Rocznik 83 zapraszam ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzięki Renieczka.
zastanawiam się czy ta owulacja jednak się w tym cyklu pojawiła.. te negatywne test na ovu są zastanawiające... bo to nie tyle, że wynik był negatywny, lecz żadna kreska się nie pojawiła ani razu w trakcie dni płodnych.
plan mam taki, że w nowym cyklu ponownie sprawdzam za pomocą testu czas wystąpienia ovu. jeśli znów będzie tak jak ostatnio.... czeka mnie więc wizyta u lekarza.
boję się tylko, ze każe mi spadać i przyjść za rok... jak to zwykle bywa... nie bardzo mi się uśmiecha czekać bezproduktywnie tyle czasu jeśli rzeczywiście mam jakiś problem z ovu.
będzie to mój 4 miesiąc starań.
mam nadzieje że poprzedni cykl to taki "wybryk natury"
miłej niedzieli
-
nick nieaktualnyNo właśnie to wydawanie kasy jest najgorsze. A właściwie to, że jak chcesz żeby się tobą zajęto po ludzku i w rozsądnym terminie to wszędzie musisz płacić. Ja chodzę tylko do prywatnego lekarza i wszystkie badania tez robię w prywatnym laboratorium bo lekarze z NFZ to by najchętniej tylko cytologię z programu robili i wypisywali recepty na tabletki anty. Wkurza mnie to wszystko i jak mi jutro zacznie coś ten doktorek marudzić to mu wygarnę. Mam jednak nadzieję że miło się zaskoczę a lekarz potraktuje mnie po ludzku. Mąż ze mną pójdzie wiec będzie mi raźniej.
Gezanew ja do testów owulacyjnych podchodzę z dużą rezerwą. Kiedyś był czas ze zamówiłam ich mnóstwo i robiłam namiętnie z tym ze nigdy nie wychodziły pozytywne tak jak w opisie. No i jak się później okazało ze prawdopodobnie u mnie w ogóle do owulacji nie dochodzi to było to nawet zrozumiałe. Podjęłam stymulację clo i hoduje zawsze po 3 jajka, owulacja potwierdzona Usg a test dalej ujemny?! Od tamtej pory nie robię testów. Aczkolwiek wiele dziewczyn stosuje i to z dobrym skutkiem
Myślę ze owulacja u ciebie byla, świadczy o tym druga faza temperatur. Wykres bezowulacyjny jest płaskiWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 14:12
-
Gezanew to calkiem normalne ze kobieta w ciagu roku na 1-2 cykl owulacyjny i nie swiadczy to o niczym niepokojącym.Na Twoim miejscu zaczelabym badac szyjke macicy,bo to tez ma wymierne korzysci.Wiem,ze pewnie nie wiesz za bardzo jak to robic (poczytaj w pytaniach i odpowiedziach) ale metoda prob i bledow zaczniesz czuc roznice kiedy jest miekka/twarda czy nisko/wysoko,otwarta/zamknieta.Ja nadal mam dylemat i nie jestem pewna z ta otwartoscia ale to poprostu nie zaznaczam wtedy na wykresie.
A testy owu czasem bywaja zawodne,szczegolnie te kupione na allegro,ja w tym miesiacu tez zaczynam testy owu ale kupilam je w aptece 5szt.za 15zł i zobaczymy czy cos mi pokazą.
Renieczka ja ostatnio bylam na cytologii z zaproszenia u konowala z NFZ i bylam w ciezkim szoku jak od niego wyszlam i powiedzialam,ze nigdy wiecej.Nie kazal mi zadnych badan hormonalnych robic mimo,ze w rodzinie jest problem z tarczyna,powiedzial,ze jak miesiaczkuje tzn.ze hormony sa w porzadku.Po stosunku kazal mi 30min z miednica do gory lezec i pytal sie czy maz nie ma innych dzieci
Zbadal mnie,zrobil cytologie i powiedzial,ze jest wszystko ok i zeby starac sie dalej ,bo 2lata to taki normalny czas na zajscie w ciazy.Powiedzial,ze jak bardzo chce to maz moze badanie nasienia zrobic ale lepiej,zeby rzucil palenie to bedzie mialo wieksze znaczenie.Oczywiscie musialam wysluchac wzruchajacej opowiesci jak jego znajoma grubo po 40tce zaszla w ciaze i ze po prostu tak czasem sie dzieje,ze jedni maja od razu a drudzy nie i trzeba sie z tym pogodzic.Chcialam wydebic od niego jakies skierowania na badania hormonow czy zwykla morfologie/mocz/glukoza to nawet mowy nie bylo,wszystko jest w porzadku,normalnie,ok i krzyz na droge 
Wyszłam kompletnie zniesmaczona z gabinetu i to byl moj nie pierwszy raz u konowala z NFZ ale na pewno ostatni...
-
Renieczka, gezanew przykro mi z powodu @:* co do testów owulacyjnych: trochę nie rozumiem - zadna kreska testowa się nie pojawiała, ale kontrolne były, tak? No dziwne, ale to wcale nie znaczy, że nie było owulacji - jak renieczka pisze - wykres nie był plaski - temperatura świadczyłaby o tym, ze jednak była.
Agnes ja miałam fajną w miarę kiedyś lekarkę na NFZ, ale też nie zlecala badan - mówiła jedynie, jakie trzeba zrobić. Ale czego tu chcieć jak synkowi pediatra badan nie chciała zlecać - taka jest ta nasza służba zdrowia...
