Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Eli93 wrote:@Klitra, u mnie nie tyle poszło szybko za 1 razem,co byla to bardzo stresująca wpadka :p A teraz jak juz i tak jestem w pieluchach i zobaczylam,ze nie tak ciężko pogodzic studia z dzieckiem,to idę za ciosem. Zawsze chcialam byc mlodą mamą,ale nie sądzilam,ze ten moment przyjdzie tak szybko. Z tym,ze myslę,ze karmienie piersią utrudnia mi zajście, dostalam olres dopiero po roku i miesiącu od porodu... Niby dopiero 2 cykl starań ale mam kiepskie przeczucia. A co do objawoww 1 ciązy czulam sie identyko jak na okres i codziennie mowilam "no nie robie testu bo juz dzis to na pewno okres dostane, tak mnie brzuch boli jak na okres" mhm
Stresującą wpadkę to ja miałam Zaszłam w ciążę w wieku 18lat a mając 19lat urodziłam . Pamiętam jak sąsiadka rozpłakała się jak jej powiedziałam że jestem w ciąży bo ona starała się dwa lata bezskutecznie. Teraz jestem po drugiej stronie, staram się i nic a każda znajoma która zachodzi w ciążę- czuję ogromną zazdrość.
Role się odwróciły.
Osobiście nie wyobrażam sobie mieć dzieci rok po roku czy po 2latach aczkolwiek mój mąż mnie straszy że jak się w końcu uda to po porodzie nie będziemy się zabezpieczać żeby o trzecie dziecko poszło szybciej.
Dla mnie osobiście różnica wieku 4lata byłaby idealna bo teraz córka zaraz będzie mieć 6lat to już dużo.
-
klitra wrote:Stresującą wpadkę to ja miałam Zaszłam w ciążę w wieku 18lat a mając 19lat urodziłam . Pamiętam jak sąsiadka rozpłakała się jak jej powiedziałam że jestem w ciąży bo ona starała się dwa lata bezskutecznie. Teraz jestem po drugiej stronie, staram się i nic a każda znajoma która zachodzi w ciążę- czuję ogromną zazdrość.
Role się odwróciły.
Osobiście nie wyobrażam sobie mieć dzieci rok po roku czy po 2latach aczkolwiek mój mąż mnie straszy że jak się w końcu uda to po porodzie nie będziemy się zabezpieczać żeby o trzecie dziecko poszło szybciej.
Dla mnie osobiście różnica wieku 4lata byłaby idealna bo teraz córka zaraz będzie mieć 6lat to już dużo.
Nie tak dużo
Mnie przeraża poród, momentami się zastanawiam czy nie lepiej odpuścić -
No i zapomniałam się z Wami przywitać
krycha wiem co czujesz, mojego męża od świtu do zmierzchu nie ma a jak juz jest to wykończony i sił mu brak na igraszki, w dni płodne staramy się co drugi dzień bo codziennie nie dał by rady
seli co taki dobry humorek masz? Dla mnie ta sobota aż tak miła nie jest -
klitra wrote:No i zapomniałam się z Wami przywitać
krycha wiem co czujesz, mojego męża od świtu do zmierzchu nie ma a jak juz jest to wykończony i sił mu brak na igraszki, w dni płodne staramy się co drugi dzień bo codziennie nie dał by rady
seli co taki dobry humorek masz? Dla mnie ta sobota aż tak miła nie jest
Czemu?
Mi łeb pęka ale mąż miło mnie powitał dziś i słuchając accantusa troszkę sprzątamy -
Dzień dobry dziewczyny ja sie w końcu wyspałam, słoneczko za oknem i leżę jeszcze w łóżku i tv oglądam: ) w PNŚ było o tarczycy i Hashi to sobie poogladalam. Już wiem że na kolejnej wizycie u Endo warto zapytać o dietę. Czy coś powinnam w tej kwestii zrobić dodatkowo.
Dzisiaj mi tempka spadła ale ovu wyznaczylo o 1 dzień późniejsza owulację niż wczoraj tyle że już ciągłą linią. Zaczynam sie zastanawiać czy to faktycznie owu czy zaraz przyjdzie @ ;/Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Mi mówił o diecie, ale ja nie zamierzam jej stosować I tyle
Bez glutenu słabo żyć, a ja nie będę się stresować i wyliczać. Dziś mam nawet chipsy do filmu nie będę życia sobie układać i wszystkiego odmawiać. Bez przesady. To wydaje mi się, że bardziej zaszkodzi niż pomoże. Poza tym już mówiłam o mojej "diecie" -
Ja też właśnie czarno widzę moją dietę bez glutenu, bo chipsy lubię, różne kluseczki i te sprawy. Ale dzisiaj właśnie usłyszałam, że dieta nie jest dobierana na jedno kopyto, a dla każdego indywidualnie - to czego trzeba danemu organizmowi. Zapytać endo nie zaszkodzi, co o tym myśli Tym bardziej, że kobieta konkretna. Pracuje nawet w klinice niepłodności.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
alex0806 wrote:Ja też właśnie czarno widzę moją dietę bez glutenu, bo chipsy lubię, różne kluseczki i te sprawy. Ale dzisiaj właśnie usłyszałam, że dieta nie jest dobierana na jedno kopyto, a dla każdego indywidualnie - to czego trzeba danemu organizmowi. Zapytać endo nie zaszkodzi, co o tym myśli Tym bardziej, że kobieta konkretna. Pracuje nawet w klinice niepłodności.
