Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
K22, powinno się dziać...może tak - mam nadzieję, bo jak się człowiek nastawi to zaraz bańka pryska...więc czekam, aż Małżon wróci z garażu iiiii......hahaha..
Wlasnie, gdzie Marcia?
Mnie długo nie było, fakt, ale odkąd się pojawiła na forum ponownie, Marci nie ma....
Kobieto, gdzie Ty? -
Ja może tez pomecze mojego bo szyjka mi coś nie pasuje dobrze ze on nie wie kiedy mam płodne dla niego się kochamy kiedy mamy ochotę z drugiej strony nie zmuszam go jak nie chce.
Marcia coś pisała ze ucieka chwilowo z forum -
K22 - o widzisz jesteś przykładem, że trzeba walczyć o swoje często się zdarza, ze właśnie brak dolegliwości zwiastuje nadchodzącą ciąże A co do spodni to sprzedawca musi zaakceptować twoje wytłumaczenie i wysłać tylko jedną parę spodni, w końcu tylko za nią ma zapłacone , tylko napisz do nich wiadomość aby wytłumaczyć sytuacje No właśnie marci dawno nie było
Figulina - i niech tak pozostanie, bo aż się żyć chce jak was tak dużo :D:D:D
potforzasta - on nie leży, a ty skakaj, a co tam dasz upust emocjom he he Jestem po pierwszym tak mnie to nerwów kosztowało, że jutro pewnie będzie to samo.
Shantele - oj był, ja już dawno nie czułam wewnątrz takich nerwów Rośnie nam chłopak, cioteczki forumowe już czekają, aż wyjdzie z brzusia
Bitter - przejdziemy przez to wszystko razem z tobą nie jesteś sama
Nel - ło matko ten test jest idealny !!! nie ma wątpliwości - szykuje się ostra jazda he he.
A z tym "zesraniem" to trafiłaś w dziesiątkę bo niewiele brakowało.
A teraz opowiem wam historię ja - znerwicowana kobita, która jeszcze czuje mrowienie w całym ciele
Wybiła godzina 21.00, stwierdziłam że zrobię o tej godzinie ponieważ jest najbezpieczniejsza aby codziennie o tej samej robić. Poszłam po zastrzyki, odkaziłam skórę i.....(w tym momencie mąż uciekł do drugiego pokoju, syn chciał popatrzeć więc mu nie zabraniałam. Znieruchomiałam przy odbezpieczeniu igły, czułam ucisk w żołądku, wypieki na twarzy, zaczęłam w środku się trząś i z tej bezsilności, że nie potrafię tej igły wbić, zachciało mi się płakać ), syn woła do męża:
- tato !!! mama nie może sama zrobić zastrzyku bo się boi, chodź jej zrób !!
Mąż:
- ale ja jak tam przyjdę to zemdleje
Syn:
- taki jesteś stary, a tak się boisz, nie wstyd ci??
I w tej wymianie zdań, tak to wszystko podniosło mi ciśnienie, że wbiłam !!!
A syn z okrzykiem radości:
- tato chodź, wbiła, wbiła, widziałem !!!
Istne wariatkowo.... jak już wyciągnęłam tą igłę z mojej skóry to poczułam, że opadam z sił i robi mi się słabo, trochę poleżałam i mi przeszło.
A na sam koniec mąż z tekstem:
- a jak wbijasz to jest opór, czy wchodzi jak w gówno?
Spojrzałam na niego z byka, jakbym chciała zionąć ogniem
Ale wszystko zakończyło się jego współczuciem, że tak muszę się poświęcać i powiedział, że chociaż mnie przytuli, aby było mi łatwiej w tym wytrwać
Jedno wiem jutro pewnie będzie tam samo ciężko jak dziś, taki niestety mam charakter, ale mam nadzieję, że to wszystko zostanie mi wynagrodzone
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 - mój mąż to by mi na pewno pomógł, ja bym nie potrafiła
My dziś po @ zaczynamy sex na luzie może z tego luzu coś wyjdzie a jak wyjdzie to zdążę zatestować jeszcze w październiku! Ale by rodzina miała niespodziankę na gwiazdkę... ehh rozmarzyłam się, zagalopowałam... -
Milka synio mistrz normalnie chciałabym takiego syna Mój też by mi nie pomógł ale ja jestem taka że nie musiałby tylko bym wbijała bez problemu Wpadaj to i Tobie będę wbijać
Mój mąż się przyznał wczoraj że to nie kręgosłup a ręka i żebra w pracy miał wypadek tylko nie chciał mnie denerwować a dzisiaj widzę On cały siny i mówił że o mało pogotowiem się nie skończyło bo oddechu nie mógł złapać normalnie nogi powyrywać, bardziej mnie zdenerwował teraz niż jakby powiedział od razu, ale nie przeszkadzało mu to i mi nie darował ja chciałam odpuścić no bo obolały a on gdzie jest okazja trzeba korzystać -
Shantelle wrote:BitterSweet to już we czwartek masz hsg? To jest badanie jajowodów?
