Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie:-)
Ja dziś nie do życia jestem!Wczoraj pobakowalam na panieńskim u psiapsiuly i dziś z łóżka ledwo wyszlam.Ale dobrze tak czasem odreagowac,nie myśleć o staraniach niepowodzeniach!!!
Milcia super ze jest ok.Niech corcia rośnie zdrowa i silna!! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A ja mialam kryzys.. oo matko wielki kryzys tak ryczałam ze az mnie do kible zaciagnelo ;/
z łodzi nadal nic .. a ja sie dze i rycze i rycze i rycze..
debetu mi nie przynali.. jak cos to kredyt ;/ kufa a musze do konca lipca miec 1300 zl ;/
wiec to juz dwa powody do ryku ..
trzeci zaczal sie z rozmowa z mezem... powiedzialam mu ze ja juz mam dosc z enie wiemna czym stoje nie wiem co on o tym wszytskim mysli.. ze ja juz wysiadam centralnie ...
sam wyszedl z inicjaywa ze pojdziemy jednak do psychoterapeuty bo zaczyna sie bac o mnei .. powiedzial mi ze bardzo chce dziecka ale nie pozwolli na to eby dziecko zdominowalo nam zycie .. bo zanim my tego dzieciaka któr kufa nie chce sie nam pojawi doczekamy sie to wyladujemy w psychiatryku..i chyba ma racje.. biopsje odkladamy na nastepny ro..trudno .. najpierw tzeba zarobic na dziecko i pokukladac sobie pewne sprwy ;/
co do dawcy powiedzial ze owszem jest na to rozwiazanie gotowy ale chce najpoierw sie upewni ze nie da rady nic wycisnac od niego ....
pozniej mialam wyrzuty ze zaczelam mu tak gadac ze on si enie interesuje ui takie tam ale przytulil mnie i powiedzial ze bardzo mnie kocha i zejestesmy od tego zeby sie na wzajem wsperac..a ze widzi ze ja bardziej sie stresuje to nie chce mi dokladac jeszcze ..no to mupowiedialam ze mnie bardziej stresuje jak on z emna nie gada bo nie wiemo czym on mysli .. i czy czasem nie krzywdze go tym gadaniem o dziecku ..
usmiechnal sie i [powiedzial ze za duzo mysle i ze zaprasza mnie do kina
a do tego wszytskiego jeszcze wpierdzielilam 1 kg ogorkow, przegryzlam cala tabl czekolady a terazmi sie beltac chce
nie raz po porstu jets ciezko.. jeszcze wczoraj trzymalismy w obijeciach Marcelka ja go karmiałam.misiek usypial.. razem z siostra go kapalismy . i wiecie to jednak wszysko dziala .. siostra poszla do gosci a my siedzielismy przy lozeczku Marcelka i masowalismy mu brzuszek i nucilismy kolysanke zeby usnal.. az nie moglismy sie od niego oderwac.. i chyba wszytskosie skumulowalo
wiec mzoe i to byl bez owu bo placzliwosc i zachcianki mam na tydzien przed @ -
Ania_84 wrote:A ja mialam kryzys.. oo matko wielki kryzys tak ryczałam ze az mnie do kible zaciagnelo ;/
z łodzi nadal nic .. a ja sie dze i rycze i rycze i rycze..
debetu mi nie przynali.. jak cos to kredyt ;/ kufa a musze do konca lipca miec 1300 zl ;/
wiec to juz dwa powody do ryku ..
trzeci zaczal sie z rozmowa z mezem... powiedzialam mu ze ja juz mam dosc z enie wiemna czym stoje nie wiem co on o tym wszytskim mysli.. ze ja juz wysiadam centralnie ...
sam wyszedl z inicjaywa ze pojdziemy jednak do psychoterapeuty bo zaczyna sie bac o mnei .. powiedzial mi ze bardzo chce dziecka ale nie pozwolli na to eby dziecko zdominowalo nam zycie .. bo zanim my tego dzieciaka któr kufa nie chce sie nam pojawi doczekamy sie to wyladujemy w psychiatryku..i chyba ma racje.. biopsje odkladamy na nastepny ro..trudno .. najpierw tzeba zarobic na dziecko i pokukladac sobie pewne sprwy ;/
co do dawcy powiedzial ze owszem jest na to rozwiazanie gotowy ale chce najpoierw sie upewni ze nie da rady nic wycisnac od niego ....
