Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie Dziewczyny ok. Spokój
Pwiedzcie mi takie coś. Mam wrażenie, że mi tak ciut wzdyma brzuch - czy też tak mialyscie? Czy tak może być? Szczególnie wieczorem.
Ogólnie to powiem Wam, że mi się apetyt coś poprawia. Ja z natury to na powietrze mogę żyć...a teraz a to kanapeczka, a to owoc, a to znów kanapeczka....ehhh...
Jej jeszcze dwa tygodnie do wizyty...boje się trochę jak to wszystko się tam ma...
A i powiem Wam coś jeszcze. Wiedziałam, że lekko nie będzie w ciąży z moją mamą w kwestii jedzenia, picia itd...
Już się zaczelo: jedź, zjadlas, teraz musisz za dwoje - nosz cholera, a jak, a co, a nie wymiotujesz...bo ja wymiotowalam...
To jest właśnie ta negatywna strona mieszkania Mamy tysiące kilometrów ode mnie. Ta relacja jest ograniczona i chyba nie do końca jestem brana pod uwagę poważnie, a już napewno nie dociera do mojej Mamy, że ja mam 30 na karku...eh..powiem Wam kobiety, że to cholernie ciężkie jest... -
K22 uzupelniamy sie...hehe...
A powaznie to Dziewczyny podpowiedzcie czy to normalne w tym poczatkowym czasie?
Przeciez nie jem non stop, nawet jak mniej jem, a raczej normalnie, to i tak czuje taki pelny brzuch - wczoraj tak mialam. Nirmalnie jakbym w czwartym, piatym miesiacu ciazy byla. O co kaman? -
Dziewczyny nie obraźcie się, ale ja Was proszę. Są tu osoby które, cierpią z powodu niepłodności i ciężko im czytać którąś tam stronę o objawach ciążowych.
Będę Was wspierać, ale są odpowiednie wątki na których można takie wątpliwości rozwiać.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Milka co do diety bezglutenowej i tym chlebie to można go kupić w Stokrotce np. Z tym, że jest dość mało smaczny, suchy. Można też kupić w Tesco taki chlebek i można sobie samemu upiec. Ja też staram się odstawić gluten, ale jeszcze nie raz mam małe wpadki.
Dodatkowo dziś czytałam o diecie dr. Dąbrowskiej. Jeśli z IUI wyjdą nici to chyba się na nią zdecyduję. Tylko skąd wziąć takie ekologiczne owoce i warzywa.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony wrote:Dziewczyny nie obraźcie się, ale ja Was proszę. Są tu osoby które, cierpią z powodu niepłodności i ciężko im czytać którąś tam stronę o objawach ciążowych.
Będę Was wspierać, ale są odpowiednie wątki na których można takie wątpliwości rozwiać.
Ok -
BitterSweetSymphony wrote:Dziewczyny nie obraźcie się, ale ja Was proszę. Są tu osoby które, cierpią z powodu niepłodności i ciężko im czytać którąś tam stronę o objawach ciążowych.
Będę Was wspierać, ale są odpowiednie wątki na których można takie wątpliwości rozwiać.
Ale to właśnie miał być wątek, na którym miałyśmy rozmawiać o wszystkim, więc także o objawach ciążowych czy obawach z nią związanych, a nie tylko o problemach z zajściem w ciążę. To broń Boże nie jest krytyka, ale uwierz mi, że mnie także łatwo nie jest. Mam 30 lat, nie mam jeszcze w ogóle dziecka (większość z Was ma już przynajmniej jedno), droga przede mną bardzo długa i nie wiem czy doczekam się biologicznego potomstwa, ale nie zamykam się na takie tematy, bo to co mnie jeszcze nie dotyczy, jest bardzo ważne dla innych, a wiem ile daje rozmowa na nurtujący problem.
Wychodzę z założenia, że skoro my chcemy, aby ktoś nas podtrzymał na duchu, coś poradził, pocieszył lub zwyczajnie wysłuchał naszego "narzekania", to my też powinnyśmy być bardziej otwarte na problemy już ciężarnych koleżanek, nawet jeśli to czasem boli.
Mam nadzieję, że Cię tym nie urażę, po prostu myślę, że każda z nas powinna móc mówić tu o tym, co w danym momencie jest dla nas ważne
potforzasta lubi tę wiadomość
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Figulina - ja też miałam podniesiony cukier, brałam metformax ale zaczął mnie przez niego boleć żołądek, a że mam z nim problem to wolałam tego nie rozkręcać. Musiałam odstawić leki, a mi pozostała dieta bezglutenowa.
Shantele - mam nadzieję, że się w końcu obudzą. Mam paniczny strach przed laparoskopią, więc muszę siebie i je mocno zmobilizować do działania.
