Rocznik '87 - Zapraszam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Bombelek87 wrote:Czesc Rówiesniczki, pomyslałam, ze zajrzę sobie na Wasz wątek LIstior może to jest palienie impantacyjne ?
Kurcze, fantastycznie by było Wydaje mi się, że na okres za wcześnie, chociaż wszystko się może zdarzyć i cykl rozregulować także. Miała któraś z was podobną sytuację??
Dziękuję Bombelek za odp -
Listior wrote:Kurcze, fantastycznie by było Wydaje mi się, że na okres za wcześnie, chociaż wszystko się może zdarzyć i cykl rozregulować także. Miała któraś z was podobną sytuację??
Dziękuję Bombelek za odp -
ewcia21k wrote:Listior ja teraz tak miałam i też nie wiem co to,po ostatniej @ nie było bo męża nie miałam,a na ovu za wcześnie było i nie wiem co to było.
-
Listior wrote:Sama nie mam bladego pojęcia. Wydaje mi się, że na okres jest za wcześnie,a po owulacji jestem na pewno o czym świadczą moje temperatury;/ Zawsze w dniu plamienia przedmiesiączkowego spadała mi wyraźnie temperatura, a tu guzik. Czy któraś miała z was podobną sytuację? Komentujcie starczki
-
Sewerynka wrote:Kochana może to faktycznie jest plamienie implantacyjne? Ja tego nie doświadczyłam osobiście ? Kilka dni po owulacji miałam strasznie wrażliwe sutki jak nigdy. A za ile masz dostać @??
Poczekamy, co powie jutrzejsza temperatura, chociaż tak jak pisałam, w poprzednich cyklach przy plamieniu tempka od razu spadała. Fajnie jakby się udało, boje się, że za bardzo się nakręcę i nic z tego nie wyjdzie Zazwyczaj tak jest... Prócz plamień odczuwałam lekkie ciągniecie w okolicach macicy, uczucie troszkę inne niż na @.
No nic, czekamy- trzymajcie kciuki !!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2014, 22:18
ewcia21k lubi tę wiadomość
-
Listior wrote:Sewerynko, średnia długość cykli wynosi u mnie 27 dni. Czasem zdarza się 28 lub 29- najkrótsze 24, ale to rzadko.
Poczekamy, co powie jutrzejsza temperatura, chociaż tak jak pisałam, w poprzednich cyklach przy plamieniu tempka od razu spadała. Fajnie jakby się udało, boje się, że za bardzo się nakręcę i nic z tego nie wyjdzie Zazwyczaj tak jest... Prócz plamień odczuwałam lekkie ciągniecie w okolicach macicy, uczucie troszkę inne niż na @.
No nic, czekamy- trzymajcie kciuki !!!
Hm.. u mnie średnio trwal 26 dni, zawsze byłam pewna , że jest inaczej. Owulację miałam między 10 a 12 dniem, i już dwa tyg po owulce był test pozytywny a beta wysoka. Kiedy masz dostać @?Zrób sobie betę i test dzień po Trzymam mocno mocno kciuczki :** może do mnie dołączysz BuziakiListior lubi tę wiadomość
-
Sewerynka wrote:Hm.. u mnie średnio trwal 26 dni, zawsze byłam pewna , że jest inaczej. Owulację miałam między 10 a 12 dniem, i już dwa tyg po owulce był test pozytywny a beta wysoka. Kiedy masz dostać @?Zrób sobie betę i test dzień po Trzymam mocno mocno kciuczki :** może do mnie dołączysz Buziaki
Oj chciałabym, chciałabym :* Jeśli chodzi o okres, to według ovu, powinnam go dostać 07.06.2014r. Póki co mam cały czas takie minimalne skurcze macicy, a to plamienie skąpe- wyłącznie brudzące. Jestem w stanie doczekać do testu czyli ok tygodnia, chyba, że wcześniej dostanę okres, albo spadnie mi wyraźnie tempka i będzie to oznaczało zbliżającego się WROGA ;)To plamienie mnie tak zaciekawiło, bo po prostu nigdy coś podobnego mi się nie przytrafiło Dziękuję za wsparcie Sewerynko :* A powiedz jak Ty się czujesz, jak twoje samopoczucie i świadomość, że pod serduszkiem nosisz największe szczęście? -
Listior wrote:Oj chciałabym, chciałabym :* Jeśli chodzi o okres, to według ovu, powinnam go dostać 07.06.2014r. Póki co mam cały czas takie minimalne skurcze macicy, a to plamienie skąpe- wyłącznie brudzące. Jestem w stanie doczekać do testu czyli ok tygodnia, chyba, że wcześniej dostanę okres, albo spadnie mi wyraźnie tempka i będzie to oznaczało zbliżającego się WROGA ;)To plamienie mnie tak zaciekawiło, bo po prostu nigdy coś podobnego mi się nie przytrafiło Dziękuję za wsparcie Sewerynko :* A powiedz jak Ty się czujesz, jak twoje samopoczucie i świadomość, że pod serduszkiem nosisz największe szczęście?
