Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejkochane .
wpadam z nowinka.. niestety moja epilepsja wykluczyła nas z Badan klinicznych..wczoraj totalnie sie załamałam..niby czulam ze tak bedzie .. ale i tak starsznie zabolalo.. przeryczalam znowu pol dnia mazjak woricl to mnie opierdoli*** i powiedzial ze sie nie poddamy probujemy IUI jak nie wyjdzie to zorbimy pol roku odpoczynku i odlozymy kasy na prywatne ivf ..
ja juz oczywiscie czany scenariusz ze jak walniety pis dojdzie do wladzy to jeszcze nas posadza za ivf .. matoly walniete.. ;/ i wiecie co moj powiedzial .. jak sa debile to trudno jakzakaza pojedziemy za granice i tam powalczymy o nasze szczescie.
niestety jedna osoba mnie sprowadzila na ziemnei ze wwieksosci osrodkow nie pozowla nam adoptowac dziecka wlasnie z powodu mojej choroby .. noezsz kuwa.. co za pojebany kraj
ivf nie ..bo jakis pisiec se wymyslil ze ze chce podejmowac za ludzi decyzje..
adpcja nie.. bo kuwa jestem chora na epi ktorej nie mialam napadow od 7 lat i rownie dobrze moglabym odstawic leki al e faszeruje sie nimi tylko dlatego zeby w razie co w ciazy nie odstawic bowtedy moglo by cos sie stac..
no jedna wielka paranoja..
-
nick nieaktualnyAniu bardzo mi przykro, że nie zostaliście zakwalifikowani. Twój Mąż jest dla Ciebie pełnym wsparciem i dobrze gada, jest metoda IUI i próbujcie, nie poddawaj się, tyle razy TY pisałaś dziewczynom z forum z różnymi problemami, że im się uda, teraz Ty musisz uwierzyć w te słowa !
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
spoko luzik .. dalej walczymy choc nie powiem wczoraj ta wiadomosc mnie dobila ale dzis bylismy u przyjaciolki miska i bawilismy sie z 5 miesieczna niunia
paaulla84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bratku co do adopcji to znajoma mnie troche uspokoila mowila mi ze to zalzey od osrodka wiec zobaczymy jak nie w kielcac to najwyzej zlozymy dokumenty do innego eiec juz mam kolowrotek i pewnie sie okaze
Gratuluję samozaparcia ja probuje cwiczyc i mi nie wychodzi
Paula ja dzis sie budzilam co ruszBratek lubi tę wiadomość
-
ehhh musze sie zebrac..bo ostatnio moje zywienie pozostawia wiele do zyczenia.. nie raz zjem jeden posilek dziennie ..stres tak an mnie wplywa ze nie mam ochoty jesc pic,.. nic .. ;/
-
Hello! Aniu! Co za glupota z ta adopcja, zeby przekrealac ludzi z takiego powodu. Zapewne dzieciom bedzie lepiej w Domu dziecka albo w patologicznych rodzinach ale przeciez zdrowych fizycznie! Absurdy sa wsrod nas! Wierze w Was i bardzo podziwiam! No i sciskam Was! Masz skarb za meza.
Ja dzis od rana na kursie, wrocilam do domu, maz wstal po nocce zjedlismy ibiad i pojechal opiekowac sie ludzmi na splywie kajakowym a ja... wlozylam sobie lody a potem usnelam na 2,5h! Tak to jest jak sie oglada filmy do nocy!
Dziewczynki zycze Wam wytrwalosci w postanowieniach z dietami! Powodzenia!
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Jak tam niedziela mija. U mnie paskudna pogoda. A wybieram się busem w odwiedziny do cioci i aż mi się odechciało jak patrzę za okno.
Aniu bardzo mi przykro czytać Twoje wieści. Wydaje się jakbyście mieli ciągle pod górę i za jedną którą uda Wam się pokonać jest następna. Co za straszna niesprawiedliwość. Wierzę jednak że w końcu dojdziecie do celu. Nawet nie wierzę a nie mam zupełnie żadnych wątpliwości widząc jak uparcie do niego dążycie, jesteście otwarci na wiele rozwiązań i jak wielkim wsparciem i miłością jesteście dla siebie. Co do adopcji na pewno znajdziecie ośrodek, w którym taka błahostka nie będzie żadnym problemem.
Co do diet i ćwiczeń to ja wczoraj przebiegłam moje 12 km i co z tego jak potem zjadłam paczkę ciastek ) Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to że wszystko co mi smakuje jest niezdrowe albo kaloryczne :p uwielbiam chleb makarony ziemniaki słodycze lody i ser zółty. Mogłabym się żywić tylko tym. To, że jakoś się powstrzymuje i ważę 60 kg a nie 90 jest jakims cudem hehe
Trzymam kciuki za Was i musimy jakoś się wzajemnie motywować, toż prawie lato i strój kąpielowy i szorty niebezpiecznie się zbliżają. Nigdy nie nosiłam szortów ale to wina raczej budowy moich nóg a nie kg bo do pasa mogę być szczupła że kości można liczyć a łydki i uda będą toporne i grube i koniec. No co zrobisz nic nie zrobisz
Bratku ja też zapominam o wodzie ale pomaga mi to jak kupię zgrzewkę i rozstawiam butelki po mieszkaniu. Jedna zawsze stoi przy łózku jakbym obudziła się w nocy druga na stole w pokoju trzecia w kuchni i zawsze mam w torebce małą.
Życzę Wam miłego weekendu. Ja mam wolne nie pracuje już. Mam w planie odpocząc i dopiero od czerwca szukać coś nowego. Mąż też ma wolne do końca miesiąca więc pobędziemy na działce i wyjedziemy na jakiś mini urlop.
Aaaaaaaaaa i najważniejsze nie chwaliłam się Wam chyba. W końcu przeszłam od słów do czynów i zapisałam się na kurs prawa jazdy . Mam już za kurs teoretyczny za sobą i pierwsze godziny za kierownicą. Jestem zupełnie przerażona i pewna że przenigdy nie zdam tego egzaminu!
Ale się rozpisałam komu się to zechce przeczytać przepraszam
Ania_84, Rudziutka7, Bratek lubią tę wiadomość
-
To kciuki za udane jazdy. ja zdałam za pierwszym razem, ale teraz z kierowaniem jestem na bakier. Jak już to wracam nocą od znajomych, jak mąż coś wypije. Jakoś mnie nie ciągnie, a jak już widzę jak ludzie jeżdżą, to mi się odechciewa. A jeszcze w 08'2013 mieliśmy wypadek. Facet nam wyjechał, bo myślał, że zdąży.... Samochód do kasacji, teściowa w szpitalu ze złamanym mostkiem, wakacje za tydzień mieliśmy rozpocząć i mogliśmy jechać palcem po mapie...
-
hej Dziewczyny!!!!!
Straaaaaaaasznie dawno nie pisalam, ale ostatnio nawet lepiej sie czuje i przez to wpadlam w szalony wir pracy zawodowej i domowej, a przy tym nalozylo sie kilka dodatkowych spraw i czasu braklo kompletnie…. ale regularnie podczytywalam z telefonu (tylko tam nie da sie pisac)…
Jak juz pisalam ostatnio w koncu ciazowe dolegliwosci troche odpuscily, wiec jest naprawde super, dzis zaczelam 24 tydzien, wiec mam juz z gorki. W zeszlym tygodniu bylam u lekarza i Malenstwo ma sie dobrze, ladnie rosnie wazy juz 560gram czyli prawidlowo i to na pewno synus. Moja malutka caly czas chce sie tulic do mojego brzucha i mowi moooja moooja:) rozkoszne to jest:)ale wiem ze we wrzesniu bedzie inaczej mowic… trudno damy rade:)
Ale zeby nie bylo tak cukierkowo to powiem Wam ze przytylam juz 10 kg (!!!!) - a nie wiem skad!!!! Odzywiam sie zdrowo i regularnie, mam duzo ruchu a rosne niesamowicie…troche mi sie plakac chce jak staje na wadze, no ale trudno, potem bede zrzucac, z reszta przy dwojce brzdacow to nie powinno byc trudne.