Nel - To jest normalne, że wzdyma brzuch, lekarze to nazywają wzdęciami. Ja też na początku jadłam, a od 6 tygodnia to już miałam takie mdłości, że wytrzymać nie szło i tak do 4 miesiąca, a potem jadłam za 10-ciu A mamy to już tak mają
Bitter - ja podejrzewam, że na diecie Dąbrowskiej to tak rygorystycznie nie przestrzegają tych ekologicznych produktów, a na zwykłych warzywach i owocach też się chudnie. Ile ważysz?? Dziś byłam w stokrotce i kupiłam 6 paczek chleba bezglutenowego, ludzie się na mnie patrzyli, ale cóż mam nie po drodze więc się okupiłam na cały tydzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 00:38
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Bitter - Dla mnie to nie jakieś tam forum o podatkach. Tutaj są moje bratnie dusze. Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo kibicuję każdej, która czeka na ciążę ale swoje w życiu już przeszłam. Pozytywny test to nie szczęśliwe zakończenie. Pozytywny test z lutego przypomina mi o śmierci mojego dziecka i nikt nie ma prawa mówić mi jak powinnam reagować zwłaszcza, że moja ciąża nie ma dużych szans. Cieszę się ale boję ale zrozumieć może ktoś, kto przez to przeszedł.
-
Tak naprawdę to jest wątek "Rozmawiamy o wszystkim" w wątku "Starając się ogólnie", ale ok już nie czepiam się szczegółów Proszę jedynie o trochę empatii. Chyba każdy na nią zasługują. Te które straciły ciąże, te które mają ciąże zagrożoną oraz te które w ciąże zajść nie mogą. Bo to nie jest kwestia czasu tylko leków, zastrzyków, hormonów i ciężkiej walki
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Milka to zaszalałaś Ja biorę zawsze jeden i on wcale mi nie smakuję. Jest tak suchy, że ledwo go przełykam. Dziś upiekę sobie ten z Tesco.
Co do diety to w sumie nie chcę schudnąć tylko oczyścić organizm. Ponoć kilkutygodniowa dieta potrafi rozpuścić liczne zrosty. Niejednokrotnie kobiety niemogące zajść w ciąże po diecie zachodziły i donosiły ciążę.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Kochane koniec kłótni Jeśli mi się cudem uda zajść to i każda zajdzie, i będziemy się wspierać do końca
Ostatnio pisałam wam że się źle czuje, pobolewają mnie jajniki, jestem senna, od ponad tygodnia miałam bóle głowy, rozpiera mi tak jakby w podbrzuszu i czuje się jak wyprany kapeć. Wczoraj miałam jednorazowy silny ból na dole pleców, a dziś czuje sie jakby mnie miała grypa rozłożyć łącznie z bólem pleców i zgagą.
Stwierdziłam, że gdyby nie niska temperatura i brak owulacji na trzech wizytach u gin to jest szansa na ciąże, ale tyle tych testów mam w szafie że postanowiłam rano zrobić.
I te testy są chyba jakieś fekerne bo w miejscu kontrolnej jest ledwo widoczny cień, drugi innej marki pokazał to samo.
Ja chyba zwariowałam, jak można zajść w ciąże z takimi wynikami i bez owulacji. Przecież to byłby cud Teraz pozostaje mi czekać, czuje się strasznie a nic nie mogę wziąć na przeziębienie bo nie wiem co sie dziejeStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
BitterSweet ale mówisz o tej diecie konkretnie? Czy że ogólnie dieta ma wpływ?
Ja Wam powiem, że te pijawki mnie zszokowały, że one tak potrafią leczyć wiele chorób m. In. Bezpłodnośc, tą endriometozę i ogóle... Szereg innych rzeczy.
A kiedy masz kochana wizytę u lekarza z wynikami tego badania? Czy może coś przegapiłam?
Milka, nie bój się,choć wiemu, łatwo mówić. Jednak powiem Wam, że my kobiety to mamy odporność niezłą na ból... Ale podobno faceci mają mniejszą przez dużo większą ilość testosteronu. jestem dzielna babka, dasz radę w razie W :*
Nel, wzdęcia są normalne i ja też to miałam, więc no stress
-
Milka no coś Ty??? A może była owu? A wiesz czemu tak myślę? Moja koleżanka poszła do ginekologa bo ją tak jajnik bolał, aż do nogi promieniował ten ból, i mówi lekarce że się o dziecko stara i może to ciąża, a lekarka ją wymiana i mówi : gdzie ciąża, jak owulacji nie było. Koleżanka zgłupiała, dostała leki zakazane w ciąży... A jak się okazało, na tej wizycie w ciąży była. I wszystko dobrze się skończyło, więc kto wie !!
-
Bittersweet ja miałam problem z wątkami miesięcznymi testerek bo jakoś nie mogłam znieść, że część z nich w miesiącu skakała z radości na ciążę a mi znów trzeba wpisać @... no ale tu jest mi całkiem dobrze może dlatego że tych ciąż jest mniej bo i dziewczyn na wątku nie ma za dużo, to i ukłucia zazdrości są mniejsze.
Ja się już wczoraj cieszyłam, że coś mnie tak dziwnie brzuch pobolewa, że może coś jest na rzeczy, ale podejrzewam, że to jednak jelita, wzdęcie itp. Ehh shantelle, k22, nelnel, może kiedyś w końcu wszystkie do Was dołączymy
milka88 - ciekawe te Twoje objawy i ten test ciążowy. Gdyby tylko wykres nie potwierdzał owulacji to by mogła być ciąża, ale skoro chodzisz do lekarza i ona nawet nic nie widziała... no sama nie wiem...