W Hashimoto głównie chodzi o gluten, mi powiedział bym ograniczyła, ale ja uwielbiam mączne rzeczy i tyle. Chipsy i słodycze naprawdę mam gdzieś Mogę przeżyć, ale co to za życie odmawiać sobie zawsze wszystkiego? Bez sensu. Jedna na pół roku nie zaszkodzi. Tym bardziej, że rzadko kiedy mam ochotę na takie coś.
Mam książkę o Hashi i są fajne rzeczy A u mnie o tyle jest luzik, że ja nie mam objawów ani Hashi ani IO -
No właśnie widziałam w księgarni książkę o Hashi i zamierzam kupić Ja objawy mam, ale u mnie jest jeszcze niedoczynność tarczycy. Wypadają mi włosy, przez ostatnie kilka miesięcy jestem bardzo nerwowa. Wcześniej tak nie miałam, objawy się nasilały. Niby po jakimś czasie od rozpoczęcia leczenia trochę wszystko zelżało, ale i tak zawirowania są. Do tego PCOS, więc największym problemem w moim przypadku jest oczywiście to, że od roku w ciążę nie zaszłam... Ehh, i jak tu człowiek ma się nie nabawić depresji? Ja mam takie wzloty i upadki w tej kwestii. Kilka dni jest dobrze, jestem super szczęśliwa i zadowolona, czuję że mogę wszystko. A jak mnie gorszy dzień dopadnie to wtedy już tak na maxa.
Czytałaś sobie Seli może blog Doktor Magda? Fajnie opisuje maski Hashimoto. Ostatnio na niego trafiłam i dzisiaj właśnie dlatego oglądałam PNŚ.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 11:03
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Nie, ale poszukam sobie
Wiesz, mi się cykl dopiero reguluje, przy moim wybrakowaniu to i tak chyba jest dobrze Nie mówiąc o tym, że odkąd odstawiłam anty właśnie nie jestem rozechwiana emocjonalnie tak, jedynie 2 dni w miesiącu a nie cały, moja cera się poprawiła, włosy... Nie mam opuchlizny, nie jestem ociężąła, nie jestem przemęczona (no ostatnie 3 dni ale mnie rozkłada przeziębienie), mam energę, jestem radosna. Mam niewielkie różne pobolewania a nie tak jak wtedy, że nigdzie nie chodziliśmy, tylko ciągle byłam zmarnowana i praca potem łóżko... W weekendy łóżko ile się dało -
Ja z początku po odstawieniu anty też tak miałam. Pierwsze 3-4 miesiące było naprawdę super. A później zaczęło się od wahań w cyklu, doszła nerwówka. Chciałabym, żeby to wszystko się jakoś niedługo skończyło, bo nie wyrobię psychicznie.
Zaczął mnie coś dziwnie brzuch pobolewać. Coś czuję, że jednak @ przyjdzie... I to jednak nie owulacja, tylko moja chęć, żeby jednak byłaLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Ja jestem pod opieką lekarzy i nie zamierzam się stresować Poza tym mam leki, więc mam to pod kontrolą
-
To dobrze Ja już też bym chciała, żeby to się u mnie tak unormowało.
Tak jak myślałam, byłam przed chwilą w toalecie sprawdzić czy jakieś plamienie się nie szykuje. W środku mam śluz lekko podbarwiony już na taki kawowy kolor. Pewnie @ przyjdzie na dniach... Cudownie, znowu nici z owulacjiLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
alex0806 wrote:To dobrze Ja już też bym chciała, żeby to się u mnie tak unormowało.
Tak jak myślałam, byłam przed chwilą w toalecie sprawdzić czy jakieś plamienie się nie szykuje. W środku mam śluz lekko podbarwiony już na taki kawowy kolor. Pewnie @ przyjdzie na dniach... Cudownie, znowu nici z owulacji
Masz plamienia? Po lekach powinno się unormować.
Ja od środy dupek... -
Nie dostałam jeszcze żadnych leków oprócz Euthyroxu. Plamienia mam od kilku cykli, nawet kilkudniowe. W tym cyklu nie miałam, był wywoływany dupkiem. Czekam co się teraz rozwinie. Brzuch mnie tak ćmi lekko, a śluz podbarwiony i lepki jedynie w środku.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
A nie miałaś długo? Czy taki wspomagany dupkiem?
-
Wywoływany dupkiem, bo szłam do szpitala na badania i musiałam być w 2-3 dc. Ogólnie w poprzednim cyklu miałam prawie cały miesiąc plamienia. Przeszło, jak zaczęłam dupka brać właśnie i przed samym okresem już nie miałam. Ogólnie cuda na kiju. Nie wiem, czy da się poprzedni wykres pokazać, to byś zobaczyła...
Ogólnie z jednej strony dobrze, jakbym dostała @ teraz, bo do gina byłabym akurat w jakimś 10-12 dc. No i to by oznaczało, że cykl się powoli normuje. Dzisiaj 28 dc. Ale z drugiej strony liczyłam w końcu na jakąś widoczną owulacjęLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Tak, no masakra, rzeczywiście.
Ja dostałam dupka by się wzmocnić. Trochę mnie to dziwi ale cóż, trzeba zaufać
Ja plamień nigdy nie miałam. Ostatnio to jedno, było dla mnie dziwne
ale zaraz przyszedł okres więc no... zastanawiałam się jak to zaznaczyć, czy jako okres czy jako plamienie, a że bylo dość słabe to zostawiłam jako plamienie.
Wydaje mi się, że mnie alergia złapała z zatokami więc mnie coś tam pobolewa w ciele, myślałam, że dostanę okresu ale wygląda na to, że nie mam nadzieję, że uda się z dupkiem ubić cykle do równych 28 dni