A ja jakby po owulacji wczoraj, ale tak jakoś dziwnie - mało śluzu było, ból tez nie jakiś konkretny, temperatura dziś wysoka, ale bardzo późno mierzyłam, bo synek dal nam dłużej pospać - nic nie wiem. Zdołowana już tym wszystkim jestem... Ta moja obecna lekarka taka fajna, a tez juz zaczyna mi o płodności opowiadać, bo to jest wg niej problem, ale przecież owulacje są no to jak? Myślę o klinice leczenia niepłodności - niech mi tam jeszcze badania zrobią i powiedzą co robić? Ktorś z Was może ze Śląska i się właśnie u jakiegoś dobrego lekarza/ w konkretnej klinice leczy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 15:27
-
nick nieaktualnyEwelinka kreska kontrolna się pojawiła, nie pojawiła się testowa.
był to mój pierwszy cykl z testami ovu.
tez podejrzewam, że mógłby być to cykl bez owulacji - zdarza się.
Agnes jeśli chodzi o badanie szyjki nie robię tego, bo nie umiem (badałam ją podczas pierwszej ciąży), lecz trochę z przyczyn higienicznych... często łapię infekcję grzybiczne. jestem pod tym względem bardzo wrażliwa - stąd też ta nadżerka....
dzięki dziewczyny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Gazanew ja polecam pliva fem F na wszelkie infekcje i grzybka muchomorka zapisała mi go moja gin,ktora powiedziala,ze tylko apteczne plyny sa coś warte a nie drogeryjne,koszt ok 30zł ale mam go od marca i od tamtej pory zero problemu ze swedzeniem czy upławami.Jest jeszcze pliva fem B ale to na bakterie a nie grzybice.
gezanew, Nona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJestem po wizycie o ile mozna to tak nazwac na nfz. Gosciu z miejsca mimowi ze nic sie nie da zrobic, ze onimaja tylko poradnie poziom podstawowy, ze hormonów minie zleci bo i tak tu mi nie pomoga
Rece mi opadly. I mowi do mnie ze cytologie mi zrobi z programu (5dc jeszcze plamilam) no jakis weterynarz chyba mialby wiecej pojecia na temat. Ja mu na to ze po pierwsze cytologie robi sie 10-12 dc a po drugie nie wyrazam zgody na pobranie cytologii bo i tak tu mi nie pomozecie. Zlazl mu ten glupawy usmieszek z gęby i myslalam ze wybuchnie z obuzenia! Wstalam i wyszlam. K***A!!!
agnes175, Nona, kasiarzyna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Agnes pozytywny jak nic
renieczka ale cham... Dobrze, że wyszłaś i się nie zgodziłaś na pobranie cytologii. No tak to jest z tymi lekarzami... A Ty leczysz się w jakiejś klinice? Ja sobie daję czas do czerwca (może wcześniej - jeszcze nie wiem i przejadę się gdzieś, bo tak do można czekać i czekać...)
Ja dziś luteinę zaczęłam, bo owu była 11 dc, choć jak już pisałam śluzu prawie nie było, test owulacyjny niby wyszedł, ale tez nie tak do końca (w sumie dużo piłam - jakoś tak zapomniałam o tym, bo już z dwa cykle nie robiłam), ból też nie taki jak zazwyczaj, że mnie aż rozsadza. No ale cóż - skok był, program owulację zaznaczył - pozostaje czekać
Ja też mam pliva F, ale w sumie ostatnio miałam bakteryjną infekcję (bardziej niż grzybiczną, bo niby mieszana, ale leki miałam na bakteryjne) i tak się zastanawiam czy można oba żele na zmianę stosować np? Jak myślicie? Bo mi na grzyby chyba pomogło a bakteryjne się przyplątują.
Evaa zazdroszczę...
-
nick nieaktualnyLecze sie prywatnie, ale nie w klinice stricte leczenia nieplodnosci. Moja gin zaproponowala mi leczenie poprzez stymulacje clo na okres 6 cykli, jesli sie nie powiedzie to zaleca nam rozwazenie inseminacji w klinice z którą wspolpracuje. Wlasnie jestem w ostatnim cyklu stymulowanym, a do tego «lekarza» z nfz poszlam po skierowanie na podstawowe badania. W koncu mnie nikt o zdanie nie pyta jezeli chodzi o placenie skladek zdrowotnych, a jak chce cos od lekarza to on mi laske robi ze mi zleci jakies badania. Ale zarabiac na mnie chce, bo chetnie weźmie pieniazki z programu za cytologie. Zastanawiam sie czy nie napisac skargi do NFZ, bo ten proceder lekarzy biznesmenów trzeba zakończyć. Wystawie mu rowniez odpowiednia opinie w sieci.
Dziewczyny i teraz wisienka na torcie. Dalmi namiar na innego lekarza ktory jest rzekomo specem w dziedzinie leczenia nieplodnosci. Ja dzis sprawdzam opinie na temat tego specjalisty i okazuje sie ze gość okaleczyl kilka kobiet, wszystkie opinie skrajnie negatywne! Obled jakiś! Operowal kobiete i zszyl jej macice z pecherzem w skutek czego wystapila marskość pecherza i musial zostac usuniety.
Sory ze tak sie wybebeszylam ale tak mnie jeszcze nikt nie wyprowadzil z rownowagi. Dodam tylko ze sama pracowalam w sluzbie zdrowia i wiem co w trawie piszczy. Wygadalam sie i wyplakalam wczoraj. Czas zapomnic o tym epizodzie i brac sie do roboty. Na pewno nie odpuszcze przez takiego idiotę.
wiec dopiero jutro bedziemy działać w tym temacie 
