Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Isia, za niecałe 3 tyg będą 2 lata. Właściwie to ja wywołałam kłótnie bo byłam zmęczona (walczylam cały dzień z jabłkami, zrobiłam szarlotke, dżem i kompot), a on przyszedł po pracy, zostawił pudełka po jedzeniu w zlewie, chociaż od roku mu mówię że ma tak nie robić bo jak pracuje w kuchni to muszę to przesuwać i mnie szlag jasny trafia, a mamy malutki zlew jednokomorowy, eh głupota straszna, a wydarlam się okropnie
i tak poszła lawina wytykania pierdół - że wszystkie ubrania w koszu są na lewą stronę, że jak się goli to umywalka i lustro brudne, a akurat takie szczęście mam, że jak posprzątam to on się za golenie bierze, itd. itp. Wiem, że może przesadzam, ale jak proszę o coś tyle razy a on dalej robi to samo i przez to przysparza mi pracy więcej, szczególnie, jak zmęczona jestem, to naprawdę mnie to wkurza. Bo powiem Wam, że tak to się nie klocimy, mega rzadko. To chyba pierwsza taka chryja od kilku miesięcy. Tylko jak on twierdzi, ja mam swoje widzimisię i tak musi być i jego to wkurza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2018, 10:17
-
Właśnie takie pierdoly
myślę że będzie okej.. Skoro się razem pomodlilismy, ja trochę pobeczalam, przytulił mnie w nocy, nawet zapytał, czy ma mi co chwilę kwiatki kupować żebym wiedziała że mnie kocha, ale rano był znowu zły. Więc już sama nie wiem. Jakoś to będzie..
-
Magda chłopy tak mają. Niestety. Mój robi to samo, ja sprzątam, a on bałaganiu. Z tym goleniem co napisałaś to choćby byłaś u nas. Nie umiem go tego oduczyć
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marek💙
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marta 💓 -
Ciesz się kochana że razem chce się z Tobą modlić..bo uwierz to BARDZO WAZNE W ZWIAZKU. ja od dwóch dni odmawiam nowennę która trwa 54 dni...za uzdrowienie za uratowanie naszego małżeństwa jak i zmianę chociaż trochę charakteru męża...(mam na myśli teksty wobec mnie typu zamknij mor**, nie wpier*** się, no tak bo ty jesteś idealna- mówione z ironia..itp..) jak ostatnio tak się kłóciliśmy to wręcz z płaczem prosiłam go aby się pomodlił ze mną że Bóg nam pomoże..ale coś Ty..zapomnij..mimo że chodzi do kościoła..ja jestem uparta ale uwierzcie że mnie łatwo jest przegadać..ale on jest uparty tak że możecie do niego gadać jak do ściany..to samo mam w domu co i wy że skarpety leżą w drugim pokoju na ziemi..jak się goli cały blat mokry i podłoga...Magdaa21 wrote:Właśnie takie pierdoly
myślę że będzie okej.. Skoro się razem pomodlilismy, ja trochę pobeczalam, przytulił mnie w nocy, nawet zapytał, czy ma mi co chwilę kwiatki kupować żebym wiedziała że mnie kocha, ale rano był znowu zły. Więc już sama nie wiem. Jakoś to będzie..Isia -
Hej dziewczyny

