Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej! Wpadam na zaproszenie od założycielki wątku
W skrócie o sobie to 27 lat, starania o pierwsze dziecko, PCOS + insulinooporność, do tego dużo ważę, ale staram się schudnąć. Ze względu na wysoki testosteron kilka lat z przerwami byłam na antykoncepcji, którą do starań odstawiłam w połowie stycznia tego roku.
Jednak prawdziwe starania zaczynamy teraz 5 cykl. Wcześniej mało co się udawało trafić w dni płodne, z różnych przyczyn, sytuacji losowych itp. Z drugiej strony ostatnie 4 cykle tak pilnowałam płodnych, że mąż się zirytował i oznajmił, że czuje się jak reproduktor. Dlatego 5cs planujemy na luzie, bez mierzenia temp, jakichkolwiek nacisków, być może w takim luzie akurat nam się uda niektórzy lekarze twierdzą, że się w takich przypadkach tworzy psychiczna blokada, a ja faktycznie chodziłam zestresowana, że pominiemy tę owulację... no i ta presja, że 2 lata po ślubie, to już każda para by dziecko miała, a my nie... No nic, poczekamy zobaczymy
W każdym razie witam się ze wszystkimi i od dziś będę Was podczytywać -
A się rozkręciłyście
potforzasta - no czas najwyższy do nas wracać, ileż można nas omijać he he, ale całe szczęście już wszystko wraca na właściwe tory Czytałam, że niektóre kobiety współżyjąc zaraz po @ zachodziły w ciążę, więc coś w tym jest
Basik - fajnie, że do nas wpadłaś, zobaczysz jakie tu fajne dziewczyny są, poradzą, pomogą i wsparciem obdarzą jak potrzeba
Nel - a to by dopiero heca była jakbym test w czasie @ zrobiła i by owulke pokazał he he. Ja jeszcze nigdy testu nie miałam takiego wyraźnego, a moje LH jest dwa razy większe niż powinno zbyt skomplikowane dla mnie to wszystko
Dagmara - cięzko mi cokolwiek z doświadczenia doradzić, bo nigdy nie stosowałam antykoncepcji, ale z tego co mi wiadomo to niektóre kobiety po 3 miesiącach już w ciąży były po odstawieniu anty życzę powodzenia
Skrzydlata - no w końcu się zdecydowałaś A ty 27 rocznikowo masz?? z tą mega, giga wagą bym nie przesadzała, zobacz jaką ja mam z PCOS to nie jest wszystko takie proste, ale jestem przykładem, że w ciążę zajść można Widzisz u ciebie jest presja 2 lata po ślubie, a mi głowę wszyscy wietrzą od 3 lat, że syn taki duży a my się o drugie nie staramy, ale ileż można się tłumaczyć, że się staramy ale nic z tego od tych trzech lat nie wychodzi. No cóż pozostaje nam mieć to w nosie co ludzie mówią
Shantelle - a ty kiedy wyprawkę szykujesz? maluch mocne kopniaki daje?? ja też miło czkawkę wspominamStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka tak wyszło no cóż poradzisz
A to moje testy z tej wczesnej owu sama się zdziwiłam jak je zobaczyłam
http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/NovnNY_WTxHxKcdyhakMzHJZ1ULCFS
-
NelNel - fajnie, że jesteś
Milka88 - ja też mam wątpliwości czy dałabym radę zrobić sobie sama jakiś zastrzyk, chociaż może gdybyście sytuacja przymusiła to kto wie.
Mamy nowe koleżanki iiiiiiii
W pracy kicha. Mój mały ostatnio wymiotował a ja od dwóch dni mam biegunki Niestety nie takie ciążowe Za wcześnie. Teraz wróciłam z pracy, bo księgowa chciała na dziś gotowe wypłaty a 10 dopiero w poniedziałek. Obraza majestatu, bo powiedziałam, że będzie na jutro rano. Paranoja. Poza tym stwierdzili, że w sumie to skoro byłam na L4 to jeszcze dostane z tego kasę a oni wypłaca mi za 3 tygodnie 800 zł. Jutro idę do szefowej, bo chyba jej odbiło. Gowno ja obchodzi jakie mam wynagrodzenie i gdzie. Ona ma mi zapłacić wg naszej umowy a nie jej widzi mi się. Jak nie dopłaci to od poniedziałku nie idę. -
Milka88 - no ja rocznik 89 jestem także 27 skończone niestety... czuje się coraz starzej a tu dzidzi brak
potforzasta - szybko ta owu u Ciebie a Ty masz niemieckie testy? Mieszkasz w niemczech czy takie znalazłaś?
Ehh jeszcze Was wszystkie za mało znam i Wasze sytuację, żeby coś reszcie poodpisywać, ale spokojnie, wdrożę się -
potforzasta - czyli wszystko na to wskazuje, że u ciebie owulacja występuje bardzo wcześnie
K22 - matko jaki wyzysk, gdzie nie patrzysz tam człowieka w tyłek kopią i każą za darmo pracować. Ta twoja szefowa brrr co za jędza. Nie daj się i pokaż im, że nie trafili na jelenia, który za darmo będzie na nich wszystkich robił. Wracajcie szybko do zdrowia, teraz niestety wirusy wszędzie panują. Ja całą rodzinę zawsze leczę coca colą, mały jak miał rok to już mu na biegunki ciepłą colę po łyżeczce dawałam. Zawsze pomagało. A farmakologicznie na wirusy dobry neosine jest.
