Rocznik 83 zapraszam ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj Kotka zarazaj nas i to juz a tak na serio to rozgosc sie i bardzo Ci gratuluje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2014, 16:41
25.09.2015 urodził się mój ukochany Dawid
mój Aniołek 15.02.2014 r. (8tc)
mój Aniołek 01.06.2014 r. (6tc)
Św. Dominiku czuwaj nad nami... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyChyba wszystkie staraczki znają ten ból jak wypadają dni płodne a tu facet ma katar, albo wyjeżdża, albo zmęczony, albo jeszcze co innego Mój M jest w "robienie" dzidziusia bardzo zaangażowany, razem chodzimy na wizyty do gina, ogląda co tam widać na usg itp. Ostatnio mnie zabił pytaniami jak tam moja temperatura, czy miałam skok itp No i w dni starabkowe też raczej pilnuje terminów. I to wszystko z miłością i w ogóle, ale mimo wszystko jakieś napięcie jest. A jak miną dni serduchowe to ten sex jakiś taki spontaniczny i bardziej cieszy Tak ja odczuwam, macie tak też?
Ależ się rozgadałam
U mnie już chyba po owu, w sobotę miałam usg i były 3 jajeczka po 20mm, Dziewczynki trzymajcie kciukasylucie23 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny,
Nowa tu jestem to może parę słów o sobie skrobnę.
Jestem szczęśliwą Małżą od prawie 5 lat, posiadaczką 2 kotów i mamą 2 dzieciaczków. Córka ma prawie 3 lata, a syn jest od niej 1,5r młodszy. Tak, wiem, różnica mała - i to celowo, bo chcemy z mężem mieć wszystkie dzieci w podobnym wieku. Z wielu względów.
Teraz staramy się o trzecie i ostatnie dziecko. Ale jakby były bliźniaki nie byłoby tragedii .
O córkę staraliśmy się rok, dłużyło mi się strasznie, oczywiście widziałam u siebie na przemian - wszystkie objawy ciąży lub najcięższe schorzenia układu rozrodczego . Po 9 miesiącach schiz w końcu zaczęłam łykać Castagnus i wiesiołek, a po kolejnych 3 - zobaczyłam 2 krechy.
O syna staraliśmy się krócej, tylko 5 miesięcy (pewnie dlatego, że po 2 nieudanych cyklach włączyłam Castagnus i wiesiołek - i ciąża).
Teraz zaczęliśmy starania o 3 dziecko i znów Castagnus, tym razem już po 1 nieudanym cyklu.
Miałam nadzieję, że z każdym dzieckiem będzie łatwiej "wrzucić na luz" i zdać się na los, ale gdzie tam! Wynajduję u siebie coraz to nowe objawy ciąży (urojonej na tym etapie, bo dopiero tydzień po owulacji) i aż przebieram nogami czekając na termin @. Oczywiście, będę zapewne od niedzieli codziennie testować i się załamywać i łudzić nadzieją, że jeszcze za wcześnie . Całe szczęście zaopatrzyłam się w superczułe testy za złotówkę, więc budżet domowy na tym szczególnie nie ucierpi .
Miłej nocy i niech Wasi mężczyźni staną dziś na wysokości zadania !lucie23, Drzwiona lubią tę wiadomość
-
Zauwazylam u swoich koleżanek,ze starając się o 1 dziecko to schodziło im, jedna 9mcy druga nawet 2 lata. A następne dzieciaczki niemal już od razu.Chyba ten stres i napiecie robi swoje.My staramy się o pierwsze a tu już rok i 2 miechy za nami i dalej nic...Niepokalanek włączony od lutego...a wszystko u nas niby ok, i bądź tu madry
Evaa lubi tę wiadomość
09.2016 laparo+histero endomenda,torbiel,przegroda macicy -
Mój gin powtarza mi jak mantrę, że sprawy hormonalne są powiązane ściśle z psychiką, czyli jak się zablokujemy, zestresujemy, to po ptakach...tylko że to tak mądrze brzmi a trudno wykonać w praktyce;)
Moja koleżanka starała się o 1 dziecko ponad dwa lata, w końcu gin jej kazał zmienić dietę (!) i się udało. Drugie praktycznie miała od razu, także coś w tym jest..Evaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
renieczka wrote:Chyba wszystkie staraczki znają ten ból jak wypadają dni płodne a tu facet ma katar, albo wyjeżdża, albo zmęczony, albo jeszcze co innego QUOTE]
Ja nie byłam na spacerze - przynznaje się. W ogólę od ajkiegoś czasu mało się ruszam. Trzeba chyba zacząć
Oj jaki wieeelki ból. Mój zaangażowany tylko taki lajf że czasem się i tydzień nie widzimy ze wzgledów zawodowych.. I jak tu działać...
