Rocznik '87 - Zapraszam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Listior, ja mam termometr Microlife. Można nim mierzyć temperaturę na 3 sposoby, ja mierzę w ustach, zawsze w tym samym miejscu i staram się o tej samej godzinie. Ogólnie używam go około 3 miesiące. Dość szybko mierzy, zapamiętuje ostatni pomiar, daje sygnał dźwiękowy (troszkę cicho). Poleciła mi go kuzynka, której udało się zajść w upragnioną ciążę Ale uważam, że zwykły termometr jak najbardziej się nadaje Ważne aby mierzył temperaturę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2014, 17:43
Listior, Ewelcia lubią tę wiadomość
-
No właśnie Kochane tez tak uważam, ale jak wejdzie w ten link co zamieściłam, to aż wierzyć się nie chce jakie duże różnice temperatury są w poszczególnych miejscach pod językiem. W poprzednim cyklu w połowie właśnie spojrzałam na ten rysunek i zdałam sobie sprawę z faktu, że faktycznie część temperatur na moim wykresie mogły być niemiarodajne Dlatego chciałam wam to wrzucić, żebyście zapoznały się z tym przykładem i zwracały uwagę na dokładność miejsca pomiaru Ja temperaturę mierze w ustach ze względów subiektywnych- jest mi po prostu wygodniej Zobaczymy jak w tym cyklu będą się wahały moje temperatury. mam tez nadzieje, że ten będzie jak najbardziej owulacyjny
-
Powiem Ci, że właśnie sprawdzałam i zmierzyłam temp. w różnych miejscach pod językiem i szczerze to u mnie nie ma za dużej różnicy: 36,68; 36,69; 36,73. Ale czytałam na forach przed tym jak go zakupiłam, że takie urządzenia częściej się myli i biorę to pod uwagę
-
Dziewczyny ja mierzę temperaturę Accu Term i mierzę zawsze w pochwie.
33 lata, PCOS, Insulinooporność
06.2013- Początek starań ❤️
2016/2017 -> FERTI MEDICA |4x IUI
01.2018 -> NOVUM | ICSI | krotki protokol z antagonista
05.03.2018 - punkcja (❄️❄️❄️❄️);07.03.2018 - transfer 1*, 19.03.2018 bHCg- ,
CRIO transfer ->09.04.2018- ❄️❄️, 20.04.2018 bHCg-
09.2020 - Klinika GAMETA Warszawa
22.09.2020 - rozpoczęcie stymulacji 💉 (Menopur, Cetrotride)
07.10.2020 - punkcja - 20 komórek - 7 dojrzałych Mamy 1 ❄️ |Odroczony transfer
02.11.20 - transfer 3dniowca ❄️
12dpt - bHCg -
18.11.2020 - GAMETA rozpoczęcie II stymulacji 💉 (Menopur, Gonal F, Cetrotride)
02.12.2020 - punkcja
Drożność jajowodów - OK
Nasienie - w normie -
nick nieaktualny
-
Ja widzę duże wahania temperatur pod językiem, więc w tym cyklu mierzę w tym samym miejscu i nie wyskakują mi góry i doliny Słyszałam, że w pochwie jest stabilniejsza temperatura, oralnie łatwo o popełnienie błędu pomiarowego. Ja owulację wykrywam testami i wyglądem śluzu, tempka skacze mi raczej później Zobaczymy jak w tym miesiącu będzie wyglądał mój wykres
Miłego dnia dziewczyny i dużo, dużo słońca (u mnie pięknie świeci) :*Ania_XxX lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wiadomo, że termometry rtęciowe lub spirytusowe są najlepsze, ale jak wiadomo rtęciowe (w zasadzie, których już się nie produkuje) są niebezpieczne dla organizmu, w przypadku ich zbicia. Elektroniczne są natomiast szybsze i to jest ich plus, także taki, że zapamiętują ostatni pomiar Ja już mierzę wyłącznie w tym samym miejscu pod językiem i temperatura nie skacze jak pchła ]
teraz zaczynam tez kurację wiesiołkiem, bo ze śluzem kiepsko, a to podstawa -
nick nieaktualny
-
Lena87 wrote:Hej dziewczyny,
u Mnie jak widać sytuacja lubi się powtarzać 12dc i brak pęcherzyków ..
przepisała CLO od 5 do 9 dc bez zastrzyku ..
Kolejny miesiąc stratny, jednym słowem mam dość .
Może owulacja się przesunęła, spokojnie, będzie na pewno dobrze, bo ile można czekać? Choć wiem, że cierpliwość popłaca, dasz rade maleńka
-
nick nieaktualnyListior wrote:
W tamtym miesiącu również nie było pęcherzyków a progesteron potwierdził że owulacji nie było ..
Więc nie ma co się okłamywać, że jeszcze coś może nastąpić ..
Masz rację, ileż można czekać za niedługo minie rok odkąd nastąpiło poronienie i nic się nie dzieje ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2014, 19:14
-
nick nieaktualnyLena smutne to co piszesz, musisz mieć dużo siły a wiara czyni cuda, pozytywne myślenie też ! Będzie dobrze bo musi być :*
Ja w tym cyklu nie byłam na USG ale też dostałam receptę na CLO od 3-7 dc, ale nie będę brać w kolejnym cyklu jeszcze, może uda się bez..
Jeśli u Ciebie nie było pęcherzy bierz CLO jak gin zalecił i będzie dobrze :*
U mnie ciągnięcia, szarpnięcia i bóle jajników, pewnie na owu..choć nie wiem jak pęcherzyki..Lena87 lubi tę wiadomość
-
Lena87 wrote:W tamtym miesiącu również nie było pęcherzyków a progesteron potwierdził że owulacji nie było ..
Więc nie ma co się okłamywać, że jeszcze coś może nastąpić ..
Masz rację, ileż można czekać za niedługo minie rok odkąd nastąpiło poronienie i nic się nie dzieje ..
I na pewno kolejnego roku czekać nie będziesz, zobaczysz Myślę, że w takich sytuacjach, po takim czasie, trzeba wyłączyć myślenie, psychika naprawdę potrafi dać popalić i włącza się mega blokada nie do przeskoczenia. Przykładów można setki wyliczać, ale nie o to chodzi. Ważne, żebyś uwierzyła i jeszcze raz uwierzyła...Popatrz ile nas tutaj jest, wszystkie się staramy, ale nawet jak przychodzi @, walczymy dalej i nie ustajemy w staraniach. Jesteśmy tu dla Ciebie, a Ty dla nas, więc daj nam kopniaka swojej POZYTYWNEJ energii i walczymy wszystkie razem Buziaki Słońce, wysyłam promyczki uśmiechów na dobranocWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2014, 21:55
Lena87, Ania_XxX lubią tę wiadomość
-
Lena87 wrote:Hej dziewczyny,
u Mnie jak widać sytuacja lubi się powtarzać 12dc i brak pęcherzyków ..
przepisała CLO od 5 do 9 dc bez zastrzyku ..
Kolejny miesiąc stratny, jednym słowem mam dość .
Lena a właśnie dziś tak o Tobie myślałam, bo wiem, że miałaś wizytę. Nie martw się, tak to już jest: jak chcemy to nie wychodzi, a z drugiej strony jak się nie spodziewamy życie potrafi Nas zaskoczyć. Wierzę, że w końcu się uda. Pocieszę Cię w tej sprawie, że Ty wiesz na czym stoisz, lekarz zalecił CLO, a u mnie nie wiadomo co jest przyczyną. Mąż miał badanie nasienia wyszło bardzo dobrze, w klinice bezpłodności sami nie wiedzą co jest nie tak, jedynym wyjściem jest czekanie... Ja dzisiaj już luźniej podchodzę do sprawy. Kopniaka daje mi to, że widzę z jakimi problemami borykają się kobietki, a jednak ich finałem jest ta wyczekiwana zielona kropeczka na wykresie. Widzę ją i sama się do siebie uśmiecham, bo to oznacza, że jednak warto walczyć
Listior, Lena87, paulashells lubią tę wiadomość
-
Ania_XxX wrote:Lena a właśnie dziś tak o Tobie myślałam, bo wiem, że miałaś wizytę. Nie martw się, tak to już jest: jak chcemy to nie wychodzi, a z drugiej strony jak się nie spodziewamy życie potrafi Nas zaskoczyć. Wierzę, że w końcu się uda. Pocieszę Cię w tej sprawie, że Ty wiesz na czym stoisz, lekarz zalecił CLO, a u mnie nie wiadomo co jest przyczyną. Mąż miał badanie nasienia wyszło bardzo dobrze, w klinice bezpłodności sami nie wiedzą co jest nie tak, jedynym wyjściem jest czekanie... Ja dzisiaj już luźniej podchodzę do sprawy. Kopniaka daje mi to, że widzę z jakimi problemami borykają się kobietki, a jednak ich finałem jest ta wyczekiwana zielona kropeczka na wykresie. Widzę ją i sama się do siebie uśmiecham, bo to oznacza, że jednak warto walczyć
Jesteś the best Anuśka, popieram całkowicie Twoje słowa. Nie ma co się zadręczać i przyciągać negatywne myśli, bo wywołają negatywne skutki. Trzeba wręcz zawsze dostrzegać w stogu siana, najmniejszą igłę... Wtedy na pewno wszystko pójdzie z górki
Ania_XxX lubi tę wiadomość
-
halo kobitki, ja dzis mam meeega bol podbrzusza ale na owu to chyba za szybko wczoraj zaliczylam rower i chyba naciagnelam, pojawilo sie po 2 dniach od konca okresu jakies plamienie do tego stopnia ze wlozylam tampona, kuzwa czyzby to ten mięsniak ktory mi wykryl lekarz w zeszlym tyg? martwie sie...nasze początki starań ( od listopada 2013)
-
nick nieaktualny