Basik - na bieżąco jesteśmy w tematach, więc na spokojnie wszystko nadrobisz
Skrzydlata - ja jestem rok starsza za 20 dni skończę 28. Po 30-tce jest najlepszy wiek, wszyscy człowieka traktują poważnie. Ja jak mówię ile mam lat to wszyscy oczy wywalają, że taka młoda i w ogóle, jakby to jakieś złe było Szybko się tutaj zaklimatyzujesz. Ja to już żyć bez was nie mogę, nawet abonament na rok wykupiłam, bo nawet jak mi się uda to w ciąży przecież wsparcie też jest potrzebne, a i swoim doświadczeniem będę mogła innym pomóc
U mnie dzisiaj @ tyle co kot napłakał, a wszystko mnie boli pochwa, miednica, plecy, całe podbrzusze i mam uczucie jakby mnie nerki oblały. Może te całe bóle zwiastują nadchodzący potok - jutro się okaże, bo jak nie to sama nie wiem po co tak mnie ten małpiszon męczy.
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Hej kobitki
U nas zimno -1 brrr
Milka czy ja wiem czy powaznie po 30 hehehe.
K22 nie fajnie z ta praca...a gdzie pracujesz bo jakos chyba mi umknelo
MIA.super ze.z.fasolka ok
Gratuluje tak wogole wszystkim brzuchatkom
A u mnie 31dc i poki co @brak
Test.zrobie chyba w.nd jak nic sie nie zmieni
A teraz jestem w drodze do pracy kurka ale pizdzi.
-
Witajcie dziewczyny, widzę, że się rozpisałyście.
Witajcie nowe koleżanki. Ja tak na szybko, bo w pracy a samopoczucie średnio. Mdłości, apetyt marny.
Powiedziałam szefowej od razu, weszłam i stwierdziłam, że jestem w ciąży. Zaraz drzwi zamknęła. Była miła, dyskutowała, ale potem ludziom powiedziała, że znowu problem, bo pracownika trzeba szukać. Trudno ważne, że mam to za sobą. W poniedziałek przyniosę ciasto, pożegnam się, nie chce palić za sobą mostów. :)Najważniejsze, że to już za mną.
Milka dasz radę, to szczytny cel, a faceta nie męcz jak się boi. Oni są przecież tacy delikatni. Mój mąż chce być przy porodzie, a pewnie będzie panikował bardziej niż ja. No, ale lepiej mieć go przy sobie, bo personel różny...
K22 brak słów, co za chamstwo. Myślą, że jak umowy nie ma to mogą robić co im się podoba. Nie dość, że składek nie zapłacą to jeszcze chcą zaoszczędzić... -
Milka88 - ja się boje 30 przekroczyć, bo wtedy to się już w ogóle staro poczuję a mi abonament się będzie kończyć, ale do pisania z Wami chyba nie jest potrzebny co? Tylko do wykresu? Bo ja nie wiem, czy będe jeszcze robic, na razie rezygnuję, żeby się odstresowac.
Mia13 - w tych zakładach pracy to jest masakra, kobiety normalnie nie mogą w ciążę zachodzić, bo szefostwo krzywo patrzy. Ja tak nie mam, bo pracuję w firmie, w której pracuje też mój ojciec i tu nigdy z ciąży nie robili problemów. Ba jak ja zajdę to nawet się ucieszą, bo tu wszyscy wiedza, że mój tata juz tak bardzo pragnie wnuków
potforzasta - ja sie miesiąc temu dowiedziałam, że cycki mogą "mrowić" - tak to nazwałam. Nie bola ale jakby coś sie tam dzieje i obwiniam prolaktyne. Na szczęście jest niepokalanek, który ostatni wykres mi pięknie naprostował, zabrał plamienia i wudłużył faze lutealną.
A w ogóle to się zastanawiam dziewczyny, czy ja dobrze sobie @ zaznaczyłam. Bo w sumie zaczął mi sie we wtorek wieczór, ale ja zaznaczyłam go od środy, bo wtedy był juz normalny, a we wtorek plamienie, bo mało tego było. Ale nawet jak było mało, to nie było to plamieniem tylko początkiem okresu. I teraz juz nie wiem...
-
Skrzydlata okres zaznacza się w dniu krwawienia, a nie plamienia także dobrze zaznaczyłaś.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Dzien doberek
Dziewczyny powariowalam. Test wczoraj pokazal dwie krechy, ale testowa juz bladnie zdecydowanie. Hmmm...czyzby u mnie owu mogla byc zgodnie z pierwszymy testami zaraz po @? Wow niezle...
Kochane powiedzcie mi co zrobic. Dzis sie obudzilam ze swedzeniem w kaciku ust...co za tym idzie rozwija sie opryszczka - tak czasem mam, tym bardziej, ze pogoda jest jaka jest. W pracy sie umarzne, bo jeszcze w budynku nie grzeja, na dworze roznie, w domu cieplo o i masz ci los.
Zalozmy, ze jezeli cos tam sie w tym moim organizmie dzieje poowulacyjnego to czy wirus opryszczki ma znaczny i niebezpieczny wplyw na dalszy rozwoj sytuacji? Akurat teraz to dziadostwo musialo mnie dopasc...akurat teraz!!!
Mam masci, olejki ale czy normalnie moge smarowac? Wiem, ze to jest wszystko na "wyrost" ale lepiej dmuchac na zimne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2016, 10:42
-
Kurcze NelNel to obie byśmy miały tak wcześnie u mnie OF obstawia dalej 10 dc. Temp jak na mnie wysoka nawet no może ziółka coś podziałały
Milka wychodzi na to że to możliwe szkoda że wcześniej nie wiedziałam. -
potforzasta ja ostatnio miałam "owulacje" wyznaczoną na 8dc. Nie raz podczas monitoringu gin zauważył, że już w kończącym się cyklu w jajniku pojawia się dojrzewający pęcherzyk. Szykował się on na owulacje w przyszłym cyklu. Stąd też takie szybkie owulacje.
Z drugiej strony może to być też wpływ ziół. One potrafią namieszać.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)