Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolcia - ech jak ja się boję, że kiedyś mnie może to badanie czekać, albo laparoskopia o której gin wspominała
. Bardzo się cieszę, że u ciebie wszystko w porządku. Mi ostatnio znajoma opowiadała, że robili jej też to badanie, okazało się że wszystko w porządku tak jak u ciebie, a po miesiącu już była w ciąży
Shantelle - ucałuj małego od ciotekjak ja sie cieszę, że wszystko w porządku. Mały będzie miał swój suwaczek na forum
potforzasta - jutro lece na betę, ale wyniki niestety nie będą od razu
Bitter - te pierwsze plamienia to wyglądało mi na okres około owulacyjny, więc mogło być spowodowane pęknięciem pęcherzyka, albo spadkiem estrogenów przed owulacją. A to plamienie z przed dwóch dni to nie mam pojęcia skąd się wzięło, myślałam że to miesiączka nadchodzi, ale później już tylko sam śluz był.
To były tylko żyłki krwi przy podcieraniu i było ich bardzo mało. A u ciebie jak intensywne plamienie jest?
Tak jak pisałam jutro wybiorę się na betę, wyniki pewnie będę pojutrze albo i później. Kiedyś czekałam na nie tydzień. Jutro mija tydzień jak spóźnia mi się @. Plamienia nie ma, a zamiast tego mam przezroczysty śluz. A to moje dzisiejsze testy:
Rano:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7998b850247f.jpg
i pod wieczór:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a3f1fb7fa033.jpg
I jak tu nie zwariować?? Zrobię betę i w końcu się wszystko wyklaruje.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka na tym 1 coś widać ale fakt beta będzie najlepszym rozwiązaniem. Możliwe ze 2 dni temu plamienie było implantacyjne czy jak to się tam pisze i dlatego testy jeszcze jasniutkie.
-
Milka88 wrote:Karolcia- pewnie też miałabym takie odczucia jak ty. Może to znak, że leżysz na położnictwie i to jest zapowiedź tego co ci się przydarzy w przyszłym roku
Wiedźma - dziś nie robiłam, bo mi się testy skończyły. Może zajade dziś do apteki i kupie. Jutro chyba się wybiore na betę.
Agata - Jutro zamierzam iśćA w którym dniu cyklu jesteś?? Teraz wirusów pełno jak nie żołądkowa to grypa i tak w kółko. Ja dziś obudziłam się z bólem gardła, katar mam od kilku dni i czuje się jakbym kołkiem po głowie dostała. A najgorsze jest to, że dopóki @ nie dostane to nic nie mogę wziąć
Shantele - co się dzieje?? czekam na informację. Martwię się...
Jestem w 15 dc wg ovu, ale dzień przed wyznaczenie pierwszego dc miałam podparwiony śluz wiec nie wiem, czy cykl nie zaczął się dzień wcześniejjak to jest? Pierwszy dc to dopiero od krwawienia, czy plamienie juz si liczy?
Ja na początku ciąży w przewidywanym terminie @ miałam plamienia i tez myślałam, że to na okres wiec Milka leć szybko na betę. Nue masz w pobliżu jakiegoś laba, w którym id razu będą wyniki? Jakieś Diagnostyki czy czegoś?
Shantelle gratulacje! Macierzyństwo jest męczące ale jakie piękne
Ja córkę miałam od razu przy sobie dzień i noc w efekcie czego w szpitalu łącznie przespslam może 5 h
Karolcia to super! Teraz to już tylko kwestia czasu!
Skrzydlata ja ostatnio na własnej skórze przekonalam się jak łatwo jest o nieplanowana ciążę. Ponieważ sytuacja kiepska z praca musiałam odłożyć starania ale ostatnio (w piątek konkretnie ) pomyliłam dni cyklu. Był to już 9 (lub 10 juz sama nie wiem) dc a mi się wydawało, że to max 6 dzień. Jakoś mi czas za szybko poleciał -
Dziękuję dziewczyny za wsparcie :* Ja mam nadzieję, że ten miesiąc będzie dla mnie szczęśliwy ... jakoś to czuję
Milka z tego co widzę na 1 teście to jest on pozytywny!Idź na betę i będzie wszystko wiadomo!
-
Karolcia ponoć bardzo szybko zachodzi się po HSG więc życzę Ci tego :*
Shantelle na pewno doskonale sobie poradzisz z opieką i karmieniem synka. Nie mogę się doczekać foty "naszego" małego szkraba
Milka to moje plamienie było naprawdę skąpe, takie brunatne a później już różowe. Mój gin stwierdził, że to na pewno było plamienie okołoowulacyjne.
Na pierwszym zdjęciu widać drugą kreskęTrzymam kciuki za pozytywną betę
Ja już po zabiegu inseminacji. Pęcherzyk z lewego drożnego jajnika pękł, a w prawym jajniku jeden pęcherzyk był w trakcie pękania. Zabieg trwał chwilkę i kompletnie nic nie czułam. Teraz odpoczywam, piję kawę i zachodzę w ciążę
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony wrote:Karolcia ponoć bardzo szybko zachodzi się po HSG więc życzę Ci tego :*
Shantelle na pewno doskonale sobie poradzisz z opieką i karmieniem synka. Nie mogę się doczekać foty "naszego" małego szkraba
Milka to moje plamienie było naprawdę skąpe, takie brunatne a później już różowe. Mój gin stwierdził, że to na pewno było plamienie okołoowulacyjne.
