się cieszę, bo lewemu coś nie ufam
Dzisiaj 9dc, są 2 pecherzyki, 14mm i 12mm. Endometrium dopiero 6,8mm, ale jeszcze ma czas Codziennie winkiem i migdalami pracujemy z M nad endometrium
Macica troszke przesunela sie w prawo, wiec chyba znowu śpie podciągając/zginając prawą nogę. Muszę to skorygowac.
Duzo plynu w zatoce douglasa, wiec moze jakis pecherzyk juz pekl.
Inne zalecenia - dobra dieta i ćwiczenia codziennie...
W poniedzialek o 8 rano kolejny monitoring i mam nadzieje we wtorek IUI!!! Troche to psuje plany mojemu M, bo mial wyjechac wtorek rano do środy wieczor, a we wtorek wieczorem IUI, wiec bedzie chyba musial wrocic na IUI i zaraz potem wyjechac z powrotem.. No tak się niestety złożyło...
Ale owulacja sie przyspieszyla w tym cyklu.. chyba to przez regularne picie Inofemu, albo to jeszcze po laparoskopii takie przyspieszone tempo...Eni_gma lubi tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
No a u mnie niestety z lewego... Pęcherzyk 19,8mm, endo 8.
Plan jest taki, że do końca roku nic nie robimy, w przyszłym roku - próbujemy inseminacji na lewej stronie nawet, jak nic to nie da to w około marca laparoskopia.Veni
Morfologia 1%, niedrożny jajowód
wrzesień 2018 I IVF ICSI -
Bertha, dobre wieści tylko nie rozumiem jak z tymi pęcherzykami, jak masz płyn i podejrzewasz że mógł już pęknąć to na inseminację nie będzie późno? Chyba że źle zrozumiałam, bo z drugiej strony piszesz o dwóch pęcherzykach które rosną, jak tak, to jeden wkrótce powinien zacząć dominować i pęknąć a drugi zmaleć.
Veni, tak mi przykro kurcze co ten lewy się tak uparł? Może spróbuj w nowym cyklu masować prawą stronę, żeby go jakoś pobudzić? Tulę mocno Veni, na pewno nadejdzie kiedyś Twój szczęśliwy cykl:*37+0tc 09.10.2020..... córeczka Kornelka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek Oliwierek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek Ignaś 28.02.2017 -
Właśnie zasiadłam, żeby się jakoś zebrać i napisać pobieżnie moją historię.
Pod koniec czerwca tego roku wzięliśmy ślub z mężem.
Od tego momentu zaczęliśmy się starać o dzidziusia.
Cykl czerwcowy nie miał szans bo w dniu ślubu już byłam po owulacji, ale w lipcu zaczął się prawdziwy 1 cs
Na początku to tak beztrosko myślałam, że na pewno uda się od razu. A tu dupa
Jakoś w sierpniu poszłam do ginekologa. To było po wieloletniej przerwie w jakichkolwiek badaniach
ginekologicznych. A pierwsze w sumie jako "niedziewica"
Już Wam pisałam tu kiedyś - dawno temu miałam epizod anoreksji i wtedy sobie dużo namieszałam w hormonach. Dlatego gdy wszystko wróciło do normy, gdy już osiągnęłam w miarę zdrową wagę około 7 lat temu miałam zrobione dokładne badania i wszystko było ok.
Tak więc teraz w sierpniu lekarz zrobił mi usg i powiedział, że wszystko ok (oprócz tej wyimaginowanej nadżerki która okazała się być zdrową szyjką - nie wiem jak mógł to stwierdzić bez wziernikowania). Pobrał też próbkę na cytologię - wynik prawidłowy.
Żadnych skierowań na inne badania, żadnych badań krwi, tylko ta nadżerka i recepta na żrącą substancje, którą miałam kupić i właśnie w listopadzie się zgłosić na wypalanie tym czymś.
Ze strachu i niechęci do utraty całego cyklu starań (i to właśnie tego szczęśliwego - teraz już to wiem) poszukałam innego ginekologa, żeby potwierdzić albo obalić nadżerkę i wyłudzić skierowanie na hormony, bo dla mnie 5 cs to już długo było.