No to powiem Ci kochana , że masz podobnie jak ja Oprócz cycuchów bolących. Poczekaj jak możesz (jak wytrzymasz), ja się pospieszyłam i był negatyw a za 5 dni pozytyw:-) Ja tempki nigdy nie mierzyłam, stwierdziłam,że wtedy jeszcze bardziej będe się stresować niepotrzebnie A dziękuje, czuję się dobrze, czasami brzuch pobolewa, czuje naciągania w macicy, czasem jajnik zakłuje, cycek zaboli, stałam się też mega płaczliwa płacze z byle powodu hehe:-) No i mega senność, zawsze byłam nocnym markiem i spałam do późna teraz to już wogle oczy się kleją już o 20:D Jestem szczęśliwa,i bardzo odpowiedzialna, to niesamowite jak kobieta zmienia się w kilka dni..I jaka odpowiedzialność momentalnie na Ciebie spływa z chwilą dwóch kresek. Czuje, że dołączysz do mnie Listior ))Tego Ci życzymy z całego serduszka <33
Listior, paulashells lubią tę wiadomość
-
Sewerynka wrote:No to powiem Ci kochana , że masz podobnie jak ja Oprócz cycuchów bolących. Poczekaj jak możesz (jak wytrzymasz), ja się pospieszyłam i był negatyw a za 5 dni pozytyw:-) Ja tempki nigdy nie mierzyłam, stwierdziłam,że wtedy jeszcze bardziej będe się stresować niepotrzebnie A dziękuje, czuję się dobrze, czasami brzuch pobolewa, czuje naciągania w macicy, czasem jajnik zakłuje, cycek zaboli, stałam się też mega płaczliwa płacze z byle powodu hehe:-) No i mega senność, zawsze byłam nocnym markiem i spałam do późna teraz to już wogle oczy się kleją już o 20:D Jestem szczęśliwa,i bardzo odpowiedzialna, to niesamowite jak kobieta zmienia się w kilka dni..I jaka odpowiedzialność momentalnie na Ciebie spływa z chwilą dwóch kresek. Czuje, że dołączysz do mnie Listior ))Tego Ci życzymy z całego serduszka <33
Oj Sewerynko kochana, ja też się strasznie senna zrobiłam, już po 23:00 tak mnie zwala z nóg, że odpływam. Kiedyś do 02:00 potrafiłam być na chodzie Zobaczymy, co z tego wyniknie Dzisiaj tempka mi wzrosła. Ciągle balansuje sobie pomiędzy 36,6 a 36,7 ;)Dalej mam takie uczucie ciągnięcia jajników, albo macicy co jakiś czas A piersi to mnie nawet przed okresem nie bolą Cieszę się, że jesteś szczęśliwa To musi być cudowne uczucie, niezastąpione Oby Twoje samopoczucie Kochana było bardzo dobre i niezakłócone- życzę Ci jak najmniej uporczywych objawów też Kochana chciałabym do Ciebie dołączyć, bardzo dziękuję za ciepłe słowa, ściskam i miłego dnia życzę Mamusiu :*Sewerynka lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj plamienia ustały. Bynajmniej na razie Dalej jednak czuje ciągniecie jajników, nieco słabsze niż wczoraj, ale odczuwalne. Odnoszę wrażenie jakbym odczuwała lekkie rozciąganie macicy. Z piersiami mam spokój, chociaż prawda jest taka, że nigdy przed okresem nie odczuwam żadnych dolegliwości ze strony biustu. Może delikatna wrażliwość, ale jakbym o tym nie myślała, nawet bym nie poczuła
A jak u was dziewczyny? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitajcie, dawno nie zaglądałam na ten temat, nie miałam sił i nadzieja, chęci odeszły. Teraz @ powoli się kończy, jakieś resztki tylko i trwała krócej i mniej intensywniej niż w tamtym cyklu. Niedługo zaczynamy nowe starania. Na razie jednak bez CLO bo byłam chora i nie chciałam wtedy brać. 14 dc idę na USG i zobaczę jak pęcherzyki, jeśli nie będzie to od kolejnego cyklu wezmę już CLO
Jeszcze mocniej staram się odpuszczać, nie prowadzę już wykresu, nie liczę, nie zapisuję.. nie mierzę temp. nie napinam się by codziennie, jeśli ma się udać to i tak się uda.. -
pirelka wrote:Witajcie, dawno nie zaglądałam na ten temat, nie miałam sił i nadzieja, chęci odeszły. Teraz @ powoli się kończy, jakieś resztki tylko i trwała krócej i mniej intensywniej niż w tamtym cyklu. Niedługo zaczynamy nowe starania. Na razie jednak bez CLO bo byłam chora i nie chciałam wtedy brać. 14 dc idę na USG i zobaczę jak pęcherzyki, jeśli nie będzie to od kolejnego cyklu wezmę już CLO
Jeszcze mocniej staram się odpuszczać, nie prowadzę już wykresu, nie liczę, nie zapisuję.. nie mierzę temp. nie napinam się by codziennie, jeśli ma się udać to i tak się uda..
Fajnie, że potrafiłaś wrzucić na luz, może faktycznie takie podejście dużo ułatwi sprawę.Mocno Ci kibicuję i życzę, żeby udało się bez wspomagaczy -
nick nieaktualnyListior wrote:Fajnie, że potrafiłaś wrzucić na luz, może faktycznie takie podejście dużo ułatwi sprawę.Mocno Ci kibicuję i życzę, żeby udało się bez wspomagaczy
Ze wspomagaczy to na razie tylko dostinex i duphaston. -
pirelka wrote:Tak do końca na luz chyba się nie da, ale nie chce mi się już zapisywać wszystkiego, notować.. bez sensu sobie szukać, nasłuchiwać.. to nic nie daje a może zaszkodzić i wprowadzić w obłęd.. mimo, że się nie nastawiałam w maju to i tak przeżyłam to małą depresją i zwątpieniem..
Ze wspomagaczy to na razie tylko dostinex i duphaston.