Wczoraj miałam ciężki dzień. Dziś jest już lepiej, chociaż wciąż boli mnie głowa.. chyba od zatok mi poszło, bo w poniedziałek trochę dowalilam klimatyzacja w samochodzie, potem jeszcze całą noc wiał na mnie wiatrak, bo inaczej się dusiłam, to efei tego widać do dziś... Na szczęście porozmawialam sobie z moją dzidzia by nie męczyła za bardzo mamusi bo źle się czuje i jest bardziej łaskawa dla mnie
chociaż i tak nie mogę narzekać, bo mocno mnie nie kopie (a może nie czuje tego przez łożysko na przedniej ścianie). Czasami tylko się rozpycha pod żebrami, ale to jak siedzę na fotelu... Chyba nie lubi tego bo jak wstaje to moment zmienia pozycję 
Co do kłótni to doskonale was rozumiem...teraz gdy mam remont to mniej przywiązuje to tego uwagę, ale tak jak piszecie odnośnie łazienki. Posprzątam ja, a nie minie pół dnia i już jest syf bo mój nie umie normalnie rąk umyć czy się ogolić... Albo w kuchni najbardziej denerwuje mnie to że jest zmywarka (w sumie sam ją kupił bez mojej zgody) a i tak naczynia lądują na blacie nad nią...
Również przed remontem denerwowało mnie chodzenie w butach po domu. Naprawdę, jakaś tutaj jest taka dziwna 'tradycja'. Ja posprzątam, umyje podłogę a zachwile jego mama przychodzi i łazi w butach... Mój K też tak miał dopóki nie zaczęłam zwracać mu uwagi .. w sumie teraz sam przestał w nich chodzić, bo w ganku i korytarzu położył nowe płytki, gres polerowany więc mu szkoda ich... Te same będą też w kuchni.. ale głupio mi komuś zwrócić uwagę. Serio. Mojego K będę opueprzac o wszystko, ale jego rodzinę nie umiem... Naprzyklad jak przyjeżdża ktoś z mojej rodziny to pierwsze co robi, to ściąga buty, nawet jak im powiem że nie muszą. Może takie wychowanie....
Co do kłótni jeszcze, to ja powiem raz coś co mi nie pasuje, rzadko krzyczę.. i nasze kłótnie wyglądają tak że ja milczę. Potrafię mieć kilka takich 'cichych dni'...
-
Tylko nie myślcie że mój mąż to jakiś tyran..
bo jest i kochany..potrafi przytulić..powiedzieć że bardzo kocha że cieszy się że mnie na itp..potrafimy czasami wygłupiać się jak małe dzieci ale mojego męża bardziej śmieszą żarty typu jak mi coś wytknie a nie śmieszne żarty ..nie wiem co teraz się stało..kiedyś tak źle nie było...jest tak źle od pory odebrania wyniki nasienia . I od tamtej pory jakby przestali już mu zależeć takie wrażenie odnosze..już mu obojętne czy będzie ze mną czy nie.nie raz już mówił że jak mi nie pasuje jego charakter droga wola. I że da mi rozwod. I nawet mam jakieś dziwne przeczucie że dziś nawet był w sądzie składać wniosek o rozwód..bo pojechał o godzinę wcześniej do pracy nic mi nie mówiąc..(dał mi buziaka i poszedł do pracy) a może już wariuje..ja poprostu bardzo go kocham...mimo że traktuje mnie jak traktuje..
myślałam że może jak dziecko by się pojawiło w naszym życiu by nas zbilyzlo ale chyba nie.. ;( a ja nadal mierze codziennie temp..dbam o siebie..biorę leki..bo chce być mama
Isia -
Hej kobietki
Andi poszalalas z tym testem, ale rozumiem że korci, tak już mamy. Poczekaj jeszcze na rozwój sytuacji
Aj te kłótnie chyba każdy je miewa, ale oby jak najrzadziej. Ja na szczęście jeszcze nigdy z mężem nie miałam takiej mega kłótni żeby się nie odzywać do siebie dłuższy czas zawsze jakoś szybko nas złość puszcza. Grunt to się dogadać.
miłego bezkonfliktowego dnia życzę22 cykle walki- strata w 10 tc (02.03.18)
Nasz skarb jest z Aniołkami
KRUSZYNKO ROŚNIJ CZEKAMY NA CIEBIE :*
21 wrzesień 2019 -
Magda może potrzebowaliście sprzeczki, oczyści atmosferę, wierzę że bedzie dobrze ;)Mnie mój też denerwuje, ale czasami też mam wrażenie, że to ja jestem zbyt wymagająca.
Isia, a wspomniał kiedyś o rozwodzie? Jaki wynik tego nasienia? Wspomniałaś, że jak była owu to przytulaliście się, więc chyba mu jednak zależy, bo inaczej pewnie byście nie działali. Kurcze może to przez ten stres, że nie wychodzi tak się dzieje między Wami.

-
Isia, ja wiem że to co napisze teraz będzie głupie i że nie zakończy waszego 'tematu', ale może by tak spróbować 'zamiesc cała sprawę pod dywan?'. Tak na jakiś czas. Poczekać aż sytuacja sama jakoś się albo rozwinie albo ucichnie...ja wiem że nie jest to rozwiązanie i tak robić się nie powinno jednak może jak nic innego nie pomaga to można spróbować i tego...
Co do ściągania butów to wiem że kwestia wychowania. W moim rodzinnym domu jakbyś przekroczyła linie przedpokoju w butach to moja mama potrafi tak zmierzyć wzrokiem... Chyba że jest to któreś z jej dzieci to mówi nam że będziemy sprzątać... Jeśli chodzi o obyczaje tutaj u mojego K, to ja rozumiem że mam w domu a raczej będę mieć same płytki (ogrzewanie podłogowe i mojemu nie chce się bawić w panele), i że niby łatwej utrzymać czystość na nich (aha, tak łatwiej że jak działa podlogowka to trzeba odkurzać co drugi dzień bo taki kurz się zbiera)... No ale bez przesady. Są u nas chyba z 10 par pantofli które można ubrać jak się nie chce chodzić boso . Ba! Pamiętam z czasów dzieciństwa jak u babci na wsi gdzie się spędzało wakacje nie można było wejść dalej w butach jak na wejściu... A wiadomo jak to dzieci lataliśmy tam i spowrotem do domu po różne pierdoły...
Takie jeszcze pytanie, bo zamierzam się powoli do tego zabrać. W czym najlepiej wyprać ubranka dla dziecka? Czy wystarczy sam płyn do prania, czy jednak ten do płukania też dodać? Chyba że kupić kapsułki? Kurczę taki wybór jest tego że nie wiem .. -
Patulka, a to dziwne.. U mnie wszyscy od razu ściągają buty, u teściów też. Jedynym wyjątkiem w obu rodzinach są babcie, ale tak to wszyscy zawsze.. Dziwne.
Isia, dziewczyny mają rację - dziecko dzieckiem, ale wydawanie go na świat żeby uleczyć małżeństwo to... No sama pewnie wiesz
-
Patulka, mnie zawsze rozwala słowo pantofle
jak studiowałam w Krakowie to koleżanki mieszkające w Małopolsce właśnie tak mówiły
u mnie się mówi kapcie

Ja będę prala w takim płynie do prania ala lovela albo bobini i normalnie dam płyn do płukania sensitive (są też bobini, widziałam dziś w rossmannie).
W ogóle właśnie w rossmannie dziś kupiłam bluzę dla Małej na promocji, za 13,08zl. Ogólnie nie powalają cenowo jakoś te ubranka, w pepco są tańsze, ale stwierdziłam, że wypróbuje bo akurat cena przystępna
-
Nie no,u mnie mówi się różnie (ja jestem wychowana na pograniczu Małopolski i Śląska) i słowa pantofle, kapcie albo papucie nie są mi obce

Tak się zastanawiam nad tymi płynami i czytam opinie i dużo osób pierze w loveli . Tylko problem pojawia się jaki płyn do płukania... Czy wystarczy zwykły lenor sensitive?
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH








