Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
MamaLili dziękuję
Dzisiaj pewnie dostanę @, ale humor mam dobry. Wczoraj rano lekki kryzys, ale szybko minęło i dalej mocno wierzę w to, że wkrótce będę mamą
Ja mam to szczęście, że mój Mąż bardzo mnie wspiera.
Dziwne jest tylko to, że wcale ale to wcale nie boli mnie brzuch. Więc albo coś nowego, albo @ się trochę przesunie, mimo niższej temperatury. Bo zazwyczaj na kilka dni przed okresem rano boli mnie brzuch, a w tym cyklu ani razu. -
WOW !!! 300-na strona rozpoczęta przegapiłam 200-ną więc tu wypada coś napisać
Wiem, wiem dawno mnie nie było w sensie, że nie pisałam. Ale podglądałam Was Kochane i kibicowałam mocno każdej z Was Nie byłam aktywna bo trochę mi to przypominało moje staraniowe niepowodzenia i nie chciałam negatywnych emocji i smutasów tu wnosić.
Wiele nowych "zmian" tu zaszło odkąd nie pisałam. Wiele ciąż się pojawiło, dzieciaczków jak i nowych staraczek z którymi się serdecznie witam choć możecie mnie nie kojarzyć w ogóle z tego wątku chyba, że przeglądnęłyście go troszkę od początku
Kochane moje wszystkim Wam, którym udało się już urodzić czy zaciążyć serdecznie gratuluję i życzę by dzieciaczki zdrowo się miewały, a rosnące brzuszki również w zdrowiu dotrwały do terminu porodu
Tym dziewczynom, które poniosły straty z całego serca Kochane współczuję. Wiem co to znaczy strata dziecka, jak to wpływa na człowieka i przekłada się na jego dalsze życie. Przytulam wirtualnie
Ściskam mocno aktualne staraczki chcę tylko powiedzieć, że trzymam za Was kciuki i mocno kibicuję każdej z Was nie będę pisała że na pewno już niedługo się uda bo sama po sobie wiem że to i tak otuchy nie dodaje. Po prostu życzę abyście jak najszybciej ujrzały II kreseczki na teście ciążowym i zaczęły przeżywać te wszystkie przyjemne "dolegliwości ciążowe" i kopniaczki maluszków
Przepraszam, że nie wymieniam Was tak indywidualnie ale to tylko dlatego aby nie pominąć żadnej z Was i też tym nie urazić
Długo tu nie pisałam, będzie coś ponad rok i na pewno jesteście ciekawe co u mnie się wydarzyło i co słychać wiem, że mnie wywoływałyście do tablicy kilka razy chyba ale nie gniewajcie się na mnie miałam ciężki okres i dlatego też zniknęłam przestałam tu zaglądać a później sporo czasu minęło aby tak wejść od tak sobie i pisać. Poza tym ciężko było Was nadrobić ale w miarę możliwości to uczyniłam
Jak ostatnimi czasy pisałam mieliśmy w planach zalegalizować nasz związek, pamiętam że miałam dać znać kiedy, abyście mogły "zrobić bramę" jednak wiele spraw nam się pogmatwało i pozmieniało jak to w życiu bywa A to sprawy bytowe, a to zdrowie a to praca i nie wyszło nic z naszych planów. Życie potoczyło się własnym torem, jest tak jak miało być myślę.
Więc tak, ślubu nie było i nie wiadomo kiedy będzie więc temat otwarty ale nic się tu nie wypowiem i dopiero jak nadejdzie ten dzień to dam znać dobrze jest jak jest.
Pomieszkaliśmy na wsi z teściową coś około dwóch miesięcy i nie wytrzymaliśmy, musieliśmy wrócić na stare śmieci. Generalnie to z partnera inicjatywy wróciliśmy.