Aniu przykro mi ze udalo sie zakwalifikowac do programu, ale wierze ze i tak Wam sie uda!Ty i Twoj maz jestescie wzorem dla mnostwa par starajacych sie, super ze macie plan i sie go trzymacie, calym sercem jestem z Wami i czekam na wiesci!!!
Rumianku zazdroszcze kondycji i konsekwencji!!! Podziwiam Cie z tym bieganiem, mnie sie nigdy nie udaje tak regularnie ciagnac tematu przez dlugi czas, zawsze cos przeszkodzi a potem robi sie z tego dluuuuzsza przerwa az sobie znowu przypomne… Powodzenia na kursie!
Bratku powodzenia w nowym cyklu!!Juz mialam nadzieje ze ten bol piersi nie jest bez powodu, ale nowy cykl to nowe szanse!!! Powodzenia!!!
Z reszta trzymam kciuki za wszystkie staraczki!!!!!!!!
A jak sie czuja przyszle mamusie???? Rudziutka , Paula??? Ktory to u Was tydzien? Jak znosicie ciazowe niedogodnosci?? A moze ich wogole nie macie?? (jak ja za pierwszym razem) Za Was tez moooocno trzymam kciuki az do rozwiazania:))))
Milego likendu Dziewczyny zycze Wam wszystkim bo to juz niedlugo:) u mnie znowu zanosi sie na pracowity koniec tygodnia, ale musze poogarniac kilka spraw poki jestem w formie:)))))
Rudziutka7, Bratek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej. tydzień temu spotkałam się z siostra i jej córeczkami i starsza (3latka) bawiła się malutką laleczką, w końcu przyszła do mnie schowała lalkę pod moją bluzkę i mówi "lala śpi", siostra na to "o ho, może to jakaś przepowiednia, że wkrótce tam będzie dzidzia.." może, może już niedługo się uda.. kto wie, dzieci czasami mówią bardzo mądre rzeczy i nie wiadomo skąd to wiedzą ale może po prostu czują..
Zdrówka życzę wszystkim staraczkom, i tym co noszą maleństwa pod sercem i tym, które kiedyś też będą
Miłego dniaRudziutka7 lubi tę wiadomość
-
Hej kochane wpadam na sekundke z pozdrowieniami z Gdańska:) jest pięknie a niespodzianka sie udała. Nie wygadalam sie mężowi do 4 rano kiedy to go obudziłam ze jestesmy spakowani i wyjeżdżamy:) sciskam i nadrobie po powrocie. Uciekam bo dzis ostatni dzień
Rudziutka7 lubi tę wiadomość
-
Rumianku! Mąż miał pewnie WIELKIE OCZY na tą wieść
Witajcie! Z okazji Dnia Matki życzę Naszym mamom, oraz nam - obecnym oraz tym przyszłym mamom wszystkiego najlepszego!
U mnie bez zmian, dobrze się czuję, rano mam lenia, wstać się nie chce, ale co zrobić jak trzeba!
Brzuszek zaczyna być widać, ale chyba jeszcze nie na tyle, by ustąpić mi miejsca w kolejce do kasy z pierwszeństwem dla kobiet w ciąży... Life...
W piątek byłam na spontanicznych zakupach. Planowałam kupić sobie biustonosz, a dodatkowo wróciłam z sukienką i żakietem! Jaka byłam zadowolona, to nawet nie podejrzewałam...
Ktosik, dzieci często wiedzą lepiej i więcej niż my - dorośli
Bratku! Wierzę, że jak znajdziesz dobrego lekarza, to poprowadzi Cię tak, byś mogła świętować Dzień Matki 2016
Udanego tygodnia!Mamissima lubi tę wiadomość