Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
panipuchatkowa wrote:Fakt dawno Butterfly nie bylo.
Też o niej dzisiaj myślałam co tam słychać.
Pewnie zajęta przygotowaniami do ślubuWiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2018, 09:57
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
MissKathy92 wrote:Ale niektóre też od razu zachodzą zaraz po podjęciu starań a tu cały rok nic
już sama nie wiem co jest nie tak skoro mam owulacje normalne... może są ale jakieś słabe czy coś
albo faktycznie te jajowody niedrozne... ech i znowu myślę
Fajnie by było żeby w tym roku się udało - zawsze planowałam dziecko na 2019rok bo u nas wszystko co 2 lata- zaręczyny ślub a teraz dziecko
Zeby dzidzia była na 2019 to jeszcze spokojnierok się w grudniu kończy
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Właśnie ja też wczoraj miałam pisać ciekawe czemu Butterfly się nie odzywa
Wywolujemy Cię Butterflyodezwij się
co tam u Ciebie? no i jak przygotowania?
Terka no jakiś taki dziś ciężki dzień mamniby się staram myśleć pozytywnie i przez większość czasu na serio tak jest no ale czasem wymiękam nawet ja
ech co będzie to będzie
A może już faktycznie to mój 2 dzień ciąży jest? kto wie
no chyba tylko sam Pan Bóg- wszystko w Jego rękach
obiecywalismy na ślubie ze przyjmiemy potomstwo i teraz jesteśmy na to gotowi jak nigdy przedtem
pozostało tylko czekać na ten odpowiedni moment
(jak sobie tak myślę to jest lepiej, jak smęce to nie jest lepiej)
-
terka wrote:Zeby dzidzia była na 2019 to jeszcze spokojnie
rok się w grudniu kończy
więc tak naprawde do marca trzeba się uwinac haha ale będę szczęśliwa jak skończę 2019 rok w dwupaku chociażby
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2018, 10:04
-
panipuchatkowa wrote:Miss jesteś na dobrej drodze do dwupaku!
czasem bywają chwilę zwątpienia ale pragnienie posiadania dziecka nie gaśnie i to jest najważniejsze
A że mam za sobą już rok starań to mam ogromną nadzieję że jestem już bliżej niż dalej
-
terka wrote:Miss jak będziesz w dwupaku to dzidzia już będzie przecież
W sensie rocznikowo 2 lata po ślubie
ale oczywiście zadowole się dwupakiem
-
nick nieaktualny
-
Miss, ja sobie planowałam że urodze na rocznicę ślubu i co
I M się do mnie śmieje ciągle i mnie przedrzeznia "ja nie chcę rodzic w zimie" - tak planowałam a wyszło jak wyszło
niestety ja planować uwielbiam, ale życie mi pokazuje że to nie jest tak hop siup
-
Magda czop niestety nie jest wyznacznikiem jednym tak jak mi wypada gdy poród się zaczyna
drugim 3 tyg przed .. ale jeśli czop odpadł podbarwiony krwią to napewno to jest kwestia już teraz godzin
bo znaczy ze się zaczyna otwierać, czysty czop może odpadać na długo przed porodem
ja ogólnie po ❤️ Zaczęłam mieć delikatne skurcze i krwawić to jeszcze inny przypadek bo skurcze miałam cała noc , kolejny dzień , i na wieczor mi odpadł czop właśnie taki podbarwiony a o 23 rozwarcie 2cm a o 3 4 cm i do góry
tak wiec spokojnie kochana poród jest napewno blisko;p
Alex napewno wiele osób Ci zazdrości wolnego w Wigiliemój mąż niby ma pracować ale jeszCE może się okazać ze ma wolne , szkoda ze nie mogą już się określić bo pojechalibyśmy na kiła dni do polski na święta bo fajnie wypadają a tak dupcia ale na Wielkanoc w końcu będziemy
bo chrzciny robimy
Miss nke bądź taka pewna a nóż 2019 rok Cię zaskoczyi tegoCi życzę
MissKathy92 lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
nick nieaktualny
-
Magdaa21 wrote:Miss, ja sobie planowałam że urodze na rocznicę ślubu i co
I M się do mnie śmieje ciągle i mnie przedrzeznia "ja nie chcę rodzic w zimie" - tak planowałam a wyszło jak wyszło
niestety ja planować uwielbiam, ale życie mi pokazuje że to nie jest tak hop siup
ja też lubię mieć wszystko zaplanowane i powoli wszystko realizować ale nigdy nie sądziłam że aż będzie taki problem z zajściem w ciąże
nigdy nie miałam żadnych problemów zdrowotnych, okres regularny, owulacje też więc myślałam że pójdzie szybciej niż rok
teraz wiem że problem musi siedzieć gdzieś głębiej niestety... przykro mi bardzo że tak się moje życie potoczyło
jednak i tak dużo dobrego od życia dostałam
brakuje mi jednak czegoś do życia i czuje się wypompowana przez to
ach szkoda gadać nawet... bo niby jest dobrze a jednak nie... ciężko to wyjaśnić