Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Karolcia - póki co nawet szans nie mam na zajście, bo @ ani widu, ani słuchu. Już bym wolała aby przyszła, a ja miała nowe szanse
Shantelle - a nic ci nie dali na ten ból głowy?? biedna musisz się tak męczyć . Próbuj karmić małego, zawsze to dla ciebie będzie większa wygoda, i dla małego małe obciążenie dla brzuszka. U mnie niestety pokarmu nie było, mały nie umiał ssać, a mi coraz bardziej pokarm zanikał. Po proszkowym niestety miał takie kolki, że chwilami płakałam razem z nim. Duży plus butelki, że mały był najedał się na 3 godziny, a noce były przespane Wracaj szybko do zdrowia i pełnej sprawności
veritaserum - trzymam kciuki. Jeśli pęcherzyk dwa dni temu miał 19 mm to jest duże prawdopodobieństwo, że dziś albo jutro będzie owulacja Powiedz lekarzowi o ile nie wie albo nie pamięta, że ci pęcherzyki nie pękały to powinien ci podać zastrzyk na pęknięcie
Agata - a może to zagnieżdżenie zarodka??, ale by była niespodzianka na święta
Już mnie męczy ten brak @. Woda się zatrzymała w organizmie, temperatura stopniowo się obniża, ale jak wyskoczy znowu w górę to chyba się zdenerwuje. Chciałabym aby małpiszon już przyszedł, a ja mogłabym znowu mieć szanse.
2 dni temu u nas 20-letnia kobieta miała wypadek, uderzyła w drzewo, prędkość była dość mała, bo uciekła z miejsca zdarzenia. Policja ją znalazła, okazało się, że miała kilka promili alkoholu w krwi była w zaawansowanej ciąży !!!
Myślałam, że wybuchnę z tej złości. Człowiek się tyle stara i nic, a tak nieodpowiedzialny "babsztyl"(przepraszam za wyrażenie, ale inaczej z złości nie mogę) będzie miał dziecko. Czasami to wszystko jest takie niesprawiedliwe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 23:06
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 wrote:Karolcia - póki co nawet szans nie mam na zajście, bo @ ani widu, ani słuchu. Już bym wolała aby przyszła, a ja miała nowe szanse
Shantelle - a nic ci nie dali na ten ból głowy?? biedna musisz się tak męczyć . Próbuj karmić małego, zawsze to dla ciebie będzie większa wygoda, i dla małego małe obciążenie dla brzuszka. U mnie niestety pokarmu nie było, mały nie umiał ssać, a mi coraz bardziej pokarm zanikał. Po proszkowym niestety miał takie kolki, że chwilami płakałam razem z nim. Duży plus butelki, że mały był najedał się na 3 godziny, a noce były przespane Wracaj szybko do zdrowia i pełnej sprawności
veritaserum - trzymam kciuki. Jeśli pęcherzyk dwa dni temu miał 19 mm to jest duże prawdopodobieństwo, że dziś albo jutro będzie owulacja Powiedz lekarzowi o ile nie wie albo nie pamięta, że ci pęcherzyki nie pękały to powinien ci podać zastrzyk na pęknięcie
Agata - a może to zagnieżdżenie zarodka??, ale by była niespodzianka na święta
Już mnie męczy ten brak @. Woda się zatrzymała w organizmie, temperatura stopniowo się obniża, ale jak wyskoczy znowu w górę to chyba się zdenerwuje. Chciałabym aby małpiszon już przyszedł, a ja mogłabym znowu mieć szanse.
2 dni temu u nas 20-letnia kobieta miała wypadek, uderzyła w drzewo, prędkość była dość mała, bo uciekła z miejsca zdarzenia. Policja ją znalazła, okazało się, że miała kilka promili alkoholu w krwi była w zaawansowanej ciąży !!!
Myślałam, że wybuchnę z tej złości. Człowiek się tyle stara i nic, a tak nieodpowiedzialny "babsztyl"(przepraszam za wyrażenie, ale inaczej z złości nie mogę) będzie miał dziecko. Czasami to wszystko jest takie niesprawiedliwe.
Dokładnike Cię rozumiem... ehhh -
Milka88 wrote:Karolcia - póki co nawet szans nie mam na zajście, bo @ ani widu, ani słuchu. Już bym wolała aby przyszła, a ja miała nowe szanse
Shantelle - a nic ci nie dali na ten ból głowy?? biedna musisz się tak męczyć . Próbuj karmić małego, zawsze to dla ciebie będzie większa wygoda, i dla małego małe obciążenie dla brzuszka. U mnie niestety pokarmu nie było, mały nie umiał ssać, a mi coraz bardziej pokarm zanikał. Po proszkowym niestety miał takie kolki, że chwilami płakałam razem z nim. Duży plus butelki, że mały był najedał się na 3 godziny, a noce były przespane Wracaj szybko do zdrowia i pełnej sprawności
veritaserum - trzymam kciuki. Jeśli pęcherzyk dwa dni temu miał 19 mm to jest duże prawdopodobieństwo, że dziś albo jutro będzie owulacja Powiedz lekarzowi o ile nie wie albo nie pamięta, że ci pęcherzyki nie pękały to powinien ci podać zastrzyk na pęknięcie
Agata - a może to zagnieżdżenie zarodka??, ale by była niespodzianka na święta
Już mnie męczy ten brak @. Woda się zatrzymała w organizmie, temperatura stopniowo się obniża, ale jak wyskoczy znowu w górę to chyba się zdenerwuje. Chciałabym aby małpiszon już przyszedł, a ja mogłabym znowu mieć szanse.
2 dni temu u nas 20-letnia kobieta miała wypadek, uderzyła w drzewo, prędkość była dość mała, bo uciekła z miejsca zdarzenia. Policja ją znalazła, okazało się, że miała kilka promili alkoholu w krwi była w zaawansowanej ciąży !!!
Myślałam, że wybuchnę z tej złości. Człowiek się tyle stara i nic, a tak nieodpowiedzialny "babsztyl"(przepraszam za wyrażenie, ale inaczej z złości nie mogę) będzie miał dziecko. Czasami to wszystko jest takie niesprawiedliwe.
Nie sądzę, to było tylko jednorazowe i jedno pasmo aczkolwiek nie wiem, czy owu nie była wcześniej bo mi w 11 dc wyskoczył pryszcz jak miesiąc temu
Eh tez nie mogę czytać takich rzeczy, nie rozumiem jak tak można
Jak dostane @ to wykupie na próbę i zobaczę jak to działa -
nick nieaktualny
-
Veritaserum - a może masz nadżerkę albo poprostu masz tam delikatne naczynka? Zapytaj o to gina następnym razem ale myślę, że samo badanie coś ci podrażnia i to nic poważnego. Na duphastonie nie powinnaś plamić. Czekam na wieści od Ciebie. Oby wigilia była szczęśliwa
-
veritaserum wrote:Byłam u gin, owulacja potwierdzona:) Była najprawdopodobniej wczoraj. Ciałka żółtego jeszcze nie ma ale gin mówi że za wcześnie. Dostałam duphaston 2x2 i czekam Nie wiem czego się spodziewać bo wcześniej bralam lutke nie dupka.
Po usg ostatnio i teraz troszkę krwawiłam ( tyle co nic ale jednak) trochę mnie to niepokoi bo nie miałam tak nigdy.
Wiem, że świruję ale nie potrafię wyluzować i robię sobie ogromne nadzieje mam zamiar testować 12 dni po czyli 23.12. Chyba że wcześniej dostane plamienia...
Wiem co czujesz... ja mam to samo... Ale w tym miesiącu obiecałam sobie, ze zatestuję najwczesniej w dniu @ albo nawet po ... Czyli około 31.12.
Niestety ja przez kilka ostatnich dni jakaś zrezygnowana jestem... kurde nie wiem czy ovu w ogóle była w tym cyklu... a jak tak to boję się, że ją przegapiłam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2016, 14:40
-
nick nieaktualny
-
Agata - czasami przy zagnieżdżeniu tylko żyłka krwi jest
veriaserum - to plamienie to mogło być spowodowane owulacją, która była, nie masz się czym przejmować. Najważniejsze, aby się udało, mocno trzymam kciuki
Ja od roku nie miałam potwierdzonej owulacji, chyba też muszę systematycznie pić ten inofolik
A u mnie rozwiązała się zagadka cieni na testach. K22 miałaś racje, przyplątała się infekcja, gdzie bakterie dostały się do moczu i powodowały błędne testy. Biorę leki i może stanę na nogi, ostatnio niezbyt dobrze się czuje i najchętniej jak niedźwiedź przespała całą zimę. @ nadal brak, chociaż mam nadzieję, że na dniach przyjdzie bo szyjka zeszła na dół i ścianki są rozpulchnione, więc coś tam zaczyna się dziać. Dodatkowo organizm magazynuje wodę, jestem pełna nadziei, że w końcu zacznie się nowy cykl.
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Hej
Bólu głowy nie ma,
A ja zostaję w szpitalu. Na obchodzie powiedział profesor że dom, wziął na badanie i zaczął wyciskać całą krew, wodeu, płukać, naciskać i nie wiem co tam więcej, ale studentka zasłabła, więc było premie cudnie. Mały zrobił się płaczliwy po każdym jedzeniu. Uspokajamy go po godzinie.. może ten szpital tak działa.... Daję mój pokarm ale muszę dokarmiać. Odciągam laktatorem. Brodawki chwyta, wypluwa a one mnie tak bolą aż zwijam się z bólu. Będę miała dziś swoje mleko, laktator....
-
Shantelle - no to masz nieciekawie ale będzie dobrze. Lepiej w szpitalu, bo może jakaś pomoc ze strony personelu. Z sutkami to przechlapane. Znam ten ból. Może spróbuj wycisnąć troszkę mleka zanim podasz cyca, żeby maluch czuł, że to dobre? Mnie przestały boleć sutki jak mały zaczął łapać nie za sam sutek a też tą obwódkę. Wtedy też zaczęło mu dopiero dobrze lecieć mleczko i się najadał. To niestety tak indywidualna sprawa, że nie wiadomo jak pomóc.
-
nick nieaktualny
-
Shantelle - na sutki polecam maść Alantan, bardzo pomaga.
Milka- no właśnie zaczynam mieć pewne podejrzenia, bo wczoraj podczas ćwiczeń i to mało intensywnych zrobiło mi się słabo i glodno;) a dziś miałam dziwne skurcze żołądka z rana. Do tego mam dziwnue ciężkie piersi. Ale to pewnie moje schizy
Z pozytywnych wieści : dostalam prace zaczynam 16 stycznia -
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Dziewczyny jak nie myśleć, jak wytrzymać skoro serce jest takie pełne nadziei? Dziś dopiero 17 dzień a ja świruje totalnie.
Nie chcę też denerwować męża więc duszę to w sobie ale normalnie nie wiem co ze sobą począć. Chyba się wykończę. Dobrze by było jeszcze z 10 dni wytrzymać
Lecę jeszcze kupić jakieś pierdołki dekoracyjne do domu na święta żeby milej było
Doskonale wiem co czujesz kochana Ja mam 14 dc i zaczynam wariować... Ciągle się zastanawiam czy owulacja była itp... Kurde zawsze ją czułam a teraz nic
-
veritaserum wrote:Aaagata gratuluję!! To też super wiadomość
Dziękuję jestem trochę przerażona ma myśl o zostawieniu córki na cały dzień, ale z drugiej strony się cieszę się.
Karolcia, ja w tym cyklu tez nie czułam owulacji, tylko ten pryszcz mi wyskoczył jak w zeszłym miesiącu. Za to mam dziś jakąś dziwna szyjke - jakbyście wklesla? Wciągnęła do środka. Czy to oznacza, że jest zamknięta? -
Dziś byłam na usg i okazało się, że na 99% mam polipa endometrialnego. Heh nawet jak jakimś cudem jajeczko się zapłodniło to raczej nie ma szans na zagnieżdżenie
Jestem załamana ...
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Aaagata85 wrote:Dziękuję jestem trochę przerażona ma myśl o zostawieniu córki na cały dzień, ale z drugiej strony się cieszę się.
Karolcia, ja w tym cyklu tez nie czułam owulacji, tylko ten pryszcz mi wyskoczył jak w zeszłym miesiącu. Za to mam dziś jakąś dziwna szyjke - jakbyście wklesla? Wciągnęła do środka. Czy to oznacza, że jest zamknięta?
Pokusiłam się dziś o test ovu i były dwie kreski prawie identyczne czyli chyba jednak owulacja sie zbliża!
Bitter kochanie tak mi przykro Tulę Cię mocno i nie załamuj się!!! Będe mega mocno trzymac kciuki aby jednak okazało się, że to nie polip! :* -
Bitter - jak to? Tak nagle? Sory ale polipy nie rosną z dnia na dzień i w takim razie co za idiota zribił Ci inseminację kilka dni temu? Przecież to jest kolejne obciążenie dla twojej psychiki w sytuacji w jakiej teraz jesteś. Nie wyobrażam sobie co teraz czujesz ale proponuję pójść jedzcze do innego lekarza z dobrym USG. Skonsultuj to jeszcze, bo jeśli do tej pory nikt tego nie zauważył to może poprostu jest jakaś pomyłka i tego właśnie Ci życzę. Oby ten polip okazał się za kilka dni piękną fasolką
-
Dziękuję za słowa pocieszenia.
Dziś już czuję się lepiej. Musze zaakceptować sytuacje i mieć nadzieję, że to jedna wielka pomyłka.
K22 ja też jestem w szoku. Jeszcze 10dc i 12dc miałam robione usg i wtedy endometrium było cieńsze niż teraz. Prędzej można było coś dostrzec. Jednak ten mój lekarz z kliniki oceniał wielkość jajeczek i może nie przyjrzał się dokładnie. Powiedział tylko, że endometrium ładne. Zamierzam napisać do niego maila i opisać sytuacje. Ciekawa jestem jego opinii na ten temat. Może to wszystko to było zwykłe naciąganie na kasę
Nie raz mam po prostu dość. Teraz potrzebuję dobrej wiadomości, w sumie jak nigdy dotąd. Teściowa umiera i nie wiem czy dożyję Świąt. Tak bardzo chciałam, aby zdarzył się ten świąteczny cud i żebyśmy mogli jej przekazać dobre nowiny.
No ale koniec użalania się nad sobą. Cieszę się, że są tu mamusie i przyszłe mamusie. Widać ja jeszcze muszę trochę poczekać.
Agata gratuluję pracy!
Karolcia i veritaserum teraz wasza kolej na zielone święta
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)