Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Przez rok brałam tabletki antykoncepcyjne, na początku żeby wyregulować hormony, później dla wygody i ostatecznie stwierdziłam, że nie chcę się nimi faszerować. Ale niestety długo nie musiałam czekać na ich efekt uboczny.
Styczeń 2016 miałam robione USG ginekologiczne, tak profilaktycznie, wszystko było ok.
Czerwiec 2016 sama przez powłoki brzuszne wyczułam sobie guza. Po operacji okazało się, że to nowotwór złośliwy. W przeciągu niecałych 6 miesięcy urósł do rozmiarów 15x9 cm.
Szczęście w nieszczęściu, że ominęła mnie chemioterapia, póki co jest wszystko dobrzeRegularnie kontroluję się, wykonuję badania.
Co prawda nie wiadomo co czeka mnie za rok, 5, 10 lat, ale cieszę się że żyję
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
O matko plamka ;( tak Ci współczuje , ze przez to musiałaś przejść .. No ale najważniejsze ze wszytko się dobrze skończyło
żyjesz jesteś zdrowa a mam koleżankę która z jednym jamnikiem właśnie w drugiej ciąży jest
( obydwie ciąże z jednym jamnikiem zaszła ) a druga miała pozamaciczna i niestety musieli jej z jamnikiem usunąć w kwietniu a w październiku czy listopadzie już w ciąży była i jest
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
Plamka_92 wrote:Przez rok brałam tabletki antykoncepcyjne, na początku żeby wyregulować hormony, później dla wygody i ostatecznie stwierdziłam, że nie chcę się nimi faszerować. Ale niestety długo nie musiałam czekać na ich efekt uboczny.
Styczeń 2016 miałam robione USG ginekologiczne, tak profilaktycznie, wszystko było ok.
Czerwiec 2016 sama przez powłoki brzuszne wyczułam sobie guza. Po operacji okazało się, że to nowotwór złośliwy. W przeciągu niecałych 6 miesięcy urósł dorozmiarów 15x9 cm.
Szczęście w nieszczęściu, że ominęła mnie chemioterapia, póki co jest wszystko dobrzeRegularnie kontroluję się, wykonuję badania.
Co prawda nie wiadomo co czeka mnie za rok, 5, 10 lat, ale cieszę się że żyję
To nie wina tabletek, trudno mi w to uwierzyć. Jestem 5 lat po operacji. Miałam guza, niezłośliwego, który urósł mi w 2 miesiące do 21 cm... wcześniej miałam torbiele i anty załagodziły sprawę, potem wzięłam regulon, na regulację tego i niby miało nic się nie dziać... A tu bach. Miałam zastosowane leczenie.
Jak zdiagnozowali Ci PCOS? Bo skoro masz to moze przez PCO Ci się zrobił guz? I mi mówili, że jak złośliwy to od razu radioterapia albo chemioterapia... Nie sądziłam, że można to zostawić. -
I plamka - złośliwe nie rosną szybko, latami i powoli
A właśnie niezłośliwe tak szybko... Co miałas na histopatologii napisane?
-
Sabka1123 wrote:Dodałam do profilu..
To nie są mocne dwie krechy... Przepraszam, że tak może nie daje nadziei, ale jeśli beta spadła, a ten test no... jest nikły to musiało być poronienie. Możesz spróbować jutro zrobić betę w innym laboratorium. Moim zdaniem nie ma co się sugerować testem, mi wyszedł pozytywny jak miałam torbiel na jajniku i miał dwie, ciemne krechy... Poza tym w ulotce jest napisane, że może reagować na coś innego. -
Sabka1123 wrote:No ale to nie jest jakiś cień cienia tylko ewidentnie widać a beta 0
Ale to też nie jest jakaś super druga krecha...Trzeba się przypatrzeć by ją zobaczyć. Przynajmniej na miniaturze. Poza tym to tylko test, robiłaś inne? Czy tylko ten jeden? Moim zdaniem beta jest wiarygodniejsza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 15:33
-
Pewności nie mam i nigdy nie będę miała, że to przez anty, ale po leczeniu hormonalnym takie rzeczy mogą się dziać.
PCOS miałam stwierdzony w obrazie USG, przerobionych miałam mnóstwo lekarzy i każdy stwierdzał u mnie PCOS - aczkolwiek pod tym kątem jestem chyba lekkim przypadkiem, bo i owulacje miałam naturalne
Seli nowotwory mają różne stopnie złośliwości, mój był tym "najłagodniejszym" stopniem.
Nad chemioterapią zastanawiali się dlatego, że w momencie jak mnie otworzyli torebka guza była pęknięta w 3 miejscach.
Ale swoje dojścia miałam i wiem że operację wykonano bardzo porządnie.
Dlatego ostatecznie stanęło na samej kontroli i badaniach. I nie jestem jedyną kobietą u której zrezygnowano z chemioterapii po usunięciu guza jajnika
Ale jeżeli w tym momencie okaże się, że tych naturalnych owulacji już nie mam, to nie zdecyduję się na stymulację owulacji,, nie pomyślę o in vitro, nie będę mieć już odwagi żeby faszerować się hormonami.
Dzięki dziewczyny za miłe słowaNo ale cóż takie jest życie.