Tak. W ten czwartek idę do szpitala. To badanie drożności jajowodów. Boję się, że mogę mieć zrosty w jajowodach i badanie będzie bardzo bolesne
Milka brawo Ty !!! Dajesz radę.
Synuś też niezłe ziółko. Ciekawe po kim
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
U nas dziewczyny to czasami jak rodzina adamsów, sami sie wzajemnie z siebie śmirjemy i mamy ubaw po pachy Dzis mąż wyjeżdża o 18 w sprawach służbowych i wróci jutro w nocy, więc może mniej będzie mnie stresował uciekając z pokoju
Dziś już mniej brzuch boli, ale plecy i miednica nadal obolała, @ jeszcze nie odpyszcza, ale mam nadzieje że jutro już będzie końcówka.
Skrzydlata - marzenia nie kosztują, a wiem po sobie że się spełniają, więc warto marzyć
potforzasta - całe szczęście skończyło się na obiciach, a nie na złamaniach. Ech chyba też wolałabym aby mi mąż od razu powiedział, a nie trzymał to w tajemnicy. Mam nadzieje, że mu ból szybko minie.
Shantele - w duchu sobie powtarzam, że już dzisiaj musi być oepiej bo to przecież nie boli, ale jak będzie zobaczymy
Śniło mi się dzisiaj, że urodziłam dziewczynkę, ale u mnie sny są odwrotnością, więc nie nastawiam się.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Bitter - no właśnie nie wiem po kim, chyba po prababci tą bezpośredniość ma. Ostatnio z klasą poszedł na targ po owoce i warzywa. Kupowali kilka produktów, aż doszło do kupna śliwek. A on na cały głos krzyczy:
- proszę panią ale tych śliwek nie kupujmy, bo one za tą cenę bardzo brzydkie są.
Wychowawczyni mówiła że o mało a przy tej sprzedawczyni zapadłaby się pod ziemięStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka za to poradzi sobie w życiu Wiadomo, że nie raz trzeba byłoby się ugryźć w język, ale za co to ne jest jakaś nieporada
Moja mała to wygadana i wyszczekana też po prababci
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Milka dwa, trzy zastrzyki i koniec, będzie łatwiej
BitterSweet będę z całych sił trzymała kciuki, aby nie bolało aby to badanie udrożniło jajowody!!!
Mówię Ci, Nowenna się spełnia. Trafiłaś w dobre ręce. Nadal nie ogarniam, jak tamten lekarz tyle czasu kuwa nic nie widział, dramat... I kasę brał skończony cap.
-
Shantelle ja codziennie żałuję, że nie poradziłam się innego lekarza. Straciłam tyle czasu. Może teraz już byłabym w ciąży ech..
No, ale ok człowiek uczy się na błędach. Było minęło i teraz trzeba patrzeć w przyszłość.
Może pochwalić się zdjęciem swojego brzuszka?
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Bitter - to chyba coś w tym jest, że dzieci dziedziczą dużo po pradziadkach Zawsze marzyłam aby syn miał dar do nauki za mężem, a skromność za mną. A wyszło, że gadulstwo ma za rodziną męża, a lenistwo do nauki za mną
Shantelle - jeszcze 4 zostały, dziś o 21 kolejny Chyba, że pojadę w czwartek na wizytę, a ona mi powie że mam dalej wstrzykiwać bo nic nie urosło, albo za mało rośnie, wtedy będzie ich więcej
No właśnie ja chętnie też popatrzę jaki masz śliczniusi brzusio. 30 tydzień to już duży jestStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
BitterSweet na szczęście jesteś w dobrych rękach. Czekam z niecierpliwością co dalej się u Ciebie będzie działało i wiem, że to będą same dobre rzeczy
Milka, tylko 4? dasz radę, zobaczysz.
Teraz jestem na telefonie ale jak siądę na lapka, to wrzucę ciotki foty brzuszka, nie ma problemuWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2016, 19:09
-
Milka no to niezła mieszanka Na pewno macie z nim ciekawe życie.
Shantelle odliczam dni do badania, a potem do wizyty. Dłuży mi się troszkę, ale przetrwam. U mnie w domu ciągle grobowa atmosfera, a teraz jeszcze bardziej. Dziś zmarł dziadek męża także ostatnio wcale nie ma dobrych wiadomości. Czuję jak nad naszą rodziną unosi się taka czarna zasłona. Bardzo chciałabym rozwiać ją malutką wspaniałą istotką. Tak bardzo na to czekam. Moja rodzina zasłużyła na ten mały blask nadziei.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Dziękuję potforzasta :* Do każdej z nas zawita w końcu to szczęście
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)