pozniej mialam wyrzuty ze zaczelam mu tak gadac ze on si enie interesuje ui takie tam ale przytulil mnie i powiedzial ze bardzo mnie kocha i zejestesmy od tego zeby sie na wzajem wsperac..a ze widzi ze ja bardziej sie stresuje to nie chce mi dokladac jeszcze ..no to mupowiedialam ze mnie bardziej stresuje jak on z emna nie gada bo nie wiemo czym on mysli .. i czy czasem nie krzywdze go tym gadaniem o dziecku ..
usmiechnal sie i [powiedzial ze za duzo mysle i ze zaprasza mnie do kina
a do tego wszytskiego jeszcze wpierdzielilam 1 kg ogorkow, przegryzlam cala tabl czekolady a terazmi sie beltac chce
nie raz po porstu jets ciezko.. jeszcze wczoraj trzymalismy w obijeciach Marcelka ja go karmiałam.misiek usypial.. razem z siostra go kapalismy . i wiecie to jednak wszysko dziala .. siostra poszla do gosci a my siedzielismy przy lozeczku Marcelka i masowalismy mu brzuszek i nucilismy kolysanke zeby usnal.. az nie moglismy sie od niego oderwac.. i chyba wszytskosie skumulowalo
wiec mzoe i to byl bez owu bo placzliwosc i zachcianki mam na tydzien przed @
kochana wiadomo że bardzo Wam ciężko ale nie martw się wszystko się w końcu poukłada. Skumulowały się w Tobie emocje bardzo dobrze, że je z siebie wyrzuciłaś i porozmawialiście szczerze z mężem. Po takim wybuchu często następuje jasność troche z siebie wylałaś żalu i dzięki temu wyklaruje Ci się jasny oobraz co dalej. Chociaż widzę, że i tak macie wszystko pięknie zaplanowane. A najważniejsze zeby był jakiś cel. Musicie się zebrać w garść i po raz kolejny zawalczyć o swoje szczęście. A co do pieniązków to rzecz nabyta jeśli trzeba to się znajdą. Na pewno znajdziecie sposób. Utulam -
nick nieaktualnyZgadzam się z Rumiankiem Aniu, musiałaś dać upust swoim emocjom i na pewno Twojemu mężowi też lepiej się zrobiło po tej rozmowie. A to w jaki sposób opisujesz jak opiekowaliście się Marcelem świadczy tylko o tym jak jesteście już dojrzali i że będziecie wspaniałymi rodzicami, ja co do tego nie mam wątpliwości, na pewno nimi zostaniecie, może nie od razu, ale się uda bardzo Wam tego życzę
-
nick nieaktualnyTak wyniki są, poprawa minimalna, będziemy suplementować się dalej i modlić o cud.
Pierwsze badanie kwiecień Po trzech miesiącach
Upłynnienie 60 min 45 min
Objętość 5,6 ml 4,4 ml
pH 8,7 8,3
Lepkość zwiększona prawidłowa
Aglutynacja i agregacja brak brak
Ruch postępowy 41% 62%
Ruch całkowity 48% 68%
Brak ruchu 52% 32%
Żywotność 56% 71%
Koncentracja plemników 7 mln/ml 9 mln/ml
Całkowita liczba plemników 39 mln 39, 6 mln
Plemniki o budowie prawidłowej 1% 2%
Plemniki o budowie nieprawidłowej 89% 96%
Komórki spermatogenezy 10% 2%
Leukocyty 0%
Koncentracja komórek okrągłych 0,7 mln/ml 0,18 mln/ml
-
nick nieaktualny
-
Super.dobrze ze jest lepiej. To budujace. Ja strasznie boje sie naszych ale jeszcze troszke. Moj mąż bierze proxeed oraz vigor up. Ograniczyl do zera praktycznie alkohol zrezygnowal calkiem z kąpieli. Mam nadzieje ze beda efekty, tylko lekarz kazal powtorzyc wyniki za 2 miesiace a nie trzy. Ja wybieram sie na prolaktyne bo nie bylam i progesteron. No i zobaczymy. @ sie skonczyla czekam na owulke z niecierpliwoscia chyba w tym cyklu nie bede robila testow owu Przepraszam za forme wpisu ale pisze z tel
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 19:39
paaulla84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa już prolaktynę zbadałam i oczywiście okazało się, że za wysoka, ale 2 miesiące kuracji lekami i już zbita. Męża też wysłałam na prolaktynę a co , u niego na szczęście z tym było okej Zastanawiam się teraz, czy nie zapisać się do nowego gin, który zajmuje się niepłodnością i razem z mężem byśmy z nim pogadali, ciekawa jestem co by nam powiedział (bo u tego co byłam ostatnio usłyszałam in vitro i nic nawet nie wspomniał o suplementacji męża, czy USG jąder, straciłam do niego zaufanie. Bo jak widać witaminki niewiele, ale troszkę pomogły. Będziemy dalej łykać witaminki może u mojego M niedobory są tak duże, że to jeszcze potrwa kolejne 3 miesiące.