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Seli wrote:I plamka - złośliwe nie rosną szybko, latami i powoli
A właśnie niezłośliwe tak szybko... Co miałas na histopatologii napisane?
Teraz już wszystko jest chyba możliwe.
Folliculoma. Bez histpatu już mi powiedziano co to
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Plamka_92 wrote:Pewności nie mam i nigdy nie będę miała, że to przez anty, ale po leczeniu hormonalnym takie rzeczy mogą się dziać.
PCOS miałam stwierdzony w obrazie USG, przerobionych miałam mnóstwo lekarzy i każdy stwierdzał u mnie PCOS - aczkolwiek pod tym kątem jestem chyba lekkim przypadkiem, bo i owulacje miałam naturalne
Seli nowotwory mają różne stopnie złośliwości, mój był tym "najłagodniejszym" stopniem.
Nad chemioterapią zastanawiali się dlatego, że w momencie jak mnie otworzyli torebka guza była pęknięta w 3 miejscach.
Ale swoje dojścia miałam i wiem że operację wykonano bardzo porządnie.
Dlatego ostatecznie stanęło na samej kontroli i badaniach. I nie jestem jedyną kobietą u której zrezygnowano z chemioterapii po usunięciu guza jajnika
Ale jeżeli w tym momencie okaże się, że tych naturalnych owulacji już nie mam, to nie zdecyduję się na stymulację owulacji,, nie pomyślę o in vitro, nie będę mieć już odwagi żeby faszerować się hormonami.
Dzięki dziewczyny za miłe słowaNo ale cóż takie jest życie.
Każdy guz to nowotwór, ale są złośliwe lub nie. Mój nie był. Usunięto jajnik, jajowód i ogniska endometriozy. Mam pewność, że to ona u mnie robiła zamęt. Od 18 r.ż. męczyłam się z torbielami, różne hormony dostawałam. Tylko po operacji było wstrzymanie miesiączki, guz w połowie był z krwi i też pękł, był krwotok wewnętrzny. Pewnie pękł przez idiote co mi robił usg przed operacją. Dostałam te vissane na 9 miesięcy, potem chwila przerwy i antykoncepcja, nie żałuje że się leczyłam i brałam hormony bo jakby nie patrzeć miałam regularne miesiączki i z owulacjami. Bóle bywały ale totalnie mi przeszły przez ostatnie dwa tygodnie nie czuję nic. Ale po operacji bywałam na usg co miesiąc, potem po roku co trzy i potem co pół roku, rok temu sobie odpuściłam. -
Plamka_92 wrote:Teraz już wszystko jest chyba możliwe.
Folliculoma. Bez histpatu już mi powiedziano co to
więc według internetów to nie jest nowotwór złośliwyGuzy są nazywane nowotworami, a torbiele - czyli zmiany wypełnione osoczem itp, cysty. To tylko nazwa medyczna, nam łatwiej mówić guz albo w tym złym przypadku rak. Dlatego nie było chemii. Jak to kontrolujesz? Bo skoro to 2016 to półtora roku temu prawie, nie? jakiekolwiek leczenie, badanie przyczyn? Może mogły to wywołać anty bo były źle dobrane?
-
Ale powiem Ci,że mojej znajomej koleżanka nie dość, że jeden jajnik miała, to miała raka i była tak nafaszerowana chemią, że na nic jej szansy nie dawali, mówili, że ten jeden co został jest zmarnowany i nie "działa"... Zaszła w ciążę i ma córeczkę
-
Według ICD mam rozpoznanie nowotworu złośliwego C56.
Kontrola polega na co 3 miesięcznych wizytach w poradni onkologicznej, wykonywaniu USG ginekologicznego i jamy brzusznej. Wykonywanie Inhibiny B co 3 msc.
Też swoje przeszłaś
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Plamka_92 wrote:Według ICD mam rozpoznanie nowotworu złośliwego C56.
Kontrola polega na co 3 miesięcznych wizytach w poradni onkologicznej, wykonywaniu USG ginekologicznego i jamy brzusznej. Wykonywanie Inhibiny B co 3 msc.
Też swoje przeszłaś
O! A co mówi inhibina B? Bo ja mam wynik 20... a CA-125 robisz? Ja raz do roku...
-
Inhibina B sprawdza rezerwę jajnikową i jest również markerem nowotworowym. CA-125 mi nie zlecają. Zresztą przed wycięciem guza miałam sprawdzane Ca125 i było w normie..
Wynik Inhibiny B masz 20? Wynik jest zależny od dnia cyklu
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Plamka_92 wrote:Inhibina B sprawdza rezerwę jajnikową i jest również markerem nowotworowym. CA-125 mi nie zlecają. Zresztą przed wycięciem guza miałam sprawdzane Ca125 i było w normie..
Wynik Inhibiny B masz 20? Wynik jest zależny od dnia cyklu
Robiłam w 3 dc... Ale żaden lekarz nic nie powiedział... Bo amh mam jakoś 5 czyli na nasz wiek to tak trochę lepiej niż pośrodku, ale na wynikach normy tej inhibiny miałam, że od 15 do 200 z czymś. ja mam 20. Ale żaden lekarz nie ustosunkował się do tego...