Moje zdrowie trochę szwankowało, okazało się że moja tarczyca nie chce prawidłowo pracować ale zanim dało się to odkryć sporo czasu minęło. A ja czułam się po prostu źle i do tego tyłam. Oczywiście pomimo, że zrezygnowaliśmy ze starań to seks był bez zabezpieczenia bo nie miałam nadziei na ciąże to raz, a dwa że lekarz uświadomił mi że z takimi hormonami jakie mam to nie mam na nią szans. Wszystko było rozjechane w cały świat, że tak to określe.
Po drodze zaliczyłam jeszcze dwie nowe prace i przy zmianie ostatniej, co mnie mocno "zaskoczyło" okazało się że jestem w ciąży zarazem radość i szok i jeszcze większe niedowierzanie
Właściwie przed tą ostatnia zmianą pracy to albo uważaliśmy albo nie współżyliśmy w cyklu, jednak post zrobił swoje Rozpoczął się nowy cykl, zachciało się nam po prostu ciśnienie na sam seks i na siebie ( bo po tych kilkunastu miesiącach starań to nie mogliśmy patrzeć na siebie inaczej niż tylko prokreacyjnie, nawet jak już starań nie było ) i bach stało się choć wg kalendarzyka i moich obserwacji nie powinno się udać skoro przez te kilkanaście miesięcy się nie udało Także współżyjąc w 5dc zaszłam w ciąże gdzie moje endometrium dopiero przed @ osiągało taka grubość jak u „zdrowej” kobiety osiągało zaraz po @ Spodziewam się kolejnego syna także w 5dc była owulacja, a ja bym ten cykl określiła jako bezowulacyjny bo nie było żadnych objawów, uwierzycie Ja sama w to wszystko nadal nie wierzę choć mały już konkretnie kopniaki sadzi i pozdrawia wszystkie ciotki z wątku To nasza wpadka i cud zarazem
Napisałam jak u nas było z poczęciem i nadal nie dowierzam w ten fakt i nie wiem co się stało, że się udało może to że nie myśleliśmy o ciąży a bardziej o tym aby jej teraz nie było bo ja do nowej pracy i mój partner do nowej już poszedł, same zmiany i prawdę mówiąc to ja straciłam nadzieję na ciąże i pogodziłam się z tym. Może to wszystko tak się skumulowało i zadziałało że maluch pod sercem rośnie Nie wiem.
Ciążą nie pochwaliłam się tutaj bo od początku coś się działo, to zapewne ze stresu że znowu poronię za każdym razem jak szłam na usg to w głowie była myśl, ze teraz to już usłyszę że serce nie bije i dziecko nie żyje. Koszmar, ale tak to już jest jak jest się po poronieniu, bynajmniej ja tak miałam, mam. Bałam się napisać o swoim szczęściu z obawy, że jak to zrobię to zaraz coś się stanie.
Tak więc stwierdziłam, że poczekam na 300-ną stronę z tymi wieściami głupie nie no i poczekałam sobie troszkę
Dobra, bo rozpisałam się strasznie a muszę i Wam zostawić troszkę miejsca na 300-ce oby ona przyniosła nam wszystkim szczęście dla mam spełnienia i pociech z dzieciaczków, dla zaciążonych szczęśliwego rozwiązania no i dla staraczek upragnionego szczęścia forever and ever jak to kiedyś nam napisała jedna z nas
Ściskam mocno, pozdrawiam, całuję Kochane
Karoluś81, Dakota, Eni_gma, Kiciiaaa, kattalinna, Annie1981, doty22, Talla lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Karoluś81 wrote:Właśnie rozpoczęłam 30 cykl starań. W tym miesiącu wypadają 30-te urodziny Męża, więc biorę to za dobry znak i mam dodatkową motywację
Życzę aby ta 300-na strona również do kompletu była dobrym znakiemKaroluś81, Dakota lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Greetta a to gratka taka wpadka. No teraz to złamałaś wszelkie staraniowe zasady z wyjątkiem odpuszczenia, o które wiadomo, najtrudniej. Baaardzo się cieszę
Pozdrawiam Twojego Maluszka i skrobnij coś od czasu do czasu.