A tak wogóle to- cześć dziewczyny '83Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualnyHej!
Co do długich starań o pierwsze dziecko i krótszych o następne: na pewno po pierwszym odpada stres, że nie możemy mieć dzieci.
Nie wiem jak Wy, ale mi często przechodziło przez myśl, że coś nie tak ze mną czy z Małżem i że trzeba się leczyć (lub przynajmniej zdiagnozować). Może wpływ na to miał fakt, że w moim otoczeniu często-gęsto powtarzano, jak to się trzeba zabezpieczać przed ciążą, bo wystarczy usiąść na męskich portkach i od razu jest się w ciąży . Po pół roku starań "i nic" naprawdę zaczęłam się doszukiwać przyczyn takiego stanu rzeczy, czytać, badać hormony - jak się okazało, że wszytko niby ok, to zaczęłam się wspomagać ziołami. Zaszłam w ciążę w cyklu, w którym postanowiłam się porządnie przebadać - hormony badane w 3 i 22 dc, temperatury mierzone rzetelnie, usg. Z tymi wynikami poszłam do lekarki a ona mi na to, że trzeba będzie zbadać drożność jajowodów w takim razie. Tylko żebym przedtem zrobiła test ciążowy, bo można krzywdę dziecku zrobić. Zrobiłam - i byłam w ciąży . Nie wiem ile w tym było "wyluzowania" a ile zrządzenia losu .
Evaa lubi tę wiadomość
-
Marnut, myślę, że każda z nas ma takie myśli. My się staramy raptem od czerwca i już mnie takie wątpliwości dopadają. Fakt, że dopiero w tym miesiącu te starania przestały być takie "byle jakie", ale mnie dodatkowo dołuje fakt, że w rodzinie jedna para stara się o dziecko od 5 lat i nic...
-
Nona wrote:Kotka Psotka-dawaj patent na bobasa tylko nie mów ze luz
Niestety ale musze was rozczarowac bo nie powiem nic innego . Luuuz.
W skrocie powiem, ze staralismy sie 2 lata i mialam isc na laparoskopie ale sie wystraszylam. Moj maz powiedzial mi ze mam odlozyc termometr, przestac myslec o dziecku, ze jak nei bedzie to trudno, ze dzieci sa tylko gosciem w zwiazku i to miedzy nami ma byc dobrze. Trzy miesiace temu poszlam na akupunkture, pilam ziolko, w ostatnim cyklu ziolko z agnus castus i bombe witaminowa (VitaSprint B12 - oboje pilismy) i sie udalo . A juz myslalam ze musze robic laparo w listopadzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2014, 09:50
-
No niestety wszyscy tak mowia , ze trzeba odpuscic , wyluzowac. wtedy sie uda.. ja mam odwrotny problem, w jedna i druga ciaze zaszlam ot tak pstryk! i jest! niestety gorzej z utrzymaniem i powiem Wam, ze dalabym wszystko zeby sie nie wiem jak dlugo sie starac a nie przechodzic poronien.Każda z nas musi mierzyc sie z innym stresem i cierpieniem zwiazanym ze staraniami, ale wierze ze wszystkie bedziemy mamami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2014, 11:19
Evaa lubi tę wiadomość
25.09.2015 urodził się mój ukochany Dawid
mój Aniołek 15.02.2014 r. (8tc)
mój Aniołek 01.06.2014 r. (6tc)
Św. Dominiku czuwaj nad nami...