No i teraz to co się działo na bieżąco. W listopadzie zaliczyłam endokrynologa, zrobiłam tsh - prawidłowe a w poniedziałek poszłam do nowego ginekologa, zrobił usg, zbadał szyjkę - zdrowiuteńka i dał skierowanie na progesteron i prolaktynę. To był akurat dzień implantacji, wg moich ustaleń We wtorek czekając w długiej kolejce w osiedlowej przychodni na pobranie krwi coś mnie tknęło że od niedzieli coś ze mną jest inaczej. Mam uderzenia gorąca i zimna, zawroty głowy i senność i zgagę i piersi coś inaczej bolą i brzuch ... i myślę a co mi tam, dopłacę i zrobię przy okazji HCG.
Godziny odczekiwania i wreszcie odbiór wyników. Wzięłam je i poszłam do auta... pomodliłam się i z walącym sercem sprawdziłam.
I zamarłam... HCG 1,41. Co to znaczy? Co to za wynik sobie myślałam, no jak tyle może być?! Prawdę mówiąc to byłam prawie pewna, że coś się tam zdarzyło, ale że to za mało i po prostu ślad taki, że prawie prawie się udało. A tu na drugi dzień drugi szok, test w połowie dnia i jakiś cień cienia. Reszta to już na bieżąco. Wczoraj rano test powtórzyłam. Znowu cień i myślę jakim cudem to test wykazuje w moczu jak we krwi było 1 a test ma czułość od 10. I stwierdziłam że musiało urosnąć. Po dużej burzy w głowie zdecydowałam się powiedzieć mojemu mężowi bo myślałam że eksploduję trzymając to dalej w tajemnicy a on od razu mnie w auto i na badania Resztę już wiecie na bieżąco. Mąż szaleje z radości, powiedział, że kupi plandekę i wywiesi na balkonie z napisem "będę tatą" i obklei całe auto tą informacją
Teraz dbam o siebie jak tylko potrafię, zaczynając starania byłam z jednej strony spokojna że wszystko jest ok, a z drugiej bałam się, czy aby na pewno. Ja wciąż mam niedowagę, niewielką ale jest. W tym cyklu ważyłam 46,3 kg (BMI: 16), o dziwo w tym momencie już 47,6 i myślę, że będzie okWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2016, 11:28
Alicja81 lubi tę wiadomość
37+0tc 09.10.2020..... córeczka Kornelka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek Oliwierek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek Ignaś 28.02.2017 -
Papierówka ja wychodzi na to, że też mam niedowagę - ważę 42-44 kg przy wzroście 160 cm. Ale mam tak całe życie, nawet się juz przyzwycziłam.
Cieszę się bardzo Twoim szczęściem! W sumie jak przeczytałam twoją historię, to można powiedzieć, że nie czekaliście je jakoś bardzo długo, to dobrze, bardzo daje nadzieję.
Ja mam dzisiaj spadek chęci, jestem bliska rzuceniu tych starań. W każdym cyklu jest coś nie tak. Mam nadzieję, że to mi przejdzie.
Veni
Morfologia 1%, niedrożny jajowód
wrzesień 2018 I IVF ICSI -
Papierówka, dziękuję że podzieliłaś się swoją historią Gratulacje jeszcze raz
robilas dzisiaj powtórke testu? krecha ciemnieje??
Veni, ależ uparciuch ten lewy jajnik.... Ale dobrze ze macie juz plan na nastepne miesiące! plany zawsze trzymają mnie w ryzach, jakos pewniej sie wtedy czuję jak wiem jakie sa kolejne kroki.
Papierówka, no wlasnie z tymi moimi owulacjami to jest tak, że czesto wlasnie w okolicach 8-10dc na wizycie gin widzi plyn w zatoce douglasa. Juz sobie pomyslalam, ze to moze moja uroda i po prostu tak mam.. dzisiaj zapytalam gina co to moze oznaczac, to mowi, ze mogl jakis dodatkowy pecherzyk juz peknąć, stąd płyn. ale 2 nastepne rosną i zobaczymy w poniedzialek czy urosną.