Owulacja w 5dc, no szok. Ale konsultantka napro mówiła że tak bywa. I to jest kolejny dowód na to, że jak ma być ciąża to będzie, choćby nie wiem co
Dlatego wierzę że i u mnie kiedyś, może już niedługo zaskoczy
Niech ta 300 strona przyniesie szczęście nam wszystkim, tym bardziej że Greetta pidzielilas się z nami swoim szczęściem
Anulka też miała taki cykl, że bezowulacyjny i w ogóle nic z tego,a dzidzia pod sercem rośnie
Wszystko jest możliwe
U mnie okres na maksa, ale dalej nic nie boli. Może to dzięki lekarstwom, np ovarin tak może działać? Cieszy mnie to ale dziwi, żeby tak nic nie bolałoWiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2017, 18:43
Dakota, Greetta lubią tę wiadomość
-
Gretta- naprawdę długo Cię u nas nie było. Najważniejsze, że poukładało Wam się, a ta ciąża to piękna niespodzianka. To jeszce nam napisz na kiedy masz termin porodu?
Karolus szkoda, że @ przylazła, w końcu sie udaKaroluś81, Dakota, Greetta lubią tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Zapisałam nas na następną sobotę. Też trzeba będzie się gimnastykowac i pilnować bo wtedy będzie 10dc więc żeby zachować wstrzemięźliwość i jednocześnie załapać się na owu.
Ale w nocy wiało. Ciekawe jaki będzie weekend. Sobota w szkole bo zapisalismy się na kurs rolniczy hehehe. Ziemia jest, praktyka jest, teraz potrzebny papier, takie czasyDakota lubi tę wiadomość
-
Witajcie Kochane
Greetta super WPADKA! Gratuluję
Nie odzywam się ostatnio ale podczytuję Was i cały czas za każdą mocno trzymam kciuki W końcu na każdą z nas przychodzi czas aby ujrzeć upragnione II kreseczki i to bardzo często jak widać w cyklu, w którym nie powinno się udać
U mnie niedługo koniec... tzn. jeśli nic się nie zmieni to 27 października będę miała CC. Więc jeszcze tylko, albo aż 3 tygodnie...
Samopoczucie od jakiegoś czasu mam kiepskie... huśtawka nastrojów mnie dopadła przy końcówce... codziennie płaczę... Do tego ogromny ból spojenia łonowego, który już całkowicie zawładnął moim życiem... ale jeszcze muszę wytrzymać.
Wyprawka po mału jeszcze się kompletuje, ale jeszcze wielu rzeczy brakuje łącznie z kącikiem dla Mai, więc jeszcze muszę się turlać żeby to ogarnąć choć brak mi na to sił.
Ściskam Was mocno i mocno kibicujęDakota, Greetta, Karoluś81, MamaLili, Enii lubią tę wiadomość
-
Alicja81 wrote:Gretta- naprawdę długo Cię u nas nie było. Najważniejsze, że poukładało Wam się, a ta ciąża to piękna niespodzianka. To jeszce nam napisz na kiedy masz termin porodu?)
