Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Nel śluz przezroczysty czy tam rozciągliwy (nie pamiętam jak pisałaś), test owulacyjny pozytywny - owu przed Tobą. Działajcie dziś kochana tylko niestety bez całowania !!
Co do opryszczki to spokojnie możesz smarować. Jeśli to nie pierwotne zakażenie krzywdy przyszłej dzidzi nie zrobi. Powodzenia w walce z tym ustrojstwem.
Shantelle czuję się zrezygnowana i taka przygaszona. Coś źle się ze mną ostatnio dzieje i przestaje ogarniać.
Milka a no czytam Was cały czas, ale ostatnio brak mi sił i chęci by pisać. Poprzedni cykl jednocześnie dał mi nadzieję, ale i dokopał do tyłka. Miałam taki ładny skok, równiutki wykres, a tu nagle w 7dpo okres Cały cykl trwał 14 dni. Już nie mam sił. Teraz czekam na HSG, a 19.10 omawiam z lekarzem podejście do IVF. Decyzja podjęta ech..
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Basik - ja dwa lata temu też miałam hormony w porządku, a teraz w maju jak zrobiłam badania hormonalne to połowa z nich była nie tak. Okazało się, że LH jest bardzo wysokie, progesteron bardzo niski, hormony męskie też ponad normę. Ogólnie gdyby nie fakt, że zrobiłam te badania i zastosowane leczenie mogłabym nigdy nie mieć owulacji i nie zajść w ciążę. Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej jednak sprawdzić hormony
A ta twoja druga połowa to prawdziwy ogier :D:D
Nel - ja z tymi boleściami najchętniej bym też bym na cały dzień zaszyła się pod kołderką Działaj zawsze wtedy kiedy dwie krechy się pojawią, w końcu traficie :D
Bitter - Może ta aura pogodowa też tak na nas wpływa, ja też tak mam że mi się nic nie chce, najchętniej bym siedziała w domu i nie robiła nic, nie wychodziła, z nikim się nie spotykała. Trzymam kciuki za pozytywne wyniki, jeszcze nas zaskoczysz pozytywnymi informacjami zobaczysz. Najważniejsze się nie poddawaj i walcz. Jesteśmy z tobą :*
Chyba sobie zakupię poduszkę elektryczną, aby w takich dniach jak dziś położyć na bolący brzuch. A to takie normalne, że przez 15 lat mnie nie bolał, a teraz tak nagle takie bóle?
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Cześć laseczki
NelNel jak były dwie krechy to nie ma na o czekać, nawet jak nie ma to trzeba działać. Ja jak czekałam na kreskę na teście owu uto tylko cykle traciłam...
Milka, może tak jest z @. Ja z wiekiem coraz gorzej przechodziłam. Może kwestia zmiany hormonów z wiekiem w organizmie? Jak byłam młodsza ani syfa, ani bólu brzucha nic... A teraz to normalnie katusze.
BitterSweet ciężko mi się czyta o tym jak się czujesz, wiesz że ja z całego serca życzę Ci inaczej. Najważniejsze że jest podjęta decyzja, badania już jakieś. Że jesteś w dobrych rękach a jak dla mnie, jest to duży krok w stronę sukcesu
-
Basik83 wrote:Milka to moze faktycznie sprawdze
Jestem ciekawa tez co powie lekarz wg Of bede chyba miala dni plodne
Niech mi zbada podwozie
Dziewczyny jak samopoczucie?dalej bolaco przez @?
nelnel potworzasta dzialalyscie cos? -
Basik - u mnie nadal ból podbrzusza, który rozchodzi po plecach, miednicy w stronę pochwy. Mam nadzieje, że chociaż jutro odpuści, bo dziś mnie zalewa niczym potok. Tyle razy brałam duphaston nigdy tak nie było, może progesteron poszedł w górę i tym samym taka była jego ilość, że teraz jest taki ból przy złuszczaniu się śluzówki.
Shantelle - tylko to działanie to jest takie po duphastonie, może nadmiar progesteronu się skumulował. No cóż zobaczę co ten cykl przyniesie, może ten ból zwiastuje, że jednak owulacja się pojawi
potforzasta - a to jakieś nadwyrężenie czy korzonki?, nurofen w maści jest dobry na bóle kręgosłupa.
U mnie potop, ból nadal nie odpuszcza, a wieczorem pierwszy zastrzyk brrr, na samą myśl mam miękkie nogi.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Jezuniu nic mi się nie chce. Taki leń mnie dopadł, że szok. Wczoraj pogadam z szefową i dostałam tyle kasy ile chciałam. Oby tylko relacje między nami się nie pogorszyły bo to już będzie katastrofa
Wydaje mi się, że owu była później niż myślałam. @ powinna przyjść w przyszły piatek a ja nie czuję nic. Żadnych pobolewań brzucha, cycki też jakby ich nie było, za to na buzi dosłownie wysypka.
