Rocznik 92-95 zapraszam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 13:59
Mona :) lubi tę wiadomość
-
Mona piękny ten Twój synek cudo :* aby całować po tych policzkach
Mam nadzieje że za dwa tyg coś mi powie heheh choć nie bd się nastawiać no chyba że tasiorek będzie duży
Hapymum dziękuję
a o zgadze coś wiem mi pomogła ostatnio szklanka wody z sodą... ulga od razu:)Mona :) lubi tę wiadomość
-
Mizzelka-jak byłam w ciąży z synem to miałam zgage nawet po wodzie mineralnej i pomagało mi tylko mleko, wczoraj też trochę pomoglo.
@ nadal nie ma ale boję się zrobić kolejnego testu żeby znów nie wyszedł negatywny -
skoro termin @ już minął... może warto?
czy poczekasz? mi 14dpo strasznie jasne bladzioszki wyszły, a koleżanki z podobnym wiekiem ciąży miały tydzien po terminie @ bladziochy ;/ zależy od kruszynki... może beta wyjaśniłaby sytuacje?
choć ja jak raz poszłam na bete i negatyw był.. to potem już nawet nie mialam ochoty iść, byłam zrezygnowana
ehh ja tez mam ciągle zgage... non stop, ale staram sie jeść lekkie rzeczy
jogurcik, płatki z zimnym mlekiem , bułeczki maślane.. a i tak schudłam
bałam się że przytyje przez te mniejsze a częstsze posiłki a tu kg w dół...
jedynie ta soda mi raz pomogła ale rano był już zwrot ;/
ale i tak mam szczęście, aby 2 razy przytuliłam się z kibelkiem przez te całe 11 tyg... to i tak nieźle, niezazdroszczę tym co dzien dnia i to po kilka razy
-
Mizzelka-również robiłam w dniu spodziewanej @ i buly negatywne. Ale czytałam ze niektórym kobietą pozytywne wychodzą dopiero 28dni po zapłodnieniu czyli pk. 2 tyg. Po terminie @.
Bety nue zrobię bo mieszkam w UK i tu nie robią, do lekarza w ogóle pójdę dopiero na początku września bo niedługo wyjeżdżamy di Szkocji i wracamy 30/08 . Ale wolałabym cos wiedzieć wcześniej.
Na zgage dobte są migdały i własne mleko a jak to jie pomaga yo polecam mleczko na zgage gaviscon, o ile w pl jest. Ja nie wymiotowalam w ogóle do 4mc nie miałam objawów oprocz braku @ ale przytyłam 8 kg. do 15tc a dodatkowo końca ciąży 18kg. -
oo to ci zazdroszczę że nic ci nie dokuczało... choć u mnie mdłości dopiero w 9 t odpuściły jakimś cudem ulga totalna
chyba moj organizm nie mogl sie przestawić na inny tryb
ehh to szkoda że nie masz bety, słyszałam że i z USG tam ciężko i że jest rzadko ;/ to widzę że troche świata zwiedzasz
w sumie w Pl refundowane są tylko 3 usg, no ale i tak kazdy chodzi częściej
a migdały wcinałam ale najlepiej działa u mnie mleko zimne najlepiej
właśnie ewa coś pisała o leku i bezpieczny jest w ciąży to chyba się wezmę za niego jak bd coraz gorzej
-
Mizzelks-usg 2razy jeśli ciąża przebiega prawidłowo ale jal np.nie czujesz ruchów dziecka lub jest ich mniej to jedziesz do szpitala robią usg. Ja ogólnie chwale sobie opiekę w ciąży. I przy porodzie, myślę że gdybym rodziła w pl to moj syn by nie przeżył porodu. Co fo ciąży to czułam duw tak dobrze ze pracował do 36tc:) a pod koniec 38yc urodziłam:D u mnir na zgage pomagało zimne mleko ske musiało być tłuste wiec kupowałam od farmera 4, 6%
-
ja mam swoje mleko więc kupnego nie biorę z sklepu... one są rozcieńczone...
taka mieszanka wody z mlekiem...
no to nie jest aż tak źle, ale chyba bym się zatęskniła za dzieckiem
bo najlepiej to bym ciągle oglądała
a miałaś cc? czy co? a czemu? synek nie chciał wyjść? -
Miałam poród kleszczowy, bo synek obrocil sie w czasie porodu i zaklinowal w kanale rodnym . Nie chciał iść ani w górę ani w dół wiec cc by nic nie dało. Meczylam sie 13h w tym 8 h skurczy partych. W ostatniej godzinie umierał we mnie 2 razy. Za pierwszym razem udało im sie cos zrobić i ciśnienie wróciło a za drogim po prostu zrobili to co musieli, rozcieli mnie tak jak sie dało i wyjelili go ja siłę bo inaczej by umarł. Wszystko bez znieczulenia. Polsce pewnie by czekali bo kleszczowych raczej nie robią. może to dlatego że urodził się w piątek trzynastego? W każdym razie dla mnie to szczęśliwy dzień
-
niestety nie mamy na to wpływu, co się stanie..
i też młoda jesteś itp a tu takie komplikacje...
w Pl zależy na kogo byś trafiła, pod czyje skrzydła.
Troche ta porodówka się poprawiła, np w Toruniu jest kilka sal i kilka sposob na rodzenie... i myślę że w kryzysowej sytuacji by odratowali.. tam moge sobie tylko pomarzyc zeby urodzic.. bo strasznie daleko mam
ale jeszcze masz dobry poziom 37... mi też w dniu testowania spadła aż o 0,2 stopnia i nawet nie chcialo mi się testować -
Mizzelka-czyli jeszcze nie wszystko stracone w końcu @ nadak nie ma.
Ja rodzilam w szpitalu takim większym ogólne sale super i opieka tez. Mialam też trochę daleko ale dojechalam i sie ciesze. Jeśli w tym cyklu sie uda to będę miała taki sam trtmin porodu jak z synkiem:) luczylas sobie płeć dziecka?