Rocznik '87 - Zapraszam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnia-nowa wrote:Pirelka a jak rozumieć to że dalej mam płodny śluz jak jestem po owu? I wzrost temp?
Często temp. się utrzymuje a później przed @ spada, śluz też nie raz jest, ja non stop mam wilgotno i różne rodzaje śluzu, a nic jeszcze ciążą się nie skończyło.
Ja jednak nie analizuję aż tak wszystkiego już więc wiele Ci nie pomogę -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOwulacja może być w różnym momencie, organizm może się z dnia na dzień przestawić. Nie panikowałabym aż tak i nie dociekała. Po prostu trzeba się regularnie starać, ile przypadków było, że niby owulacji miało nie być, a pod koniec cyklu dziewczyna zaszła bo okazało się, że owulacja była w 21dc. Poczytaj trochę i czekaj.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMiluszka, gratulacje!
Dobrze kojarzę, że stosowałaś clo? Czy czułaś pękanie pęcherzyka? Ja w sobotę miałam pregnyl i całe dwa dni miałam uciążliwe kłucie w jajniku (w tym, który nie miał pęcherzyka dominującego - o dziwo).. Dziś czuję ogromną, nieporównywalną ulgę.. dopiero w środę dowiem się, czy pęcherzyk pękł, najgorsze jest to, że ja widzę same problemy:
1. Musi w pęcherzyku być sprawna komórka jajowa
2. Musi pęcherzyk pęknąć
3. Muszę mieć drożne jajowody
4. Musi się zagnieżdzić..
Do tego jeszcze dochodzi utrzymanie ciąży, zdrowie dziecka i generalnie powiem Wam, że tyle widzę problemów i wątpliwości, że idzie oszaleć..miluszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPirelka staramy sie od 15 cykli. Jesli chodzi o wspomagacze to powinnam ich brac jak najmniej bo mam mutacje genu BRCA1 i kazda dawka takich lekow moze narobic mi w przyszlosci balaganu;/ nie wiem co robic szczerze mowiac. Maz mowi,że jak dla niego mozemy podejsc do inseminacji i sprobowac. nie wiem;( bedziemy rozmyslac;(
-
nick nieaktualnyAaneta wrote:Pirelka staramy sie od 15 cykli. Jesli chodzi o wspomagacze to powinnam ich brac jak najmniej bo mam mutacje genu BRCA1 i kazda dawka takich lekow moze narobic mi w przyszlosci balaganu;/ nie wiem co robic szczerze mowiac. Maz mowi,że jak dla niego mozemy podejsc do inseminacji i sprobowac. nie wiem;( bedziemy rozmyslac;(
-
nick nieaktualnyWrocławianka wrote:Dziewczyny czy jest jakakolwiek szansa na to że test z krwi mógł kłamać?
Jestem w 26 dc i zaczęły boleć mnie piersi... Do tej pory mnie nie bolały...
Co to może oznaczać ?
Miluszka - WoW rośnie jak na drożdżach -
Dabtka wrote:Miluszka, gratulacje!
Dobrze kojarzę, że stosowałaś clo? Czy czułaś pękanie pęcherzyka? Ja w sobotę miałam pregnyl i całe dwa dni miałam uciążliwe kłucie w jajniku (w tym, który nie miał pęcherzyka dominującego - o dziwo).. Dziś czuję ogromną, nieporównywalną ulgę.. dopiero w środę dowiem się, czy pęcherzyk pękł, najgorsze jest to, że ja widzę same problemy:
1. Musi w pęcherzyku być sprawna komórka jajowa
2. Musi pęcherzyk pęknąć
3. Muszę mieć drożne jajowody
4. Musi się zagnieżdzić..
Do tego jeszcze dochodzi utrzymanie ciąży, zdrowie dziecka i generalnie powiem Wam, że tyle widzę problemów i wątpliwości, że idzie oszaleć..
tak, stosowałam i dopiero przy dwóch tabletkach dziennie udało się, wcześniej nic nie rosło do swoich obaw powinnaś dopisać jeszcze jeden ważny, w sumie najważniejszy punkt:
5. MUSI BYĆ DOBRZE!
Jeżeli chodzi o odczucia przy pękaniu pęcherzyka, to czułam się tak jak Ty ale w drugiej dobie po podaniu zastrzyku. Zastrzyk dostałam o 10 rano, wieczorem "coś" tam czułam ale tak bardzo delikatnie.Cały kolejny dzień podobnie, takie delikatne ćmienie jajnika, dopiero wieczorem, 34 godziny po podaniu ból był konkretny a rano jak ręką odjął
Powodzenia Kochana!
Trzymajcie kciuki za te bliźniaki moje Kochane, zobaczymy co z tego wyniknie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMiluszka, z całego serca życzę Ci bliźniaków, ale najważniejsze to zdrowia dla maluszka/maluszków!!!Twój przypadek mnie bardzo motywuje, masz rację, musi być dobrze!!
Dea28, Pirelka, Werni, na jakim teraz jesteście etapie w tym cyklu? Trzymam za nas wszystkie kciuki..bardzo, bardzo!
Ania-Nowa - podobno dobre nasienie spokojnie wytrzyma 48 h i nawet więcej, tak mi mówiła moja lekarka, więc musisz być cierpliwa i poczekać, może akurat u Was się udało, kibicuję!!!
Wrocławianka - mi gin kazała zrobić będę 10 dni po owulacji, bo wtedy test jest pewny, jeśli zrobiłaś wcześniej, to powtórz, a jeśli w dobrym momencie, to wynik jest wiarygodny, ale to nie powód, żeby się martwić! Nam kobietom, psychika płata figle i ja też ciągle szukałam objawów, które wcześniej nie występowały i mogły być objawami ciąży, przeszło mi dopiero gdy usłyszałam wprost, że bez wspomagaczy nic nie zdziałamy, nabrałam wtedy pokory i zaczęłam się cieszyć samym tym etapem starania o dziecko, bo przecież on jest taki magiczny!! Życzę Tobie szybciej pozytywnego testu, ale przede wszystkim spokoju i relaksu oraz cieszenia się piękną chwilą w związku!
Aaneta - byłaś na konsultacji u innego lekarza, żeby się poradzić? Może spróbuj jeszcze zasięgnąć opinii? Daj znać, co u Ciebie..
Dziewczyny pomyślcie, jakby to było, gdyby to faceci zachodzili w ciążę: 'Stary, tym razem się nie udało, może następnym.. to co, wieczorem browarek i Fifa?'..
werni lubi tę wiadomość