Na pierwszym zdjęciu widać drugą kreskęTrzymam kciuki za pozytywną betę
Ja już po zabiegu inseminacji. Pęcherzyk z lewego drożnego jajnika pękł, a w prawym jajniku jeden pęcherzyk był w trakcie pękania. Zabieg trwał chwilkę i kompletnie nic nie czułam. Teraz odpoczywam, piję kawę i zachodzę w ciążę
Bitter zobaczysz, że ten miesiąc będzie nasz! Kurde ja po tej drożności czuję się jakbym już zaszła w ciążę hehe. Mam taki komfort psychiczny (ciągle sobie wmawiałam, że pewnie przez ten wyrostek to mam zrosty i dlatego się nie udaje). Lekarz mi powiedział, że to mogło blokować moją psychikę... a teraz mam takie cholerne przeczucie, że ten lub kolejny miesiąc będzie udany -
Bitter - to może będą 2 sztuki za jednym zamachem?
Heh ale by była niespodziewanka
Karolcia - ja też słyszałam, że po tym badaniu dziewczyny szybko zachodzą w ciąże, tak że szykuj się
Milka - jak to nie będzie ciąża to weź tą swoją gin w obroty, bo te testy aż wołają że coś się dzieje.
Shantelle - ja rodziłam naturalnie i małego miałam od razu przy sobie ale ze mną na sali była taka Kinga po cc i pierwszy dzień i noc położne zajmowały się Leosiem. W drugą noc myślałam, że Kingę uduszę. Chciała być miła i budziła mnie w nocy, żeby zapytać czy może zapalić światło, bo np musi nakarmić albo przebrać LeosiaKolejne dwie noce w domu też były nieprzespane, bo mój synuś ząbkował mając 4 dni
-
K22 wrote:Bitter - to może będą 2 sztuki za jednym zamachem?
Heh ale by była niespodziewanka
Karolcia - ja też słyszałam, że po tym badaniu dziewczyny szybko zachodzą w ciąże, tak że szykuj się
Milka - jak to nie będzie ciąża to weź tą swoją gin w obroty, bo te testy aż wołają że coś się dzieje.
Shantelle - ja rodziłam naturalnie i małego miałam od razu przy sobie ale ze mną na sali była taka Kinga po cc i pierwszy dzień i noc położne zajmowały się Leosiem. W drugą noc myślałam, że Kingę uduszę. Chciała być miła i budziła mnie w nocy, żeby zapytać czy może zapalić światło, bo np musi nakarmić albo przebrać LeosiaKolejne dwie noce w domu też były nieprzespane, bo mój synuś ząbkował mając 4 dni
No powiem Ci, że nastawiam sie pozytywnie i wiem że ten lub kolejny miesiąc będe miała moją wymarzoną fasolkę -
potforzasta - nie wiem co myśleć, jutro wszystko się wyjaśni
Agata - plamienie może mieć dwie przyczyny, pierwsze to spadek estrogenów przed owulacją, a drugie po pęknięciu pęcherzyka. Więc może to być zarówno przed jak i po owulacji
Bitter - to ja czekam teraz na twoje dobre wieści przed Bożym Narodzeniem
Karolcia - mówią, że kobieca intuicja nie zawodzi. Zobaczysz na święta będzie niespodziankaOstatnio Nel i K22 razem ogłosiły wesołą nowinę. Teraz ty i bitter jesteście następne w kolejce
K22 - Synek ząbkował mając 4 dni?? ojej. Chociaż mojej znajomej córka już z ząbkiem się urodziłaDziś robiłam betę, morfologię, LH, FSH, progesteron. Beta i morfologa będzie jutro, a reszta w przyszłym tygodniu. Jeśli to nie ciąża to zaniosę mocz do badania, i co najważniejsze zacznę leczyć moje objawy grypy. Od dwóch tygodni chodze i kicham jak szalona, dziś to już kompletnie zawaliło mi nos, chusteczki idą tonami, a nic nie mogę wziąć ze wględu na moją niepewność. Zastanawia mnie ta spora ilość śluzu przy podcieraniu, nigdy przed @ nie miałam tyle śluzu. Minął tydzień jak małpa mi się spóźnia
Jutro wszystko się wyjaśni, tyle wytrzymałam to i kolejną noc wytrzymam
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
A więc odebrałam wynik niestety negatywny. Walczę dalej, tylko teraz muszę znaleźć przyczynę tych cieni na testach. Oddam mocz do badania i sprawdzę czy jakaś bakteria nie zaburza wynikow testów. Morfolofa w porządku tylko podwyższony poziom leukocytów. W środę będą wyniki progesteronu, Lh i Fsh, wtedy się dowiem czy w ogole owulacja była. A plamienia zapewne były spowodowane niskim poziomem progesteronu. No cóż walczę dalej z staraniami i wagą, która pewnie blokuje wszystko. Na pocieszenie dla mnie jest fakt że waga pomalutku spada w dół
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2016, 08:40
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka szkoda wielka
Liczyłam na pozytywną betę. Faktycznie teraz trzeba wyjaśnić zagadkę tych cieni na testach. Bo to takie mieszanie w głowie. Nie wiadomo co myśleć. No i zawsze rodzi się nadzieja gdy się człowiek napatrzy na te bladziochy.
K22 wiesz nie pogardziłabym nawet bliźniakamiJednak ten drugi pęcherzyk był po prawej, niby niedrożnej stronie. Liczę na ten z lewego jajnika. Teraz pozostało mi jedynie czekać do 21.12.
karolcia to co? teraz my zachodzimy? Nasza kolej co nie
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony wrote:Milka szkoda wielka
Liczyłam na pozytywną betę. Faktycznie teraz trzeba wyjaśnić zagadkę tych cieni na testach. Bo to takie mieszanie w głowie. Nie wiadomo co myśleć. No i zawsze rodzi się nadzieja gdy się człowiek napatrzy na te bladziochy.
K22 wiesz nie pogardziłabym nawet bliźniakamiJednak ten drugi pęcherzyk był po prawej, niby niedrożnej stronie. Liczę na ten z lewego jajnika. Teraz pozostało mi jedynie czekać do 21.12.
karolcia to co? teraz my zachodzimy? Nasza kolej co nie
Bitter - bo raczej, że my! Ja mam termin @ na 29.12 więc stwierdziłam, że test zrobię dopiero 30 lub 31 (chyba, że dostanę @)
Milka - wyjaśnij jak najszybciej co jest powodem tych cieni i w styczniu będzie twoja kolej kochana :*
K22 - a jak ty się kochana czujesz? Jakieś dolegliwości cie męczą? Użyłam wczoraj po raz pierwszy tego żelu conceive plus i jest okTylko mój D. stwierdził, że poślizg był jak nigdy i trochę aż za bardzo ale ok, nie przeszkadza mu to
I oczywiście po seksiuku nogi do góry, zero siku i mam nadzieję, że plemniczki dotarły gdzie trzeba
-
K22 - ostatnio o zaburzeniach przysadki mi gin mówiła, że u mnie są duże zaburzenia, bo wszystkie hormony które wytwarza przysadka u mnie są mocno zaburzone. Dziękuję za informację, przysiądę dzisiaj i poczytam dokładnie na ten temat. Zastanawiam się czy jest możliwość prywatnego przebadania przysadki mózgowej. W środę odbieram reszte wyników i zobaczę czy w ogóle jest szansa, że owulacja była.
Bitter - Masz racje nadzieja zawsze niestety jest. Z jednej strony czuje żal, że to tyle trwa, a ja po raz kolejny się rozczarowałam, a z drugiej strony się cieszę że się wyjaśniło i mogę zacząć przyjmować leki na przeziębienie, bo ostatnio katar, ból gardła i bolące mięśnie mocno dają mi się we znaki. W ostateczności pozostaje mi laparoskopia, której się bardzo boję
Karolcia - coś czuję, że styczeń raczej nie będzie u mnie owocny. Muszę zrobić wszystkie badania prywatnie zanim pójdę do gin. I mocno skupić się na diecie, bo bez tego raczej ani rusz.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Miłka - nie bój żaby, wszystko się w końcu ułoży
mówiłaś że masz dobrą kobietę ginekolog to w końcu na pewno znajdzie do Ciebie odpowiedni klucz postępowania
Dziewczyny jaki macie stosunek do pozycji w seksie? Ovufriend twierdzi, że to nie ma znaczenia i w ogóle nie powinno się o tym myśleć. W podnoszenie nóg też się kiedyś bawiłam, ale jakoś nie zaszłam więc teraz jedynie odpoczywam pół godzinki po wszystkim, nie biegam, nie latam od razu
A pytam bo mój mąż teraz bardziej leżący z powodu korzonków niż aktywny a owu za 2 dni -
Skrzydlata wrote:Miłka - nie bój żaby, wszystko się w końcu ułoży
mówiłaś że masz dobrą kobietę ginekolog to w końcu na pewno znajdzie do Ciebie odpowiedni klucz postępowania
Dziewczyny jaki macie stosunek do pozycji w seksie? Ovufriend twierdzi, że to nie ma znaczenia i w ogóle nie powinno się o tym myśleć. W podnoszenie nóg też się kiedyś bawiłam, ale jakoś nie zaszłam więc teraz jedynie odpoczywam pół godzinki po wszystkim, nie biegam, nie latam od razu
A pytam bo mój mąż teraz bardziej leżący z powodu korzonków niż aktywny a owu za 2 dni
Ja zawsze leżę długi czas i staram sie nie latać np.sikuW tym cyklu z żelem to po
,które było wieczorem leżałam do samego rana
dziwne uczucie ale mam nadzieję, że zaowocuje