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Myślę że warto sie nad tym zastanowić albo przynajmniej skonsultować z innym lekarzem. Lekarz mojego męża podszedł ostrożnie. Zobaczył pierwsze wyniki powiedział że jedne niewiele mówią bo pierwsze u większości mężczyzn wychodzą źle i różnie może być. Kazał powtórzyć za 2-3 miesiące bez żadnych witamin i bez zmieniania trybu życia. Dopiero porównując te wyniki (a te drugie były jeszcze gorsze) zalecił suplementację zakazał kąpieli i polecił ograniczyć alkohol nie przesadzać z kawą i takie tam no i za 2 miesiące przyjść z kolejnymi wynikami i zrobić hormony. Nie pamietam co kazał zrobić które hormony ale chyba i tak dopiszę tam co nieco właśnie prolaktyne między innymi. Przejdziemy do rodzinnego po receptę bo i tak koszt wizyty ibadanie nasienia to spory wydatek nie wspomne o tym że te witaminki na miesiac kosztują 200 zł
Trzymam kciuki za kolejne polepszenie u WasAnia_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Drogo a Twoj maz moze niech pojdzie do androloga.Czy byl ? My mamy odzielnych lekarzy. Ja chodze do gin a moj M do androloga. Za wizyte placi 100 zl. Zreszta sam lekarz tak nam zaproponowa zeby kazdy chodzil do specjalisty swojego.
Ania_84, paaulla84 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny niestety tak jest, że jeśli jest problem, to państwo zamiast ułatwiać wszystko, to w ogóle nie pomaga i same musimy prywatnie chodzić się leczyć. A lekarze to niestety wykorzystują. Ja za wizytę płacę 250 zł...
Ania_84, paaulla84 lubią tę wiadomość
-
hej kochane
U nas krucho - kazali przyjechac jednak do Łodzi a to znaczy ze wyniki z genetyki nie sa ok ;/ by tel konsultuja tylko jak sa ok ;/
ja oczywiscie przeryczalam caly dzien
jedna po romowie z misiem zaskoczł mnie mowiac : kochanie ja czulem ze nie bedzie git dlatego zrobilem te badania tylko po to zebys ty miala czyste sumienei ze zrobilismy wszytsko.. ja od poczatku bylem za dawca i tego chce dalej ..wiec jesli bedziesz gotowa to chce zebysmy skupili sie na dawcy
dodał ze ma tylko jedna prosbe zeby nikt oprocz nas o tym nie wiedzial i to nie z racji tego ze on bedzie sie czul zle ale ze wzgl na to ze niechce zeby ktos kiedys powiedzial cos nie milego dziekcu
tak wiec chyba zaczniemy przygotowania kasy i nas na inseminacje z nasieniem dawcy
Co do cen niestety to skarbonka bez dna
choc dziwie sie bo np w Novum za Pierwsza wizyte ktora obejmuje i faceta i kobete placi sie 200 zl ale ta wizyta trwa godzine
paula pamietaj jedno.. gin nie jest dorbym doradca przyproblemach z nasieniem..wiec koniecznie skonsultujcie to z innym lekarzem najlepiej andrologiempaaulla84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAniu Twój mąż jest naprawdę dzielny, podziwiam go.
A co do androloga to szukaliśmy i w moim mieście nie ma, dlatego USG jąder mąż robił u Urologa. Nie wiem do jakiego miasta jechać, żeby trafić na dobrego androloga, bo jeśli miałabym już wydawać pieniążki na paliwo i brać wolne w pracy żeby jechać to chciałabym naprawę do dobrego trafić. -
nick nieaktualny