Kochane, dziękuję za miłe słowa i gratulacje
Alicja mój termin porodu wg @ na 13.01.18 a wg usg na 5.01.18 bo ciąża 0 9 dni starsza od początku dlatego ta owulacja musiała być w 5dc bo usg na to wskazuje
Generalnie troszkę się obawiam jak dotrwamy z maluszkiem do nowego roku bo przykro by było jakby mały się urodził np 31.12.17 co nie ale będzie co ma być najważniejsze aby zdrowy i bez komplikacji Troszkę przewrażliwiona jestem bo starszego syna urodziłam 31tc przez cc (łożysko przodujące się odkleiło) i trochę się działo. Czytałam gdzieś, że macica "zapamiętuje" poprzednią ciąże i w kolejnej może się zachować tak samo. Tylko prawdę mówiąc to ja miałam problem z łożyskiem, więc też jest nadzieja macica "zechce" dotrwać do konkretnego terminu Z łożyskiem to jeszcze nie wiadomo jak będzie bo na połówkowym było brzeżnie przodujące więc sytuacja może się powtórzyć i to nie ze względu na moją naturę, że już tak mam tylko na fakt że było cc, jest blizna i było łyżeczkowanie. Ale ostatnie usg troszkę mnie pocieszyło bo troszkę łożysko poszło w górę ale to jeszcze nie jest to co powinno być. Mam się oszczędzać i najlepiej polegiwać. Tak więc dalej czekam na diagnozowanie się w tym kierunku jak do końca października się podniesie to będę szczęśliwa bo zarazem będzie to dla mnie szansa na poród naturalny, na którym mi zależy jeśli będę miała taką możliwość. Jeśli będą wskazania do cc, a nie tak że podejdą do mnie rutynowo że po cc musi być cc to na pewno nie będę się upierała przy psn. Będzie co ma być.
Karoluś u mnie też wcześniejsze cykle były takie jak u Ciebie że każdy inny i też taka cisza była przed tym szczęśliwym a i śluzu jak na lekarstwo.
Anulka jeśli można pozwolę sobie zapytać dlaczego u Ciebie cc? Musi być, czy tak wolisz? A tak w ogóle to bardzo szybko u Ciebie zleciało pamiętam Twój pozytywny test ciążowy, amniopunkcję a tu już planowane cc
Choć u mnie przyznam, że też szybko poszło bo już się zaczął 7mc i jeszcze nie jestem "przygotowana" na przyjęcie maluszka bo na chwilę obecną to tylko w necie przeglądam co mi potrzebne i co bym chciała mieć
W zasadzie łóżeczko po starszym synu w piwnicy czeka, wózek i foteliki dostaniemy od znajomych a pościele i ubranka czekają u ciotek więc pozostanie mi parę rzeczy na początek
Zwyczajnie mam obawy, aby zrobić ten kolejny krok i zacząć to wszystko już gromadzić u siebie w domu. Tak już mam Przyjdzie na to czas, może za miesiąc mnie weźmie.
Muszę się Wam jeszcze pochwalić, że mój starszy syn zareagował rewelacyjnie na wiadomość o rodzeństwie jak mu powiedzieliśmy to skwitował "no nareszcie! " Chciał braciszka, będzie go uczył w piłkę grać itp. chodzi i gada do brzucha, głaska, całuje i zapowiada co go czeka jak już się urodzi Będzie go wszystkiego uczył i co najśmieszniejsze mówi, że będzie go "wychowywał" do 10-go roku życia bo później to już da sobie radę Tak czy inaczej cieszy mnie fakt, że pozytywnie myśli a wiem, że rok czy dwa i tak mały będzie mu zawadzał Na chwilę obecną jest zajęty poszukiwaniem dla braciszka takiej samej przytulanki jaką on miał, bo jego już zbyt stary i wycieńczony misiek i nowy musi być I dostało się nam jeszcze za stare łóżeczko i to jeszcze z piwnicy, że chcemy dla takiego maluszka wziąć kazał nam nowe kupić Generalnie małolat "pilnuje" mnie na każdym kroku co jem, kiedy jem i czy ja mogę to jeść czy pić czy małemu nie zaszkodzi, że o dźwiganiu już nie wspomnę. Łazi za mną jak cień kiedy nie jest w szkole lub nie jest zajęty Cieszy mnie to ogromnie choć czasem może zmęczyć
Dobra wystarczy bo Wam całą stronę zabiorę na swoje wywody
Pozdrawiam
Karoluś81, Alicja81, Enii lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Greetta super Twój synek ma podejście. Jest rozczulający... Już ma 11 lat? Poważny wiek
Czas szybko leci...choć ostatnie tygodnie już się mega dłużą, zwłaszcza jak jest pełno dolegliwości...