Mi osobiscie wydawalo sie 2 dni temu ze bede miala owulke, i wczoraj mialam wysoko miękką i otwarta szyjke, wiec moze rzeczywiscie jakis pecherzyk dodatkowy pekl.. Czy te moje dodatkowe pecherzyki są wartosciowe, to nie weim, mysle ze nie, że to jakies spóźnione z poprzedniego cyklu sobie pekly czy co.. Zreszta pamietasz ze poprzedni cykl zakończyłam z 3 owulacjami..
takze taki dziwny ten moj organizm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2016, 11:53
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
bertha wrote:robilas dzisiaj powtórke testu? krecha ciemnieje??
http://images.tinypic.pl/i/00844/nfsrqf7c6p1q_t.jpg
ale objawy dochodzą, piersi bolą jak nigdy i jakieś sine się robią, aż rano się przestraszyłam że jakiś fiolet w nocy strasznie się pocę, normalnie stróżkami pot mi po nogach płynie.
Ale nastrój za to idealny, żadnych humorów i napięcia jakie było przed @Eni_gma lubi tę wiadomość
37+0tc 09.10.2020..... córeczka Kornelka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek Oliwierek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek Ignaś 28.02.2017 -
Papierówka wrote:odrobinkę widzę różnicę na razie, ciut więcej różu w niej bo wczoraj cień był szary a dziś różowy, ale że mocniejszy to nie powiem
http://images.tinypic.pl/i/00844/nfsrqf7c6p1q_t.jpg
ale objawy dochodzą, piersi bolą jak nigdy i jakieś sine się robią, aż rano się przestraszyłam że jakiś fiolet w nocy strasznie się pocę, normalnie stróżkami pot mi po nogach płynie.
Ale nastrój za to idealny, żadnych humorów i napięcia jakie było przed @
Jak ty teraz z tym swoim wykresem zrobisz założyłas nowe konto zeby wykres prowadzic tylko na ten cykl, a sie okazuje ze to wlasnie TEN cykl Moze jeszcze jakos uda ci sie odblokowac ten wykres na wlasciwym koncie?
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Bertha. Super, ze pecherzyki rosna. Trzymam kciuki za IUI
Veni. Przykro mi. Mysle, ze masz takie mysli z powodu zlej wiadomosci. Jutro czy za kilka dni bedzie lepiej, nie poddawaj sie. Inseminacja to bardzo dobra decyzja
Papierowka. Dziekuje za historie. Faktycznie dlugo sie nie naczekalas, zwazywszy na nasz wiek. To daje nadzieje, ze nie musi byc zle po 35Papierówka lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
bertha wrote:super
Jak ty teraz z tym swoim wykresem zrobisz założyłas nowe konto zeby wykres prowadzic tylko na ten cykl, a sie okazuje ze to wlasnie TEN cykl Moze jeszcze jakos uda ci sie odblokowac ten wykres na wlasciwym koncie?
Annie1981 wrote:To daje nadzieje, ze nie musi byc zle po 35
ale myślę, że spokojnie do 40-stki nie mamy się czego obawiać.
U mnie w rodzinie jedna ciotka urodziła pierwsze w wieku 45, druga ciotka pierwsze w 38. W pracy też - koleżanka dopiero co urodziła pierwsze w 38. I wszystkie bez komplikacji i naturalnieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2016, 15:15
Annie1981, bertha, Karola555 lubią tę wiadomość
37+0tc 09.10.2020..... córeczka Kornelka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek Oliwierek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek Ignaś 28.02.2017 -
Papierówka super, teraz tylko powtórka bety i lekarz.
Bertha trzymam kciuki za poytywne IUI.
Veni, a nie można przyspieszyć u Ciebie tej laparoskopi?, dopierow marcu?
Aqgua, dotty, Enigma- jak wasze maleńtwa?Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3