Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
czajka wrote:Strasznie dużo widzę dziewczyn ma teraz hashimoto. Ciekawe czy dlatego że teraz lepiej diagnozują pewnie tak. A swoją drogą oglądałam kiedyś dokument o tzw współczesnych chorobach. Tam była teza że wszystkie wzięły się bo za szybko zmieniła się nam dieta i organizm nie umiał się przystosować. No może i coś w tym jest.
My jak się uda to zrobimy tyle dzieci co chcemy a potem wkładka. Dobry plan nie ma co optymistyczny
Moze cos w tym byc to tryb bardzo nam sie zmienił... Na gorsze niestety... I dieta tez taka na szybko i zycie na szybko i wszystko na szybko bo pospiech to drugie imię współczesnego życiahttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Ja też mam zamiar z ciąży w ciążę zajść Tzn. jak dziecko rok skończy, mam zamiar przestać karmić piersią i kolejne dziecko wtedy Plan już w głowie mam Już nawet w głowie mam zaplanowane co kupię dla malucha, wózek, łóżeczko itd Oczywiście nie nakręcam się i nie wybieram wszystkiego z katalogów czy cośtam. Nie przeglądam stron na siłę. Ale wiem, co mi się podoba i co chciałabym mieć
U mnie też jakby spojrzeć wstecz, trochę tych stresów i nerwów ostatnio było... W lipcu przeżyłam niemałe załamanie, jak odszedł mój ukochany pies. I od tamtej pory to mi się mocno wszystko pochrzaniło w organizmie. Wcześniej stres związany z organizacją ślubu itd. Niby nieporównywalne odczucia, ale oba stresujące w jakimś stopniu. Wcześniej studia, trochę problemów rodzinnych. I teraz to wszystko wychodzi z człowieka.
Już nie mogę się doczekać wizyt u lekarzy w tym miesiącu. Mam nadzieję, że coś ruszy po konsultacjach. Męczy mnie ta bezczynność. Co prawda @ jeszcze nie ma, a plamienie się nie rozkręca, brzuch przestał boleć. Ale już na nic nie liczę...Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
terka wrote:Tak zbadać sie należy ale nie czułam potrzeby akurat tego lekarza odwiedzać. Zresztą jak to powiedziałam temu swojemu to stwierdził ze jak nie bylo potrzeby to w sumie po co a zastanawiałam sie czy mówić czy mnie nie ochrzani
Byłaś dziewicą do ślubu czy co? Bo jednak tyle się mówi o raku i o cytologii Ja uważam, że jak zaczyna się współżycie to i należy się przebadać u gina. -
Ło matko, ja nie mam samej pewności do tego dziecka, boje się porodu a Wy tutaj o gromadce
-
Eh, ja na razie sobie tego nie wyobrażam, a podejrzewam, że więcej niż raz tego nie wytrzymam
-
czajka wrote:Seli wiesz zawsze można zapłacić i mieć cesarke mniej bólu znieczulenie. Sama w sumie myślę o porodzie w ten sposób. My mieszkamy na wsi tu w szpitalach nie bardzo przejmują się rodzacymi i niestety najczęściej chcesz rodzic po ludzku to płać.
Miałam operację, właśnie mi znika blizna po 5 latach od laparotomii... (taka jak po cc). Ale nie dam sobie zrobić znieczulenia w lędźwia mogę mieć tylko pełną narkozę. Nie wiem czy tak mogą zrobić cc... -
czajka wrote:Mówisz że boli ten zastrzyk? No nic wolę o tym nie myśleć bo mi się jeszcze starać odechce
Czy ból.. To nie wiem. Moja mama miała problemy ze mną, zaczęli cesarkę, dostała zapalenia przez to, problemy z kręgosłupem i układem nerwowym, znam inny przypadek, że kobieta miała paraliż i już nie chodzi na nogach. Nie ma opcji bym na to poszła Albo narkoza albo nic -
Mi powtarzali,że bóle jakie przeszłam do tej pory przez endo to poród będzie pryszczem a potrafiłam zwijać się z bólu na podłodze i nie mogłam się ruszyć, to był ból, że łzy wyciskał... I boje się cholernie poczuć go znów.
-
Miałam cesarkę. Zastrzyk w lędźwia nie bolał mnie nic. Mniej niż w rękę,a też się tego balam. Po cesarce bolalo 1 dzien tak ze mozna bylo wytrzymac,chodzilam tego samego dnia, nikt w niczym mi nie pomagal i myslalam ze bedzie duzi gorzej a po tygodniu latalam z wózkiem na dlugie spacery i 0 problemu. Bardziej bolaly mnie skurcze no i tu psychike trzeba miec mocną :p
-
A kiedy rodziłaś pierwsze dziecko? Może to zależy od wieku, organizm młody to i inaczej się regeneruje
Tak sobie czytam o porodach i się zastanawiam... Może lepiej kupić drugiego kota