BitterSweetSymphony - Nie mogę się nadziwić co to się u Ciebie dzieje ale trzymam kciuki z całych sił. Glowa do góry. Może jak się nastawicie na IVF i o tym zaczniecie myśleć, to coś jednak drgnie i na przekór uda się naturalnie -
Milka już mu lepiej więc pewnie nadwyrężył dzisiaj go pomęczę jak się da
Z zastrzykami dasz radę najgorszy pierwszy będzie potem poleci z górki -
Hejo dziewczyny Powiedzcie mi bo może wy już jesteś PO badaniu HSG, jak to wygląda z chorobowym ? Dostanę zwolnienie na następny dzień z pracy czy tylko na ten dzień w którym będe miała je robione? We wtorek właśnie mam się wstawić do szpitala i w sumie dobrze by mi zrobiło kilka dni wolnego, dlatego piszę do was
Z góry dziękuję za odpowiedź :*
13 c.s. szczęśliwy !!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Jaguś ja nie miałam HSG dopiero będę o tym z ginem rozmawiać ale wydaje mi się ze to dużo zależy od lekarza jak z każdym innym zwolnieniem
-
potforzasta wrote:Jaguś ja nie miałam HSG dopiero będę o tym z ginem rozmawiać ale wydaje mi się ze to dużo zależy od lekarza jak z każdym innym zwolnieniem
No właśnie tak myślałam, że od lekarza ... Hmm będę musiała troszkę poudawać i może wysępie do końca tyg hahaha
13 c.s. szczęśliwy !!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Milka i Shantelle dziękuję za wsparcie :* Miło czytać takie słowa.
Fakt, ten lekarz do którego trafiłam wydaję się naprawdę ogarnięty i do niczego nie przymusza. Nie namawia na najdroższy sposób poczęcia, ale przedstawia sprawę w sposób prosty i klarowny. Decyzję mieliśmy podjąć sami. Muszę jeszcze omówić z nim kilka spraw i zobaczymy co dalej. 19.10 spotkanie więc czekam na nie z niecierpliwością. Może jeszcze pojawią się do tego czasu wyniki nowych badań.
Milka współczuje tych zastrzyków, ale wiem, że to kwestia przyzwyczajenia. Za jakiś czas będziesz je robić odruchowo, bez zastanowienia. Za to nagroda będzie cudna
K22 dzięki. Chciałabym, ale zaskoczyło samo bo wiadomo cała procedura IVF to taka sztuczna i na dodatek z wielką widownią. No zobaczymy. Wszystko przed nami.
Jaguś ja mam HSG w czwartek także dwa dni po Tobie. Z tego co mówiła pielęgniarka L4 dostaję się na dzień zabiegu. Napisz później jak poszło Trzymam kciuki!
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Shantelle pewnie, że trzeba dzialac, a nie tylko na kreski czekać - też jestem tego zdania.
Potforzasta u mnie też wczoraj odwyk...hahaha...po takim strasznym dniu jaki miałam wczoraj lepiej jak poszłam spać...skoro makaron rozgotowalam to, aż się boję pomyśleć co by mi jeszcze mogło pójść nie tak Hahaha...
Milka dzielna jesteś. Wierzę, że dasz radę. Ja na Twoim miejscu brzydko mówiąc "zesrałabym się że strachu"
U mnie dziś Dziewczyny takie dziwne rozciąganie czuję (już kiedyś też o tym pisałam). Raz w jajniku, raz gdzieś po środku...takie ciągnięcie...
Nie wiem co to... -
Nelnel weź ty dzisiaj swojego w obroty
-
potforzasta wrote:Nelnel weź ty dzisiaj swojego w obroty
Kochana innej opcji nie przewiduje....hahaha...
Oj żarty, żartami, ale jakie to by było piękne, gdybym za 2 tygodnie zamiast @, zobaczyła takie krechy, ale na teście ciążowym...ehhh... -
Nel - oj to dzisiaj będzie się działo
Mój niestety ma wirusa i nie nadaje się do niczego. Poza tym jak go molestowałam dwa dni temu to stwierdził, że jakoś mu się nie chce, a że jest już po owulacji, to musu nie ma
Szyjkę mam dzisiaj zamkniętą na trzy spusty. Dopiero dzisiaj i zastanawiam się ile po owu się zamyka. A może coś się tam w środku dzieje Ale by było. W nowej pracy chyba ugryźli by się w tyłek Umowę mam do końca roku na okres próbny, więc nic by nie zrobili ale za to mogliby wypłacić tylko najniższą krajową. Niestety umowa skonstruowana tak, że jest najniższa + premia. Niby stała, ale w razie czego każą obcinać całą premię. Na szczęście u poprzedniego pracodawcy mam jeszcze umowę, bo wybieram urlop
Mam pytanie z innej beczki.
Upatrzyłam sobie spodnie w Orsayu. Postanowiłam kupić przez internet, bo są w promocji a w sklepach stacjonarnych już nie ma. Niestety payU nie chciało przyjąć wpłaty. O co chodzi?? Klikałam jak głupia i wygląda na to, że chyba zarezerwowałam 4 pary spodni. W końcu zrobiłam normalną wpłatę przez stronę banku na nr pierwszego zamówienia. Orientuje się ktoś czy tak można? No i czy nie będę musiała zapłacić wszystkich spodni?