Ja będę miała CC ponieważ miałam już 2xCC a po tylu żaden lekarz nie zgodzi się na psn. Nawet nie chcą czekać aż się samo zacznie tylko koniecznie na planowe.
Przeżyłam już dwa, więc i trzeci raz też przeżyję choć nie ukrywam, że jest cholernie ciężko i mega boli później. Przynajmniej ja źle znosiłam rekonwalescencję. Ale liczę na dużą pomoc męża, bo należy mu się dwa tygodnie urlopu i ma zamiar je wykorzystać jak tylko wrócę ze szpitala. Kiedyś takiego przywileju nie byłoGreetta lubi tę wiadomość
-
Greetta. Prawdziwy cud, gratulacje! Życzę, aby ciąża przebiegała książkowo
Anulka. Moje CC było super, nic nie bolało i raz dwa o tym zapomniałam. Pewnie przy trzecim marne szanse, ale jednak życzę abyś też miała takie lekkieWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2017, 09:16
Greetta, Anulka0407 lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Greetta, piekna historia!
U mnie dziewczyny stymulacja rozpoczeta w sobote! W srode jade na pierwsze podgladanie co tam rośnie w jajniku.Greetta, Alicja81, Annie1981, MamaLili, Anulka0407, Eni_gma, Dakota lubią tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Bertha powodzenia
U mnie po okresie, też jajka zaczynają rosnąć, bo czuć jajniki. Spodziewam się potopu śluzu po tych różnych miksturach które piję
W sobotę badanie nasienia i konsultacja napro z instruktorka. Właśnie zaczęłam 6 cykl z napro więc muszę kupić nową kartę.
Pełna nowego zapału czekam na owu
PozdrawiamGreetta, Dakota, MamaLili lubią tę wiadomość
-
Gretta gratulacje!!!! Swietna wiadomosc i gratuluje mądrego synka, taka reakcja wyłącznie dzięki waszemu wychowaniu. Możecie być z niego i siebie dumni
Anulka patrz jak zleciało. Nastrojem si e nie przejmuj, końcówka jest trudna, hormony szaleją, Ty jesteś zmęczona... musisz przetrwać i tyle. Jeśli chodzi o ból spojenia to mówiłas swojemu gin? Wykluczył rozejście spojenia?
Karoluś czekam na Wasze wyniki nasienia i trzymam mocno kciuki.
Bertha o jejku jejku jejku! Zaciskam wszystkie kciuki jaki mam na pokładzie za owocne jajobranie. Musi być dobrze!
Zostawiam pozdrowienia i uciekam do mojej Gwiazdki :***Greetta, Karoluś81, bertha lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny
Dużo się tu dzieje. Karoluś, myślę, że ten 6 cykl będzie szczęśliwy bardzo bym tego dla Was chciała
Anulka, trzymam kciuki za szczęśliwy poród i zdrowe maleństwo.
Gretta, czytam i nie dowierzam moje gratulacje. Jak widać najgorsza część że starań się sprawdza - odpuszczenie sobie. Teraz tylko urodzić macie super syna. Nasz też był bardzo przejęty jak chodziłam z Jankiem w brzuszku. Teraz już trochę mniej
A u nas Janek ma już 5 miesięcy. A my z T. postanowiliśmy nie uważać i nie zabezpieczać się. Okres pojawił się miesiąc temu i tak go nie ma. Spodziewałam się go w poniedziałek a tu czwartek... I nic. Jak nie dostanę @ do poniedziałku to wypada test zrobićKaroluś81, Alicja81, Greetta lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Ps. Bertha mocno trzymam za Was kciuki oby wszystko tym razem się udało po Waszej myśli
Greetta, bertha lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku